Panowie! noście muszki!

Muszka to jeden z najbardziej stylowych dodatków stroju mężczyzny. Jest obowiązkowym elementem strojów stojących najwyżej w hierarchii formalności, tzn. fraka i smokingu. Obowiązujące kolory to: biały – do fraka i czarny – do smokingu.

Ze względu na sposób uszycia, muszki dzielą się na dwa typy: motyl i nietoperz. Zawiązane, układają się nieco inaczej. Moim zdaniem efektowniejsze są muszki typu motyl. Są one także nieco łatwiejsze do ukształtowania po zawiązaniu. Muszki mogą mieć końce ścięte prosto (straight) lub w szpic (diamond). Ja preferuję proste. Prawdziwe muszki to muszki wiązane. Muszki tzw. gotowe są w złym guście i należy o nich zapomnieć. Ale z jednym wyjątkiem, o którym pod koniec tego wpisu.



Muszki mogą być uszyte, z jednego kawałka materiału, lub mogą być łączone. W tym drugim przypadku mają zwykle możliwość regulacji długości paska, czyli dopasowania do różnych obwodów szyi. Muszki uszyte jako jedna całość muszą mieć rozmiar od razu dopasowany do obwodu szyi. Czyli kupując taką muszkę, kupujemy ją w rozmiarze 42, 43 itd. Najważniejsza różnica pomiędzy nimi polega na tym, że muszkę uszytą z jednego kawałka, musimy wiązać na szyi. Żeby dała się zdjąć, musi zostać rozwiązana. Muszki łączonej nie musimy wiązać na szyi (co jest znacznie wygodniejsze), a zdejmujemy ją – rozpinając pasek. Taką muszkę możemy przechowywać w stanie zawiązanym. Przechowywanie muszki zawiązanej jest jak najbardziej dopuszczalne; nie ma tu analogii z krawatem, który zawsze, przy zdejmowaniu musi zostać rozwiązany i nie jest dopuszczalne przechowywanie go w stanie zawiązanym. Oczywiście zawiązane muszki powinny być, od czasu do czasu, rozwiązane i wyprasowane przed ponownym zawiązaniem. Wszystko, o czym powyżej napisałem będzie można zobaczyć na filmie we wpisie „Jak zawiązać muszkę”, który pojawi się wkrótce.

Na wstępie tego wpisu, z obowiązku, wspomniałem o muszkach formalnych. Ale moim głównym celem jest spopularyzowanie muszek casualowych. Pod tym pojęciem rozumiem muszki uszyte z różnych materiałów (jedwab, bawełna, wełna, a nawet len) w różnych kolorach i o różnych wzorach. Możliwości są praktycznie nieograniczone. Oczywiście muszki takiej nie można założyć do smokingu, ani nawet do wieczorowego garnituru, ale świetnie się sprawdza w zestawach koordynowanych, z marynarkami casualowymi zestawionymi z chinosami lub dżinsami, a nawet w zestawach bez marynarki np. z kamizelką, swetrem, czy kurtką dżinsową.

Dlaczego tak mało mężczyzn nosi muszki? Poniżej przedstawiam kilka możliwych powodów.
- Mają przekonanie, że muszki to coś staroświeckiego, niepasującego do naszych czasów. To przekonanie z gruntu błędne. Muszki są ponadczasowe, a do tego bardzo stylowe i po prostu piękne. Muszka jest elementem ubioru, który przyciąga uwagę, jak żaden inny (jeszcze tylko kapelusz może mieć porównywalne znaczenie).
- Obawiają się negatywnego odbioru przez otoczenie. Bezzasadnie: ponieważ noszę muszki od lat, mogę zapewnić, że odbiór jest niezwykle pozytywny. Zarówno w pracy, jak i na ulicy spotykam się często z wyrazami aprobaty, żeby nie powiedzieć entuzjazmu.
- Przewidują trudności w zawiązaniu muszki. Błąd! Na razie zapewniam tylko werbalnie, że nie ma z tym najmniejszego kłopotu, a we wpisie „Jak zawiązać muszkę” udowodnię, że to czynność niezwykle prosta.
- Nie wiedzą gdzie kupić. Dziś nie ma z tym najmniejszego problemu. Na końcu wpisu podaję kilka linków.
A więc panowie, wyzbądźcie się obaw! Noście muszki!

Wspomniałem powyżej, o jednym wyjątku od zakazu noszenia muszek gotowych. Dotyczy to muszek, które nazwałem „żartobliwe”. Pisałem już o tym we wpisie „9 najbardziej stylowych dodatków modnego mężczyzny”. Nie będę się więc powtarzał, dodam tylko, że bywają też muszki wykonane z plastyku, skóry, folii metalowej lub metalizowanej, a nawet ze szkła. Mogą znaleźć zastosowanie w bardzo specjalnych sytuacjach. Na co dzień się nie sprawdzą.


