Koszule: garniturowa, smokingowa i frakowa – jak same nazwy wskazują – są przeznaczone do różnych celów, których nie należy ze sobą mylić. Tymczasem to mylenie jest u nas nagminne, w dodatku wydaje się z roku na rok nasilać. Źródłem całego problemu jest fakt, że w powszechnej opinii utrwaliło się przekonanie, że jedyną koszulą właściwą do założenia muszki jest koszula frakowa, czyli koszula z łamanym kołnierzykiem (ang. wing collar) i guzikami jubilerskimi (czasami w wersji z krytą plisą). To błędne przekonanie jest rozpowszechniane przez większość sklepów z koszulami, gdzie koszule frakowe są nazywane „koszulami do muchy”. W jednym ze sklepów natknąłem się nawet na określenie: „koszula pod muchę”, co wydaje się jawnym gwałtem na języku polskim.
Podział koszul ze względu na zastosowanie jest klarowny i – wydawać by się mogło – oczywisty. Koszula garniturowa ma odkrytą listwę guzikową, wykładany kołnierzyk (może być wiele ich typów) i mankiety pojedyncze albo podwójne, na guziki lub na spinki. To najczęściej spotykana koszula, która w zależności od koloru, rodzaju kołnierzyka, i typu mankietów, plasuje się wyżej lub niżej w hierarchii formalności. Np. koszuli z kołnierzykiem na guziki (ang. button down) nie wolno zakładać do stylizacji biznesowych i wieczorowych, za to w obydwu przypadkach mile są widziane koszule z mankietami na spinki – aczkolwiek nie są obowiązkowe. Naturalnym partnerem koszuli garniturowej jest krawat, ale użycie muszki także jest możliwe. Nie jest prawdą, że gdy do garnituru zakłada się muszkę, to koszula musi mieć tzw. krytą plisę czyli dodatkową fałdę materiału przykrywającą guziki. Wręcz przeciwnie: w garniturach dziennych i zestawach koordynowanych, przy zastosowaniu kolorowej, wzorzystej muszki, kryta plisa byłaby zgrzytem. Można natomiast użyć koszuli z krytą plisą w stylizacji wieczorowej z muszką. Jednak nawet wtedy, założenie koszuli z okrytymi guzikami – nie będzie błędem.
Koszula smokingowa może występować w kilku odmianach, jednak zawsze ma wykładany kołnierzyk i podwójne mankiety na spinki (tzw. francuskie). Odmiany różnią się sposobem zapięcia oraz zdobieniami gorsu (lub ich brakiem). Jeśli chodzi o sposób zapięcia to są możliwe dwa warianty: zwykłe guziki przykryte dodatkową plisą lub guziki jubilerskie. Ten drugi wariant stoi wyżej w hierarchii formalności. Gors koszuli może być gładki lub zdobiony – najczęściej drobnymi plisami. Koszula smokingowa jest zwykle uszyta z gładniej bawełny (np. popeliny), ale zastosowanie tkaniny o fakturze przestrzennej (np. bawełny Oksford lub piki) nie jest błędem.
Tzw. guziki jubilerskie to metalowe zapinki z wstawionym z jednej strony ozdobnym kamieniem. Tym kamieniem najczęściej bywa onyks, dlatego przeważnie widujemy czarne guziki jubilerskie, ale nie jest to regułą. Np. prezydent Joe Biden lubi zakładać guziki jubilerskie z kamieniem w kolorze piaskowym. Zamiast kamienia może też być wypełnienie z masy perłowej.
Najbardziej charakterystycznymi elementami koszuli frakowej są: łamany kołnierzyk, guziki jubilerskie i pojedyncze mankiety na spinki (dziś używa się także podwójnych mankietów francuskich). Koszula taka powinna mieć sztywny gors (w przeszłości mocno krochmalony) z gładkiej bawełny lub piki.
Wymienione koszule mogą – w niektórych przypadkach – być stosowane inaczej niżby wynikało z ich przypisania. Mianowicie koszula frakowa może być zastosowana w smokingu, a koszula smokingowa z krytą plisą może znaleźć się w stylizacji z udziałem garnituru wieczorowego. Inne kombinacje – koszula frakowa do garnituru, koszula garniturowa do smokingu lub fraka, koszula smokingowa z guzikami jubilerskimi do garnituru oraz koszula smokingowa do fraka – są wykluczone. Zastosowanie poszczególnych typów koszul pokazuje poniższa tablica. Kolejne koszule, które w niej występują to: garniturowa z mankietami na guziki, garniturowa z mankietami na spinki, smokingowa z krytą plisą, smokingowa z guzikami jubilerskimi i ozdobnym torsem, frakowa.
Z jakiegoś powodu koszula frakowa stała się ulubioną koszulą panów młodych i uczestników studniówek, którzy zakładają ją do garnituru w przekonaniu, że w ten sposób czynią ubiór bardziej formalnym i odświętnym. Tymczasem czynią go li tylko bardziej pretensjonalnym 🙁 Jednak nie ma się czemu dziwić, gdyż w swoim błędnym przekonaniu są utwierdzani przez sprzedawców, a także przez liczne internetowe poradniki, które ochoczo podchwyciły koncepcję koszuli do muchy (koszuli pod muchę).
Wspomniałem powyżej, że zakładanie koszuli frakowej do smokingu – nie jest błędem. Owszem, można tak robić, chociaż moim zdaniem taki zestaw wygląda niezbyt dobrze, ze względu na czarny pasek okalający szyję. Nie ma tego problemu we fraku gdzie obowiązuje biała muszka i jej biały pasek zlewa się z bielą stojącego kołnierzyka. Ale to nie jest główny problem; pojawia się jeszcze inny, który właściwie dyskwalifikuje smokingową stylizację!
Żeby to wyjaśnić muszę zacząć od tego (co i tak każdy z moich czytelników wie), że na miano muszek zasługują wyłącznie muszki wiązane. Definicja muszki to przecież: ozdobny element ubioru noszony zazwyczaj przez mężczyzn, będący wąskim paskiem tkaniny szykownie wiązanej pod szyją (cytat za Wikipedią). Tzw. „muszki gotowe” (o drewnianych lub metalowych nawet nie wspominając) w zasadzie nie są muszkami, lecz broszkami. Nie ma oczywiście zakazu noszenia broszek pod szyją i jeśli ktoś chce i lubi to robić – to voilà! Chyba jednak każdy przyzna, że elegancki smoking plus broszka pod szyją – to nie jest najlepsze zestawienie. Zatem pozostając przy muszkach wiązanych muszę odnotować fakt, że mogą one być dwojakiego rodzaju. Pasek, który łączy motylkowe (rzadziej nietoperzowe) końcówki może być jednolity, albo dzielony – z regulacją długości. W tym pierwszym przypadku muszka musi być dostosowana do rozmiaru kołnierzyka; muszka do koszuli 38 jest innej długości niż muszka do koszuli 42. To pierwszy kłopot – gdzie dziś kupić taką muszkę?! A drugi kłopot sprowadza się do tego, że taką muszkę wiąże się po założeniu koszuli i zapięciu kołnierzyka. Czyli bezpośrednio przed wyjściem na imprezę lub udaniem się na ślub. Jeśli ktoś nie ma wprawy (a kto dziś ją ma?), to zawiązanie muszki w nerwowej atmosferze – może się okazać niemożliwe. I katastrofa gotowa 🙂
Dlatego znacznie praktyczniejsza jest muszka z dzielonym paskiem. Można ją zawiązać wcześniej, a przed wyjściem na imprezę – po prostu zapiąć. I gotowe! I tu wracam do kwestii kołnierzyka koszuli. Jeśli mamy koszulę smokingową z wykładanym kołnierzykiem, to problem nie istnieje: wyłogi kołnierzyka przykryją zapięcie i muszka będzie wyglądała perfekcyjnie. Ale jeśli postawimy na koszulę frakową, z łamanym kołnierzykiem, to zapięcie paska będzie widoczne, co będzie po prostu obciachowe. Dlatego ktoś, kto decyduje się na koszulę frakową do smokingu, musi się zdecydować na muszkę jednolitą. Nie zniechęcam do tego; jest to rozwiązanie bardzo sartorialne i godne uznania. Ale czy nie lepiej postawić na koszulę smokingową z wykładanym kołnierzykiem i muszkę z dzielonym paskiem?
