Kapelusze

kapelusze

Pisałem ostatnio o uszankach jako stylowych męskich nakryciach głowy, ale to nie zmienia faktu, że za nakrycia głowy najbardziej stylowe, uważam niezmiennie kapelusze. A ponieważ od moich artykułów o kapeluszach: Kapelusze wracają i Kochajcie kapelusze, minęło już prawie dwa lata, doszedłem do wniosku, że warto przypomnieć niektóre informacje w nich zawarte.

Dwa lata temu moje buńczuczne hasło: ’kapelusze wracają’ brzmiało trochę na wyrost, szczególnie jeśli miało się na uwadze nasze polskie realia. Dziś nikogo już nie muszę chyba przekonywać do jego słuszności, chociaż do upowszechnienia tych nakryć głowy droga jeszcze daleka. Zresztą 'upowszechnienie’ w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, zapewne nigdy nie nastąpi, ale po kapelusze będą sięgać (i już sięgają) mężczyźni najbardziej stylowi, hołdujący zasadom klasycznej męskiej elegancji. W ciągu ostatnich kilku lat nastąpiła też istotna zmiana w postrzeganiu kapeluszy. Do niedawna były one uważane za nakrycia głowy typowo 'dziadkowe’, obecnie przekonuje się do nich bardzo wielu mężczyzn młodych i w średnim wieku. I to właśnie oni – najczęściej wysocy i szczupli – wyglądają w nich najbardziej imponująco. Wystarczy rzut oka na uczestników Pitti Uomo, żeby uznać tę tezę za potwierdzoną.

kapelusze_03 kapelusze_04 kapelusze_05 krolowie_06

Kapelusze mogą być różnych typów, warto więc przypomnieć jakie to typy i jakie są podstawowe różnice między nimi. W poniższym zestawieniu wymieniłem tylko niektóre typy; te najczęściej spotykane.

kapelusz_01

FEDORA

03a_fedora

Najpowszechniejszy typ kapelusza wymyślony na początku XX wieku. Charakteryzuje się wklęsłą fałdą wzdłuż główki oraz dwiema symetrycznymi fałdami w przedniej części główki. Tylna część ronda jest lekko wywinięta ku górze, a przednia ku dołowi. Niektórzy mówią na fedorę: borsalino. Jest to błąd, bowiem Borsalino to nazwa włoskiej firmy kapeluszniczej – znanej na całym świecie. To zupełnie tak, jak na sportowe buty – sneakersy, mówi się adidasy. Kapelusz fedora nosiło bardzo wiele znanych postaci, ale najbardziej utkwił w pamięci jako nakrycie głowy Indiany Jonesa.

kapelusz_01

TRILBY

moda_meska_kapelusz_28

Trilby to w zasadzie fedora, tyle tylko, że z węższym rondem i nieco niższą główka. Często też przednia część ronda jest mocniej wywinięta ku dołowi niż ma to miejsce w Fedorze. Kapelusze tego typu były też częściej wykonywane z innych niż filc materiałów, np. z tweedu. Znanym miłośnikiem trilby był Frank Sinatra, a współcześnie widzimy go często na głowie Justina Timberlaka. Sean Connery w Ostatniej krucjacie nosił tweedowy trilby z rondem nienaturalnie odgiętym ku dołowi. Taki zabieg miał dodać postaci komizmu. I rzeczywiście dodał.

kapelusz_01

HOMBURG

01a_homburg

Znany już w XIX wieku, ale spopularyzowany w latach 20-tych XX wieku. Ma główkę z wklęsłą fałdą, ale nie ma (w odróżnieniu od fedory) fałd w przedniej części główki. Niezbyt szerokie rondo jest wywinięte do góry na całym obwodzie i obszyte taśmą. Z upodobaniem nosił go król Edward VII, ale w Polsce zapamiętamy go jako nakrycie głowy Stanisława Anioła – gospodarza domu przy Alternatywy 4 w kultowym serialu Stanisława Barei.

