102 lata

Jak wiadomo grupa osób, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich, jest grupą szczególnej troski. Wszystkie partie, na wyścigi, zgłaszają różne propozycje, jak pomóc tzw. franakowiczom (ostatnio zwanym frankowcami). To wielkie zatroskanie polityków wynika z bardzo prostego faktu: oni sami, wielu członków ich rodzin oraz znajomych, zaciągnęło frankowe kredyty i teraz mają problemy. I jak zwykle usiłują załatwić swoje prywatne interesy, szermując wzniosłymi hasłami o ochronie pokrzywdzonych. Istotą wszystkich zgłaszanych pomysłów na pomoc frankowiczom jest to, że koszty pomocy mają ponieść banki. Różnice sprowadzają się do tego, czy banki mają ponieść te koszty w pełni, czy tylko częściowo. Czyli mówiąc inaczej; otwarte pozostaje pytanie po jakim kursie miałyby zostać przewalutowane kredyty. Im ten kurs przewalutowania byłby bliższy kursowi franka z dnia zaciągania kredytu, tym to rozwiązanie byłoby korzystniejsze dla kredytobiorców, a bardziej kosztowne dla banków. Im kurs przewalutowania byłby bliższy obecnemu (horrendalnemu) kursowi franka, tym mniej korzystny byłby dla frankowiczów, ale za to mniej kosztowny dla banków.

Kika dni temu projekt ustawy o przewalutowaniu kredytów, ogłosiła kancelaria prezydenta. Odnotowuję ten fakt, gdyż ustawa zawiera pewne sformułowanie, które jest tyleż zabawne, co bezsensowne. Mianowicie określa ona, że przewalutowanie kredytów ma nastąpić po kursie… sprawiedliwym. Ale nie pozostawia sprawy otwartej, tylko w innym miejscu precyzuje, że ma to być kurs z dnia zaciągnięcia kredytu. Czyli będzie to kurs sprawiedliwy dla kredytobiorców, bowiem dla banków będzie baaaardzo niesprawiedliwy. W zależności od przyjętego wariantu (z refundacją spreadów lub bez), banki będą musiały wyłożyć na tę operację: od 34 do 40 miliardów złotych. Ale tym faktem przejmuje się wyłącznie lobby bankowe, bowiem każdy obywatel doskonale wie, że banki to instytucje złodziejskie i należy im się jakaś kara za sam fakt, że generują ogromne zyski, podczas gdy tak wielu ludzi żyje w biedzie. Nie chcę rozstrzygać, czy kara w wysokości 40 miliardów (plus dodatkowe 5 miliardów w postaci wprowadzonego niedawno podatku bankowego) jest wystarczająca, czy może przydałaby się kara bardziej surowa. Mnie intryguje inna rzecz. Otóż różne banki są w różnym stopniu zaangażowane w kredyty frankowe. Co najmniej dwa duże banki: Getin Noble i Millenium, w dniu wejścia w życie ustawy w proponowanym brzmieniu, powinny zgłosić wnioski o upadłość. Być może także mBank powinien dołączyć do tego grona. Ogromne kłopoty dotkną też BZ WBK i PKO BP. Powie ktoś, że nie ma się czym przejmować, bo na biednego nie trafiło. Ja uważam, że jest się czym przejmować, bo upadłość takich banków w jednym czasie będzie miała katastrofalne skutki dla gospodarki oraz dla budżetu państwa. Bowiem państwo jest gwarantem depozytów zgromadzonych w bankach. Będzie musiało wziąć na siebie ciężar wypłat. Upadłość banków pociągnie za sobą upadłość wielu firm, oraz cięcie kosztów (m.in. zwolnienia) w wielu kolejnych. A od tego tylko krok do wielkiej recesji i lawinowego wzrostu bezrobocia. Tak może być, ale oczywiście nie musi, bo scenariuszy rozwoju sytuacji może być bardzo wiele.

Zapewne zadajesz sobie, drogi czytelniku, pytanie jak się do tego wszystkiego ma dziwaczny tytuł wpisu: 102 lata? Zostawiłem to na koniec, bo jest to wisienka na torcie, którym jest prezydencki projekt ustawy. Otóż projekt ten zakłada, że banki będą musiały wprawdzie wyłożyć kasę na przewalutowanie kredytów, ale straty z tego tytułu będą mogły odliczać od nowowprowadzonego podatku bankowego. Tyle tylko, że po trochu. Odliczać będą mogły nie więcej niż 20% podatku, ale za to bez ograniczenia czasowego. Mówiąc inaczej: do skutku, czyli do całkowitego skompensowania strat poniesionych na przewalutowaniu. Ten proces rozciągnie się trochę w czasie. Średnio – do 60 lat. Dla Getin Noble wyniesie on 76 lat, a dla Millenium: 102 lata! Jeśli Millenium przygotuje rozsądny biznes plan na 102 lata, to może jednak przetrwa?

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

9 komentarzy

  1. Janie, dlatego należy doradzić kancelarii prezydenckiej, aby doradziła rządowi, aby darował wszystkim kredytobiorcom w Polsce zaciągnięte kredyty. Wtedy będzie sprawiedliwie i żąd będzie żądzić przynajmniej przez kolejne 200 lat.
    Pozdrawiam

    1. Ja bym jeszcze dodał zrekompensowanie strat ludziom, którzy zainwestowali w fundusze, które poniosły straty lub wręcz okazały się oszukańcze. Mnie się właśnie coś takiego przytrafiło, o czym pisałem tutaj.

      1. A ja postuluję, aby „franciszkanom” pozwolić spłacać kredyty w… starych złotych. Na dawnych banknotach było tyyyyle zer, że z pewnością banki się ucieszą z nominałów, a i pokrzywdzeni przez los kredytobiorcy jakiś tam banknocik z Reymontem czy Sienkiewiczem znajdą w szpargałach. 🙂

  2. No dobrze, a co z tymi co nie wzięli żadnego kredytu, ani we frankach, ani w złotych??
    Przecież oni zasłużyli na jeszcze większą nagrodę, zarówno od państwa, jak i od banków.
    Od państwa, bo nie musi zajmować się nieistniejącym kredytem.
    Od banków, bo nieistniejący kredyt nie generuje strat związanych z przewalutowaniem.

  3. A co z ratowaniem hodowców kabaczków odmiany Nimba pytam się? Oni też swoje straty w tym roku mieli i o nich Żąd też powinien pomyśleć!
    Żąd w ogóle wszystko powinien ratować. Rolników, przewoźników, górników, emerytów, hutników!

      1. A dlaczego nie? Jakikolwiek rząd to jakaś nienaruszalna świętość niby? Decyzja 20% Polaków (pomijając już świadomość wyboru) to nie Boże namaszczenie.

  4. Politycy /decydenci/ nie po raz pierwszy mieli interes w załatwieniu coś dla siebie. Ale trzeba przyznać, że nie byli egoistami i przy okazji załatwili coś dla ludu pracującego miast i wsi.
    Parę ładnych lat temu paru cwaniaczków nie miało tytułów własności na posiadane gospodarstwa rolne. Uchwalili więc ustawę o uwłaszczeniu gospodarstw rolnych na rzecz posiadaczy. Zarówno cwaniaczkowie jak i kilkaset tysięcy rodzin uzyskało takie tytuły. Naturalnie wiele osób przy okazji straciło własność gospodarstw. I na tym polega sprawiedliwość dziejowa i prawdziwa demokracja!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *