Koniec pewnej epoki

Za koniec pewnej epoki uznałem wydarzenie pozornie drobne i nie mające wielkiego znaczenia: oto marka Suit Supply zmieniła konstrukcje swoich marynarek i garniturów. Marynarki zrobiły się krótsze, zaś ich górny guzik opuścił linię talii i powędrował w okolice mostka. Czyli marynarki zatraciły swoje klasyczne proporcje, a stały się „nowoczesne” i „modne”. A przy okazji brzydkie – ale to już moja subiektywna opinia. W każdym razie Suit Supply wkroczył na drogę jaką np. od lat podąża nasza rodzima Vistula. Dlatego na zdjęciu głównym wpisu skonfrontowałem dwie marynarki: Suit Supply (po lewej) i Vistuli (po prawej). Można by tu użyć sloganu ze znanej reklamy proszku do prania sprzed lat: jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?

Wśród czytelników mojego bloga nie ma chyba nikogo kto by nie znał marki Suit Supply; cieszy się ona w Polsce bardzo dużą popularnością i zasłużoną renomą. Wywodzi się z Holandii i powstała stosunkowo niedawno (w roku 2000), ale zdołała już zdobyć pozycję marki globalnej. Zawojowała świat prostym, klasycznym wzornictwem i doskonałą jakością, idącą w parze z niezbyt wygórowanymi cenami. Dla nas Polaków są to ciągle jeszcze ceny dość wysokie, ale odbiegają od krajowych nie o rząd wielkości, lecz o kilkadziesiąt procent. Czyli mówiąc inaczej; są to ceny do przełknięcia. Natomiast wzornictwo i jakość Suit Supply nie miały dotąd odpowiednika na naszym krajowym podwórku wśród producentów masowych (choć miały odpowiedniki wśród sartorialnych marek niszowych). W różnych blogowych artykułach pisałem o marce wielokrotnie, a jej produkty służyły mi jako wzorce. I oto nagle Suit Supply robi woltę, odwracając się od klasyki a zwracając się ku tzw. „modnym trendom”. Zapewne biznesowo wyjdzie na tym dobrze, ale ten ruch na pewno nie spodoba się zwolennikom klasycznej męskiej elegancji.

Muszę jednak oddać sprawiedliwość, że nie wszystkie marynarki Suit Supply uzyskały takie pokraczne proporcje. Część oferty trzyma się jeszcze poprzednich klasycznych standardów, co wygląda naprawdę dobrze. Pytanie tylko, czy te dwa nurty będą koegzystowały ze sobą, czy też modne trendy wyprą klasykę.

koniec epoki

Porównanie garnituru zgodnego z „modnymi trendami” (po lewej) do garnituru klasycznego. Czy te pierwsze wyprą klasykę z oferty Suit Supply?

koniec epoki

„Nowoczesny” garnitur dwurzędowy (po lewej) vs. garnitur klasyczny.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że garnitury i marynarki wyglądają najładniej i najbardziej harmonijnie, jeśli dolna krawędź marynarki dzieli sylwetkę na pół, zaś górny guzik (w marynarce dwuguzikowej) jest położony na wysokości talii. Te zasady nie wynikają z reguł narzuconych przez jakiegoś dyktatora mody, lecz z prostej obserwacji, że mężczyzna w garniturze o takich proporcjach wygląda najlepiej: harmonijnie i dostojnie. Tzw. marynarki sportowe są zwykle nieco krótsze niżby to wynikało z tej złotej reguły właśnie po to, żeby ująć trochę dostojności. Ale to skracanie marynarek nieformalnych jest akceptowalne gdy wynosi 2 – 3 cm. Dzisiejsze marynarki w nawet wieczorowych garniturach potrafią być krótsze o 5 – 7 cm, co wygląda karykaturalnie. Natomiast w marynarkach każualowych to skrócenie potrafi wynosić 10 cm i więcej. Jako przykład idealnych proporcji posłużyło mi zdjęcie z konta instagramowego Simona Cromptona. Garnitury Simona są dla mnie niczym wzorce z Sèvres.

koniec epoki

Garnitur o idealnych proporcjach.

koniec epoki

Porównanie marynarki o klasycznych proporcjach z „modną” marynarką jakich wiele w naszych sklepach.

