Kontynuuję cykl o luksusowych i bardzo drogich markach. Po wpisie o firmie krawieckiej: Cesare Attolini i obuwniczej: Gaziano & Girling, kolej na firmę zegarmistrzowską: Patek Philippe, której zegarki są najbardziej prestiżowe, najbardziej pożądane i najdroższe na świecie.
Gdy opublikowałem wpis Akcesoria i drobiazgi: zegarek, z zaskoczeniem odkryłem, że wiele osób nie wiedziało tym, że założycielami marki Patek Philippe byli Polacy: Antoni Patek i Franciszek Czapek. Antoni Patek, szlachcic herbu Prawdzic, urodzony w Piaskach Szlacheckich w województwie lubelskim, brał udział w Powstaniu Listopadowym jako kawalerzysta, był dwukrotnie ranny i odznaczony Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari. Miał wtedy 19 lat. Po powstaniu musiał emigrować i osiadł w Szwajcarii, gdzie wraz z Franciszkiem Czapkiem otworzył, w roku 1839, firmę zegarmistrzowską Patek, Czapek & Cie z siedzibą w Genewie. W roku 1845 roku Czapek zdecydował się opuścić firmę i kontynuować działalność samodzielnie, zaś Patek związał się z francuskim zegarmistrzem Adrienem Philippem, autorem rewolucyjnego na owe czasy wynalazku, umożliwiającego nakręcanie zegarka przy pomocy koronki, a nie kluczyka, jak było wcześniej. W roku 1851 firma Patka zmieniła nazwę na: Patek Philippe & Cie. W tym samym roku odniosła spektakularny sukces, który zaważył na całej jej przyszłości: zdobyła złoty medal na wystawie światowej w Londynie, a królowa Wiktoria nabyła jeden z zegarków i nosiła go bardzo często, jako wisiorek.
Firma Patek Philippe z roku na rok potwierdzała swoją reputację najlepszej firmy zegarmistrzowskiej na świecie. Jednak na zakup jej produktów mogli sobie pozwolić jedynie najbogatsi. W roku 1925 firma otrzymała niezwykłe zamówienie od amerykańskiego bankiera Henry’ego Gravesa. Miał to być zegarek z najbardziej skomplikowanym mechanizmem zegarkowym, jaki kiedykolwiek powstał na świecie, a jednocześnie taki, że żadna inna firma, poza Patek Philippe, nie byłaby go w stanie wyprodukować. Powstał unikatowy zegarek kieszonkowy z tarczami z obydwu stron i 24 komplikacjami. Oprócz standardowych wskazań godzin, minut i sekund, zawierał m.in. wieczny kalendarz, stoper, budzik, wskazanie faz księżyca, mapę nieba i inne. Wszystko to było pokazywane przy pomocy 19 wskazówek, a zegarek wygrywał też kuranty.

Wielkość zegarka Gravesa można ocenić wtedy, gdy porówna się go bezpośrednio z typowym zegarkiem naręcznym.
Zegarek powstawał przez 7 lat i trafił do rąk właściciela w roku 1933. Powstał w jednym tylko egzemplarzu, więc nie było nawet potrzeby nadawania mu nazwy. Na tylnej tarczy widnieje tylko napis: Wykonany dla Henry’ego Gravesa Jr. Nowy Jork 1933. Warto zwrócić uwagę, że zegarek, choć ogromny, zachował jednak wspaniałe proporcje i jest po prostu piękny. W roku 1999 opuścił rodziną Gravesów i trafił do nowego właściciela, za 11 milionów dolarów. W roku 2014 ponownie znalazł się na aukcji i został sprzedany za 25 milionów dolarów.
W nieco ponad pół wieku po zegarku Gravesa, firma Patek Philippe skonstruowała najbardziej skomplikowany czasomierz, jaki kiedykolwiek powstał. Model Calibre 89 miał 33 komplikacje, składał się z 1728 elementów i ważył 1,1 kg.

Patek Philippe Calibre 89 mierzy prawie 9 cm średnicy i ponad 4 cm grubości. Ma wieczny kalendarz, stoper, tarczę 24-godzinną i mapę nieba. Pokazuje także: wschody i zachody słońca, fazy księżyca, lata przestępne, datę świąt Wielkiej Nocy, położenie gwiazd i temperaturę.
Firma Patek Philippe kocha wielkie komplikacje, więc wspomnę o jeszcze jednym zegarku, który ujrzał światło dzienne w roku 2014, z okazji 175 rocznicy powstania firmy. To model Grandmaster Chime, który został wyprodukowany w liczbie 7 egzemplarzy. Jego cenę ustalono na 2,6 miliona dolarów, jednak nie można było tego zegarka, ot tak po prostu, kupić. Chętni musieli złożyć aplikacje do szefa firmy, który po odbyciu rozmów z kandydatami zdecydował, kto uzyskał przywilej zrobienia przelewu i stania się posiadaczem tego cacka. Firma nie ujawniła ile aplikacji wpłynęło, kto został nabywcą, ani tym bardziej, czyje aplikacje zostały odrzucone.
Kończąc wątek zegarków ekstremalnie drogich muszę jeszcze nawiązać do zegarka, który widnieje na głównym zdjęciu wpisu. To Sky Moon Tourbillon 6002G. To prawdziwe dzieło sztuki z białego złota ma także dwie twarze, ale żeby zobaczyć tę druga trzeba zdjąć zegarek, bowiem koperta nie jest obrotowa, jak w modelu omawianym powyżej. Szkoda, bo ta druga twarz, z mapą nieba i wskazaniami czasu w układzie 24-godzinnym, jest chyba jeszcze ładniejsza od twarzy głównej. Zegarek ma też dużą zaletę w porównaniu z modelem Grandmaster Chime; można go najzwyczajniej w świecie kupić, bez pisania podań do prezesa. Wystarczy wyłożyć półtora miliona dolarów.

