Garnitur dwurzędowy 6×1
Użyty w tytule symbol „6×1” jest zapewne doskonale znany moim czytelnikom, ale dla porządku wyjaśnię, że rzecz dotyczy konfiguracji guzików w marynarce dwurzędowej. Pierwsza cyfra wskazuje na liczbę wszystkich guzików, a druga – na liczbę guzików zapinanych. Obszernie pisałem na ten temat we wpisie: Marynarki dwurzędowe – cztery podstawowe typy, które warto znać.
Za najbardziej typową guzikową konfigurację w dwurzędówkach, uchodzi konfiguracja 6×2 i taką ma większość garniturów/marynarek dwurzędowych dostępnych w sklepach. Układ 6×1 występuje rzadko, można nawet powiedzieć, że jest trochę ekstrawagancki. Ja natomiast uważam, że jest nie tylko ciekawszy od układu 6×2, ale daje też większe możliwości w tworzeniu eleganckich stylizacji. Bowiem nisko położony guzik powoduje, że większa i głębsza jest przestrzeń pomiędzy klapami marynarki, co z kolei bardziej eksponuje koszulę i krawat. Ale właśnie; żeby całość dobrze zagrała, zapinany guzik musi być nisko położony (na wysokości pępka lub niżej). Co z kolei jest sprzeczne z niezachwianą doktryną wyznawaną przez masowych producentów garniturów, że zapinany guzik dwurzędówki ma być usytuowany na wysokości mostka. No i błędne koło się zamyka.
W dzisiejszym wpisie prezentuję garnitur o nazwie JAY, który pochodzi z kolekcji zaprojektowanej przeze mnie dla Bonus MG i eGarnitur.pl. Przystępując do projektowania kolekcji wiedziałem, że garnitur 6×1 musi się w niej znaleźć, choć ten zamiar miał podłoże li tylko sentymentalne a nie biznesowe. Bo trzeba wiedzieć, że garnitury dwurzędowe generalnie sprzedają się słabo, a nietypowy układ guzików stanowi dodatkowy element odstraszający dla przeciętnych klientów. Ale przecież nie samym biznesem człowiek żyje 😉 Chciałem też, żeby garnitur mający stanowić wizytówkę kolekcji, wyróżniał się niebanalną tkaniną, i atrakcyjnymi dodatkami, co – jak sądzę – w pełni mi się udało.
Muszę jeszcze dodać, że pierwsze podejście do garnituru dwurzędowego z nietypowym układem guzików miałem pięć lat temu, gdy współprojektowałem dla marki Próchnik kolekcję Va Banque. Zaprojektowany przeze mnie i uszyty przez Próchnika garnitur, z dumą prezentowałem później na zimowej edycji Pitti Uomo, w styczniu 2017 roku. I chyba wstrzeliłem się w jakiś trend, bo na kolejnych edycjach florenckich targów zaczęło pojawiać się coraz więcej panów w marynarkach/garniturach 6×1 i 4×1, czego wcześniej raczej się nie widziało.
Czas przejść do garnituru JAY zaprojektowanego dla Bonus MG. Jest uszyty z flaneli Vitale Barberis Canonico super 120’s. Flanela jest dość cienka i ma fakturę niezbyt włochatą co powoduje, że garnitur ma charakter całoroczny a nie sezonowy. Nie zalecałbym tylko zakładania go w bardzo ciepłe i słoneczne letnie dni, kiedy to mógłby tworzyć pewien dysonans. Tkanina ma jasnoszary kolor z granatowymi prążkami. Prążki są rozstawione co 2 cm – czyli dość rzadko – i składają się tak naprawdę z dwóch bardzo cienkich i bardzo blisko siebie położonych linii. Wspominam o tym dlatego, że daje to bardzo ciekawy efekt, który jednak trudno dostrzec na zdjęciach. Jest także niedostrzegalny gdy w naturze obserwuje się garnitur z pewnego oddalenie; dopiero przyjrzenie się z bliska – pozwala dostrzec ten szczegół.
Marynarka ma takie proporcje jakie uważam za optymalne; sięga odrobinę poniżej linii końca pośladków, zapinany guzik ma usytuowany na wysokości pępka (czyli ok. 2 cm poniżej linii talii) i szerokie (12 cm) klapy ostre. Rzecz jasna, dla osób o różnym wzroście i różnych sylwetkach, wymienione punkty kontrolne mogą się znaleźć w nieco innym miejscu względem budowy ciała.
Spodnie garnituru mają płaskie przody (bez zakładek) i dość wąskie nogawki – ale na tyle szerokie, że na pewno będą zachowywać „spad”, czyli nie będą się blokować na udach i łydkach. Wyrażone w centymetrach oznacza to 18,5 cm u dołu nogawki, dla rozmiaru 50. Przy rozmiarach 52 – 64 będzie to oczywiście odpowiednio więcej.
