Flanelowy garnitur

Flanelowy garnitur

W 1956 roku wszedł na ekrany amerykański film: The Man in the Gray Flannel Suit (Mężczyzna w szarym flanelowym garniturze) z Gregorym Peckiem w roli głównej. Opowiadał o mężczyźnie, któremu się w życiu powiodło, czego symbolem miał być m.in. fakt, że stać go było na noszenie na co dzień flanelowego garnituru. W trakcie filmu widzowie dowiadywali się wprawdzie, że z tym życiowym powodzeniem to nie do końca prawda, ale przesłanie filmu nie jest przedmiotem moich rozważań. Chodzi mi wyłącznie o flanelowy garnitur jako symbol wysokiej pozycji społecznej jego posiadacza; wręcz symbol luksusu. Trzeba oczywiście brać poprawkę na czasy, o których film opowiada; w dekadę po zakończeniu wojny, jej skutki były ciągle odczuwalne a zamożność społeczeństw w Europie nie była imponująca. Nawet w Stanach Zjednoczonych, które wojna dotknęła w mniejszym stopniu niż Europę i w których w latach pięćdziesiątych następował niezwykle dynamiczny wzrost standardu życia zwykłych obywateli, flanelowy garnitur to było coś!

flanelowy garnitur
Plakaty filmu The Man in the Gray Flannel Suit z różnych krajów.

Warto przy okazji zwrócić uwagę na bardzo ciekawy fakt; otóż w niektórych krajach Europy, film był wyświetlany pod nieco zmienionym tytułem: Mężczyzna w szarym garniturze (w Polsce: Człowiek w szarym garniturze). Co takiego niewłaściwego było w słowie: flanelowy, że wielu dystrybutorów filmu w różnych krajach, zdecydowało o jego usunięciu z tytułu? Moja hipoteza jest taka, że nie chciano zbytnio epatować luksusem, obawiając się negatywnych reakcji biednej większości. Ale może nie mam racji i chodziło po prostu o skrócenie tytułu? W każdym razie nie ulega wątpliwości, że flanelowy garnitur był wówczas symbolem wysokiego statusu materialnego, a do naszych czasów przetrwał jako symbol elegancji i dobrego stylu. Poszedłem tym tropem gdy projektowałem garnitury dla eGARNITUR i te flanelowe nazwałem imionami królów i książąt z brytyjskiej rodziny królewskiej.

Pisząc o flaneli mam oczywiście na myśli flanelę wełnianą, bowiem flanela bawełniana, z której szyje się pościel, piżamy, koszule i wiele innych produktów – słabo sprawdza się jako materiał na garnitury (jednak są wyjątki – o czym dalej), a poza tym w żadnym wypadku nie jest tkaniną luksusową. Natomiast dobrej jakości flanela wełniana ma w sobie wyjątkowy urok i jakąś siłę przyciągającą, która powoduje, że flanelowy garnitur po prostu chce się mieć. W czym tkwi ta siła? Moim zdaniem decydujące znaczenie ma fakt, że tkanina flanelowa – w znacznie mniejszym stopniu niż tkanina z gładkiej wełny – odbija światło, a w znacznie większym stopniu – je pochłania. To powoduje, że barwę tkaniny postrzegamy jako miękką, zaś wzory na niej – jako rozmyte. Trzeba dodać, że są to efekty miłe dla oka. Pozytywne wrażenie potęguje rzeczywista miękkość tkaniny, przyjemny chwyt, wrażenie ciepła i miłe skojarzenia. Wrażenie ciepła nie jest wyłącznie wrażeniem subiektywnym; tkanina flanelowa rzeczywiście ma dobre własności termoizolacyjne, znacznie lepsze niż wełna gładka. To z kolei narzuca zastosowanie flaneli na marynarki i garnitury zimowe. Latem ubranie z flaneli byłoby nie tylko za ciepłe, ale stanowiłoby pewien dysonans, podobnie jak ubranie lniane noszone zimą.

Za twórców tkaniny flanelowej uważa się powszechnie Walijczyków, chociaż różne źródła podają też inne miejsca jej narodzin. Za Walijczykami przemawia nazwa (flannel), która pochodzi od walijskiego słowa gwalen, oznaczającego rzecz wykonaną z wełny. Flanela powstaje wskutek drapania powierzchni wełny przy pomocy specjalnych szczotek drucianych, w wyniku czego na powierzchni tkaniny powstaje okrywa włókienna, czyli ten znany wszystkim miły w dotyku meszek. Na tym można by zakończyć rozważania na temat powstawania flaneli, ale byłoby to dużym uproszczeniem. Bowiem trzeba wiedzieć, że w przeszłości flanele oznaczały tkaniny nieco inne niż dziś, a w dodatku były one czymś w rodzaju wełen gorszego sortu. A to dlatego, że nie przeszły procesu czesania, w pewnej fazie swojego powstawania. Emancypacja flaneli od materiału na codzienne ubrania klas niższych w XIX wieku, do obecnej pozycji luksusowej tkaniny na eleganckie garnitury dżentelmenów i dandysów, jest procesem bardzo ciekawym i wartym poznania.

