Myszołów to ptak duży, bardzo majestatyczny i raczej stroniący od ludzi. Ale okazuje się, że z tym stronieniem to nie do końca jest tak jak mogłoby się wydawać. Bowiem jeśli podróżuje się autostradą A1 to można zaobserwować liczne myszołowy przesiadujące na słupkach ogrodzeniowych autostrady. Ogrodzenie jest zbudowane w odległości kilkunastu metrów od jezdni i ptakom zupełnie nie przeszkadza ruch i hałas przejeżdżających samochodów. Jeśli jednak próbować zwolnić i zjechać na pobocze w pobliżu siedzącego ptaka (czego na autostradzie robić nie wolno), to myszołów natychmiast odlatuje. Niedawno podróżowałem samochodem do Torunia, autostradą A1 i znów miałem okazję podziwiania myszołowów, których na odcinku od Łodzi do Torunia naliczyłem dziewięć. To i tak niewiele zważywszy, że zaliczyłem już taką podróż tą trasą, w czasie której naliczyłem prawie trzydzieści myszołowów. Tym razem pogoda była niesprzyjająca; była mgła, wiał wiatr i mżył deszcz. Nie było więc mowy o robieniu zdjęć. Ale w przeszłości, gdy jechałem tą trasą, zdarzało mi się zabierać ze sobą aparat z teleobiektywem i zrobiłem trochę udanych zdjęć. Prezentuję je poniżej, uzupełnione zdjęciami zaczerpniętymi ze strony Pixabay. Oczywiście zdjęcia robiłem tylko wtedy, gdy jechałem jako pasażer, a nie jako kierowca.
Jak wspomniałem, myszołów to duży ptak o rozpiętości skrzydeł 120 – 140 cm. Żywi się głównie nornikami i innymi gryzoniami, czasami kretami lub padliną . Ale zdarza mu się upolować nawet zająca, o ile ten ostatni jest chory lub ranny. Upolowanie w pełni sprawnego zająca to jednak za trudne zadanie dla myszołowa. Wiosną, gdy dostępność gryzoni jest najmniejsza, myszołów nie pogardzi żabami, padalcami lub jaszczurkami. Polowanie w pobliżu autostrad lub innych dróg ma swoje uzasadnienie w tym, że myszołów chętnie zjada zwierzęta potrącone przez samochody: zające, psy, koty a także oczywiście mniejsze gryzonie. Dodatkowym atutem polowania przy drodze jest fakt, że drobne zwierzęta przebiegające przez drogę są znacznie łatwiejszą zdobyczą niż te przemykające wśród traw i zarośli. Niestety przy takich akcjach giną też często same myszołowy, potrącane przez samochody.
Gdy obserwujemy myszołowy musimy mieć świadomość bardzo dużej różnorodności w kolorystyce upierzenia pomiędzy poszczególnymi osobnikami. Tak duża różnorodność właściwie się nie zdarza wśród innych gatunków. Właśnie podczas mojej niedawnej podróży autostradą, wypatrzyłem ptaka siedzącego na słupku, zwróconego przodem do autostrady i wystawiającego na mój widok swój śnieżnobiały brzuch. Wyglądał jak myszołów – albinos. Był to widok dość niezwykły zważywszy, że większość myszołowów ma tylko trochę białych plam w brązowym ubarwieniu brzucha.
Super strona, nie tylko o ubieraniu się. Kiedyś korzystałem z niej dosyć dużo. Teraz interesuję się ptakami stąd mój pobyt tutaj.
Fajne hobby.
Pozdrawiam Adam Romek
Dziękuję 🙂