Księga zdziwień odc.12
- Rząd Grecji chce uzyskać od Unii Europejskiej pieniądze na konsumpcję: wypłatę emerytur i płace dla budżetówki, ponieważ zbiera z podatków mniej niż wynoszą wydatki.
- Unia jest skłonna przekazać kolejne miliardy od europejskich podatników dla greckich emerytów i urzędników ale żąda, żeby Grecy wprowadzili takie zmiany, żeby w przyszłości można było te transfery ograniczyć i Gracja stała się samowystarczalna.
- O zwrocie środków asygnowanych przez Unię nie ma już mowy. Wszyscy milcząco przyjmują, że przepadły.
- Grecja nie godzi się na to, żeby w przyszłości stała się samowystarczalna. Uważa, że Unia powinna ją utrzymywać w nieskończoność.
- Żeby pokazać swoją determinację i brak zgody na żądania Unii, rząd grecki ogłasza referendum, w którym pyta naród czy ten chce, żeby ludzie mieli więcej pieniędzy, czy jednak wolą mieć mniej.
- Grecy wolą więcej i dlatego nie godzą się na porozumienie z Unią, która może im te pieniądze dać.
- Rząd grecki wsparty wolą narodu, który odrzuca porozumienie z Unią, rozpoczyna z nią rozmowy.
- Rząd grecki godzi się na warunki stawiane przez Unię.
- Piłeczka jest po stronie greckiego parlamentu: może postąpić zgodnie z wolą Greków wyrażoną w referendum, albo zgodnie z porozumieniem z Unią, które gwarantuje dopływ gotówki.
No i czy to wszystko może nie dziwić?