Wstydliwe męskie tematy
Wielu mężczyzn ma z tym problem: nieprzyjemna woń pocących się stóp, niemiły zapach z ust lub przykra woń i nieprzyjemne złogi pod napletkiem na penisie. Nie pomaga zachowanie rygorystycznej higieny ani używanie najróżniejszych dezodorantów i antyperspirantów. Dodatkowy problem wynika z faktu, że osoba dotknięta takimi przypadłościami, często nie uświadamia sobie wagi problemu, bowiem ona sama albo wcale nie czuje tej woni, albo czuje ją w znacznie mniejszym stopniu niż osoby postronne przebywające w jej towarzystwie. Są mężczyźni, którzy żyją z tymi problemami wiele lat, nie zdając sobie sprawy, że ich rozwiązanie jest prostsze niż mogłoby się wydawać.
Trzeba sobie uświadomić, że ludzki pot nie ma żadnego zapachu. Odór pojawia się dopiero wtedy, gdy za przeróbkę naszego potu biorą się bakterie lub grzyby. I właśnie te ostatnie są szczególnie wredne, bowiem zamieszkują wewnątrz naskórka, wobec czego nie dają się usunąć podczas mycia. Zakażenie grzybami nosi nazwę grzybicy i to grzybice są głównym źródłem nieprzyjemnych zapachów. Wyleczenie grzybicy oznacza pozbycie się niemiłych zapachów! Grzybice najczęściej atakują stopy, ale także paznokcie, skórę w innych miejscach (np. powodują pękanie skóry połączone z pieczeniem i swędzeniem w pachwinach i między pośladkami) i błonę śluzową (np. powodują nieprzyjemny zapach z ust). Grzybice powodują dokuczliwe zajady w kącikach ust, a także są odpowiedzialne za najbardziej wstydliwą męską przypadłość, czyli fetor, a nawet tworzenie się złogów grzybni pod napletkiem na penisie. Wszystko to są nieprzyjemne dolegliwości, a przeciętny mężczyzna wstydzi się z nimi ujawnić.
Zatem, co robić w takich przypadkach? Oczywiście najlepiej udać się do lekarza dermatologa, który oceni zaawansowanie choroby i przepisze odpowiednie leki. Leki mogą mieć charakter zewnętrzny (maści, kremy, pudry) lub wewnętrzny (tabletki). Te ostatnie bezwzględnie muszą być stosowane pod kontrolą lekarza; absolutnie nie wolno przyjmować ich na własną rękę, głównie ze względu na różne skutki uboczne, które mogą być groźne. Wizytę u lekarza zalecałbym także w przypadku grzybicy penisa. Trzeba bowiem pamiętać, że równoległemu leczeniu musi się poddać także partnerka.
Jest jednak sporo leków przeciwgrzybicznych (kremy, maści, pudry) dostępnych bez recepty. Można je stosować na własną rękę, a o poradę można też zapytać w aptece. Nie warto wybierać najtańszych, bo często okazują się mało skuteczne. Poniżej przegląd kilku, których skuteczność jest bez zarzutu.





Grzybicy stóp często towarzyszy grzybica paznokci. Jeśli była długo nieleczona i paznokcie są chorobowo zmienione, to też zalecałbym wizytę u dermatologa. Lekarz przepisze tabletki, albo preparat Loceryl, albo jedno i drugie. Skutecznym preparatem do leczenia grzybicy paznokci, dostępnym bez recepty, jest Acifungin Forte. Lek nanosi się na chore paznokcie przy pomocy pędzelka (pędzlowanie). Jednak leczenie jest bardzo długotrwałe, bowiem pędzlowanie trzeba powtarzać początkowo dwa razy na dobę, a później raz na dobę, aż do czasu, gdy odrośnie cały zdrowy paznokieć. A to może potrwać ponad pół roku.

