Włoskie buty

włoskie buty

Dla osób, które pamiętają okres PRL-u, hasło włoskie buty ma wydźwięk niemal magiczny. W owym czasie w sklepach brakowało wszystkiego, a jeśli już coś było dostępne, to było na ogół marnej jakości. Zasada ta dotyczyła wszystkich towarów, ale w obszarze odzieży i obuwia była szczególnie widoczna i uciążliwa. Synonimem luksusu były wówczas włoskie buty, które tu i ówdzie można było kupić, ale ich cena przyprawiała na ogół o zawrót głowy. Po roku 1989, a szczególnie po wprowadzeniu wymienialności naszej waluty, zachodnie towary zaczęły być coraz bardziej dostępne, a ceny – coraz mniej oderwane od rzeczywistości. Włoskie buty nie trafiły wprawdzie od razu pod strzechy, ale zaczęły się pojawiać w zwykłych sklepach. Co ciekawe zaczęły też powstawać nowe, rodzime marki obuwnicze, którym nadawano nazwy jednoznacznie kojarzące się z Włochami. W pierwszym okresie ich funkcjonowania wielu klientów dawało się na to nabierać.

Wraz z upływem czasu następował wzrost zamożności społeczeństwa, a jednocześnie zwiększała się modowa świadomość. W pierwszej kolejności wzrost modowej świadomości miał miejsce wśród kobiet, ale pojawienie się magazynów, a później blogów poświęconych modzie męskiej spowodowało, że także mężczyźni zaczęli przykładać większą wagę do ubiorów i interesować się modą. Hasło włoskie buty straciło nieco swój blask, gdy mężczyźni zaczęli odkrywać doskonałą jakość obuwia wytwarzanego przez kultowe marki brytyjskie, gdy poznali chwytające za serce wzornictwo butów francuskich czy jakość i trwałość butów pochodzących z Hiszpanii. Jednak Włochy ciągle pozostają dla nas źródłem modowych inspiracji, zaś włoskie buty, które w harmonijny sposób łączą piękne wzornictwo z doskonałą jakością, są nie bez podstaw, przedmiotem pożądania wielu elegantów. Nie bez znaczenia jest mnogość firm wytwarzających męskie obuwie we Włoszech. Od małych rodzinnych zakładów zatrudniających kilka osób, aż do dużych wytwórców posiadających ugruntowaną międzynarodową renomę. Firmy te są rozsiane po całych Włoszech, ale ich największe skupisko znajduje się w Neapolu i jego okolicach.

Czas przejść do partnera tego wpisu, którym jest firma Van Thorn oferująca m.in. szycie miarowe, oraz gotowe produkty renomowanych marek, w tym także buty. Poczesne miejsce w obuwniczej ofercie Van Thorna zajmują buty włoskie. Firma ma swój salon w centrum Warszawy, na parterze budynku Warsaw Towers przy ulicy Siennej 39. Van Thorn prowadzi także sklep internetowy Elegancki Pan, gdzie także są dostępne opisywane buty. Z bogatej oferty jaką można znaleźć w sklepie, postanowiłem wybrać i pokazać sześć par, które najbardziej przypadły mi do gustu. Musiałem oczywiście do każdego modelu butów dobrać odpowiedni ubiór, ale tym razem postanowiłem jeszcze każdej parze butów przypisać… jakiś alkohol. Alkohol nie ma oczywiście bezpośredniego związku z butami, ale delektowanie się – od czasu do czasu – wykwintnym alkoholem, bywa elementem stylu życia eleganckiego dżentelmena.

Jako pierwsze prezentuję piękne wiedenki marki ARBITER. Na pierwszy rzut oka wyglądają na czarne; w rzeczywistości są granatowe z czernionymi noskami. Wyglądają przez to bardzo ciekawie i nietypowo. Marka ARBITER ma swoją siedzibę w miejscowości Santa Maria a Vico nieopodal Neapolu. Prezentowane buty pochodzą z ekskluzywnej linii Alfonso Marciano. Na partnera tych pięknych butów wybrałem włoskie wino pochodzące z Toskanii: słynne Amarone. Wino pochodzi z rocznika 2000, kupiłem je dawno temu podczas mojej wizyty w winnicy rodziny Nicolis i przez wiele lat leżakowało w mojej piwniczce. Butelka jest pokryta kilkunastoletnim kurzem, czego jednak na zdjęciu nie widać.

