We wpisie Jak się ubrać na Studniówkę, który miał kilkadziesiąt tysięcy odsłon i stał się najpopularniejszym wpisem mojego bloga, rekomendowałem młodym adeptom eleganckiego stylu, włożenie kwiatka do butonierki studniówkowego garnituru. Odzew był niezwykle pozytywny i wielu młodych ludzi zastosowało się do mojej rady. Ale też pojawiło się mnóstwo pytań zadawanych w komentarzach pod wpisem, a także w mailach kierowanych bezpośrednio do mnie. Żywa dyskusja na ten temat toczyła się także w facebookowych grupach: Pod krawatem oraz Jak będzie z dandysami? Obie te grupy polecam czytelnikom, którzy chcieliby podyskutować o różnych aspektach klasycznej męskiej elegancji, a także np. poddać ocenie innych, swoje własne stylizacje. Zaś w dzisiejszym wpisie będzie jeszcze raz o kwiatkach.
Postanowiłem bowiem uzupełnić niedosyt informacji związanych z czysto technicznymi aspektami wkładania kwiatka do butonierki. Na pozór może się wydawać, że jest to proste, jak konstrukcja cepa. A jednak, gdy przychodzi co do czego, okazuje się, że wcale nie jest takie proste i oczywiste. Zebrałem więc trochę porad; bardzo szczegółowych i praktycznych, w związku z czym muszę uprzedzić, że dalsza lektura może być trochę nudna. No, ale trudno: czasami nie można inaczej. Zamieszczę też kilka zdjęć moich stylizacji (zarówno klasycznych, jak i ekstrawaganckich), w których zastosowałem różne kwiatki. Zdjęcia są autorstwa Małgorzaty Adamskiej i Katarzyny Purchalak.
WYBÓR GATUNKU I KOLORU KWIATKA
Jeśli chodzi o gatunek kwiatka, to w zasadzie nie ma ograniczeń. Trzeba tylko odpowiednio dobrać jego wielkość trzymając się zasady, że im szersze klapy marynarki, tym kwiatek może być większy. Nie należy jednak bać się kwiatków całkiem małych, jak np. miniaturowych margerytek; zwykle wyglądają uroczo. Trzeba też baczyć na to, żeby kwiatek potrafił długo utrzymać świeżość. Rekordzistami pod tym względem są goździki, dlatego są niemal idealne do butonierek. Barierą mogą być ich grube szypułki – o tym w dalszej części. Poniżej zestawienie kilku polecanych przeze mnie gatunków kwiatów, które sprawdzą się jako wypełnienia butonierek.
Kolor kwiatka może nawiązywać do koloru innego elementu stylizacji (np. krawata, poszetki, koszuli), ale nie jest to wymóg bezwzględny. Ważne jest tylko, żeby kolor kwiatka nie kłócił się z resztą stylizacji. Do wieczorowego granatowego lub czarnego garnituru, białej koszuli i ciemnego, jednolitego krawata, będzie pasował każdy kolor kwiatka. Odradzam jednak zastosowanie kwiatka białego, gdyż całość może się zbytnio kojarzyć z ubiorem ślubnym. A właśnie dla pana młodego – biały kwiatek jest niemalże obowiązkowy. Również właściwy będzie biały kwiatek w butonierce świadka, ale już goście weselni powinni mieć kwiatki w innych kolorach. Niestety na weselach dominują u nas bukieciki przypinane agrafkami do klap marynarek, zwane nieprawidłowo ‘butonierkami’, a które ja proponuję nazywać ‘kwiatonierkami’. Oczywiście żaden sartorialista nie przypnie sobie kwiatonierki, lecz przyjdzie na wesele z własnym kwiatkiem w butonierce.
BUTONIERKA I PĘTELKA
Żeby kwiatek można było włożyć do butonierki, musi ona być nie atrapą, lecz prawdziwą butonierką, czyli obrębioną dziurką. Niestety garnitury kupowane w większości sklepów mają nierozcięte butonierki. Jeśli obrębienie jest prawidłowo wykonane, to można rozciąć butonierkę samemu, uważając, żeby nie przeciąć nitek obrębienia. Jak to zrobić, widać na zdjęciu poniżej. Niestety wiele marynarek nie ma prawidłowego obrębienia ‘na wskroś’ lecz jedynie powierzchniowe szycie udające obrębienie. W takim przypadku trzeba się zwrócić do krawcowej, która najpierw musi wypruć nitkę tworzącą niby-obrębienie, później dokonać rozcięcia materiału i ręcznego lub maszynowego obrębienia powstałej dziurki. Szerokość butonierki powinna wynosić 16 – 20 mm.
