Śpiewak
Ostatnio bardzo częstym gościem okolic mojego domu jest śpiewak. Nazwa gatunkowa zobowiązuje, więc śpiewak daje długie, głośne i piękne koncerty (nagranie śpiewu można znaleźć tutaj). Jego śpiew jest fascynujący i słucha się go z wielką przyjemnością jest z nim jednak jeden mały problem: ptaszek zaczyna koncertować około 3:30 nad ranem, w pobliżu okna mojej sypialni. Po około 20 minutach przerywa i gdzieś odlatuje. Ponownie pojawia się różnie: czasami już po kilkudziesięciu minutach, a czasami po kilku godzinach. I tak to trwa aż do około 22.00 🙂
Śpiewak jest ptakiem bardzo rozpowszechnionym w Polsce. Na terenie całego kraju ma swoje tereny lęgowe (głównie w lasach, ale także w miejskich parkach), natomiast na zimę odlatuje w cieplejsze rejony świata. Należy do rodziny drozdowatych – jego kuzyni to m.in.: kos, kwiczoł czy paszkot. Śpiewaki słyną przede wszystkim ze śpiewu, ale mają też inną cechę, która wyraźnie odróżnia je od innych ptaków. Tą cechą są niezwykłe gniazda, które budują. Ich zewnętrzna konstrukcja jest podobna do gniazd innych ptaków, ale wnętrze jest zupełnie inne. Otóż śpiewaki nie wyścielają go mchem ani puchem, lecz wylepiają w postać jakby glinianej miseczki. Jednak nie powstaje ona z gliny, ale z drzewnego próchna wymieszanego ze śliną samicy.
Jedno ze zdjęć poniżej pokazuje śpiewaka, który siedzi na krawędzi miski do kąpania, zainstalowanej w moim ogródku. Jednak ptak nie zdecydował się wtedy na kąpiel; obejrzał sobie tylko miskę krytycznym okiem i odleciał. Nigdy nie zdarzyło mi się widzieć go kąpiącego się.
Śpiewak to dobry budzik, tylko że trzeba go ustawić na późniejszą godzinę.
U mnie na wsi też koncertuje siedząc na moich świerkach, zdarzało się często że śpiewał wraz z innymi ptakami, np. rudzikiem i ziębą, w tym samym czasie, czy też z innymi…, taka orkiestra 🙂
U mnie śpiewak pojawia się bardzo rzadko. Jednak kilka lat temu znalazłam w ogrodzie jego kuznię, którą urządził w gąszczu różaneczników. Zostawiliśmy tam kostkę betonową, która przytrzymywała agrowłókninę do zimowego okrywania wrażliwszych wrzosowatych. I właśnie obok niej leżało sporo skorupek po ślimakach. Zmyślne stworzenie z tego śpiewaka 😀