Na koniec wpisu proponuję rzut oka na dwie moje stylizacje smokingowe. W obu użyłem smokingów z kolekcji zaprojektowanej przeze mnie dla eGARNITUR; różnią się kształtem klap i były to wersje testowe. We wpisie Który wariant wybrać? pytałem nawet o zdanie czytelników i m.in. na tej podstawie podjąłem decyzję o realizacji wariantu drugiego. Niestety pomyłka szefa produkcji w szwalni spowodowała, że do produkcji wszedł wariant pierwszy. Tak to czasami bywa. W pierwszej stylizacji zastosowałem koszulę z krytą plisą, w drugiej – koszulę z guzikami jubilerskimi i gorsem z ozdobnymi plisami. Ta z krytą plisą pochodzi od Milera, ta z guzikami jubilerskimi była szyta na miarę w Van Thorn. Która bardziej się Wam podoba?
Dodam jeszcze, że obie sesje zdjęciowe odbyły się w bardzo ciekawych wnętrzach. Pierwsza – w hotelu Raffles Europejski Warszawa, druga – w Pałacu Lasotów pod Warszawą. Autorką zdjęć jest Małgorzata Adamska.
Jaka jest historia powstania plis na koszuli smokingowej.?0
Za pomysłodawcę koszuli smokingowej uważa się Edwarda VIII, który odformalizował sztywną jak blacha koszulę frakową m.in. zamieniając kołnierzyk na wykładany. Ozdoby gorsu były dodawane później i w różnych okresach miały różny charakter – m.in. bardzo obfitych żabotów. Plisy – początkowo dość szerokie, później zwężane – okazały się najpraktyczniejsze i przetrwały do dziś. Ale warto wiedzieć, że są tkane specjalne tkaniny z przeznaczeniem na gorsy koszul smokingowych. Zaprezentowana we wpisie koszula Eton ma właśnie gors z takiej specjalnej tkaniny. Jednak takie koszule nie cieszą się poważaniem koneserów, a czasami są wręcz uważane za pretensjonalne.
Janie – trochę nie w temacie… szykuje mi się wesele w rodzinie i chciałem sobie sprawić nowy garnitur. Zainteresował mnie Twój model VIVE ( szukałem czegoś właśnie z niewielką domieszką elastanu – wygibasy na parkiecie! ) Pytanie 1; mam dokładnie 179cm wzrostu – a więc jestem dokładnie w połowie między 176cm, a 182cm – sugerujesz wybór w górę, czy w dół? Pytanie drugie – mam odwieczny problem z za długimi rękawami. Jaka jest możliwość ich skrócenia ( na 100% będzie konieczne ) – tak aby to wyglądało przyzwoicie ( odstęp od końca rękawa do pierwszego guzika ) ?
pozdrawiam
Jeśli kupisz garnitur na 176, to prawie na pewno nie będzie trzeba skracać rękawów. Gdyby mimo wszystko zaistniała taka konieczność, to odległość guzików od krawędzi rękawa wynosi aż 5,5 cm. Większą przeszkodą do skracania jest fakt, że guziki są rozpinane; ale i tak o 2 cm da się skrócić. Wybierając garnitur na 176 musisz się liczyć z tym, że marynarka będzie nieco krótsza (2 – 3 cm ponad linię końca pośladków), ale i tak będzie dłuższa niż w garniturze z dowolnej sieciówki. Być może warto byłoby wziąć spodnie na 182 i odpowiednio je skrócić. Zawsze to lepsze rozwiązanie niż wydłużanie spodni na 176.
Jeśli rzeczywiście masz relatywnie krótkie ręce, to odradzam marynarkę na 182, gdyż z rękawami mógłby być problem.