Bardzo ważne są szczegóły wykończenia garnituru. Tym co w pierwszej kolejności rzuca się w oczy (poza szerokimi klapami) jest brustasza w kształcie łódeczki oraz guziki. Często mówi się o sartorialnym wykończeniu brustaszy po łuku, ale tym razem jest to coś więcej; bo łuk dolnej krawędzi listewki ma inny promień niż łuk krawędzi górnej. Tworzy to – wypisz wymaluj – obraz łódeczki z zadartym dziobem. To oczywiście szczegół, ale jakże miły dla oka i właśnie bardzo sartorialny!
Kwestię guzików można by skwitować stwierdzeniem, że są z rogu bawolego, a nie z plastiku i na tym sprawę zakończyć. Ewentualnie można by jeszcze dodać, że ich producentem jest firma Union Knopf, czyli jeden z najbardziej renomowanych producentów guzików wysokiej klasy. Ale muszę temu tematowi poświęcić nieco więcej miejsca, gdyż przy projektowaniu garnituru miałem z tym nie lada problem. Otóż założyliśmy, że sięgamy po tkaniny i dodatki wysokiej klasy, ale z drugiej strony narzucamy sobie ograniczenie w postaci ceny garnituru, która musi się zmieścić w rozsądnych granicach. Guziki rogowe są oczywiście wielokrotnie droższe od plastikowych; to każdy wie. Ale różne guziki rogowe mogą różnić się między sobą ceną nawet o kilkaset procent. Gdy guziki są bardzo drogie, a w grę wchodzi garnitur dwurzędowy (który ma więcej guzików niż jednorzędowy) – może to być istotny element kosztotwórczy.
Trzeba wiedzieć, że guziki z rogu bawolego wykonuje się metodą obróbki skrawaniem; każdy guzik jest obrabiany oddzielnie, następnie wiercone są dziurki, po czym guziki poddawane są długotrwałemu polerowaniu z specjalnych bębnach. Problem w tym, że róg bawoli ma bardzo ciemną barwę u nasady. Barwa ta rozjaśnia się w kierunku czubka rogu i jest całkiem jasna na samym czubku. Więc 80% guzików pozyskanych z rogu jest ciemnych lub bardzo ciemnych (prawie czarnych), około 15% ma barwę nieco jaśniejszą i tylko około 5% jest całkiem jasnych. Jak łatwo się domyślić, te jasne – są bardzo drogie. Tymczasem było dla mnie jasne, że do garnituru w kolorze jasnoszarym, guziki muszą być jasne 🙂 Kompromisem byłoby zastosowanie zdecydowanie tańszych guzików z rogu recyklingowego, ale czy można było iść na kompromisy przy garniturze, który miał być wizytówką kolekcji? Non possumus!
No i na koniec kilka słów na temat podszewki. Jest z oddychającej wiskozy (to oczywiste), pochodzi od renomowanego włoskiego specjalisty od poszewek – firmy TMR Cederna i jest tzw. printem, czyli ma nadrukowany kolorowy rysunek, którym jest mapa globu.
Nie ukrywam, że z garnituru JAY jestem bardzo dumny; uważam, że prezentuje się wspaniale! Jednocześnie – co paradoksalne – mam świadomość, że nie będzie to hit sprzedażowy. Jestem jednak pewien, że prawdziwi koneserzy i miłośnicy klasycznej męskiej elegancji, potrafią docenić jego walory. Ja zakładam go przy każdej nadarzającej się okazji. Na razie tych okazji nie ma zbyt wiele ale mam nadzieję, że koniec pandemii jest bliski i worek z okazjami się wkrótce rozwiąże. A muszę się spieszyć, bo już wybrałem tkaniny na garnitury mojej kolekcji, które pojawią się w sprzedaży w marcu 2022 roku i co najmniej kilka z nich zapowiada się super!
Garnitur piękny, widać dbałość o detale, tkanina jest bardzo ciekawa, gdyby jeszcze spodnie miały mankiety…Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję.
Mankiety pozostawiłem indywidualnej inwencji chętnych (przytłaczająca większość klientów ich nie chce). Jeśli ktoś chce mieć mankiety, to powinien zamówić spodnie na większy wzrost (eGARNITUR umożliwia zamianę spodni na dowolny inny rozmiar) i zlecić krawcowej ich wykonanie. Przed taką operacją warto zapoznać się ze wskazówkami zawartymi we wpisie: Spodnie z mankietami.
Jaki zakład krawiecki mógłby Pan polecić w Warszawie do wykonania takich mankietów zgodnie z „zasadami sztuki”?
Pozdrawiam!
