Buty na lato powinny być lekkie, przewiewne i – jak każde buty – wygodne. Każdy ma własną receptę na spełnienie wymienionych warunków, ale też ich spełnienie nie jest zbyt trudne. Jeśli jednak zechcemy postawić butom kolejne wymagania – aby były stylowe i eleganckie – to obszar naszego zainteresowania znacznie się zawęzi. Postanowiłem przedstawić w tym wpisie trzy rodzaje typowo letnich butów: loafersy, mokasyny i espadryle. Te ostatnie trudno wprawdzie nazwać eleganckimi, ale ich stylowość wydaje się bezdyskusyjna. Poświęciłem im zresztą kiedyś odrębny artykuł. Popularność loafersów i mokasynów wzrasta u na z roku na rok, czemu trudno się dziwić, gdyż potrafią doskonale łączyć wszystkie cechy wymienione powyżej. Jednak mimo tej popularności są często ze sobą mylone, a loafersy nazywane są mokasynami dość powszechnie. Niesłusznie, bowiem są to zupełnie odmienne rodzaje butów, w dodatku wykonywane w całkiem różny sposób.
Kłopot z loafersami jest taki, że nie mają one polskiej nazwy zakorzenionej w świadomości użytkowników. Ja używam spolszczonej nazwy anglojęzycznej, co jest już zresztą dość powszechne, ale wiele osób woli nazywać je ’butami wsuwanymi’ lub ’wzuwanymi’ (co jest nieprecyzyjne bo jest wiele butów wsuwanych, które nie są loafersami), albo mokasynami (co jest błędne). Ciekawe jest też pochodzenie nazwy anglojęzycznej. Otóż loafer znaczy po angielsku: próżniak, wałkoń, nierób. Dla takiego typka wsuwane buty to ideał, gdyż nie musi się napracować przy ich sznurowaniu lub zapinaniu. Można by się pokusić o stworzenie, na tej bazie, polskiej nazwy: np. wałkońki! Czemu nie; skoro whole cut shoes bywają nazywane jednokrójkami, to tłumaczenie loafersów na wałkońki nie jest wcale bez sensu.
Różnica pomiędzy loafersami a mokasynami polega na tym, że te pierwsze są wykonywane w typowy sposób: najpierw szyje się cholewkę, którą następnie naciąga się na kopyto i na nim ćwiekuje. Następnie doszywa się (lub dokleja) podeszwę. Loafersy zawsze mają też obcas. Mokasyny powstają niejako w odwrotnej kolejności: kawałek skóry, który stanowi podeszwę, wywija się do góry, tworząc w ten sposób boki cholewki. Po wywinięciu powstaje oczywiście nadmiar skóry, który z tyłu buta zostaje usunięty po rozcięciu (dlatego wszystkie mokasyny mają charakterystyczne szycia na zapiętkach). Od góry w przedniej części buta, doszywa się płat skóry, ale nadmiar, o którym wspomniałem, powoduje powstanie zmarszczeń przy linii szycia. Owe zmarszczenia są także charakterystyczną cechą mokasynów. Są też zresztą elementem, który dodaje uroku tego typu butom.
Miękka skóra, z której powstały mokasyny, a która stanowi podeszwę, byłaby bardzo niepraktyczna w użytkowaniu. Dlatego zwykle dokleja się dodatkową podeszwę gumową, albo instaluje specjalne wypustki, które zapewniają kontakt z podłożem. System wypustek, wymyślony przed laty przez firmę TOD’S, jest dziś powszechnie stosowany przez większość producentów mokasynów.
Loafersy są typem obuwia stojącym wyżej niż mokasyny, w hierarchii formalności. W Stanach Zjednoczonych, gdzie są podstawowym typem męskiego obuwia, bywają nawet stosowane do stylizacji wieczorowych. Występują wtedy w wersji czarnej, bardzo eleganckiej. Trzeba dodać, że to właśnie Amerykanie, a konkretnie studenci prestiżowych uniwersytetów skupionych w Lidze Bluszczowej, przyczynili się do spopularyzowania tego typu obuwia na całym świecie. Loafersy są bowiem jednym z głównych wyróżników stylu preppy. Występują w różnych odmianach, ale dwie są najbardziej klasyczne i najczęściej spotykane: loafersy z paskiem (penny loafers) i loafersy z frędzlami (tassel loafers). Nazwa penny loafers wzięła się stąd, że buty te mają dodatkowy pasek naszyty na przyszwę na wysokości podbicia (pasek ma w środku wycięcie o specyficznym kształcie), za który wkładano monetę jednocentową (slangowo zwaną: penny) – na szczęście.