Jak wiadomo wełna powstaje z runa, czyli sierści zwierząt (najczęściej owiec, ale także kóz, wielbłądów, lam, królików i innych). Poszczególne włókna są skręcane ze sobą w procesie przędzenia, w wyniku którego powstaje przędza – półprodukt do tkania gotowej tkaniny. Zanim jednak dojdzie do przędzenia, runo przechodzi różne procesy przygotowawcze (np. usuwanie zanieczyszczeń, rozluźnianie), po czym jest poddawane czesaniu. Czesanie ma za zadanie uporządkowanie włókien oraz oddzielenie włókien długich od krótkich. Ale czesanie nie jest procesem niezbędnym do tego, żeby uzyskać przędzę. Można prząść także z runa nieuporządkowanego i składającego się z włókien zarówno krótkich, jak i długich. Przędze uzyskane w obu przypadkach różną się od siebie, co widać na poniższym rysunku. Przędza wełny zwanej czesaną lub czesankową jest bardziej gładka i jednolita. Natomiast drugi typ przędzy nosi nazwę zgrzebnej. Przędza zgrzebna nie jest tak gładka jak czesana, bowiem sterczą z niej na boki krótkie włókna, które nie zostały usunięte podczas czesania. W ślad za tym także tkanina utkana z przędzy zgrzebnej nie jest gładka, lecz szorstka i włochata. Niegdyś wełna zgrzebna uchodziła za gorszą odmianę wełny, za to jej uzyskanie było znacznie mniej pracochłonne, a zatem tańsze. Dziś pozycja wełny zgrzebnej jest znacznie wyższa i znajduje ona różne zastosowania, gdzie jej szorstkość jest zaletą a nie wadą. Typowym przykładem wełny zgrzebnej jest tweed, o którym żadną miarą nie można powiedzieć, że jest gorszy od wełny czesankowej. Jest inny.

flanelowy garnitur

I tu dochodzimy do sedna flaneli. Niegdyś flanela była tkana wyłącznie z przędzy zgrzebnej i stąd jej niezbyt wysoka pozycja. Tak było mniej więcej do ostatnich dekad XIX wieku. Jednak w miarę rozwoju dziewiarstwa wymyślano różne sposoby uszlachetniania tkanin. Tkane były np. wełny, w których wątek stanowiła przędza zgrzebna, a osnowę – przędza czesana. Wreszcie zaczęto też wytwarzać flanele z wełny czesankowej wysokiej jakości. Takie flanele miały wszystkie zalety dobrych wełen czesankowych, a przy tym niepowtarzalną włochatą fakturę, przyjemny chwyt i piękny wygląd. Nic zatem dziwnego, że zaczęły zdobywać uznanie eleganckich mężczyzn. Wkraczanie flanelowych garniturów na salony zaczęło się w Ameryce, mniej więcej w latach trzydziestych ubiegłego wieku, natomiast w Europie – po wojnie. W roku premiery The Man in the Gray Flannel Suit, flanelowy garnitur miał już bardzo wysoką i ugruntowaną pozycję w męskiej modzie.

Po tych informacjach wprowadzających, czas na prezentację flanelowych garniturów. Wybrałem dwa garnitury w kolorach najbardziej typowych dla mody męskiej czyli szarym i granatowym. Oba garnitury pochodzą z kolekcji zaprojektowanej przeze mnie dla eGARNITUR, oba są uszyte z flaneli Vitale Barberis Canonico super 120’s. Pierwszy nosi nazwę JERZY, drugi – KAROL.

flanelowy garnitur flanelowy garnitur flanelowy garnitur flanelowy garnitur flanelowy garniturflanelowy garnitur flanelowy garnitur flanelowy garnitur flanelowy garnitur flanelowy garniturflanelowy garnitur

