Na pamiątkę
W szkole średniej byłem zafascynowany wierszami Adama Asnyka. Później dostrzegłem, że niektóre z nich ocierają się z lekka o grafomanię i moje uwielbienie zdecydowanie zmalało. Do dziś został mi jednak w pamięci jeden z wierszy, którym chciałbym się podzielić: „Na pamiątkę”.
Na pamiątkę, żem chwil kilka
Żył w czarownych marzeń kole,
Że z nich jedna, jedna chwilka –
Zostawiła wspomnień pole,
Na pamiątkę cóż zostanie?
Na pamiątkę, żem przez ciernie
Drogi życia przeszedł wiernie
I bez skargi, jak przez róże,
Że nie zgięły mego czoła
Żadne wichry, żadne burze,
Na pamiątkę cóż zostanie?
Na pamiątkę natchnień rzewnych,
Com piastował w swojej duszy,
I tych kilku dźwięków śpiewnych,
Co wiatr uniósł i przygłuszy,
Na pamiątkę łez ukrytych,
Ideałów niezdobytych.
Na pamiątkę cóż zostanie?