Loafersy będą pasować do wszelkich stylizacji casualowych, zestawów koordynowanych i dziennych garniturów. Można je nosić zarówno bez skarpet, jak i ze skarpetami. Nazwałem je na wstępie butami letnimi, ale sprawdzą się też w chłodniejszych porach roku, zakładane do sztruksów, czy spodni flanelowych. W takich zestawieniach – skarpetki będą obowiązkowe.
Espadryle to buty wakacyjne; są alternatywą dla różnego rodzaju klapek, a także dla trampek i sneakersów. Mają podeszwę wykonaną ze sznurka, zaś wierzch z tkaniny lnianej lub bawełnianej. Pod nazwą espadryli można też natknąć się w sklepach na buty z tworzyw sztucznych (podeszwa jest tak samo pleciona, tyle tylko, że nie z włókien juty czy konopi, lecz z włókien sztucznych). Zalecam unikanie takich wyrobów, gdyż cała atrakcyjność espadryli kryje się właśnie w naturalności tradycyjnych materiałów. Espadryle pasują do luźnych ubiorów urlopowych: szortów, lnianych i bawełnianych spodni, oraz do strojów plażowych. Ale ciekawy efekt może dać użycie ich w stylizacji bardziej formalnej, z garniturem i krawatem w rolach głównych. Taki styl lansował kilka lat temu sam Luca Rubinacci.
Uwielbiam mokasyny latem pozdr
Witaj Janie
Z butami /tzw. letnimi/ np. mokasyny lub espadryle bez skarpet jest tylko jeden problem: Nazywa się on: klimatyzowane pomieszczenia. O ile na spacer, na deptak, na wakacje i inne okazje gdzie nie siedzi się w klimatyzowanym biurze lub pomieszczeniu są to buty niezastąpione o tyle w klimatyzowanych pomieszczeniach jest to pierwszy krok do przeziębienia…
M.
Hasło ’buty bez skarpet’ jest umowne, bo tak naprawdę skarpety są, tylko takie, które nie wystają ponad krawędź cholewki buta (czyli tzw. ’stópki’). Oczywiście takie skarpety nie rozwiązują problemu, o którym piszesz: chłód wiejący po kostkach jest okropny! Brrrr!
To miejsca legenda. Przeziębienie NIE MA NIC, powtarzam, NIC A NIC wspólnego z wyziębieniem. Do złapania przeziębienia potrzebny jest wirus, robak, bakteryja. Wychłodzenie organizmu nie ma tu nic do rzeczy. Były robione na ten temat badania i nie odkryto żadnej, ale to żadnej zależności między np. chodzeniem bez czapki w zimie a przeziębieniem itd.
Niezależnie od tego polecam jednak nosić skarpety, bo gołe męskie kostki to prawdziwe brzydactwo nad brzydactwa.
PS Skarpety do poważniejszych strojów, do espadrylów już niekoniecznie 😉
Ciekawe zatem dlaczego owe robaki uaktywniają się jesienią i zimą, a latem, kiedy miałyby najlepsze warunki do rozwoju ich nie ma. Może ma to jednak jakiś związek z wychłodzeniem i osłabieniem odporności?
Ciekawy artykuł ale brakuje mi przynajmniej jeszcze jednego rodzaju obuwia. Coraz bardziej popularnego u nas. Butów żeglarskich (boat shoes, deck shoes). Gdzie przypiąć je w opisywanej klasyfikacji? Czy dobre są tylko nad wodą czy w codziennych stylizacjach też się sprawdzą?
Masz rację; buty żeglarskie mogły się znaleźć w przeglądzie. Zastanawiałem się nad nimi i jeszcze nad sandałami. W końcu wybrałem to co wybrałem.
Buty żeglarskie występują zarówno w wersji mokasynowej (z doklejoną podeszwą), jak i w wersji cholewka plus podeszwa. Nie należy zawężać ich zastosowania wyłącznie do łódek, doskonale się sprawdzają w casualowych stylizacjach miejskich. Do szortów są wręcz wymarzone. Kto wie, czy nie pasują do nich nawet lepiej niż mokasyny.
Tak też mi się wydaje, że do szortów i lnianych koszul, czy też polo nie ma lepszego kandydata. Z resztą chyba nie ma ich wielu, bo poza mokasynami co jeszcze moglibyśmy wybrać do takiej bardzo upalnej stylizacji aby pozostała elegancka? Sandały nijak mi do eleganckiej stylizacji nie pasują.