włoskie buty włoskie buty włoskie buty włoskie buty włoskie buty

Kolejne buty to angielki uszyte z bardzo miękkiej skóry techniką Sacchetto Bolognese. Ta technika to jedna z odmian metody Blake. Różnica sprowadza się do tego, że buty Sacchetto Bolognese nie mają elementu zwanego podpodeszwą, zaś jej rolę przejmuje cienka, miękka skóra, która wyściela cały but od wewnątrz – czyli podszewka. Słowo podszewka niezbyt precyzyjnie oddaje rolę jaką spełnia ta cienka warstwa skóry. Właściwsze byłoby słowo: wyściółka, ale to pierwsze się przyjęło, jako najbardziej oczywiste tłumaczenie angielskiego lining, zatem nie będę z tym walczył. Podszewka/wyściółka cholewki jest zszyta z podszewką/wyściółką znajdującą się nad podeszwą, tworząc coś w rodzaju torebki okalającej stopę (sacchetto to po włosku: torba, woreczek). I w tej torebce tkwi tajemnica wygody: cienka, oddychająca skóra okalająca stopę, i nieco grubsza, oddychająca skóra cholewki i podeszwy – to jest to! Producentem butów jest: DELAVÉ – rodzinna marka z miejscowości Pieve a Nievole w Toskanii. Ekstremalnie wygodne buty skojarzyły mi się z klasyczną szkocką whisky typu blended: Dimple.

włoskie buty włoskie buty włoskie buty włoskie buty włoskie buty

Każdy miłośnik butów wie, czym jest metoda Goodyear Welted. Właśnie tą metodą są szyte buty, które poniżej przedstawiam. Są to bardzo klasyczne czarne brogsy, jednak pochodzące nie z Włoch, lecz z Portugalii. Zostały wyprodukowane przez firmę CENTENÁRIO. Postanowiłem je uczcić moim ulubionym trunkiem: Metaxą.

włoskie buty włoskie buty włoskie buty włoskie buty

Po małym skoku do Portugalii, wracam do Włoch i polecam angielki marki OTHELLO w pięknym kolorze brązowo – koniakowym. Buty są szyte metodą Blake, zaś dla towarzystwa wybrałem im włoskie wino, podobnie jak Amarone, pochodzące z Toskanii. Jest to bardzo renomowane Brunello di Montalcino, które nabyłem w winnicy Fuligni. Przyglądając się zdjęciu można dostrzec na butelce ślady kilkunastoletniego leżakowania w mojej piwniczce. Wino pochodzi z rocznika 1998. W przypadku obydwu win, kieliszek z którego je piję jest marki Riedel.

włoskie buty włoskie buty

Pojedyncze monki w kolorze burgundowym z przyciemnionymi noskami, prezentują się bardzo dostojnie. To produkt marki ARBITER, o której już pisałem powyżej. W zestawie klubowym i z monkami na nogach delektuję się koniakiem Hennessy. Robię to w towarzystwie Czoko – suczki rasy jamnik szorstkowłosy.

Ponieważ wiosna już za pasem, zatem ostatni zestaw ma charakter wiosenno – letni. Granatowe, zamszowe loafersy są produktem marki DELAVÉ, o której była mowa powyżej. Tym razem popijam tequilę bardzo przedniej marki Don Julio z Meksyku. Zamszowe loafersy to ostatnie włoskie buty, jakie chciałem dzisiaj pokazać. Dziękuję Agnieszce i Bogdzi za udostępnienie wnętrz, oraz Małgosi za zdjęcia.

12 komentarzy

  1. Wojtek G. 25/02/2018
    • Jan Adamski 25/02/2018
      • Wojtek G. 26/02/2018
  2. Wojtek G. 25/02/2018
    • Jan Adamski 25/02/2018
      • Wojtek G. 26/02/2018
  3. spokojny 26/02/2018
    • Jan Adamski 26/02/2018
  4. spokojny 26/02/2018
    • Jan Adamski 26/02/2018
  5. Tomek 26/02/2018
    • Jan Adamski 27/02/2018

Skomentuj spokojny Anuluj pisanie odpowiedzi