Dzień dobry Panie Janie, jaką torbę polecałby Pan studentowi do noszenia laptopa i ew. 1-2 książek. Zazwyczaj chodzę ubrany w chinosy i koszule + sweter/marynarka, od czasu do czasu jeansy. Dodatki skórzane mam zazwyczaj brązowe. Do tej pory nosiłem skórzany plecak, ale nie zawsze wygląda on idealnie. Pozdrawiam
Niestety nie mam na tyle dobrego rozeznania w kwestii toreb, żeby się podjąć doradzania. Ale ogólna zasada jest taka, że jeśli nosi się marynarkę to torba noszona na pasku przerzuconym przez ramię – źle się sprawdza. Warto mieć wtedy torbę noszoną w ręku. Ale obecnie wszystkie torby przewidziane do noszenia w ręku, mają też odpinany pasek umożliwiający noszenie na ramieniu.
Kolejny świetny wpis Janie 😀 jestem stałym czytelnikiem od około dwóch lat, i jestem pod wrażeniem, tego że wciąż twoje wpisy są dla mnie tak interesujące. Dziękuję więc za ciekawe treści i powodzenia w dalszej działalności!
Dziękuję za miłe słowa 🙂 Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Ciekawy wpis. Powinen pan wydać kompendium wiedzy dla subiektów w sklepach sieciowych 😁
Ja kupuję głównie online ale na jesieni musiałem na cito ojcu kupić marynarkę kupić. Czego to nie usłyszałem od sprzedawczyń… 😂
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Świetny wpis!
Tę infografikę co_z_czym_można/czego_nie faceci powinni wklejać w szafki na siłowni i w garażach – niekoniecznie zamiast, ale obok pin up girls 😉
Dzień dobry, Panie Janie. Dziękuję za ten wpis, rozglądałem się po Internecie za wyjaśnieniem tej kwestii w podobnie zwięzłej formie. Bardzo lubię w Pańskich artykułach zestawienia w postaci tabeli- bardzo ułatwiają zrozumienie istoty zamieszczonego wpisu, zwłaszcza dla początkujących w temacie eleganckiego ubioru, takich jak ja 🙂
Mam pytanie związane z tematem. Napisał Pan, że włożenie koszuli z odkrytymi guzikami razem z muszką do garnituru nie musi być błędem. Jak sprawa wygląda w odwrotnej sytuacji: koszula z krytą plisą plus krawat do garnituru? Wydaje mi się w pewien sposób logiczne, że nie powinien to być problem- w końcu guziki i tak pozostaną zakryte pod krawatem.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie ma przeszkód, żeby zakładać do garnituru koszulę z krytą plisą i do tego krawat 🙂
Piękne stylizacje.
Jedynie zegarek w pierwszym zestawieniu wydaje się zbyt nieformalny.
Dziękuję 🙂
Panie Janie,
zastanawiam się nad uszyciem koszuli. Chciałbym umieścić na niej monogram, lecz mam wątpliwości gdzie powinien się on znaleźć. Widziałem już monogramy na koszulach w rożnych miejscach ( mankiety, przednia górna cześć koszuli, przednia dolna część ) i w rożnych wielkościach. Czy jest jakaś reguła, która o tym mówi?, gdzie i jakiej wielkości monogram powinien być umieszczony?. Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam. RS
Nie ma tu ścisłych reguł; wszystko zależy od podejścia klienta. Są tacy, którzy życzą sobie monogramy haftowane kontrastową nitką w eksponowanych miejscach (np. na mankietach), a są też tacy, którzy monogramy umieszczają na stójce pod kołnierzykiem. Ja zawsze zamawiam monogram z lewej strony nad paskiem, haftowany nitką w takim samym kolorze jak koszula.
Witaj Janku.
Potrzebuję białą formalną koszulę do krawata z mankietami na spinki. Zależy mi na koszuli dobrej jakościowo z kołnierzem półwłoskim. Czy możesz zarekomendować takową w sensie sklepów/marek koszulowych w cenie do 300 pln.
Pozdrawiam serdecznie
Niezłe koszule bywają w linii Lantier Vistuli i Lambert Wólczanki; jeśli trafi się na jakąś promocję to można niezłą koszulę kupić za relatywnie niewielkie pieniądze. Warto też sprawdzić ofertę 4Gentleman, która ma dobry stosunek ceny do jakości.
A co sądzisz o koszulach marki Miler?
