Garnitur na lato
Udało mi się kupić idealny garnitur na lato. Jest uszyty z lekkiego, przewiewnego tropiku i ma kilka cech, które wyróżniają go spośród innych. Przede wszystkim marynarka jest bez podszewki i jest całkowicie pozbawiona konstrukcji. A mimo to układa się bardzo ładnie, rzekłbym nawet: wzorcowo. Jest to marynarka na 2,5 guzika. Ten typ marynarek prawie u nas nie występuje, za to we Włoszech cieszy się dużą popularnością. Więc łatwo się domyślić, że garnitur pochodzi z Włoch. Jak widać na zdjęciach, guziki przy rękawach są rozpinane, a na łokciach przyszyte są łaty z najprawdziwszej irchy. To rozwiązanie nietypowe (w marynarkach od garnituru, na ogół nie stosuje się łat), ale wprowadza element pewnego luzu, nonszalancji, a może wręcz ekstrawagancji. Jednym słowem: sprezzatura! Klapy są szerokie i o to mi chodziło! Cieszę się, że wraca moda na szerokie klapy, gdyż źle się czułem w marynarkach z klapami wąskimi.
Gdy kupiłem garnitur, spodnie nie były wykończone u dołu i miały spory zapas materiału. Dzięki temu mogłem wprowadzić mankiety. Mają 4,5 cm szerokości i dziś żałuję, że nie zdecydowałem się na 5 – 5,5 cm. Długość spodni ustaliłem dość odważnie: moja krawcowa dłuższą chwilę przekonywała mnie, że będą za krótkie. Rękawy w marynarce wymagały skrócenia o 2 cm. Zostały skrócone od strony wszycia rękawa, a nie od dołu.
rzeczywiście świetny garnitur na lato, już mi się podoba (zwłaszcza brak podpinki pod marynarką – z pewnością przydatne w upalne dni); chętnie przymierzę – tylko gdzie to można kupić ?
Garnitur kupiłem TK Maxx. Kosztował 550 zł.
Czy wiesz, jaka jest specyfika kupowania w TK Maxx? To nie jest tak, że jest pełna rozmiarówka jakiegoś wyrobu; idziesz, przymierzasz i kupujesz. Tam różne rzeczy „bywają”. Czasami ten sam produkt (np. spodnie) jest w kilku rozmiarach, ale często zdarza się, że jest tylko jedna sztuka, więc tylko jeden rozmiar. Albo na ciebie pasuje, albo nie. Jeśli nie, to nie masz co liczyć, że za jakiś czas pojawi się twój rozmiar. Raczej się nie pojawi. W TK Maxxie trzeba po prostu bywać od czasu do czasu i sprawdzać, czy nie ma czegoś ciekawego w twoim rozmiarze. Jeśli jest – to trzeba kupować. Działanie na zasadzie: „zastanowię się do jutra i ewentualnie wpadnę kupić” – nie sprawdza się. Przeważnie, jak się zdecydujesz i wpadniesz, żeby kupić, to towaru już nie będzie. Inna zasada z TK Maxxa, to sceptycyzm, co do rozmiarów. Podane rozmiary trzeba traktować luźno i po prostu przymierzać. Ja zwykle noszę rozmiar 50, niekiedy okazuje się, że 50-tka jest za duża, a dobrze pasuje 48. A garnitur z tego wpisu miał rozmiar 46!
Kupowanie w TK Maxx jest upierdliwe, ale można trafić prawdziwe perełki, za niewielką cenę. Cenę garnituru podałem powyżej. Innym ciekawym moim zakupem z TK Maxxa, jest marynarka z wpisu „Letni dzień” kosztowała 150 zł.
dziękuję za cenne rady ..!
Fajny styl ubierania
Gdzie Panie Janku pływamy na desce
To zdjęcie na desce to Pan?
Na desce jestem ja; zdjęcie pochodzi z Prasonisi na Rodos. To jedyne miejsce, gdzie od wielu lat, jeżdżę popływać. Niestety rzadko. Cieszę się, że podoba się mój styl. Dotychczasowe stylizacje były dość zdecydowane (zarówno forma jak i kolorystyka), w przyszłości będzie też trochę bardziej stonowanych. (Np. będzie cykl „ubiór dla menedżera” (1)elegancja, (2)swoboda (3) casual (4)ekstrawagancja). Jednak nawet te dość zdecydowane stylizacje, to nie jest coś oderwanego od życia. Ja, tak ubrany, chodzę do pracy.
Bardzo ciekawa prezentacja garnituru i dodatków.