Gdzie kupić muszki?
- Marthu. Sklep wymyślony i prowadzony przez niezwykle sympatyczną Martę, która też projektuje tkaniny. Oferuje muszki głównie bawełniane typu nietoperz. Można sobie zażyczyć, aby zakupiona muszka była wysłana w formie już zawiązanej.
- Pewien Pan. Dość znany sklep internetowy. Oferuje ładne muszki z tkaniny poliestrowej, dość cienkiej i bez wewnętrznego wsadu, co powoduje, że są dość wiotkie. Ciekawostką jest to, że muszki gotowe nazywa „tradycyjnymi”. Ma jedną ogromną zaletę: muszki wiązane dostarcza w formie zawiązanej!
- Poszetka. Ciekawa oferta muszek z różnych tkanin.
- Perfect necktie. Mój faworyt. Gigantyczny wybór muszek z tkanego jedwabiu. Muszki mają wkład wewnętrzny, dzięki czemu świetnie się układają. Niech was nie przeraża fakt, że sklep jest w USA. Ceny są zachęcające, a dostawa po 3 – 4 dniach.
- Bowties. Sklep w USA. Nieco mniejszy wybór, ceny podobne, materiały: głównie jedwab.
A na koniec jeszcze kilka inspiracji.
Dziękuję za wyczerpujące informacje, których nigdy i nigdzie nie spotkałem.
Dawno temu zdarzało mi się zdejmować muchę zawiązaną, ale zauważyłem, że dość szybko się ona deformuje. Być może wynikało to z moich ówczesnych kiepskich umiejętności wiązania, ale obecnie za każdym razem ja wiąże. Co do much gotowych, to z czterech zaprezentowanych na ilustracji, tylko dla ostatniej znajduję uzasadnienie, bowiem wzór na „wiązaniu” jest integralna i istotna częścią obrazu. W pozostałych tak nie uważam i spokojnie mogłyby one być wiązane.
Warto byłoby zaznaczyć, przy fraku i smokingu nie tylko kolor, ale i materiał, czyli najlepiej jedwab. Dodam, ze wg mnie do smokingu tropikalnego pasują też muchy w odcieniach czerwieni, aczkolwiek nie jest to zgodne z kanonem.
Zakupiłem muchę typu „nietoperz”, jednak nigdzie nie mogę znaleźć opisu jak ją zawiązać. Jak znalazłem poradnik to zawsze przedstawiona była mucha typu motyl.
Zasadniczej różnicy w wiązaniu nie ma. Jedyna to taka, że w motylu jest narzucona szerokość muchy po zawiązaniu, natomiast w nietoperzu ty sam decydujesz (oczywiście w pewnym zakresie) jaka będzie ta szerokość.
Czy mucha typu batwing to dobre rozwiązanie na studniówkę? a jeśli tak, to jaki kołnierzyk do niej zastosować?
Do muszek lepiej nadaje się kołnierzyk typu kent. Półwłoski – średio, natomiast włoski i buton down – zdecydowanie nie. Muszka typu nietoperz, jeśli jest bardzo wąska, to będzie źle wyglądać z garniturem. Ale są też muszki nietoperz dość szerokie i one, po zawiązaniu, niewiele się różnią od muszek typu motyl. Moja sugestia jest tylko taka, żeby wybierać muszki z wewnętrznym wkładem (grubsze), które ładniej się wiążą. Muszki z dwóch warstw cienkiego jedwabiu, bez dodatkowej warstwy wkładu wewnątrz, wyglądają trochę mniej ciekawie. Takie muszki nosi np. Janusz Korwin Mikke.
a jaką muszkę by Pan polecił do formalnego granatowego garnituru na wieczór,chodzi mi o fason i kolorystykę ?
Panie Adamie czy można założyć czarną, wiązaną muchę z jedwabiu do ciemnogranatowego garnituru? Kupiłem już taką, a będzie to strój na mój ślub. Mam do tego czarne oksfordy, czarny pasek, białą lnianą poszetkę (TV fold) oraz białą koszulę z krytą plisą i mankietami na spinki. Im dłużej czytam, tym większe mam wątpliwości. Chociaż z drugiej strony z czarnymi butami i paskiem może to ze sobą współgrać.
Czarna formalna muszka do granatowego garnituru na pewno nie będzie faux pas, ani nie będzie niedopasowana kolorystycznie. Jednym słowem można ją założyć bez obaw.
Ja wprawdzie takie zestawienia odradzam, gdyż wydają mi się udawaniem smokingu – bez smokingu, ale to jest tylko moje subiektywne spojrzenie. Uważam, że w parze z garniturem znacznie lepiej wypadają muszki o lekko obniżonej formalności (np. granatowe lub bordowe w dyskretne wzorki).