Rasistowskie apteki
Sprawa jest niezwykle poważna. Największa szwedzka sieć aptek – Apoteket – została oskarżona o rasizm. Okazało się bowiem, że sieć ta sprzedaje plastry opatrunkowe jedynie w kolorze beżowym. Każdy pewnie zdaje sobie sprawę na jakie stresy i cierpienia jest narażony człowiek o ciemnym kolorze skóry, który musi sobie przykleić beżowy plaster. Żeby uprzedzić lawinę pozwów o odszkodowania, sieć Apoteket zadziałała błyskawicznie: wydała oświadczenie, w którym przeprasza pokrzywdzone osoby i zobowiązuje do wprowadzenia plastrów w ciemnych kolorach tak szybko, jak to będzie możliwe. Nie wiadomo jednak, czy to wystarczy. Nie ma bowiem wątpliwości, że w przypadku pozwów o odszkodowania, szwedzkie sądy, znane ze swojej poprawności politycznej, takie odszkodowania by przyznawały. To mogłoby doprowadzić do poważnych problemów finansowych sieci, a nawet do jej bankructwa.
Poniżanie człowieka o innym niż biały kolorze skóry jest podłe i haniebne. Szczególnie niegodziwe są wyrafinowane formy poniżania, które ukryte są pod płaszczykiem normalności. Zbyt łatwo godzimy się z tą normalnością, zamiast głośno protestować. Apteki mają wiele na sumieniu. Przecież większość tabletek jest w kolorze białym! To wstyd i hańba! Żadnym usprawiedliwieniem nie jest fakt, że tabletki węgla są czarne, raphacholinu brązowe, a witaminy C żółte. Ogrom zaniedbań w dziedzinie tabletek jest niewyobrażalnie duży.
Bardzo wstydliwą sprawą jest także kolor papieru toaletowego. Papier toaletowy jest związany z czynnościami niezwykle intymnymi, więc dyskusja na jego temat może być krępująca. Ale czas spojrzeć prawdzie w oczy. Ludzie o ciemnym kolorze skóry, którzy jak mniemam przeżywają poważne stresy używając białego papieru toaletowego, powinni wyzbyć się wstydu i postawić sprawę jasno. Na pewno uzyskają poparcie wielu organizacji, które walczą z rasizmem i ksenofobią.
A czy fakt, że krowa daje mleko w kolorze białym nie jest przypadkiem aluzją do wyższości rasy białej? To trzeba zdecydowanie zmienić! Muszę tu zauważyć, że problem jest nienowy. Pamiętam elementarz sprzed 50 lat, w którym był wierszyk o ’Murzynku Bambo’. Otóż ten rezolutny młody człowiek uciekał na drzewo, gdy mama chciała go zmusić do wypicia szklanki mleka. Białego mleka!
Afera wokół rasistowskich praktyk szwedzkich aptek wybuchła wskutek nagłośnienia sprawy przez blogerkę – ciemnoskórą Szwedkę Paulę Dahlberg. Jak widać siła oddziaływania blogów jest duża. Zatem, jako bloger, apeluję o stanowczą walkę z rasizmem. Jako wyraz dobrej woli ludzi o białym kolorze skóry, proponuję stopniową eliminację koloru białego i zastępowanie go czarnym lub brązowym. Mam świadomość skali wyzwania. Uważam np., że poważnym problemem będzie kolor śniegu. Ale wiem jednocześnie, że walka z białym kolorem śniegu może być doskonałym uzupełnieniem walki z dwutlenkiem węgla (podobna niezbędność i podobna skuteczność). Są gotowe struktury organizacyjne, są pieniądze z ONZ i od poprawnych politycznie rządów. Zatem do dzieła!
Ależ, ciemnoskórzy mieszkańcy Szwecji powinni pozwać nie aptekę, lecz producenta plastrów. Skoro producenci moga robić plasterki dla dzieci z kolorowymi nadrukami zwierzątek i innych takich, to fakt nieprodukowania plastrów murzyńskiech (Upss!, zdaje się to okreslenie jest zabronione współcześnie) jest wyrazem rasizmu tych koncernów. W dodatku koncerny produkujące plastry powinny zatrudnić specjalistów od odcieni skóry poszczególnych ludów, żeby potem nie było, że są plastry dla Masajów, a nie ma dla Joruba.
🙂
Boże, w jakim świecie przyszło mi żyć?
Tylko patrzeć jak w sklepach pojawią się czarne pampersy 🙂
Na szczęście jest iskierka nadziei. W mieście Norylsk /Rosja/ i jego okolicach śnieg jest czarno-szary.