kapelusz_01

KANOTIER

04b_kanotier

Pojawił się w drugiej połowie XIX wieku i początkowo był noszony zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety. Dopiero w XX wieku stał się typowo męskim nakryciem głowy. Ten słomkowy kapelusz charakteryzuje się niską, płaską główką i niedużym rondem. Najbardziej znaną postacią, która go nosiła był francuski piosenkarz Maurice Chevalier. Kanotiery (najczęściej przepasane czerwoną wstążką) to tradycyjne nakrycie głowy weneckich gondolierów. Zresztą angielska nazwa tego kapelusza to boater (boat – łódka).

kapelusz_01

PANAMA

06_panama

Panama nie jest odrębnym typem kapelusza; specyficzny jest tylko materiał z jakiego jest wykonany. Tym materiałem są liście rośliny podobnej do palmy, zwanej fachowo łyczkowcem dłoniastym, która rośnie wyłącznie w Ameryce Południowej i Środkowej. Wbrew nazwie, panama pochodzi z Ekwadoru. Kapelusze wyplata się ręcznie, a ich jakość jest uzależniona od gęstości splotów. Potrafią osiągać astronomiczne ceny dochodzące do kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Panama może występować jako każdy z wymienionych powyżej typów kapelusza, a także jako specyficzny typ o nazwie optimo.

kapelusz_01

Z dobieraniem kapeluszy jest pewien kłopot. Bo jedynym dobrym sposobem jest założenie go na głowę i spojrzenie w lustro: albo wygląda się w nim dobrze, albo nie. Jest to całkowicie subiektywna metoda, ale najlepsza. Ideałem jest sytuacja, gdy mamy do pomocy kogoś doświadczonego, kto pomoże w tej subiektywnej ocenie, np. sprzedawcę w sklepie. Cóż, kiedy prawdziwych sklepów kapeluszniczych jest tyle co kot napłakał, zaś sprzedawcy w sieciówkach (gdzie kapelusze bywają) nie mają potrzebnej wiedzy i doświadczenia. Pozostają zakupy w sklepach internetowych i ewentualny zwrot, gdy się okaże, że to jednak nie to. Warto też jeszcze pamiętać, że mężczyźni wysocy i postawni powinni wybierać szerokie ronda (powyżej 6 – 7 cm), a niscy i drobnej budowy – wąskie ronda (do 5 – 6 cm).

kapelusz_01

Ja sam używam kapeluszy często i z upodobaniem. Więc nie mogło w tym wpisie zabraknąć rożnych moich stylizacji z użyciem kapeluszy. Podzieliłem je na trzy sekcje: zima, wiosna/jesień i lato. Zapraszam.

zima1 zima2 zima3 zima4 zima5 zima6 zima7 zima8 zima9 zima10zima11zima12

kapelusz_01

jesien1

jesien2 jesien3 jesien4 jesien5 jesien6 jesien7 jesien8 jesien9 jesien10

kapelusz_01

lato1 lato2 lato3 lato4 lato5 lato6 lato7 lato8 lato9 lato10 lato11 lato12 lato13

kapelusz_01

A na koniec zestawienie pokazujące jak prosty zabieg wymiany wstążki potrafi zmienić charakter kapelusza. Większość osób przyjmuje, że wstążka jest integralną, niezmienną częścią kapelusza. Niesłusznie! Warto wymieniać wstążki tworząc coraz to nowe kombinacje. Przednia zabawa!

img_7709f

baner_poziomy1

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

43 komentarze

  1. Super Janie , też polubiłem mam 3 kapelusze, fakt okazji nie mam wiele ale jak już to zdecydowanie noszę ,kolory to,zielony, granat, brąz pozdrawiam

