Lista przebojów z Instagrama to cykl wpisów, które publikuję trzy razy w roku i w którym przedstawiam te spośród zdjęć zamieszczonych na moim koncie w Instagramie, które uzyskały największą liczbę polubień. Zamieszczam je uszeregowane w kolejności charakterystycznej właśnie dla list przebojów – rozpoczynając od zdjęcia najbardziej popularnego. W ciągu ostatnich czterech miesięcy takim najczęściej lajkowanym zdjęciem okazało się to znajdujące się poniżej; utrzymane w kolorystyce zielonej – charakterystycznej dla marki piwa Pilsner Urquell – do którego pozuję ze szklaneczką tego piwa w ręku. Zdjęcie znalazło się na pierwszym miejscu ku mojemu zaskoczeniu, gdyż wydawało mi się, iż jako zdjęcie typowo reklamowe, nie powinno było wzbudzić większych emocji. A jednak!
Muszę zresztą dodać, że istnieje duża rozbieżność pomiędzy popularnością zdjęć na moim koncie, a moimi preferencjami. Np. bardzo lubię zdjęcie zrobione w parku, w gęsto padającym śniegu, tymczasem znalazło się ono daleko w klasyfikacji polubień. Ale z satysfakcją odnotowuję fakt, że jednak weszło do zestawienia, nie podzielając losu około połowy zdjęć, które się w nim nie zmieściły. Bo muszę dodać, że tworząc listę przebojów, wyznaczam graniczną liczbę lajków, która daje przepustkę do zestawienia. Zdjęcia, które uzyskały mniej – po prostu pomijam. Ciekawe, że wszystkie zdjęcia fragmentaryczne – pokazujące w zbliżeniu np. buty, krawat, poszetkę itp. – nie zyskują uznania instagramowych obserwatorów. W odwrotnej sytuacji są zdjęcia grupowe – takie, na których występuję w towarzystwie innych, dobrze ubranych osób. Te z reguły są nagradzane dużą liczbą lajków i trafiają na listę przebojów.
Innym zdjęciem, które bardzo mi się podoba, a które wylądowało w dolnej strefie listy jest to, do którego pozuję ubrany w amarantowy golf i dwurzędową, granatową marynarkę, siedząc na tle półek z butelkami wina. Być może kolor golfu został uznany za zbyt śmiały, albo ‘niemęski’? Pewnie to drugie, gdyż śmiałe kolory, które często pojawiają się w moich stylizacjach, są raczej hołubione niż krytykowane przez odwiedzających moje konto. Świadczy o tym choćby zdjęcie zwycięskie, gdzie kolor marynarki trudno nazwać stonowanym, czy zdjęcie z pozycji nr 4, z jaskrawo pomarańczowymi dodatkami.
Zapraszając do obejrzenia zdjęć informuję, że lista przebojów numer 5 zostanie opublikowana za około 4 miesiące. Ponieważ liczba lajków dających przepustkę do tej listy, zwiększa się z każdym jej wydaniem, czekam z niecierpliwością na moment, gdy tą liczbą będzie 1000. Na razie wystarczało 600 🙂
Janie,
A czy doliczałeś lajki zebrane przez Antona Witalewicza?
Nie pomyślałem o tym 🙂
A tak a propos: jego konto zniknęło z Instagrama i to bez żadnej mojej ingerencji. Zniknął też profil jednego z użytkowników portalu randkowego, który wykorzystał moje zdjęcie, ale w tym przypadku interweniowałem w administracji portalu 🙂
Janku ten rysunek Twej osoby na końcu to czyjego autorstwa?
Super jest:)
Veronifikacja 🙂