Trzeba pamiętać, że grzybica jest trudna do całkowitego wyeliminowania, bowiem grzyby całymi latami potrafią przetrwać w butach, skarpetkach, dywanach, drewnianych podłogach itp. Ponadto ciągle zarażamy się na nowo na basenach, w siłowniach, saunach i innych miejscach tego typu. Dlatego zabiegi lecznicze trzeba powtarzać co jakiś czas. Najlepiej kierować się zapachem. Jeśli tylko pojawi się pierwszy sygnał zapachowy – należy zastosować lek. Dermatolodzy zalecają, po kuracji, wyrzucić wszystkie używane wcześniej buty i skarpetki, ale ja uważam to za przesadę. Można je eliminować sukcesywnie w miarę zużywania (ale wtedy należy je bezwzględnie wyrzucić, a nie np. sprzedawać na Allegro), a kurację przy pomocy kremu powtarzać co jakiś czas. Buty warto poddać procesowi odkażania. Oferują go niektóre punkty specjalizujące się w naprawie obuwia (np. w Warszawie, przy Nowym Świecie). Chałupniczym sposobem na odkażenie obuwia jest nasączenie waty formaliną, włożenie do każdego buta, a następnie włożenie butów do szczelnej foliowej torebki i jej zawiązanie. Buty powinny być tak przechowywane przez minimum dobę. Później należy je dobrze wywietrzyć wystawiając na zewnątrz. Formalina jest toksyczna, więc należy się z nią obchodzić ostrożnie. Nie można dopuścić, żeby opary wydostawały się wewnątrz pomieszczenia mieszkalnego.
Jest też specjalny preparat do odkażania butów na własną rękę. Nazywa się Butosept. Nie sprawdzałem jego skuteczności, ale na różnych forach internetowych ma dobrą opinię.
Najważniejsze to zauważyć problem.
Dobry tekst Janie. Co do tematu, tutaj nie ma się co wstydzić tylko trzeba dbać o siebie i swoje zdrowie 🙂 zgadzam się, że temat wstydliwy ale trzeba to przezwyciężyć.
Warto też pamiętać co jest przyczyną grzybic, tak naprawdę zalecałbym rozpoczęcie leczenia od tego właśnie. A mianowicie od wyelimiowania ze swojej diety cukrów,słodyczy, potraw wysoko przetwożonych, no i dodanie do swojego jadłospisu dużo warzyw owoców do śniadań, i co najważniejsze produktów z dużą ilością zdrowych bakterii (ogorki kiszone,kapusta kiszona,kefiry itd). Dopiero po takiej kuracji można usuwać zewnętrzne skutki grzybicy w organizmie 😉
Dziękuję za komentarz: bardzo słuszne uwagi.
Wszystko w porządku, ale na grzybicę paznokci polecam lakiery, np Scholl. Acifunginem można leczyć to miesiącami, a lakier zdecydowanie dłużej utrzymuje substancję czynną w chorobowo zmienionym miejscu.
Genialnie napisane cieszę się, że udało mi się trafić na tak dobrze opracowany serwis.
🙂
Ważny temat. Osobiście na grzybicę stóp polecam maść undecylenową – śmierdzi, ale działa. Trzeba ją jednak odpowiednio długo stosować. A najlepiej pójść do kompetentnego dermatologa o ile to możliwe (ja miałem nawrót problemów na urlopie, maść mi na tyle pomogła, że mam spokój od ponad dwóch lat).
A może znasz jakiś sposób na problem z przetłuszczającymi się włosami ? Byłem u kilku dermatologów używałem wielu różnych szamponów i niestety nic nie pomagało. U jednego z dermatologów notabene prywatnie i w innym mieście usłyszałem, że w moim wieku to normalne i minie z czasem. Nic nie mija a ja muszę codziennie włosy myć, czasem nawet dwa razy dziennie.
Niestety nie potrafię nić doradzić 🙂 Od kilkudziesięciu lat myję włosy codziennie i nie postrzegam tego jako problem. Tak jak codziennego golenia się 😉
Może nie byłby to problem gdyby użyty szampon chciał się pienić za pierwszym razem 😉
Dziękuję za rzetelnie podane informacje. Od zawsze mam problem ze spoconymi stopami. Bardzo dobry okazał się dla mnie puder z zawartością składników drzewa sandałowego. Teraz mam problem ze swędzeniem napletka. Zastosuje się do porad z tego artykułu.