Dzięcioły białoszyje to gatunek bardzo rzadko występujący w Polsce, chociaż z roku na rok ich liczebność rośnie. Według Wikipedii, populacja tych ptaków w Polsce wynosi około 2000 par. Co znaczy, że spotkanie takiego ptaka powinno graniczyć z cudem. A ja obserwuję – w bezpośrednim sąsiedztwie mojego ogródka – wiele dzięciołów białoszyich, o czym zresztą wielokrotnie pisałem. Co roku para tych ptaków zakłada lęg gdzieś w pobliżu, co umożliwia mi obserwowanie zarówno dorosłych jak i młodych. Ba! Zdarzyło się nawet, ze na moich oczach dwie pary stoczyły walkę o rewir, a zwycięska para dochowała się kilku młodych. Ile było tych młodych – nie wiem, bo dzięcioły białoszyje mają zwyczaj dzielenia się młodymi i opiekę nad nimi w różnych rewirach. W rewirze obejmującym mój ogródek pozostał samiec, który opiekował się dwójką młodych. Można domniemywać, że gdzieś niedaleko przebywała samica opiekująca się również dwójką (a może trójką?) młodych.
Poniżej umieszczam mapkę zaczerpniętą z Wikipedii, która pokazuje rejony występowania dzięcioła białoszyjego. Mapka jest niedatowana, więc na dobrą sprawę nie wiadomo jak jest obecnie, bo trzeba wiedzieć, że od wielu lat obserwuje się ekspansję tego gatunku na północ. Zresztą do niedawna oficjalna polska nazwa gatunku brzmiała: dzięcioł syryjski, co było nawiązaniem do rejonu gdzie przed laty występował i skąd rozpoczął ekspansję. Ta ekspansja w Polsce rozpoczęła się w końcu lat 70-tych ubiegłego wieku, kiedy to odnotowano pierwszą oficjalną obserwację gatunkową w okolicach Rzeszowa. Warto dodać, że w innych językach gatunek nazywa się nadal dzięciołem syryjskim (ang. Syrian Woodpecker, ros. syrijskij diatieł)
Muszę jeszcze dodać, że dzięcioły białoszyje są bardzo podobne do dzięciołów dużych, które są ptakami pospolitymi. Dla kogoś, kto nie zwraca szczególnej uwagi na drobne różnice, oba gatunki mogą być nawet nie do odróżnienia. Co ciekawe, mylą się nawet same dzięcioły i powstają pary mieszane. Potomstwo z takich lęgów ma cechy zarówno jednego, jak i drugiego gatunku, ale samo jest już bezpłodne. Poniżej przedstawiam infografikę (na podstawie zdjęć przeze mnie zrobionych), na której pokazuję różnicę pomiędzy dzięciołami obu gatunków.
Na obu zdjęciach widnieje samiec, który ma czerwoną plamkę na ciemieniu. Samica tej plamki nie ma. Natomiast młode dzięcioły (zarówno duże jak i białoszyje) mają czerwone upierzenie na wierzchu głowy – niezależnie od płci. Ponadto młode mają jeszcze inne cechy wyróżniające – np. ciemnoszare plamy za oczami. Widać to na zdjęciach poniżej.
Po tych wyjaśnieniach zapraszam do obejrzenia zdjęć zrobionych w moim ogródku lub w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Dodam jeszcze tylko, że dzięcioły białoszyje lubią sąsiedztwo ludzi i zupełnie im nie przeszkadza, że są obserwowane z odległości kilku metrów. Ponadto są to ptaki dość leniwe, zatem chętnie korzystają z pokarmu podsuwanego im przez ludzi. Na prezentowanych zdjęciach widać ptaki wyjmujące włoskie orzechy z pojemnika lub zjadające mój pokarm będący mieszanką mielonych orzechów i smalcu 🙂