Pętelka służy do stabilizacji łodyżki kwiatka i znajduje się po wewnętrznej stronie klapy, około 4 cm poniżej butonierki. Nie zdarza się, żeby garnitury kupowane w sklepie miały pętelki (nawet jeśli mają rozcięte butonierki). Dlatego pętelkę trzeba wykonać samodzielnie. Jest to operacja banalnie prosta, a jak ją wykonać pokazują kolejne zdjęcia.
PRZYGOTOWANIE I INSTALOWANIE KWIATKA
Łodyżkę kwiatka obcinamy w odległości około 6 – 8 cm od korony. Samo wkładanie do butonierki jest nieco inne dla każdego rodzaju kwiatka. Najpopularniejszy goździk, wkładamy tak, że jego szypułka powinna zostać wciśnięta do butonierki, a wystawać powinna tylko korona kwiatka. I tu mogą pojawić się problemy. Bowiem różne goździki mają szypułki różnej grubości. Wybierając goździk w kwiaciarni, należy zwracać uwagę na grubość szypułki. Nie należy kupować tych z najgrubszą szypułką, bo nie da się ich wcisnąć do butonierki. Najlepsze pod tym względem są goździki miniaturowe, ale ich korony są dość małe. Moim zdaniem są wystarczająco duże i sam często je stosuję, ale jeśli komuś zależy na dużym kwiatku, to musi sięgnąć po zwykły goździk. Jednak nawet jeśli wybierze taki o najcieńszej szypułce, to i tak będzie ona zbyt gruba, żeby się zmieścić do butonierki. Trzeba wówczas zastosować brutalną metodę ściśnięcia i związania szypułki. Pokazują to zdjęcia. Żywotność tak potraktowanego goździka znacznie się zmniejsza, ale spokojnie przetrzyma każdy bal czy wesele. Uwaga dla początkujących: przy braku wprawy może się zdarzyć zniszczenie kwiatka przy operacji ściskania i wiązania szypułki. Radzę więc zaopatrzyć się w kilka kwiatków, na wypadek gdyby się miało nie udać za pierwszym razem.
W przypadku takich kwiatków jak gerbera, dalia i im podobnych, na miękkich i podatnych łodyżkach, zalecam zastosowanie drutu stabilizującego i wzmacniającego łodyżkę. Najlepszy będzie drut ogrodniczy o grubości 0,8 mm. Można poprosić w kwiaciarni o kilkanaście centymetrów takiego drutu; tam na pewno mają właściwy, tzn. odpowiednio podatny na wyginanie. Końcówkę drutu wbijamy od tyłu w koronę kwiatka tuż przy łodyżce, a następnie owijamy łodyżkę wystającą częścią drutu. Następnie delikatnie zginamy drut przy samym kwiatku w taki sposób, żeby korona kwiatka nie była prostopadła do łodyżki, lecz była pod kątem. Im mniejszy będzie ten kąt, tym kwiatek będzie się ładniej prezentował w butonierce, gdyż będzie zwrócony swoją koroną w kierunku patrzącego, a nie do góry. Trzeba tylko uważać, bo łatwo jest złamać łodyżkę przy wyginaniu. Takie złamanie nie jest tragedią, gdyż korona będzie się trzymała na samym drucie, ale zawsze będzie wtedy istniało niebezpieczeństwo, że kwiatek w którymś momencie odpadnie. A takie kwiatki mają to do siebie, że jeśli już odpadają, to zwykle w momencie najgorszym z możliwych. Dlatego warto kupić kilka kwiatków, żeby po ewentualnym złamaniu pierwszego, móc powtórzyć operację z drugim, przy zachowaniu większej ostrożności.
Większość kwiatków bez problemu przetrzymuje kilkanaście godzin (a w przypadku goździków nawet dwie doby) bez wody, nie wykazując objawów więdnięcia. Ale, jeśli użyty kwiatek nie był świeży, lub jeśli latem przebywamy na słońcu, to proces więdnięcia ulega przyspieszeniu. Proponuję bardzo prosty sposób na zabezpieczenie się przed przedwczesnym zwiędnięciem. W tym celu końcówkę łodyżki należy owinąć skrawkiem ligniny (np. chusteczki higienicznej), nasączyć wodą, a następnie owinąć kawałkiem folii aluminiowej. Żeby taka instalacja nawadniająca nie zsuwała się z łodyżki, należy połącznie folii i łodyżki owinąć małym kawałkiem plastra lekarskiego lub innej taśmy klejącej. Pokazują to zdjęcia.