Na pewno dobrze potrafi to zrobić krawcowa, z której usług ja korzystam. Ale ona ma pracownię w Ursusie i nie wiem czy to miejsce Panu odpowiada. Jeśli tak, to proszę kontakt na maila: kontakt@janadamski.eu
Od lat marzę o takim garniturze i od lat nic z tego
No to jest okazja 🙂
Dzień dobry,
W moim mniemaniu ten garnitur oraz Hercules robią największe wrażenie w całej kolekcji. Zauważyłem na zdjęciach, że przy rekawach w marynarce masz odpięty jeden guzik. Z racji na ich genezę częste są opinie że wszystkie guziki powinny być zapięte, chociaż jednoczenie wiele osób które reprezentują styl włoski potrafi mieć rozpięte po dwa guziki. Jakie jest twoje zdanie na ten temat? 🙂
Na temat rozpinania lub nierozpinania guzików przy rękawach, zdania są podzielone. Wszyscy się zgadzają, że takie guziki to sygnał, że garnitur jest z nieco wyższej półki. Zwolennicy rozpinania uważają, że można ten fakt dyskretnie podkreślić, natomiast przeciwnicy są zdania, że o klasie garnituru świadczy jego ogólny wygląd, a jakiekolwiek podkreślanie tego faktu jest nieco pretensjonalne.
Co do tej marynarki Hugo Jacometa, w której pozycja guzików się panu chyba (i mi w sumie też) nie podoba, to on kiedyś na swoim kanale YT mówił, że specjalnie poprosił krawca o takie rozwiązanie, bo chciał mieć 6×1, które będzie jednak bardziej zabudowane niż zazwyczaj.
Nie wiedziałem o tym, ale nie mam wątpliwości, że w ubiorach Hugona nic nie jest przypadkowe 🙂
Bravissimo ☺
Miejmy nadzieje,że dobry styl rozniesie się po naszym kraju niczym świr us.
🙂
Dzień dobry,
W lipcu tego roku biorą swój długo wyczekiwany ślub (pandemia pokrzyżowała nam plany, więc zmuszeni byliśmy go przełożyć na ten rok).
Zdecydowałem się na marynarkę (https://suitsupply.com/pl-pl/men/jackets/marynarka-smokingowa-lazio–zlamana-biel/C1456.html).
Wesele jest w Polsce, aczkolwiek nie mogłem się powstrzymać przed wyborem ,,tropikalnej” opcji (być może dlatego, że w czasach dzieciństwa tusza nie pozwoliła mi pójść do Komunii w białym garniturze po starszym bracie:)
Zapoznałem się z Pana ABC dotyczącego smokingu, zastanawiam się nad butami które należy dopasować. Czy dobrze rozumie, że powinienem wybierać między ,,lakierkami” a eskarpinami?
Chciałbym ubrać skarpetę typu ,,no show” aczkolwiek nie wiem czy w tym wypadku nie będzie to modowe samobójstwo.
Pozdrawiam !
Biała aksamitna marynarka na ślub? Właściwie czemu nie? Na zdjęciach prezentuje się ciekawie i na pewno będzie przykuwać uwagę. Teraz tylko trzeba dobrać do niej odpowiednie dodatki. Czarny golf zdecydowanie odradzam mimo, że Suit Supply tak właśnie proponuje. Lepszym kierunkiem jest upodobnienie zestawu do smokingu tropikalnego, tak jak to widać na ostatnim zdjęciu na stronie sklepu. Jeśli zestaw ma przypominać smoking, to i buty powinny podążać za tą koncepcją. Eskarpiny (czyli wsuwane lakierki z ozdobną kokardą) byłyby właściwym wyborem, ale to tylko jedna z możliwości – zresztą trudna do realizacji ze względu na małą dostępność eskarpin. Inne możliwości to: (1) wiedenki (oksfordy) ze skóry lakierowanej, (2) wiedenki ze skóry licowej, (3) lotniki ze skóry lakierowanej, (4) lotniki ze skóry licowej. Odradzam natomiast angielki (derby) ze skóry lakierowanej, które występują dość często w handlu, a są hybrydą o niezrozumiałym dla mnie spektrum zastosowań. Brak skarpetek także odradzam, jeśli ślub ma być utrzymany w tradycyjnej konwencji.
Powiem tak garnitur dwurzędowy nie jest mi obcy, osobiście uwielbiam, ale jak Pan go opisał w szczegółach, tworząc z niego bohatera tej opowieści. Chylę czoła. Jest w Panu niesamowita pasja w tym co Pan robi i chętnie się Pan nią dzieli.
Dziękuję 🙂
Żałuję, że garnitury dwurzędowe nie cieszą się uznaniem w naszym kraju, gdyż uważam, że mężczyzna w dwurzędówce prezentuje się znacznie lepiej niż w jednorzędówce.
Dzień Dobry,
Spotkałem się z komentarzami że guziki na marynarce dwurzędowej powinny być ułożone w literę Y nie V, że V to odstąpienie od mody i po prostu gorzej wygląda.
Co Pan uważa?
A jak ułożyć w „Y” guziki 4×2 lub 2×1? Nie należy zapominać, że oprócz najpopularniejszego układu 6×2, są też inne.