Każda pliszka swój ogonek chwali. Chyba nie ma nikogo kto by nie znał tego przysłowia. Znaczy ono, że każdy człowiek lubi się chwalić i przypisywać sobie różne zasługi, niekiedy zresztą bezpodstawnie. Ale przysłowia użyłem dziś tylko dlatego, żeby efektownie wprowadzić bohatera/bohaterkę tego wpisu – pliszkę – ptaka z rodziny pliszkowatych. Rodzina jest dość rozbudowana; dzieli się na 6 rodzajów i obejmuje 65 gatunków. W Polsce najczęściej można spotkać dwa z nich i właśnie je prezentuję we wpisie. Są to: pliszka siwa i pliszka żółta. W takiej kolejności widać je na dwóch zdjęciach poniżej. Zdjęcia, tym razem, nie są mojego autorstwa. -pochodzą ze strony Pixabay.
Pliszka siwa występuje na terenie całego naszego kraju. Bardzo chętnie zasiedla obrzeża osiedli ludzkich, dróg, linii kolejowych i cieków wodnych. Szczególnie upodobała sobie mosty, pod którymi bardzo często buduje gniazda. Innym, dość ekstrawaganckim upodobaniem pliszki, jest pociąg do placów budów oraz opuszczonych terenów pofabrycznych. Mnie zdarzyło się kilkakrotnie widywać pliszkę siwą na terenie dawnych zakładów ciągnikowych Ursus. Innym razem zaobserwowałem tego ciekawego ptaszka spacerującego pomiędzy samochodami na parkingu przed wielkim marketem budowlanym. Bo trzeba wiedzieć, że spacerowanie jest jego typowym zachowaniem. Nawet jeśli pliszka zidentyfikuje jakieś zagrożenie, to przede wszystkim ucieka na piechotę, zamiast zrywać się do lotu. Biega bardzo szybko, przebierając nóżkami w niewiarygodnym tempie.
Najbardziej charakterystyczną cechą pliszki jest długi ogonek, którym w dodatku lubi wymachiwać podczas spacerów. To stąd wrażenie, że chwali się swoim ogonkiem, co stało się podstawą przytoczonego na wstępie przysłowia. Jednak za tym wymachiwaniem kryje się bardzo konkretna potrzeba. Otóż pliszka żywi się głównie owadami, na które poluje spacerując po trawie. Intensywne machanie ogonkiem ma na celu wypłoszenie owadów, które siedzą ukryte pomiędzy liśćmi chwastów i źdźbłami trawy. Owad ukryty w trawie byłby niezauważalny dla pliszki, ale gdy zerwie się do lotu – staje się jej łatwym łupem. Zatem rola ogonka jest nieceniona.
Pliszka żółta ma zwyczaje bardzo zbliżone do pliszki siwej, może tylko poza zamiłowaniem do mostów i budów. Gniazda buduje na łąkach, dobrze ukryte wśród traw i chwastów.
Panie Janie, dziękuję za prezentacje tego pociesznego ptaka.Mam to szczęście,że pliszka siwa jest częstym gościem w moim ogrodzie.Zobaczylem ją po raz pierwszy gdy odwróciłem się siedząc na traktorku(kosiarce do trawy) podczas koszenia trawy.Pliszka skrzętnie korzystała z tego,że robaki żyjące w trawie poruszały się i uciekały wystraszone hałasem i wibracjami maszyny.Pliszka nie bała się tego wcale tylko z radością pałaszowala tłuste kąski przemykające wśród ściętej trawy. Sposób poruszania się tego małego ptaszka jest tak urokliwy i pełen energii,że zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
U mnie na wsi pliszka siwa jest stałym bywalcem, lubi zabudowania, rozmaite dachy, szopy, wiaty itp.
W zeszłym roku para straciła lęg podczas burzy, liczę na to że znów zbudują sobie gniazdo i będe podziwiał te szybko biegające i urocze ptaszki 🙂