Owinięcie folią aluminiową zabezpieczy przed wyparowaniem wody, zaś owinięcie plastrem zabezpieczy przed zsuwaniem się tej instalacji nawadniającej

Niektóre wesela trwają po kilka dni. Tak przygotowany kwiatek zdoła je przetrzymać w dobrej kondycji. Gorzej może być z kondycją jego właściciela.
TRANSPORT PRZYGOTOWANEGO KWIATKA
Bardzo często mamy do czynienia z sytuacją, gdy nie możemy włożyć kwiatka do butonierki przy zakładaniu naszego garnituru w domu, bowiem musimy później założyć płaszcz, który skutecznie zniszczyłby kwiatek. Bywa i tak, że musimy się udać w dalszą podróż, a dopiero w miejscu docelowym przebrać się w strój oficjalny (np. weselny) i włożyć do butonierki świeży kwiatek. Jak sobie z tym poradzić? Należy nabyć plastykowe pudełko z hermetyczną pokrywką. Takie pudełka, w różnych rozmiarach, są dostępne w każdym supermarkecie i zwykle służą do przechowywania żywności. Kwiatek, z zainstalowanym uprzednio systemem nawadniającym opisanym powyżej, wkładamy po prostu do pudełka. Jeśli kwiatek ma spędzić w nim czas dłuższy niż kilkanaście godzin, to warto, przed zamknięciem pudełka, umieścić tam kilka kropel wody. Woda szybko wyparuje, ale spowoduje, że powietrze w pudełku będzie bardzo wilgotne, co będzie miało dodatni wpływ na świeżość kwiatka. Zapas kwiatków, które przygotowałem w ten sposób przed wyjazdem na Pitti Uomo, przetrzymał 4 doby bez najmniejszych oznak więdnięcia. Zapewne przetrzymałby dłużej, ale tego nie miałem już okazji sprawdzić.
KIEDY NOSIĆ KWIATEK W BUTONIERCE?
Zawsze przy okazjach uroczystych takich jak: bal, gala, wesele, uroczysta kolacja, przyjęcie świąteczne. Pan młody i świadek na ślubie – nie mogą być bez kwiatków. Jeśli macie okazję włożyć smoking, to kwiatek powinien być równie oczywisty, jak poszetka i muszka. Jedynym wyjątkiem może być smoking z kołnierzem szalowym, gdyż nie będzie w nim butonierki. Ale to nie jest już dziś takie pewne, bowiem coraz więcej krawców podchwytuje pomysł Toma Forda i wykonuje kołnierze szalowe z butonierkami. Jeśli trafi wam się taki smoking, to włożenie kwiatka do butonierki jest koniecznością. Kołnierz szalowy z pustą butonierką – wygląda okropnie! A propos Toma Forda: jeśli będziecie poszukiwać jego zdjęcia w smokingu, to prawdopodobieństwo, że natkniecie się na jakieś, na którym jest bez kwiatka – jest bliskie zera.

Tom Ford zawsze wkłada kwiatek do butonierki smokingu. Wprowadził nawet butonierki do kołnierzy szalowych, żeby dać możliwość noszenia w nich kwiatka.
Ale kwiatek w butonierce nie jest domeną stylizacji na wyjątkowe okazje. Uważam, że nie ma przeszkód, żeby go stosować w codziennych stylizacjach casualowych. Jest po prostu dodatkową ozdobą, która – wbrew stereotypowi – ma charakter bardzo męski. Tak! Już w starożytności wojownicy przyozdabiali się kwiatami. Kwiatami byli też obsypywani zwycięzcy wodzowie i monarchowie. Zwyczaj ten niepostrzeżenie wszedł także do współczesności: przecież zwycięzcy w olimpiadach, mistrzostwach i pucharach są nagradzani medalami i kwiatami. No a stąd już tylko mały kroczek do powszechnego noszenia kwiatków w codziennych, ale eleganckich, męskich stylizacjach. Ja staram się tak robić.
Dzień dobry Janie,
W ubiegłym roku kupiłem z wieszaka za śmiesznie niską cenę piękny granatowy dwurzędowy garnitur marki Charles Tyrwhitt (ten od koszul) z niezłej włoskiej wełny, ze swobodnym płótnem w klatce piersiowej, czynnymi dziurkami przy mankietach i z pętelką na kwiatek. Był to pierwszy taki przypadek w mojej zakupowej historii i byłem tym faktem wysoce zdumiony. Zresztą cały garnitur po poprawieniu przez krawca nosi się świetnie i wygląda niezwykle elegancko, zwłaszcza że ma dyskretne prążki.
Pozdrawiam i dziękuję za świetny jak zwykle wpis.
MLL
Moim zdaniem nie pasują Panu kapelusze z wąskim rondem.
