Dał nam przykład Donald Trump, jak krawaty nosić mamy

Długość krawatów Donalda Trumpa wykpiwano już chyba wszędzie gdzie to tylko możliwe. Ja jednak nie będę podążał tą łatwą i utartą ścieżką. Wręcz przeciwnie; chcę postawić tezę, że Donald Trump naprawdę dał nam przykład jak nosić krawaty w sposób sartorialny. I zapoczątkował trend, podchwycony później przez sartorialistów i trendseterów z różnych stron świata. Ale nie tylko przez nich – także przez przeciętnych mężczyzn z miast, które są matecznikami mody męskiej, takich jak Mediolan, Londyn czy Nowy Jork. O roli Donalda Trumpa piszę bez cienia ironii; powszechnie wyśmiewany i wyszydzany (patrz: tutaj, tutaj i tutaj), okazał się czołowym trendseterem, niemal jak brytyjscy królowie: Edward VII i jego wnuk Edward VIII (po abdykacji w roku 1936 – książę Windsoru), których uważa się za ojców klasycznej męskiej elegancji.

Kilka dni temu napisał do mnie czytelnik, przebywający aktualnie w Mediolanie. Oto jego spostrzeżenia: Jestem na urlopie, wczorajszy dzień poświęcony był na zwiedzanie Mediolanu. Zauważyłem jedno ciekawe zjawisko modowe i nie bardzo wiem z czego ono wynika. Mężczyźni (którzy faktycznie w dużej części chodzą w bardzo eleganckich stylizacjach i noszą garnitury), mają bardzo długie krawaty. Długie to znaczy takie, które sięgają zdecydowanie poniżej klamry paska. U nas przyjęło się, że odpowiednio zawiązany krawat sięga właśnie do tej klamry – tutaj w 85% był on znacznie dłuższy. Czy to jakiś nowy, nieznany w Polsce trend? Bo zakładam, że nie jest to wynik „nieświadomości” Mediolańczyków. Rzeczywiście nie jest to wynik nieświadomości czy błędu; jest to świadome i celowe działanie, które częściowo można uzasadnić sprezzaturą, częściowo lenistwem (o czym dalej), ale w największym stopniu tym, że obecnie mamy do czynienia z takim właśnie trendem. Noszenie krawatów sięgających 10 cm poniżej paska jest cool.

Od razu dodam, że mnie się ten trend nie podoba. Uważam, że krawat wygląda najładniej gdy sięga do klamry paska lub – jeśli spodnie mają wysoki stan i są noszone na szelkach – kilka centymetrów poniżej gurtu. Ale też nie zamierzam mojego poglądu nikomu narzucać. Obserwuję różne osoby na Pitti Uomo – w tym wielu moich znajomych, których cenię a nawet podziwiam – i widzę, że krawaty sięgające 8 – 10 cm poniżej gurtu spodni, nie należą do rzadkości. Nigdy nie rozmawiałem z nimi na ten temat, więc nie wiem jaka jest ich motywacja do noszenia tak długich krawatów. Podejrzewam jednak, że w wielu przypadkach może chodzić o zwykłe lenistwo. Dlaczego? Wyjaśnię to w kolejnych akapitach.

dał nam przykład

Włoch Francesco Celentano – prawnik, dandys, bywalec Pitti Uomo.

dał nam przykład

Luca Harem z Neapolu – model i bloger. Sam o sobie mówi, że jest trendseterem.

dał nam przykład

Giorgio Giangiulio i Marco Taddei to znani włoscy blogerzy.

dał nam przykład

Amerykanie Jason Yeats i Derek Bleazard są twórcami i właścicielami renomowanej marki Beckett & Robb.

dał nam przykład

Tomoyoshi Takada z Japonii, Andreas Weinas ze Szwecji i Farid Sadrudin z Portugalii.

dał nam przykład

Dla marki Massura Sartoria długie krawaty są czymś zupełnie naturalnym.

dał nam przykład

Bracia David i André Marfil z Kopenhagi.

A o co chodzi z tym lenistwem? Otóż na całym świecie przyjęło się, że krawatów nie szyje się w różnych rozmiarach – dostosowanych do wzrostu – lecz wszystkie mają tę samą, standardową długość (zwykle jest to ok. 150 cm). Jeśli ktoś ma cienką szyję, wzrost poniżej 180 cm i zawiąże krawat węzłem pojedynczym, to taki standardowy krawat będzie dla niego za długi. To oczywiście nie jest żadnym problemem – wystarczy zanieść krawat do krawcowej i poprosić o jego skrócenie (co zwykle kosztuje ok. 10 zł). Ale komu by się chciało 🙂 Czyż nie prościej jest nosić taki za długi krawat i twierdzić, że tak jest: stylowo/ modnie/ sartorialnie/ elegancko? (niepotrzebne skreślić).

dał nam przykład

Ja oddaję swoje krawaty do skrócenia.

dał nam przykład

Czy Andreasowi się nie chciało iść do krawcowej, czy też świadomie wybrał taki styl? Tego nie wiem.

Na koniec wracam do prezydenta Donalda Trumpa gdyż chcę zwrócić uwagę, że w jego przypadku nie można mówić o błędzie, przypadku czy lenistwie. Jego krawaty są szyte na miarę i taka a nie inna ich długość wynika ze świadomej decyzji. Krawat sam w sobie nie jest za długi – został z rozmysłem tak uszyty i zawiązany, żeby sięgał 5 – 10 cm poniżej paska. Więc parafrazując Mazurek Dąbrowskiego powtórzę: dał nam przykład Donald Trump, jak krawaty nosić mamy 🙂 Ja nie skorzystam, ale jeśli ktoś chce uchodzić za propagatora sprezzatury lub trendsetera, to voilà.

13 komentarzy

  1. Mateusz Adamiec 15/10/2019
    • Jan Adamski 15/10/2019
  2. Stefan 15/10/2019
  3. Krzysztof 16/10/2019
    • Jan Adamski 16/10/2019
  4. Krzysztof 19/10/2019
    • Jan Adamski 19/10/2019
      • Jan Adamski 19/10/2019
        • Krzysztof 20/10/2019
  5. Chris 20/10/2019
  6. Jacek 21/10/2019
  7. Stach 09/10/2020
    • Jan Adamski 09/10/2020

Dodaj komentarz