Ja natomiast gdzieś wyczytałem, że pensa do loafers-ów wkładano po to, żeby mieć drobne na automat telefoniczny :).
Połączenie telefoniczne z automatu za jednopensówkę? Musiało to być dawno temu 🙂
Kiedyś nosiłem tzw. mokasyny dla kierowców. Dzisiaj wydają mi się trochę kapciowate i od trzech sezonów wybieram buty żeglarskie i loafersy. Mam ich dwie pary: ciemnogranatowe z nubuku i brązowe ze skóry licowej.W mojej ocenie są mega stylowe, do szortów wręcz idealne ale noszę je również do chinosów, a nawet do jeansów.
Może i niezłe, ale dla kobiet. Czy nie ma jakichś letnich butów dla zwykłych, hetero, niezniewieściałych mężczyzn?
Twoje wymagania spełniają tylko glany, lub w wersji letnie glano-sandały, jak na obrazku:
http://modno.pl/media/thumbnail/14/0c/140c1c8c440eee66404a3a556ccc3992.jpg
🙂
Kłopotów z seksualnością nie rozwiąże się najbardziej nawet „męskimi” butami. Noszę mokasyny, noszę espadryle. Jestem mężczyzną.
Gumofilce będą w sam raz. Odstająca cholewka zapewni wentylację, a nieprzemakalność zagwarantuje suche stopy po letniej burzy.
Glany z bojówkami.
Mad zgadzam się z Tobą ,ale się uśmiałem widząc to coś pozdrawiam
Loafersy na zimę – jasne! Ja w swoich zamszowych tasselach przechodziłem prawie całą suchą część zeszłej zimy.
Witam, proponuję jeszcze inne nazwy na loafersy : leniuchy. leserki. obiboki. próżniaki, Można by tak długo ;).
Janie, dorzucę swoje kilka groszy.
Noszę od jakiegoś czasu mokasyny Vistuli w kolorze niebieskim. Jakość wykonania średnia, ale wcale nie w tym rzecz. To nie są wg mnie wcale buty na upały. ok, do 23 stopni dają radę, ale przy temperaturze wyższej niestety już nie. Przynajmniej dla mnie.
Druga sprawa – skarpety. mam te z hm i te lepsze z calzedonii z kilkoma gumkami by nie spadły. efekt? i tak się zsuwają. ;/
Ostatnio widziałem kilka stylizacji z monkami w wersji letniej (ze stopkami). strasznie mi się spodobały, zwłaszcza w wersji granatowej do cienkich jeasnów. Wiesz może gdzie mogę zakupić je w cenie „studenckiej”? Nie chcę przed wakacjami tracić swoich niewielkich środków na buty, bo w moim wieku to muszę szaleć inaczej niż z yanko itd. 😛
znalazłem takie, cena super, wykonanie nie wiem, ale jakoś mają coś co mnie w nich odrzuca ;/ Co myślisz?
http://allegro.pl/husar-fuksy-30-monki-skora-naturalna-granat-zam-i6237199010.html
Pozdrawiam
Monki firmy Huzar wyglądają całkiem atrakcyjnie, ale cena jest podejrzanie niska. Pytanie, czy buty, które się otrzyma po zapłaceniu, wyglądają podobnie jak te na zdjęciu, czy może jednak trochę gorzej. Ciekawe monki w niewygórowanej cenie ma firma Ryłko, niestety zostały skutecznie zeszpecone wstawką gumy od wewnętrznej strony cholewki.
Tu miałbym pytanie, czy jest dopuszczalne noszenie monków na gołą stopę, tak jak w przypadku mokasynów czy espadryli / Czy będzie jakiś artykuł podsumowujący letnią edycję Pitty Uomo ?
We Włoszech noszenie wszelkich butów na gołą stopę jest dość powszechnie przyjęte w zestawieniach casualowych. W Polsce, opinie na temat butów noszonych bez skarpet, są skrajne. Jedni podchwytują włoski styl i wkładają na gołą stopę nawet oksfordy, inni czują obrzydzenie na widok gołej kostki nad butami. Moim zdaniem nie warto popadać w skrajności. Nie podobają mi się oksfordy, lotniki, derby, czy monki noszone bez skarpet, ale też nie podobają mi się mokasyny noszone ze skarpetami. W przypadku espadryli i sandałów, to nawet antygołostopowi talibowie są skłonni przyznać, że ze skarpetami wyglądają one groteskowo. Poza tym hasło „bez skarpet” jest w pewnym sensie oszustwem. Bowiem prawie zawsze skarpety są, tyle tylko, że bardzo płytkie – nie wystające ponad krawędź cholewki buta. Nie rozumiem dlaczego u wielu osób występują tak bardzo negatywne skojarzenia związane z faktem, że skarpetki są płytkie. Ale trzeba przyjąć do wiadomości, że bardzo wiele osób tak ma!