Wspomniałem powyżej o wyjątkowych przypadkach szycia garniturów z flaneli bawełnianej. Zdarza się to bardzo rzadko, gdyż bawełniana flanela garniturowa dobrej jakości potrafi być droższa od wełnianej, natomiast końcowy efekt – czyli garnitur – jest co najmniej kontrowersyjny. Jego podstawowe wady to: skłonność do gniecenia, wypychania kolan i łokci itp. Mimo tych wad, jedynego takiego garnituru jaki zdarzyło się mi mieć, wcale nie zaliczam do nieudanych. Miałem go na sobie podczas jednej z zimowych edycji Pitti Uomo i uważam, że wypadł tam całkiem dobrze. Garnitur był marki AC Tailor by Alex Caprice i był uszyty z flaneli Loro Piana.

flanelowy garnitur flanelowy garnitur flanelowy garnitur

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

0 0 głosów
Ocena arykułu
guest
40 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments
Kamil Jastrzębski
Kamil Jastrzębski
3 lat temu

Świetny wpis panie Janie 🙂 I oczywiście znakomite garnitury z kolekcji dla Bonus MG. Oba niezwykle udane, a podszewki to istne dzieła sztuki 🙂

Jeśli idzie o flanele bawełniane w klasycznej męskiej elegancji to ciekawe są spodnie chino wykonane z takiej flaneli. Mam takie jedne szare z manszetami, podwyższonym stanem, dwoma zakładkami przy gurcie w kolorze szarym. Zupełnie nie sprawiają wrażenia „dołu od piżamy”, a mają tę zaletę w stosunku do szarej flaneli wełnianej, że można je swobodnie prać w pralce 🙂 To teraz dla mnie podstawowe spodnie do jesienno-zimowych wersji zestawu klubowego. Szkoda, że nie kupiłem kilku par na zapas 😀

Pozdrawiam serdecznie

Kamil Jastrzębski
Kamil Jastrzębski
3 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Flanela bawełniana, jak nic. Materiał jest taki jak koszuli flanelowej, jedynie sporo grubszy i o większej gramaturze.

Kamil Jastrzębski
Kamil Jastrzębski
3 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Zrobiłem zdjęcia, na których nawet w miarę jest to widoczne. Link -> https://drive.google.com/drive/folders/1u0Q9EssupAImDTnIpqxklQHTV5p3kSUm?usp=sharing

Jacek
Jacek
3 lat temu

Absolutna elegancja, szyk, styl i klasa. Z prawdziwą przyjemnością czytam tekst i oglądam zdjęcia i tak myślę Janie, że jesteś wzorcem dla modeli. Pozdrawiam serdecznie

Michał
Michał
3 lat temu

Janku, od niedawna trafiłem na Twój blog. Stałeś się dla mnie wzorem jak powinien wyglądać na codzień mężczyzna. Sam niestety jestem bardzo niskiego wzrostu (164 cm) i wybór elementów garderoby jest nielada wyzwaniem. Patrząc na pięknych, dobrze ubranych mężczyzn można tylko pozazdrościć prezencji. Czy można dobrze wyglądać przy tak niskim wzroście? Janku, jakie jest Twoje zdanie? Czy wśród osób z którymi spotykasz sie na Targach Mody bywają mężczyźni takiego wzrostu? Serdecznie pozdrawiam

Dawid
Dawid
3 lat temu

Oba garnitury bardzo korzystnie wyglądają. A gdyby temu szaremu dać ostre klapy, to byłby już w ogóle bezkonkurencyjny 🙂
Nie wiem, czy to kwestia oświetlenia przy robieniu zdjęć, ale kolor garnituru Jerzy tutaj prezentuje się dużo korzystniej niż na stronie sklepu.

Michał
Michał
3 lat temu

Dzień dobry Panie Janie, planuje Pan wpis o stylu studentów Ligi Bluszczowej „preppy style”? Pozdrawiam Michał

Chris
Chris
3 lat temu

Miałbym pytanie odnośnie zdjęć, na których pan prezentuje garnitury na siedząco. Zauważyłem, że pomimo tego, że siedzisko fotela jest dość nisko i de facto pan niemal kuca siedząc, to nogawki nie podchodzą za wysoko na łydkę. Od czego zależy to, jak wysoko nogawki się unoszą przy siadaniu (poza długością spodni)?

Chris
Chris
3 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Przyjmuję to wyjaśnienie, ale wątpię, że np. książę Karol miał wąskie spodnie, a jednak i jemu nogawki się mocno podnoszą.