Janie, najprawdopodobniej nie zostanę nosicielem kwiatków, ale przez czystą ciekawość spytam: czy są kwiatki sezonowe? Czy nosisz inne kwiatki na zimę lub lato? Większość kwiatów i tak jest ze szklarni ale sam pomysł, dobierania kwiatów do pory roku wydaje się interesujący. Czy masz jakieś propozycje sezonowych kwiatów?
Czasami noszę w butonierce kwiatek z mojego ogródka. Mają niestety taką wadę, że szybko więdną. Na zdjęciu głównym wpisu mam w butonierce dalię zerwaną w ogródku. Tak wyglądał cały krzaczek:

Pańskie artykuły na blogu są bardzo ciekawe i bardzo za nie dziękuję.Tematu kwiatków w butonierce wolę jednak unikać. Rzecz polega na zabijaniu żywej istoty i noszeniu jej ciała na sobie przez jeden dzień.
Czy chabry można nabyć w kwiaciarniach, czy może trzeba biegać po polach i łąkach?
Chaber to roślina z rodziny astrowatych liczącej kilkaset gatunków. Niektóre z nich są uprawiane w szklarniach i można je nabyć w kwiaciarniach. Jednak typowy chaber – bławatek, to bylina, która rzeczywiście rośnie na łąkach, a czasami jest uprawiana w ogródkach. W kwiaciarni się jej nie znajdzie. Ja często wykorzystuję jako ozdobę do butonierki, kwiatki z mojego ogródka. Raz nawet zrobiłem eksperyment z lobelią (potrzebowałem kwiatka niebieskiego, a chabrem nie dysponowałem). Ponieważ lobelia ma bardzo drobniutkie kwiatki, więc zrobiłem mini bukiecik z zainstalowanym systemem nawadniającym. Niestety dzień był upalny i po kilku godzinach kwiatki jednak zwiędły. Ponieważ sam tego nie zauważyłem, a nikt nie zwrócił mi uwagi, paradowałem przez jakiś czas ze smętnie zwiędniętymi kwiatkami. Będę musiał powtórzyć eksperyment, bo lobelie to bardzo piękne kwiatki.

W jaki sposób najlepiej przypiąć kwiatek jeśli w moim garniturze (zakupionym w salonie Próchnika) nie ma butonierki?
Pozdrawiam
Są tylko dwie możliwości: albo zrezygnować z kwiatka, albo oddać marynarkę krawcowej, celem wykonania butonierki. Taka usługa nie powinna kosztować więcej niż 20 zł.
Chciałbym dodać swoje trzy grosze odnośnie swoich doświadczeń z kwiatkami, o których nie wspomniałeś. Gołe łodygi i szypułki okropnie brudzą okolice butonierki, zwłaszcza jeśli marynarka jest z jasnego materiału. Dobrze jest okleić te części kwiatka taśmą.
Gożdziki z dużym kielichem są kłopotliwe ze wględu na ciężar, powodują odstawanie klapy marynarki, zwłaszcza przy gwałtownych ruchach, np w tańcu. Wygląda to kiepsko zwłaszcza, gdy klapa jest słusznych rozmiarów. Dobrze jest o tym pamiętać i zabezpieczyć ją agrafką.
Ciekawe spostrzeżenia 🙂
Janie, czy gdzieś w sieci znajdę nagrania z Twoich występów w DDTVN i Pytaniu na Śniadanie? p.s. świetne stylizacje, szczególnie spodobało mi się połączenie czerwonego goździka z czerwoną muchą w małe groszki. A co do pojenia kwiata wodą, myślałam z początku, że to woda przez “ó”. Pozdrawiam
http://pytanienasniadanie.tvp.pl/23742754/komplementy-ktore-uwielbiaja-mezczyzni
W poniższym linku są dwa materiały, ja jestem w tym drugim.
http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/tak-powinien-wygladac-elegancki-mezczyzna,184143.html
Panie Janie!
Mam marynarkę z butonierką jak na poniższym zdjęciu:
https://i.imgur.com/gwztPFY.jpg
Jest ona nie do końca rozcięta, wydaje mi się że podobnie jak na zdjęciu poglądowym w Pana wpisie.
Czy sposób obrobienia wygląda na poprawny i wystarczy ją do końca rozciąć, czy też wymagana byłaby przeróbka krawiecka (tj. wykonanie pełnego rozcięcia wraz z obrobieniem)?
Pozdrawiam,
Mateusz
Można ją śmiało rozciąć do końca; jest bardzo dobrze obrębiona. Sądząc po butonierce marynarka jest dobrej klasy 🙂
Dziękuję za odpowiedź. Najlepsza możliwa odpowiedź dla mnie, zatem będę ciął.
Swoją drogą człowiek uczy się całe życie – teraz będę wiedzieć, że “obrębiona” to jest to najbardziej precyzyjne określenie 🙂
Witam 🙂
Dla pana młodego kwiatek w butonierce jest niemal obowiązkowy. Co jednak zrobić gdy marynarka garnituru (trzyczęściowy granatowy) nie ma butonierki, podobnie jak w przypadku smokingu z kołnierzem szalowym (dość częsty przypadek w garniturach RTW)? Oczywiście oddać do krawca, aby wszył butonierkę. Jednak jeżeli to wyjście nie wchodzi w rachubę (np brak już czasu na taki zabieg)? Bukiecik (kwiatonierka) rzecz jasna odpada. Zatem czy w takiej sytuacji lepiej będzie całkowicie zrezygnować z kwiatka i pozostać przy samej tylko poszetce, czy użyć też przypinki imitującej żywy kwiatek (np takiej jak poniżej)?
https://www.bytom.com.pl/przypinka-bg1-25-02a
Czy w ogóle tego typu przypinki to dobry pomysł na zastąpienie żywego kwiatka też w innych sytuacjach? Wiele podnoszonych problemów dotyczących żywych kwiatków wtedy znika – nie więdną, nie brudzą, nie ma problemu z podtrzymywaniem, ale jednak to sztuczna namiastka.
Pozdrawiam!
Kwiatek w butonierce jest dodatkowym elementem, który bardzo podnosi ogólne wrażenie elegancji i odświętności. Ale nic na siłę. Jeśli nie ma butonierki to trzeba zrezygnować z kwiatka. Przy czym w garniturze butonierka powinna być; jej brak jest pewną niedoróbką. Natomiast w kołnierzu szalowym butonierki być nie powinno. I jeśli ma się smoking z kołnierzem szalowym, to trzeba się z tym pogodzić. Ale muszę tu dodać, że ostatnio można spotkać kołnierze szalowe w marynarkach smokingowych, w których są butonierki. Zdaje się, że pierwszym projektantem, który zrobił taki krok był Tom Ford.
Przypinki do butonierek (zarówno imitujące kwiatki, jak i o charakterze jubilerskim) są OK, ale z wyjątkiem sytuacji formalnych, gdyż wtedy obowiązuje albo żywy kwiatek, albo nic. Czyli na własny ślub raczej nie polecałbym przypinki. Dodam, że nie jest żadna obowiązująca zasada a jedynie moja opinia.
Z drugiej strony gdy marynarka nie ma butonierki to pojawia się dylemat: czy paradować w takiej marynarce, czy spróbować zamaskować fakt braku butonierki – przypinając jakąś ozdobę. I tutaj trochę zaprzeczę temu, co napisałem powyżej i opowiem się jednak za ozdobą. Musi to być jednak coś gustownego. Podlinkowana przypinka ze sklepu Bytomia jest jak najbardziej gustowna.
Dziękuję za szybką odpowiedź. Potwierdza ona moje odczucia, że w przypadku pana młodego lepiej w takiej sytuacji z kwiatka zrezygnować. Nadmienię tylko, że ów garnitur z niedoróbką pochodził od jednego z naszych “wiodących” producentów – Próchnika i ogólnie prezentował się bardzo dobrze, a jedyny mankament to właśnie brak rzeczonej butonierki. Jako ekspert współpracujący z tą firmą może zechce Pan zwrócić im uwagę na takie “szczegóły” 😉 Trzeba jednak oddać, że w porównaniu do konkurencji mają w ofercie choć kilka garniturów trzyczęściowych, których gdzie indziej się nie uświadczy lub niezmiernie rzadko.
Z Próchnikiem już nie współpracuję, ale w czasie mojej współpracy poruszałem sprawę braku butonierek niejednokrotnie. Zawsze się okazywało, że to była świadoma decyzja projektanta; chodziło o “zerwanie z nudną klasyką”. Zrywanie z nudną klasyką jest zresztą grzechem nie tylko Próchnika. Największe “zasługi” ma na tym polu Vistula a inni nie chcą być gorsi.
Mam takie pytanie, czy Pana zdaniem piwonia dobrze się sprawdzi jako kwiatek do butonierki dla pana młodego?
Piwonia jest bardzo ładna, ale miewa ogromne kwiatostany, co może być problemem. Trzeba po prostu zrobić próbę i ocenić jak to wygląda. Jeśli efekt okaże się zbyt przytłaczający, to trzeba będzie wybrać kwiatek mniejszy.