Wiosenna krzątanina
Przy moich karmnikach trwa wiosenna krzątanina. Wyraźnie też dają się zaobserwować przygotowania do rozpoczęcia sezonu lęgowego. Najciekawszym zdarzeniem było skojarzenie się pary rudzików. Pisałem już o tym tutaj w trybie przypuszczającym. Nieco później uzyskałem pewność, gdyż zaobserwowałem obydwa rudziki na raz obok siebie. Wprawdzie ich zachowanie trudno było nazwać zalotami, ale już sama bliskość o czymś świadczy. Niestety wkrótce po tej obserwacji obydwa ptaki zniknęły i więcej ich nie widziałem. Być może jeszcze wrócą i założą gniazdo w pobliżu. W ubiegłym roku tak stało się z kapturkami, dzięki czemu mogłem później sfotografować mamę kapturkę dokarmiającą swoje pociechy, a zdjęcia zamieściłem tutaj.
Niestety nie udało mi się sfotografować pary rudzików razem. Dwa pierwsze spośród poniższych zdjęć zaczerpnąłem ze strony mbaker.co.uk, kolejne z flickrhivemind.net. Pozostałe są już wykonane przeze mnie.
Ptakami, które jako jedne z pierwszych zakładają lęgi wczesną wiosną – są szpaki. Nic dziwnego, że przy mojej budce lęgowej, duży ruch. Sytuacja dynamicznie się zmienia i nie potrafię określić reguł, które decydują o tym, że ten czy inny osobnik zawładnął budką. Już wydawało się, że jeden z samców uznał budkę za własną, bowiem często do niej wlatywał a także przesiadywał w jej sąsiedztwie i wyśpiewywał swoje trele. Aż któregoś dnia zniknął, a zamiast niego pojawił się inny osobnik. Jednak to zajmowanie budki przez samce jest trochę grą pozorów, bowiem wyboru i tak dokonują samice. Być może samce mają upatrzonych kilka budek, które prezentują swoim samicom do wyboru? Tego nie wiem, gdyż w zasięgu moich obserwacji jest tylko jedna.
Największą tegoroczną niespodzianką jest fakt, że w moim ogródku budowę gniazda rozpoczęła sójka. Jeśli nie zmieni planów, to będzie okazja do ciekawych zdjęć. Na razie sójka znosi budulec na gniazdo, co wyraźnie widać na dwóch pierwszych zdjęciach. Przy czym na podstawie tego co ma w dziobie, można określić fazę budowy (samego gniazda oczywiście nie widać; jest gdzieś w gęstwinie). To co widzimy na zdjęciach określiłbym jako drugą fazę. W pierwszej – sójka znosiła pojedyncze proste patyki dość dużej grubości. Faza druga to pęki cieńszych i rozgałęzionych patyczków. Zdjęcia te zrobiłem w przeddzień publikacji tego wpisu, więc nie wiem jakie będą kolejne fazy. Nie omieszkam o tym napisać.
A na koniec zdjęcie klucza gęsi, które przeleciały mi nad głową w chwili, gdy czatowałem, żeby zrobić zdjęcie sójki znoszącej budulec na gniazdo.