Najbliższy wpis o Pitti Uomo opublikuję 23 czerwca. Będzie nosił tytuł: Moje Pitti. Czy będzie kolejny na ten temat – jeszcze nie zdecydowałem. Być może, wzorem lat poprzednich, stworzę wpis humorystyczny? Mam już nawet pomysł i tytuł, ale odnoszę wrażenie, że moje poczucie humoru nie zawsze znajduje zrozumienie wśród czytelników. A nie ma nic gorszego niż poważne podejście do żartobliwego tekstu 🙂
Uwielbiam mokasyny. To chyba najlepszy wybór na letnie, eleganckie wyjścia. Pozdrowienia
Dzień dobry. Mam pytanie na temat zakładania skórzanych loafersów na wesele. Pogoda ciepła, w oksfordach trochę nie wygodnie. Czy można dopasować loafersy do garnituru na wesele w sierpniu? Kupiłem ostatnio takie https://klasycznebuty.pl/pl/p/Carlos-Santos-9176-Braga/6661
Piękne loafersy; ja bardzo cenię markę Carlos Santos. Mają jednak szczupłe kopyto – czy nie są za ciasne?
Loafersy to buty nieformalne i do wieczorowych garniturów się nie nadają. Ale np. Amerykanie mają do sprawy zupełnie inne podejście i zakładają loafersy także do garniturów wieczorowych. Jednak wtedy są to zawsze buty w kolorze czarnym. Jeśli chodzi o wesele, to teraz modne są wesela zrywające z tradycją, organizowane w jakimś narzuconym stylu – przeważnie bardzo wymyślnym. Jeśli w grę wchodzi takie wesele, to strój gości może nawiązywać do narzuconego stylu i wtedy jasnobrązowe loafersy mogą się okazać strzałem w dziesiątkę.
Cześć Janek, czy pasuje latem przyjść pracy urzędowej w laofersach bez skarpetek, tak że przy nogach będzie to widać? Jeśli nie to jak się ubierać latem? Czy jakieś dziurkowane buty wchodzą w grę? W normalnych półnutach szybko stopa mi się poci.
Ewentualnie czy też by pasowały espardyle bez skarpetek bądź nawet ze skarpetkami
Zakładam, że jest to praca, w której obowiązuje dreskod garniturowy. Do letniego garnituru, szczególnie w jasnym kolorze, loafersy noszone bez skarpetek, bardzo pasują. W przypadku garnituru o charakterze biznesowym – raczej nie. Ze stylizacją luźniejszą (np. połączenie marynarki z chinosami), bardzo dobrze zgrają się mokasyny lub buty żeglarskie – także noszone bez skarpetek.
Na pytanie czy buty ze skóry dziurkowanej wchodzą w grę, trudno jest odpowiedzieć. Bowiem takie buty mogą być całkiem gustowne (i wtedy można je założyć nawet do garnituru), ale częściej przybierają formę koszmarków, od których trzeba się trzymać z daleka.
Moje uszanowanie. Dziękuję Janku. Ubieram się do pracy przede wszystkim casualowo, zwłaszcza terez latem – jasne kolory w tym białe i pokrewnego koloru chinosy. Wypróbuję więc rozwiązanie założenia mokasynów czy innych pokrewnych bez skarpet ( ewentualnie jak pisałeś, niewidoczne skarpety) myślę że noszenie latem np. Monkow nie tylko jest kłopotliwe ze względu na higienę, ale także jakoś tak estetycznie nie pasuje przy upałach. Dziękuję za poradę dzięki temu będę bardziej pewny temu że takie buty będą pasowały do letniego casuolowwgo stylu do pracy.
Jak się okazuje, nawet latem mężczyźni mogą nosić eleganckie obuwie. Należy pamiętać jeszcze o jednej małej kwestii, która ma wielkie znaczenie. A mianowicie, o dobrze dobranych skarpetkach socks & gifts do takich butów. Jeśli będą źle wybrane, zepsują cały efekt stylizacji.