Fotografowanie ptaków wymaga nie lada refleksu. Ptaki, szczególnie te małe, są bardzo ruchliwe więc uchwycenie chwili gdy znajdują się w interesującej pozie, nie jest łatwe. Pomaga w tym technika szybkich zdjęć; gdy zrobi się serię kilkunastu lub kilkudziesięciu zdjęć, to przynajmniej jedno z nich ma szansę być udane. W dzisiejszym wpisie postanowiłem sięgnąć do zdjęć ze strony Pixabay, która oferuje darmowe zdjęcia o różnej tematyce, do dowolnego wykorzystania. Ale wśród nich umieściłem także kilka zdjęć własnych. Czy potraficie wskazać, które z prezentowanych zdjęć są mojego autorstwa?
OK. Jeśli wskazaliście zdjęcie pelikana z rozłożonymi skrzydłami, ze względu na jego kiepską jakość, to macie rację: to jest zdjęcie zrobione przeze mnie 🙂 Ale muszę dodać, ze zrobiłem je niemal 50 lat temu, aparatem produkcji radzieckiej, marki Zorki 4, na błonie produkcji NRD-owskiej marki ORWO. Zamieściłem to zdjęcie gdyż jest jednym z moich ulubionych, pomimo złej jakości technicznej. Lubię je, bo wiąże się z nim bardzo sympatyczna historia. W połowie lat 70-tych ubiegłego wieku spędziłem kilka tygodni w Grecji. Odwiedziłem m.in. wyspy archipelagu Cyklad. Podróżowałem niemal zupełnie bez pieniędzy i czasami nie było mnie stać nawet na nocleg w schronisku. Tak było na wyspie Mykonos, gdzie noc spędziłem na kamiennej ławce w porcie. Gdy obudziłem się rano stwierdziłem, że tuż obok mojej ławki przycupnął ogromny pelikan. Gdy zacząłem się ruszać, pelikan się podniósł i podreptał w kierunku budynków. Wyjąłem aparat i poszedłem za nim, żeby zrobić mu zdjęcie. Gdy się przymierzałem, pelikan nagle rozłożył skrzydła i ten moment uchwyciłem. Seryjnych zdjęć się wtedy nie robiło, zresztą błona fotograficzna była zbyt cenna, żeby ją marnować na serię zdjęć. Robiło się jedno, które albo wyszło, albo nie. Dodam jeszcze, że rozpiętość skrzydeł „mojego” pelikana była ogromna; prawdopodobnie około 2 m.
No dobrze, zdjęcie pelikana odbiega jakością od pozostałych. Ale w poniższym zestawie są jeszcze inne moje zdjęcia, które jakością nie ustępują pozostałym. Czy wiecie, które to?
2, 8, 10, 15, 16, 22
🙂