Mam dwie koszule tej marki i je sobie chwalę. Nie wiem jednak czy jakość obecnych koszul pokrywa się z jakością tych sprzed kilku lat.
Dziękuję za odpowiedź.
Dzień dobry Panu! Mam pytanie odnośnie materiałów białych koszul. Czy biała koszula, z grubszego materiału, coś jakby ,,tkana” (w ,,skos”/,,krzyż”/etc.) i trochę jakby błyszcząca – jest przeznaczona do grubszych garniturów? Czy takie koszule można stosować również do garniturów wieczorowych w okresie wiosna – jesień?
Pozdrawiam
Arek
Na oddychalność tkaniny wpływa głównie rodzaj splotu, zaś grubość tkaniny też ma wpływ ale mniejszy. Najczęściej spotykane typy tkanin koszulowych to: popelina, twill, oxford, royal oxford, pika i żakard. Na eleganckie koszule do strojów wieczorowych przeważnie stosuje się trzy ostatnie typy, które są grubsze od trzech pierwszych. Ale to nie implikuje podziału sezonowego; nie ma koszul garniturowych letnich czy zimowych. Mowa oczywiście o tkaninach bawełnianych, ale trzeba jeszcze dodać, że bardzo popularne są też koszule lniane. Nie są typowymi koszulami garniturowymi, ale też nie ma zakazu ich zakładania do garnituru i wiązania krawata. Koszule lniane są bardziej przewiewne od bawełnianych i lepiej wchłaniają pot, ale też łatwiej wysychają. Stosowane są głównie latem.
Tkanina, którą Pan opisał to prawdopodobnie royal oxford (charakteryzuje się właśnie lekkim połyskiem). Jest właściwa do garniturów wieczorowych niezależnie od pory roku.
Dzień dobry, mam takie dosyć nietypowe pytanie. Co sądzi Pan o stylizacji dosyć często preferowanej przez Alberta Einsteina? Chodzi mi konkretnie o połączenie krawata z koszulą posiadającą łamany kołnierzyk. Z tego co mi wiadomo to taka stylizacja związana jest ściśle z męską modą XIX wieku (Einstein pojawiał się w takiej kreacji nawet w latach 40 XX wieku – chociażby na Ósmym Amerykańskim Kongresie Naukowym w Waszyngtonie w maju 1940 roku). Ale czy dzisiaj założenie krawata do takiej koszuli byłoby wielkim błędem?
Artykuł o koszulach napisany mistrzowsko jak zwykle 🙂
*Na dole zamieszczam linki do dwóch przykładowych fotografii Alberta w wyżej wspomnianej kreacji:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/af/Einstein1921_by_F_Schmutzer_2.jpg/192px-Einstein1921_by_F_Schmutzer_2.jpg
https://cdn.britannica.com/09/75509-050-86D8CBBF/Albert-Einstein.jpg
Pozdrawiam serdecznie
W przeszłości obowiązywało dużo różnych zasad ubioru, które z biegiem czasu wychodziły z użycia. Dotyczy to wszystkich elementów ubioru, ale w przypadku kołnierzyków koszuli (które zresztą nie były wówczas zintegrowane z koszulą lecz odpinane) jest to bardzo wyraźnie widoczne. Więcej na ten temat można znaleźć we wpisie: Kołnierzyki koszuli. Od cesarskiego do włoskiego.
Czy rozwiązania sprzed lat, które wyszły z użycia można stosować dzisiaj? Bardzo wielu zwolenników ma teza, że: „co było właściwe kiedyś, jest właściwe dzisiaj”. Ja uważam, że jeśli ktoś chce to może się ubierać tak jak ubierali się elegancji i dandysi 100, 150 czy 200 lat temu. Musi jednak mieć świadomość, że taki ubiór będzie w pewnym sensie przebraniem. Można sięgnąć tylko po niektóre, wybrane elementy dawnych ubiorów i przenieść je do dzisiejszych czasów. Efekt przebrania będzie wtedy mniejszy, ale czy to będzie rozwiązanie właściwe i eleganckie to każdy musi zdecydować we własnym zakresie.
Rozumiem, bardzo dziękuję za odpowiedź. Artykuł o kołnierzykach wyśmienity 😀