Chris
Chris
3 lat temu
Odpowiedz do  Chris

comment image

Majkel
Majkel
1 rok temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Oczywiście można zrozumieć skierowanie się w stronę klientów, ale chyba zawsze można zachować jakiś kompromis, a tymczasem:
właśnie dotarł do mnie piękny flanelowy garnitur „Karol” z Pana kolekcji. Tkanina jest tak cudowna, że z wielkim żalem będę musiał zwrócić produkt. Sporo czytałem o tych graniturach zanim dokonałem zakupu (również o napotkanym oporze w związku z szerokością nogawek spodni), ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że spodnie będą bardziej przypominać leginsy, niż spodnie garniturowe. Nogawka mająca ledwie 17 cm na dole i niewiele więcej na wysokości łydki… Przecież o swobodnym spadzie można zapomnieć. Wydaje się to być sporym nieporozumieniem.

Krzysztof
Krzysztof
2 lat temu

Pana garnitury sa po prostu przepiekne!!! Milo na nie patrzec!

Krzysztof
Krzysztof
2 lat temu

Pana garnitury sa po prostu przepiekne!!! Milo na nie patrzec!

Niestety, skazany jestem na bawelne: welna (nawet ta z alpaki, czy inne, nadzwyczaj delikatne) mnie — po prostu — „gryzie”.

Gisch
Gisch
2 lat temu
Odpowiedz do  Krzysztof

Nawet kaszmir? Jeśli Pan nie jest uczulony na wełnę to tkanina z tego materiału w żadnym razie nie ma prawa „gryźć”.

Krzysztof
Krzysztof
2 lat temu
Odpowiedz do  Gisch

Dzieki za rekomendacje!
Bede musial sprobowac.

Artur
Artur
2 lat temu

A w tle Andzej Fogtt. Sztuka najwyższej próby. Gratuluję i pozdrawiam.

Ela
Ela
2 lat temu

Dzień dobry.
Dzisiaj udało się mojemu mężowi zakupić w sklepie stacjonarnym
e-garnitur , garnitur BRAGA , co prawda nie z kolekcji ale o konstrukcji wg Pana zamysłu.
Mężowi bardzo spodobał się garnitur JERZY i jest ciekawy czy będzie dostępna jeszcze rozmiarówka tego modelu. Niestety na niego nie było już rozmiaru dostępnego w sklepie a po przymiarkach w różnych firmach stwierdził, że już tylko tam będzie kupował garnitury. Nie było by to może zbyt zaskakujące gdyby nie to, że do Łodzi mamy prawie 200 km i Panie że sklepu były szczerze zaskoczone pokonaniem takiej odległości. 😊😉
To świadczy o tym, że Twoja kolekcja jest pierwsza klasa.

Ela
Ela
2 lat temu

Bardzo dziękujemy za odpowiedź. Rzeczywiście obsługa sklepu, strona internetowa i same garnitury są naprawdę wyjątkowe. Te zalety zrekompensowały pokonaną odległość. Będziemy śledzić na bieżąco asortyment i mam nadzieję, że uda się zakupić „Jerzego”. Pozdrawiamy serdecznie.

Piotr
Piotr
2 lat temu

Len to tkanina typowo letnia i formalność garnituru z tego materiału jest mała.
Flanela wełniana to tkanina typowo zimowa. Garnitur z flaneli wygląda stosunkowo formalnie. Pytanie czy tego typu garnitury (Jerzy i Karol) nadają się na wyjście np. na wesele w okresie jesienno-zimowym?

Piotr
Piotr
2 lat temu
Odpowiedz do  Piotr

Swoją drogą to przydałby się jeszcze szerszy artykuł o formalności tkanin (chyba, że już taki był).
Z zimowych tkanin jest jeszcze tweed, ale tu już wiadomo, że to tkanina mało formalna.
W letnich garniturach czasem można spotkać moher (a raczej jego dodatek), ale z takiego to już raczej można korzystać cały rok.

Piotr
Piotr
1 rok temu

Dzień dobry, czy garnitury flanelowe z tej kolekcji nadają się do rozkompletowania i noszenia np. z chinosami? Obawiam się czy ich krój nie sprawiałby w takiej sytuacji, że owo rozkompletowanie byłoby w niekorzystny sposób widoczne. Chciałbym także prosić Pana o osobną odpowiedź w stosunku do garnituru James bodajże z wełny tropik.

Serdecznie dziękuję i pozdrawiam

Witek
Witek
1 rok temu

Dzień dobry,
czy taka flanela wełniana, jaka Pan opisuje jest „gryząca”? Bo z opisu wydaje mi się że nie, ale chciałbym się upewnić gdyż bardzo mi się podobają takie garnitury.
Pozdrawiam
Witek

Filip
Filip
11 miesięcy temu

Janie, jak zapatrujesz się na kamizelki do takiego flanelowego szarego garnituru ? Chodzi mi o to czy kamizelki z wełny o fakturze gładszej i delikatniejszej (wysokoskrętnej) od flaneli będą jego dobrym towarzyszem ?