  2. Wydaje mi się, że pomimo swojej pozycji która plasuje kapelusze jako najbardziej eleganckie nakrycie głowy, nie zalecałbym go do codziennych stylizacji. Powodem jest wciąż zbyt mała (według mnie) popularność. Odwraca on uwagę obserwatora od pozostałych części ubioru i nie zlewa się z całością stylizacji. Nie ze względu na złe dobranie, a poprostu na unikatowość. Zdaję sobie sprawę, że na Pitti wyglądał naturalnie, ale i to zostało osiągnięte tylko ze względu, iż każdy uczestnik chciał się wyróżnić więc założył kapelus i w efekcie nie wybijał się nikt. Chwilowo stawiam na kaszkiet, wełniany na zimę, a na lato z lnu, jednak wyczekuję z niecierpliwością chwili kiedy będę mógł używać kapelusza jako nakrycia głowy nie ponosząc ryzyka, że zostanę przez otoczenie zapamiętany jako „osoba w kapeluszu”, a jako „osoba elegancka” której wizerunku nie dominuje żaden element.
    I na koniec mały offtopic. Otóż na trzydziestym zdjęciu, tym na którym stoisz (chyba) z Romanem Zaczkiewiczem z Szarmat.pl wydaje mi się, że ma on koszulę button down. Również w swoim poście na blogu zamieścił taką stylizację:
    http://www.szarmant.pl/letnia-marynarka-kratke
    Także Mr. Vintage proponuje takie połączenie:
    http://mrvintage.pl/2016/11/sportowe-klasyki-jezdziectwo.html
    I tu moje pytanie – kiedy można zastosować ten rodzaj koszuli do krawatu, bo kilkakrotnie zaznaczałeś, że nie te elementy nie pasują do siebie?

    1. Nie twierdzę, że koszula button down nie pasuje do krawata. Uważam jedynie, że taka koszula nie nadaje się do stylizacji wieczorowych o dużym stopniu formalności. Natomiast do stylizacji casualowych nadaje się jak najbardziej i z krawatem wygląda znakomicie. Jest tylko jeden warunek: wyłogi kołnierzyka takiej koszuli muszą być odpowiednio długie. Wszystkie małe kołnierzyki z krótkimi wyłogami wyglądają źle w połączeniu z krawatem, zaś małe kołnierzyki button down – szczególnie.
      Ja sam rzadko zakładam koszule button down, ale nie wynika to z ogólnej niechęci, tylko trudno mi było znaleźć taką, która by w pełni spełniała moje oczekiwania. Tym niemniej prawdopodobnie założę taką koszulę na styczniowym Pitti Uomo. W załączonych linkach obaj panowie, zarówno Roman jak i Michał, prezentują się wspaniale.

  3. Czy nie pominąłeś wielu rodzai kapeluszy? Mam na myśli cylinder oraz melonik. Chciałbym też wiedzieć jaki jest twój stosunek do męskich czapek (kaszkiet, maciejówka)? Z góry dziękuję. 🙂

    1. Tak, pominąłem niektóre typy kapeluszy. Dlatego napisałem, że przedstawiam tylko te najczęściej spotykane. Jeśli chcesz poczytać więcej na temat kapeluszy to polecam blog Long Story Short.
      Kaszkiety, maciejówki i inne czapki tego typu są OK, jednak ja nie mam do nich przekonania i sam ich nie noszę. Wiem jednak, że wiele osób przedkłada je nad kapelusze. Szczególnie dużą popularnością cieszą się kaszkiety, które występują – analogicznie jak kapelusze – w wersjach zimowych, wiosenno-jesiennych i letnich.

      1. Dziękuję za odpowiedź. Nie wczytałem się w artykuł i nie zauważyłem zdania dotyczącego tego jakie opisujesz kapelusze – moje niedopatrzenie.

  4. Janie, na jednym zdjęciu (kapelusz ze sznurkiem) masz fantastyczny płaszcz z kołnierzem typu Ulster jak mniemam. Czy będzie coś jeszcze o tym płaszczu?
    Pozdrawiam

    1. To był płaszcz z Próchnika sprzed (zdaje się) dwóch sezonów. Nie mam go już, więc nowych zdjęć nie będzie, zaś te które mam z poprzedniej sesji, nie wyszły najlepiej.

  5. Mam piękne zdjęcie gondoliera Weneckiego w czasie pracy z karnawału. Chętnie bym wrzucił, bo kanotier jest na pierwszym planie, ale chyba nie ma takiej możliwości.

    1. Rzeczywiście czytelnicy nie mają możliwości wklejania zdjęć.
      Wyślij mi mailem, a ja wkleję.

  6. Wspomniane wyżej kaszkiety w powszechnym użyciu to są jakieś placki. Małe, płaskie. Przykładem takiego placka są te noszone np. przez Kaczyńskiego. Wracając do kapeluszy. Mam wrażenie że prawie na wszystkich zdjęciach z Twoim udziałem są one za małe. Zasady zasadami, ale trochę bardziej zsunięty na czoło i trochę bliżej uszu kapelusz prezentuje się lepiej, a na pewno bardziej współcześnie.

