Lista przebojów z Instagrama to wspólny tytuł wpisów, w których przedstawiam te spośród zdjęć zamieszczonych na moim koncie w Instagramie, które uzyskały największą liczbę polubień czyli lajków, w okresie czterech miesięcy poprzedzających datę publikacji. Zdjęcia są oczywiście uszeregowane w kolejności od największej liczby uzyskanych lajków, poczynając od zdjęcia poniżej. Zdjęcie główne powyżej, pełni rolę ilustracyjną, ale też znajduje się w zestawieniu na pozycji 15, z 843 polubieniami. Pozycję każdego zdjęcia i liczbę polubień można odczytać gdy najedzie się kursorem na zdjęcie. W lewym dolnym rogu ekranu pojawia się wówczas kod zdjęcia, a na jego końcu (przed oznaczeniem .jpg) widać pozycję w zestawieniu i liczbę lajków. Np. zdjęcie główne wpisu ma kod kończący się na: 15_843, zaś zdjęcie otwierające listę przebojów, ma kod kończący się na: 1_1434.
Lista przebojów dziewiątej edycji po raz kolejny potwierdza prawidłowość, że ocena zdjęć przez użytkowników Instagrama, nie pokrywa się z moją własną oceną. Bardzo często się zdarza, że zdjęcie, które mnie się podoba i które lubię, uzyskuje niezbyt dużą liczbę polubień, zaś zdjęcie, które wydaje mi się niezbyt ciekawe – bije rekordy popularności. Ale tak jest tylko w niektórych przypadkach, bo jednak najczęściej moim followersom podobają się te same zdjęcia, które i ja lubię. Inna prawidłowość, która daje się zaobserwować, to duża popularność zestawów dwóch stylizacji, różniących się pewnymi detalami. Właśnie taki zestaw jest na czele dziewiątej edycji listy. Pochodzi on z wpisu Niespodziewana zmiana pogody, w którym pisałem o dostosowywaniu stylizacji do warunków atmosferycznych. Dwie stylizacje z tego zdjęcia oparte są na tej samej, dwurzędowej marynarce w kolorze zielonym, te same są też: koszula, krawat i poszetka. Pozostałe elementy stylizacji są różne przy czym zestaw z lewej strony jest dostosowany do pogody słonecznej, zaś zestaw z prawej – do pogody deszczowej. Na podobnej zasadzie jest zbudowana kompilacja dwóch zdjęć, które znalazły się na pozycji nr 4. Tym razem jednak stylizacje są do siebie bardzo podobne – niemal identyczne – za to składają się z elementów całkowicie różnych; żaden z elementów z lewej stylizacji nie powtarza się w tej z prawej.
Jeszcze jednym wartym odnotowania spostrzeżeniem jest to, że po raz pierwszy lista przebojów zawiera zdjęcia repostowane – czyli pochodzące z kont instagramowych innych osób. Na wysokiej, siódmej pozycji (932 polubienia) znajduje się zdjęcie z Instagrama włoskiego fotografa Lorenza Cicognaniego, zaś na pozycji nr 19 – zdjęcie z Instagrama Tomka Milera.
Wrażenie robi jasna, dwurzędowa marynarka z klapami w szpic.
Czy to jest kolor i krój, który poleciłby Pan jako 2 lub 3 z kolei marynarkę u początkującego eleganta, aczkolwiek będącego w średnim już wieku, który chce od podstaw garderobę swoją budować (niemniej – na solidnych fundamentach)?
Marynarka jest częścią garnituru z wełnianego tropiku, który dokładniej przedstawiałem we wpisie Moje stylizacje na Pitti Uomo.
Oczywiście gorąco polecam taki garnitur, ewentualnie samą marynarkę zestawianą ze spodniami w innych kolorach (np. białym, granatowym lub brązowym). Trzeba jednak pamiętać, że okazje do włożenia takiego garnituru nie należą do częstych. Ja miałem go na sobie podczas jednego z dni na Pitti Uomo oraz podczas popołudniowego koktajlu wydanego przez markę Cantarelli w jednym z najbardziej luksusowych florenckich hoteli. Na taką okazję jest wprost wymarzony. Podobnie jak na każdą inną uroczystą okazję w ciągu dnia, w lecie. Np. na uroczystość pierwszej komunii kogoś z młodych członków rodziny.
Jeśli buduje Pan swoją garderobę od podstaw, to taki jasny, letni garnitur jest dobrym wyborem, ale na nieco dalszym planie. Bo zaczynać należy od ubiorów bardziej uniwersalnych, które mogą być użyte w wielu różnych sytuacjach. Pisałem o tym we wpisie Pakiet podstawowy w szafie mężczyzny.
Dla mnie absolutny hit – zielona marynarka! Nie powiedziałbym, że to łatwy wybór, ale to jak Pan sobie poradził i dopasował do niej inne elementy stroju… Wow. Chapeau bas
Dziękuję.
Ja sam bardzo lubię tę marynarkę i latem często ją zakładam 🙂
Świetne stylizacje. Mam pytanie. Zamierzam zacząć nosić muchę do oficjalnych, ważnych wydarzeń. Na taką okazję mam ciemno niebieski (prawie granatowy) garnitur. Jaki kolor muchy do niego dobrać? Czy pod kolor garnituru – ciemno niebieska? Czy może czarna (uniwersalna)? Czy w takim zestawieniu koszula musi mieć zakryte guziki?
Z góry dzięki za rady.
Dziękuję za miłe słowa.
Ja uważam, że całkiem formalna muszka jest zarezerwowana do fraka i smokingu i do garnituru nie bardzo pasuje. Sugerowałbym muszkę nieznacznie odformalizowaną, np. posiadającą dyskretny wzorek. Na okazje wieczorowe muszka powinna być jedwabna i w ciemnym kolorze; granatowa będzie dobrym wyborem, ale także bordowa lub w kolorze butelkowej zieleni będą pasować do pana garnituru. Czarną zdecydowanie odradzam. Na okazje w ciągu dnia, muszka może być jaśniejsza i mieć bardziej wyrazisty wzór, np. paski.
Koszula może, ale nie musi mieć zakrytych guzików. Do stylizacji zdecydowanie wieczorowej, koszula z krytą plisą byłaby lepszym wyborem, ale przy garniturze w kolorze ciemno niebieskim, trudno mówić o stylizacji zdecydowanie wieczorowej. Do stylizacji dziennych, raczej odradzam koszulę z zakrytymi guzikami. Wprawdzie nie będzie ona błędem, ale będzie stanowić pewien dysonans.