Szczurek poległ!
Często zdarza mi się irytować, gdy dowiaduję się o jakimś nowym, idiotycznym pomyśle szkodzącym Polsce i jej obywatelom, a forsowanym usilnie przez rząd lub któregoś z ministrów. Wielokrotnie pisałem o pomyśle ministra finansów Mateusza Szczurka – wprowadzenia do prawa podatkowego klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania (ostatnio tutaj). Tym, którzy nie czytają wszystkich moich wpisów wyjaśniam, że chodzi o wprowadzenie takiego przepisu ustawowego, który umożliwi subiektywną interpretację przez urzędnika Urzędu Skarbowego, intencji podatnika. Jeśli urzędnik stwierdzi, że celem podatnika było uniknięcie opodatkowania, to podatnik poniesie karę pomimo, że jego działania były zgodne z obowiązującymi przepisami. W zamyśle ministra Szczurka przepis ten miał ukrócić tzw. optymalizację podatkową stosowaną powszechnie przez duże międzynarodowe koncerny. (O optymalizacji podatkowej pisałem szerzej tutaj). Uważałem ten przepis za groźny dla wszystkich podatników, bowiem dawałby on urzędnikom narzędzie do zniszczenia praktycznie każdego. Nie muszę zaś chyba wyjaśniać jak ochoczo urzędnicy skarbówki biorą się do dzieła niszczenia innych ludzi.
Ponadto przepis forsowany przez ministra Szczurka był sprzeczny z prezydenckim projektem nowelizacji Ordynacji podatkowej, złożonym oficjalnie do laski marszałkowskiej. Pisałem o tym tutaj. Projekt prezydencki przewidywał m.in. wprowadzenie zasady in dubio pro tribunario, zgodnie z którą w razie nie dających się rozstrzygnąć wątpliwości co do przepisów, urzędy i sądy miałyby obowiązek orzekać na korzyść podatnika. Ponieważ te dwie zasady (prezydencka i szczurkowa) są nie do pogodzenia, przewidywałem, że projekt prezydencki trafi do sejmowej zamrażarki, gdzie przeleży do końca kadencji, zaś projekt ministra Szczurka zostanie uchwalony. Przewidywałem też, że gdy trafi do podpisu na biurko prezydenta, ten go potulnie podpisze.
No i się pomyliłem! Co obwieszczam z radością i satysfakcją. Wczoraj Puls Biznesu opublikował artykuł pod pięknym tytułem: Bat na podatników został połamany, w którym informuje, że do sekretariatu Rady Ministrów wpłynął formalnie, z ministerstwa finansów, projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej i w tym projekcie nie ma całego działu, który był poświęcony klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania. Szczurek poległ!
Minister Mateusz Szczurek, gdyby miał jaja, to w tej sytuacji podałby się do dymisji. Przecież w sprawę zaangażował cały swój autorytet, więc ostatecznie wyszedł na głupka. Ale nie ma obawy; nie poda się do dymisji. Zyskał sobie sławę czołowego polskiego przedsiębiorcożercy i zechce zapewne jeszcze trochę się w tej sławie popławić.