    1. Właśnie Jan jako chwalebny wyjątek na powyższych zdjęciach ma prawidłowo dobrany rozmiar – kapelusz powinien swobodnie osiąść na głowie 1-2 cm ponad uszami. Niestety nawet na Pitti nie jest to jeszcze normą…

  7. Panie Adamski,
    Pan to jest klasa facet !!!!!!!!!!!!
    Nie tylko szalenie inteligentny a do tego z jaką klasą. Tak trzymać nadal.
    Spokojny

  8. Ja mam z kapeluszami pewien problem. Otóż chodzi o to, że noszę długie włosy i to nie takie po ramiona, ale za łopatki i najczęściej spięte w kucyk. Mam je „od zawsze”, nie chce się z nimi rozstawać, ale wydaje mi się, że w połączeniu z kapeluszem wygląda to nieco karykaturalnie. Co Pan sądzi?

    1. Generalnie długie włosy nie uniemożliwiają noszenia kapelusza. Na zdjęciu poniżej Andrea wygląda bardzo dobrze w kapeluszu, pomimo wystających spod niego – długich włosów. Ale każdy przypadek jest inny i trzeba zdać się na wyczucie. A jeszcze lepiej gdyby oglądu i oceny dokonał ktoś znający się na sprawie. Jeśli jesteś z Warszawy, to proponuję wizytę w sklepie pani Cieszkowskiej, przy ulicy Targowej 18. Można tam przymierzyć różne kapelusze a pani Alina oceni wygląd w sposób fachowy i obiektywny.

  9. Pozwolę sobie zauważyć, że na większości fotografii mężczyźni mają brody, co automatycznie ich postarza. Wydaje mi się, że na młodych chłopakach – takich do 25-27 lat, kapelusze wciąż wyglądają dość groteskowo. Ale może to tylko kwestia nieprzyzwyczajenia.

    1. Dziękuję za życzenia i wzajemnie życzę wesołych świąt i spełnienia wszystkich planów w roku 2017 🙂
      Płaszcz jest z Próchnika. Miał być w kolekcji Va Banque, tylko przez pomyłkę został uszyty o 15 cm za krótki. W związku z tym nie został oznaczony naszywką Va Banque. Jest już w sprzedaży, podobnie jak dwa inne płaszcze z tej kolekcji (też uszyte za krótkie).

  10. Jeżeli chodzi o stylizacje Jasia, to WOW! Z taką prywatna uwagą -że mi jednak nie pasuje kapelusz do tego okrycia typu baleron oraz tegj drugiej pikówki, która wygląda jak bonżurka. No i ten „łososiowy” ażurek rozumiem jako taki wakacyjny żart garderobiany.
    Natomiast, w kontekście zamieszczonych na początku artykułu zdjęć, nie zgodzę się z tym: „po kapelusze będą sięgać (i już sięgają) mężczyźni najbardziej stylowi, hołdujący zasadom klasycznej męskiej elegancji.”
    Być może panowie na tych zdjęciach są właśnie stylowi, ale elegancją bym tego nie nazwała (np ten biały paltocik z lodenu czy flauszu plus czerwony kapelusz – ładne, ciekawe, ale czy eleganckie? A czerwony kapelusz na innym zdjęciu zestawiony ze zmiętą zieloną wiatrówką to już ani ładne ani eleganckie)
    Czyli trzeba przyjąć jeszcze założenie, że nie którzy panowie noszą kapelusze nie tyle dla elegancji, co dla podkreślenia oryginalności.
    Podobnie zresztą jak kobiety. Tyle, że gdybym zobaczyła panią w kapocie typu baleron i kapeluszu to bym chichnęła do wnętrza, bo na zewnątrz nie uchodzi.

  11. Dzień dobry,panie Janie mam pytanie co pan sądzi o proporcjach kapeluszy? jak powinny się one prezentować czy powinny korespondować z klapami marynaki?
    Pozdrawiam
    Maciej

    1. Przyznam, że nie zastanawiałem się nad tym, ale chyba rzeczywiście kapelusz z wąskim rondem założony do marynarki z szerokimi klapami – nie wyglądałby dobrze. Generalnie proporcje kapelusza należy dostosowywać do postury, wzrostu i kształtu twarzy. I trzymać się zasady, że tak jak źle wyglądają marynarki z wąskimi klapami, tak samo źle wyglądają kapelusze z wąskimi rondami.