Winien jestem jeszcze czytelnikom praktyczną radę, w jaki sposób można sprawdzić, czy marynarka ma właściwą długość. Bo sprawdzanie czy odległość od kołnierza do krawędzi marynarki jest równa odległości od tej krawędzi do końca nogawek, jest bardzo kłopotliwe, zaś wykonanie takiego pomiaru samodzielnie w sklepowej przymierzalni – jest niemożliwe. Ale jest bardzo prosty test, który nazwałem testem poziomej dłoni. Otóż marynarka powinna sięgać do końca pośladków, co bardzo łatwo jest sprawdzić samodzielnie. Miejsce, w którym kończą się pośladki a zaczynają uda, bardzo łatwo jest wyczuć palcami dłoni ułożonej poziomo. I łatwo jest też stwierdzić czy krawędź marynarki znajduje się ponad tak ułożonymi dłońmi (i ile), czy sięga dokładnie do nich, czy może wykłada się na dłoniach co znaczy, że sięga poza linię końca pośladków. W idealnym wariancie powinniśmy czuć palcami miejsce zakończenia pośladków, a dłonią – dotyk krawędzi marynarki.

koniec epoki

Test poziomej dłoni sprawdza się, jeśli proporcje sylwetki są typowe. W przypadku zaburzenia tych proporcji (długie/krótkie nogi lub krótki/długi tułów) trzeba uwzględnić poprawkę.

Po tych kilku praktycznych wskazówkach dotyczących klasycznych proporcji marynarki, wracam do firmy Suit Supply i hasła koniec pewnej epoki. Bowiem manipulacje przy proporcjach marynarki to niejedyne symptomy zwiastujące ów koniec. Kolejnym jest zwężenie nogawek spodni do takiego rozmiaru, że zupełnie nie nadają się one do noszenia przez osoby o normalnej budowie. Ci, którzy mają bardzo szczupłe (żeby nie powiedzieć: chude) uda i łydki nie będą mieli problemów. Z kolei ci, którzy mają uda zdecydowanie masywniejsze od standardowych – w ogóle takich spodni nie dadzą rady na siebie wciągnąć. Większość – włoży je na siebie, ale będą one opinać uda i łydki i wyglądać trochę podobnie do damskich leginsów. To jest niedopuszczalne w przypadku spodni garniturowych i innych eleganckich spodni w kant. Bowiem spodnie muszą mieć tzw. spad, czyli muszą swobodnie opadać wzdłuż ud i łydek gdy zmieni się pozycję z siedzącej na stojącą.

Na zdjęciach modeli w sklepie Suit Supply, widać że spodnie są obcisłe, ale przecież nie wygląda to wcale źle. Więc może czepiam się niepotrzebnie? Otóż rzeczywiście na zdjęciach Suit Supply wszystko wygląda świetnie. Ale to dlatego, że tuż przed zrobieniem zdjęcia, stylista mocno obciągnął nogawki w dół tak, żeby nie było na nich żadnych zmarszczeń. Jeśli mimo to jakieś zmarszczenia się pojawiły, to zdjęcia się powtarza, aż do uzyskania zadowalającego efektu. Później pozostaje jeszcze Photoshop, gdzie wygładza się wszelkie niedociągnięcia. W rzeczywistości takie obcisłe spodnie, w czasie normalnego użytkowania, wyglądają nie tak jak na zdjęciach Suit Supply, lecz tak jak na zdjęciach poniżej. Uważam, że nie nadają się one do noszenia w eleganckich zestawach.

Żeby nie popadać w pesymizm dodam, że odnotowuję wprawdzie koniec pewnej epoki, ale jednocześnie początek nowej. W której wprawdzie nawet kultowa marka Suit Supply oferować będzie ubrania nie nadające się do noszenia, ale obok nich – także piękne, klasyczne garnitury. Jestem przekonany, że moda na te brzydkie, kuse wdzianka przeminie, a klasyka zawsze pozostanie kwintesencją męskiej elegancji.

35 komentarzy

  1. Kuba 03/10/2019
  2. Coocla 03/10/2019
    • Jan Adamski 03/10/2019
      • Stanley 08/10/2019
        • Jan Adamski 09/10/2019
  3. Piotr 03/10/2019
    • Jan Adamski 03/10/2019
  4. Bartek 03/10/2019
    • Jan Adamski 03/10/2019
  5. szymon 03/10/2019
    • Jan Adamski 03/10/2019
  6. Bartek 03/10/2019
    • Jan Adamski 03/10/2019
  7. Aleksander 03/10/2019
  8. Piotr 04/10/2019
    • Jan Adamski 04/10/2019
  9. Krzysztof 05/10/2019
    • Jan Adamski 05/10/2019
  10. Chris 05/10/2019
    • Rafał 09/10/2019
      • Chris 13/10/2019
        • Rafał 13/10/2019
  11. Piotr 07/10/2019
  12. Krzysztof 08/10/2019
    • Jan Adamski 08/10/2019
  13. Krzysztof 08/10/2019
  14. Adam 12/10/2019
    • Jan Adamski 12/10/2019
  15. Marcin 14/10/2019
    • Jan Adamski 14/10/2019
  16. Sebastian 24/01/2020
    • Jan Adamski 24/01/2020
  17. Piotr 11/02/2023
  18. Piotr 17/02/2023
    • Piotr 18/02/2023

Skomentuj Bartek Anuluj pisanie odpowiedzi