Firma Patek nie podaje ceny modelu World Time 5131, ograniczając się do lakonicznej informacji: ’do uzgodnienia’. Natomiast na rynku wtórnym model ten jest dostępny już od 120 tysięcy dolarów.
Lubię używać sformułowania o zejściu z obłoków na ziemię, gdy chcę przejść od pisania o rzeczach bardzo drogich, do takich, które są przeznaczone dla przeciętnych ludzi. Ale mam wątpliwości czy takie sformułowanie można zastosować w przypadku wyrobów firmy Patek Philippe. Bo owszem, produkuje ona także zegarki mniej skomplikowane, w stalowych kopertach i o prostym, klasycznym wzornictwie. Ale ich cena raczej nie schodzi poniżej 50 tysięcy złotych (używane modele Calatrava, można trafić za ok. 25 tys. zł). Czy są to zatem zegarki dla zwykłych ludzi? Może w Szwajcarii tak, ale w Polsce na pewno nie.

Nautilus to model teoretycznie dla nurków. Ale podobno najlepiej prezentuje się na nadgarstku osoby za kierownicą Ferrari.
Użytkownikami zegarków Patek Philippe było i jest wiele znanych osobistości. Chyba najsłynniejszą z nich jest Dalajlama, który złotego Patka dostał w prezencie od amerykańskiego prezydenta Franklina Delano Roosevelta. Przywiozła go do Tybetu amerykańska delegacja w roku 1943 i podarowała Dalajlamie, który miał wówczas… 8 lat. Dalajlama bardzo ceni i lubi swój zegarek i nosi go często. Jak łatwo policzyć od 73 lat!

Model Aquanaut w stalowej kopercie na gumowym pasku noszą m.in. George Soros, Paul McCartney i Ringo Starr.

Perpetual Calendar 3940G upodobali sobie m.in. Nicolas Sarkozy i Władimir Putin. Z tą różnicą, że Sarkozy wersję z białego złota, a Putin – z żółtego. Zaś posiadaczem wersji tego modelu ze stoperem jest m.in. Eric Clapton i był nim także John Lennon.
Patek Philippe to potężna firma zatrudniająca ponad 2 tysiące pracowników i produkująca rocznie ponad 53 tysiące zegarków. Zaskoczeniem będzie zapewne informacja, że oprócz zegarków mechanicznych, produkuje także zegarki kwarcowe (około 12 tysięcy sztuk). Jest jedną z bardzo nielicznych firm zegarkowych, które wyposażają swoje zegarki w mechanizmy wyłącznie własnej produkcji. Siedziba firmy mieści się w Plan-les-Ouates w pobliżu Genewy.
Janie, w nawiązaniu do treści artykułu warto również wspomnieć o tym, że ostatnio doszło do próby wskrzeszenia marki Czapek:
http://czapek.com/
Ten Sky Moon Tourbillon 6002G bajkowy jest.
Orientujesz się Janku jaka jest jego cena?
Cena była 1,5 miliona dolarów, ale jest już niedostępny. Pewnie można go kupić na rynku wtórnym, ale prawdopodobnie drożej.
Kupowanie takich rzeczy to pycha!
Niejedna rodzina za taką kwotę musi przeżyć całe życie.
Oczywiście, każdy prawo ma wydawać uczciwie zarobione przez siebie pieniądze na co chce. Może nawet palić pieniędzmi w piecu.
Obcowanie z takimi rzeczami, przyznaję, jest przyjemne bo patrzymy na piękne rzeczy. Ale tak samo – nie muszę kupować obrazów da Vinciego, żeby je podziwiać.
Nie rzeczy a wartości. I tak każdy zejdzie z tego świata nagi – tak jak na niego przyszedł.
Takie przedmioty, jak zegarki Patek, zostały stworzone po to aby cieszyć ludzi, których stać na ich kupno.
A Pan ma swojego Patka?
Niestety 🙁
Ale mam znajomego, który ma i mam nadzieję wypożyczyć kiedyś od niego do sesji zdjęciowej.
Do niedawna na stronie firmowej Patka była szczegółowa informacja dot. modeli stworzonych z okazji 175-lecia firmy. Od kilku tygodni takiej informacji już nie ma a to oznacza, że wszystko poszło jak świeże bułeczki…
Przepraszam Janku ale Czapek był Czechem. Syn Jana Capka i Kateriny z d.Valaskova ur. prawdopodobnie 2 kwietnia 1811r w Semonicach (Jaromer). Jedynie pracował w Warszawie stąd mylnie brany za naszego rodaka. Jest bardzo ciekawa strona o jego pochodzeniu https://zegarkiipasja.pl/artykul/14736-franciszek-czapek-zegarmistrz-urodzony-w-czechach
Poza tym artykuł na medal. Pozdrawiam.
Z urodzenia był oczywiście Czechem, ale z wyboru – Polakiem.