  12. Panie Janie, choć bardzo lubię kapelusze i niezwykle chętnie sam zacząłbym je nosić, mam pewne poważne obiekcje. Wydaje mi się (być może się mylę), że do kapelusza należy po prostu dojrzeć. Obawiam się, że sam (mając 20 lat i wyglądając jeszcze młodziej) wyglądałbym z kapeluszem na głowie pretensjonalnie, albo komicznie – jak w przebraniu. Mimowolnie i instynktownie wiążę jednak kapelusz z mężczyznami dojrzałymi, mającymi już pewne wykształcenie, doświadczenie i sukcesy, pozycję społeczną oraz autorytet, które z oczywistych względów nie są (jeszcze – może kiedyś) moim udziałem. Zdaję sobie sprawę z tego, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu niewiele osób miałoby podobne wątpliwości, bo kapelusz był czymś powszechnym i przynależącym nie tylko ściśle do świata elit. Współcześnie jest on jednak pewnego rodzaju insygnium dojrzałości, pozycji i autorytetu. Z wyżej przytoczonych powodów postanowiłem wstrzymać się z zakupem pierwszego kapelusza (pomijając letnie panamy) przynajmniej do czasu ukończenia studiów i osiągnięcia wieku przynajmniej zbliżonego do 30 lat. I tu moje pytanie – czy Pana zdaniem nie idę trochę za daleko z moimi wątpliwościami? Może nie powinienem się tym przejmować, a może to tylko moje subiektywne i niekoniecznie zgodne z prawdą odczucia? Będę wdzięczny, jeśli zechce Pan podzielić się swoimi przemyśleniami 🙂

    1. Panie Łukaszu,
      z faktu, że obecnie brak (nam osobom w wieku przedziału 20-30 lat) wzorców zachowania z tego typu nakryciami, warto ożywić w śród nas Stylowy sposób noszenia nakryć głowy ( bez względu na wiek). Możemy zdobywając takową umiejętność słać ją dalej.

    2. Pana obawy wynikają z przyzwyczajeń jakie mają u nas miejsce i stereotypów jakie panują. W pewnym okresie nastąpił gwałtowny odwrót od kapeluszy (do dziś trwają dyskusje dlaczego tak się stało, a jedna z hipotez mówi, że „uśmiercił” je prezydent John Kennedy), a ci którzy przy nich trwali – z roku na rok stawali się coraz starsi. Młodych wyznawców kapeluszowej kultury nie przybywało. Stąd pojawiło się pejoratywne określenie, że kapelusz to dziadkowe nakrycie głowy. Tymczasem jest to po prostu najelegantsze nakrycie głowy i z wiekiem nie ma nic wspólnego. Moim zdaniem ludzie młodzi wglądają w kapeluszach bardzo dobrze (patrz: Pitti Uomo) i nie powinien Pan mieć żadnych oporów w ich noszeniu. Jeśli zdecyduje się Pan na nabycie kapelusza, to wniesie Pan swój wkład w przełamanie stereotypu, o którym na wstępie. Bo kto ma je przełamywać, jeśli nie tacy ludzie jak Pan?

  13. Janie, mam pytanie odnośnie dobierania koloru kapelusza do zestawu klubowego. Jaki kolor kapelusza najlepiej byłoby wybrać, bo możliwości jest kilka. Granatowego się obawiam, że różne, acz podobne odcienie granatu marynarki i kapelusza nie będą dobrze wyglądać. Czasem zakładam ciemnoszary, pod kolor spodni. A czy do zestawu klubowego pasowałyby też bardziej odważne kolory kontrastowe, np. bordowy, kobaltowy czy zielony?

    1. Kapelusze w kolorach marynarki lub spodni będą oczywiście idealnie pasować, ale nie ma przeszkód żeby stosować kapelusze w innych kolorach. Stylizacja bardzo wtedy zyskuje jeśli w kolorze kapelusza jest jakiś dodatek; np. krawat. Latem oczywiście idealna będzie panama, ale w tym przypadku można zastosować zdobinę w kolorze albo marynarki, albo spodni, albo krawata.

