Trzy tygodnie temu opublikowałem pierwszą część subiektywnego przeglądu marek obuwniczych. Zadeklarowałem w tamtym wpisie, że jako kolejność prezentacji przyjmuję rozpoznawalność marek wśród rodzimych sartorialistów. Dlatego na czołowych miejscach znalazły się marki polskie a także te, które albo mają w Polsce swoich dystrybutorów, albo swoje sklepy internetowe ukierunkowują na polskiego klienta. Zapowiedziałem także, że nie będę przesadnie konsekwentny w takim uszeregowaniu marek. Gdybym był, to druga część przeglądu musiałaby zawierać marki całkowicie nieznane, a tego nie chciałem. Dlatego dzisiejszy przegląd otwierają marki znane. Tyle tylko, że są one znane raczej z innych wyrobów, a z butami są kojarzone w mniejszym stopniu. Jest też marka zza oceanu; wielka i o długiej tradycji, która jednak w swoim planie marketingowym chyba niezbyt mocno stawia na rynek europejski.
Muszę też dodać, że jedna z prezentowanych dzisiaj marek jest moją ulubioną. To francuska firma Septieme Largeur, która obok butów typowych, produkuje też buty ręcznie malowane. To one właśnie wzbudzają mój zachwyt. Wkrótce poświęcę im odrębny wpis z większą liczbą zdjęć. Już bowiem samo oglądanie tych butów sprawia niebywałą frajdę. Niestety nie posiadam butów tej marki, ale mogę sobie wyobrazić zabawę związaną z doborem innych składników stylizacji, które stanowiłyby z butami harmonijną całość. Może kiedyś uda się to zrealizować?
Warto jeszcze dodać, że buty niektórych z prezentowanych tutaj marek, nie należą do tanich. Zdarzają się wyroby Louisa Vuittona czy Gucciego, na które trzeba wydać 10.000 dolarów. Ale rekord pod tym względem należy niewątpliwie do włoskiej manufaktury A.Testoni, która najdroższą parę swoich butów sprzedała za… 38.000 dolarów.
Korzystając z okazji chcę przeprosić moich czytelników za problemy z otwieraniem pierwszej części przeglądu. Na komputerach stacjonarnych i laptopach były problemy, a na tabletach i telefonach, otwarcie wpisu w ogóle nie było możliwe. Pomimo wysiłków nie udało mi się usunąć awarii przez kilka dni. Ostatecznie uporałem się z problemem i część pierwsza przeglądu działa już normalnie. Mam nadzieję, że ten wpis także otwiera się i działa bez przeszkód.
PRADA – Włochy
HUGO BOSS – Niemcy
ALDEN – Stany Zjednoczone
LOUIS VUITTON – Francja
TOM FORD – Stany Zjednoczone
GUCCI – Włochy
OTISOPSE – Włochy
MEERMIN – Hiszpania
A.TESTONI – Włochy
CORTHAY – Francja
SEPTIEME LARGEUR – Francja
BALLY – Szwajcaria
JANUSZKIEWICZ – Polska
BRUNON – Polska
BUDAY – Węgry
EDWARD GREEN – Wielka Brytania
VELASCA – Włochy
UNION IMPERIAL – Japonia
J.FITZPATRICK – Wielka Brytania
PRIME SHOES – Niemcy
STEFANO BEMER – Włochy
WILDSMITH – Wielka Brytania
GUSTAVIA – Francja
JACK ERWIN – Stany Zjednoczone
ALTAN BOTTIER – Francja
ENZO BONAFE – Włochy
COBBLER UNION – Stany Zjednoczone
ATTILA – Węgry
MELKER – Szwecja
NORMAN VILALTA – Hiszpania
VAN LIER – Holandia
SCARPE DI BIANCO – Włochy
KOZMA – Węgry
PAVLAS – Czechy
Zdjęcia butów marki Januszkiewicz zaczerpnąłem z blogów: BlueLoafers i Milerszyje.
Az , głowa boli.
Spokojny
To jest myśl! Na końcu każdego dłuższego wpisu będę zamieszczał zdjęcie tabletki Apapu 🙂
Super wpis, do wyboru do koloru!!
Witam Janie, wpis się otwiera ,bez problemu super pozdr
Janie buty świetne 🙂 ! A tak na marginesie do pośmiania się lub załamki, tak wygląda najważniejszy dyplomata naszego kraju:
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-unia-europejska/polska-w-ue/news-witold-waszczykowski-dla-faz-ue-wdala-sie-w-bezsensowny-konf,nId,2078192
Minister Beck w grobie się przewraca…. No coment.
Rzeczywiście dramat! W długości rękawa przebił nawet samego Jacka Kurskiego.
Piękne buty. Jaki poleca Pan sposób doboru butów? Czy but powinien przylegać ściśle do stopy czy też palce powinny mieć swobodę wewnątrz? Mam podobny dylemat przy butach za kostkę Yanko.
Nie może być zbyt dużego luzu, bo w takim przypadku będą skłonności do brzydkich załamań. Powinno się czuć lekki nacisk cholewki buta, ale powinien on być równomiernie rozłożony. Buty dobrych marek mają (oprócz rozmiaru) określony także stopień tęgości. Trzeba go dobrać do kształtu stopy i wtedy właśnie but idealnie przylega i daje duży komfort noszenia. Nie należy też zapominać o potrzebie „rozchodzenia” butów.
Wkradl sie blad – Justin Fitzpatrick to UK, nie US.
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Już poprawiłem.
A Polska marka Christopher Marthe? Ręcznie robione obuwie? Są rewelacyjni.
Nie znałem, ale dziękuję za podpowiedź. Uwzględnię w trzeciej – ostatniej części.
Janku , dziękuję za ten przegląd i poprzednie wpisy. Przyznam, że przypadkowo w czasie „świątecznego serfowania” wpadłem na Twój blog i tak już zostałem bo uważam ten blog za jeden z najlepszych poświęconych modzie męskiej. Zgadzam się Twoim podejściem, że powinniśmy promować elegancki styl ubierania się i to nie tylko od święta ale i na co dzień dlatego tak ważne są te przeróżne stylizacje gdzie każdy może czerpać swoje inspiracje.
Ale wracając do butów to serdecznie namawiam i proszę Cię o cz. III poświęconą sposobom pielegnacji naszych butów. Pięknie wyglądają na tych zdjęciach ale szczególnie teraz w zimie co naprawdę trzeba się mocno na pracować aby utrzymać ich wygląd nawet jak tylko przechodzimy z samochodu do domu sklepu czy biura. Także chętnie wysłucham innych porad i podzielę się swoimi sposobami.
A propos co sądzisz o kolekcjach Wittchena ? Do moich ulubionych brandów należy też Sioux.
Serdecznie pozdrawiam
Krzysztof
Powiem szczerze, że nie czuję się specjalistą od pielęgnacji butów, a temat jest bardzo rozległy. Dużo na ten temat było na różnych blogach. Ale za to mam niezawodny sposób na ochronę butów: kalosze. Sam ten sposób stosuję od lat. Możesz o nim przeczytać więcej tutaj.
Mnie w tym wpisie brakuje usystematyzowania marek – chcby z uwagi na cene, styl lub prestiz marki. Troche taki misz masz sie zrobil bo wrzucone sa wszystkie marki bez zadnego ich opisu. Oczywiscie ze mozna przeczytac informacje o marce na stronie producenta ale czy wtedy opuszcza sie Pana strone 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Zgadzam się – więcej informacji byłoby wskazane. Ponieważ jednak przyjąłem założenie, że zaprezentuję 100 marek (w trzech odcinkach), to pisanie o każdej choćby krótkiej notki, wykraczało poza moje możliwości czasowe. Niektóre marki będę w przyszłości przedstawiał w odrębnych wpisach i wtedy informacji będzie więcej.
Norman Vilalta jest argentynczykiem a produkuje swoje buty w Barcelonie. Zawodu uczyl sie we Wloszech.
Pozdrawiam!
Rzeczywiście to był błąd; już poprawiłem. Dziękuję.
Słyszał ktoś o włoskiej marce obuwniczej – ALEXANDER TREND. Ostatnio nabyłem ich brązowe penny loafers w TK Maxx. W całości skóra włącznie z podeszwą, cena więcej niż przyzwoita, spodobały mi się i zaryzykowałem zakup ale marka kompletnie mi nie znana.
Czyżby nikt nie miał doświadczenia z tą marka butów?
Proszę o opinie.
Mają stronę nie aktualizowaną od 2012 roku, więc pewnie już nie istnieją. Natomiast niektóre buty wyglądają ciekawie.
Z tego przeglądu wynika, że nie wszystko co super drogie musi być dobre i ładne. Jak dla mnie buty Louis Vuitton z tej prezentacji to absolutne koszmarki.
Zapomniałem o tym wpisie… Mam pytanie o buty z tzw. lekko kwadratowym noskiem /Brunon (dół), Wildsmith, Altan Bottier (dół), Attila (góra), Melker (dół).
Wg znanego blogera – noski maja być TYLKO zaokrąglone. Kwadratowe lub wchodzące w kwadrat – nie. Jednak spotykam wiele modeli butów, znakomitych producentów (i nie sa to modele „historyczne”) gdzie nosek nie jest zaokrąglony a lekko kanciaty. Jak to się ma do klasyki? To można takie buty nosić czy nie?
J.
Oczywiście, że dopuszczalne są różne kształty nosków. Nikt nigdy nie określił dopuszczalnego promienia zaokrąglenia nosków butów. Mnie np. podobają się buty z wydłużonymi noskami, skądinąd bardzo obecnie modne. Pisałem o tym we wpisie Kurs na zaostrzenie. Jeśli chodzi o buty z lekko ściętymi noskami, to chyba najbardziej znaną marką hołdującą tej estetyce jest szwedzki Melker.
Michał Kędziora jest wrogiem (bardzo słusznie) butów ze ściętymi noskami jakie były u nas powszechne kilkadziesiąt lat temu, a i teraz jeszcze gdzieniegdzie się pętają. Ale one są po prostu ohydne. Podobnie jak inne buty wyśmiewane przez Michała, czyli tzw. mrówkojady.
A czy ktoś ma wyrobioną opinię o marce Magnanni?
Wyglądają nienajgorzej, pytanie jak z jakością…
Hiszpańska marka, w Polsce mało znana. W tej cenie (lub niższej) można znaleźć wiele innych ciekawych butów łatwiej dostępnych (np. Shoepassion, Nord, Yanko, Carlos Santos).
Bardzo dziękuję za odpowiedź – nie jestem jednak w stanie potwierdzić tego, że można te wymienione marki kupić w niższej cenie – buty zarówno Magnanni, jak i pozostałych wymienionych to rząd wielkości ~1200pln – chyba, że mówimy o jakichś przecenach…
Magnanni to świetne buty, rewelacyjne skóry. Niestety dostępność w Polsce jest bardzo słaba. Na szczęście mają sklep internetowy gdzie można mieć dostęp do całej kolekcji
macaroni tomato – mają magnanni i obecnie kilka par jest na wyprzedaży po 649 zł 🙂 właśnie kupiłem oxfordy:)
Zastanawiam się tylko, kogo w Polsce stać na takie buty… Rozumiem, że oferta firm typu Gino Rossi, Kazar, Venezia…to dla plebsu?…
Z butami jest dokładnie tak samo, jak z wszystkimi innymi produktami: pochodzą od różnych wytwórców i są na różnym pułapie jakościowym. Faktem jest, że tylko nieliczni klienci sięgają po produkty najwyższej jakości, unikalne, wykonywane z najlepszych surowców i z dużym nakładem pracy ręcznej. I głównym powodem wcale nie jest to, że innych na takie produkty nie stać. Ci inni zadowalają się wyrobami z produkcji masowej, wykonanymi z tańszych materiałów, które w wystarczający sposób spełniają ich wymagania, a są przy tym o wiele tańsze. To całkowicie naturalne. Ważne, żeby był wybór i żeby każdy mógł podejmować decyzje według własnego uznania.
A kogo w Polsce stać na luksusowe buty? Np. palaczy, którzy wypalali dziennie po paczce papierosów, ale postanowili rzucić palenie i za zaoszczędzone pieniądze kupować sobie – co cztery miesiące – parę luksusowych butów.
Mam pytanie właśnie a propos półki cenowej. Czy można znaleźć buty, których cena mogłaby zamknąć się w 300 zł, a które miałyby przyszywaną, ale już nieskórzaną podeszwę? Czy wszystkie buty na syntetycznej podeszwie są klejone?
Są buty z przyszywaną podeszwą z syntetyku. W pewnym okresie panowała nawet swoista moda na buty szyte metodą Goodyear z podeszwą z tworzywa sztucznego. Takie buty to jednak rzadkość. Przyszywaną podeszwę z tworzywa nazywanego „tuniskór” mają niektóre buty marki Conhpol, ale ich cena przekracza 400 zł.
Co Pan sądzi o butach Chapman and Moore i Baldinini. Pierwsze kupiłem w TK, a sklep drugiej firmy jest w podłódzkim Ptaku.