      1. Dzień dobry, skąd jest krawat na tym zdjęciu? Już któryś raz go widzę wśród znanych mi twarzy.
        Pozdrawiam,
        Wojciech

        1. To knit kupiony wiele lat temu w salonie Royal Collection. Jest oznaczony marką Fraternity, która w owym czasie była marką własną sieci Royal Collection.

  14. Janie, czy można prosić o aktualizację akapitu o doborze kapelusza? Niestety linki do grafik nie działają, a takie podsumowanie byłoby bardzo pomocne.
    Dziękuję!

    1. Niestety nie mam już tych grafik. Jedyne co mogłem zrobić to usunięcie tego fragmentu wpisu 🙁

  15. Panie Janie. Jak nosić kapelusz?
    Zamówiłem właśnie swój pierwszy z Witleather. Model Fedora. Korona 12,5 cm, rondo 6,5 cm.
    Rozmiar zmierzyłem, ale może za nisko. Bo mimo wysokiej korony, kapelusz z racji swojej budowy nie wchodzi zbyt głęboko. Myślałem, że jakoś lepiej mi się dopasuje. A on po prostu lata. Lekko, ale jednak. Na pewno spadnie. Może mogłem poprosić o centymetr mniejszy, choć wybrałem już najmniejszy rozmiar podany- 54cm
    Zakupiłem też regulatory korkowe. Ale one mi jakoś nie pomagają. Może źle je wkładam. Nadal kapelusz się chwieje. I wchodzi płytko.

    1. Cóż można powiedzieć: kapelusze trzeba przymierzać i wybierać takie, które pasują do twarzy i postury oraz mają właściwy rozmiar. To jednak było oczywiste w czasach gdy w każdym mieście był co najmniej jeden sklep z kapeluszami lub kapelusznik wykonujący nakrycia głowy na zamówienie (najczęściej obydwie te funkcje były połączone). Dziś miłośnicy kapeluszy mają trudniejszą sytuację bo kupowanie online miewa właśnie takie skutki jak Pan opisał. Najlepiej skontaktować się ze sklepem; przypuszczam, że wykonanie kapelusza mniejszego rozmiaru (jeśli nie mają takiego w ofercie) nie nastręczy większych problemów i kapelusz można będzie zamienić.

      1. Dziękuję serdecznie za odpowiedź. Kapelusz odesłałem, wrócił zmniejszony o rozmiar. Jest lepiej dopasowany, aczkolwiek wchodzi na głowę dosyć płytko. Troszkę go mocniej, trochę siłowo naciągam na głowę. A robię tak gdyż mam wrażenie, że mimo dopasowania nie trzyma się głowy.
        Czy pochylenie głowy w dół zawsze oznacza, że kapelusz spadnie? Czy nie trzyma się przez trochę dłuższe włosy? Dopytuję, gdyż to mój pierwszy kapelusz, a chciałem się do takiego nakrycia przekonać za sprawą Pańskich rekomendacji. A faktycznie, wyglądają kapelusze, wyglądają w nich osoby je noszące- fenomenalnie!

        1. Dobrze dopasowany kapelusz nie ma prawa spadać, nie poddaje się też podmuchom wiatru o ile nie są zbyt silne. Dopiero przy naprawdę silnych podmuchach trzeba go przytrzymywać, a skrajnych sytuacjach zdjąć i trzymać w ręku.

          1. A drugie pytanie mi się nasuwa, czy może skoro jest to wełna i skóra(potnik), to też się do głowy musi dopasować? Czy jak na początku jest niepewnie to już tak będzie?

          2. Kapelusze same z siebie nie zmieniają rozmiaru. W specjalistycznej pracowni mogą coś z tym zrobić, np. odpruwając potnik, kształtując filc na nowo po potraktowaniu go gorącą parą i przyszywając nowy potnik (lub stary po wycięciu nadmiaru). Ale po pierwsze nie wiem czy istnieją gdziekolwiek jeszcze takie pracownie, a po drugie przypuszczam, że koszt takiej operacji mógłby być porównywalny z kosztem nowego kapelusza.

  16. Jeżeli więc do głowy przylega to przez co może się niepewnie na głowie trzymać? Za niska korona? Za wysokie czoło? 😀

    Zdrowych, wesołych Świąt!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *