Innowacyjna tkanina na letnią marynarkę
Każdy doskonale wie, że idealna tkanina na lato to tkanina z włókien naturalnych, charakteryzująca się otwartym splotem. Każdy też wie – przynajmniej ze słyszenia – o zaletach takich tkanin jak len, bawełna seersucker lub madras, czy wełna tropik. I gdybym próbował twierdzić, że moim największym odkryciem wśród najdoskonalszych tkanin na lato jest taka, która zawiera 25% poliamidu, to ten i ów popukałby się w głowę. Ale ja wcale nie żartuję! Prezentuję dziś marynarkę uszytą z innowacyjnej tkaniny składającej się z 75% lnu i 25% poliamidu. W dodatku jest to tkanina typu bouclé, która jest dość gruba i mięsista, a ten typ tkaniny najczęściej wykorzystywany jest do szycia ubiorów na sezon… jesienno-zimowy. Bardzo często tkaniny bouclé znajdują też zastosowanie jako tkaniny obiciowe. Czy nie za dużo tych zagadek?
Zacząć wypada oczywiście od tej intrygującej zawartości poliamidu: do czego jest ona potrzebna? O tkaninie, z której uszyta jest prezentowana dzisiaj marynarka (pochodzi z włoskiej tkalni Ferla) można by obrazowo powiedzieć, że stanowi siatkę zrobioną z bardzo cienkich włókien poliamidowych, przeplataną włóknami lnu i dodatkowo z rozrzuconymi tu i ówdzie – lnianymi supełkami. Owa siatka jest na tyle rzadka, że nie stanowi żadnej bariery dla powietrza i pary wodnej, zatem praktycznie rzecz biorąc tkanina jest lniana. Tyle tylko, że jej przewiewność jest jeszcze większa niż standardowego lnu. Co jest możliwe właśnie dzięki włóknom poliamidowym, które całość trzymają w ryzach. Stworzenie tak luźno tkanego materiału z samego lnu, nie byłoby możliwe. Ten naszkicowany przeze mnie schemat jest rzecz jasna bardzo uproszczony; w rzeczywistości technologia tkania jest skomplikowana a producenci nie zdradzają szczegółów, wykręcając się ogólnikami.
Nie od rzeczy będzie jeszcze dodać, że innowacyjne tkaniny powstałe w opisany powyżej sposób, są zdecydowanie droższe od zwykłych tkanin tkanych tradycyjną metodą. Trzeba się zatem pogodzić z faktem, że części garderoby z takich tkanin uszyte – nie należą do tanich.
Drugą ciekawą cechą tkaniny, z której uszyta jest prezentowana dziś marynarka, jest jej typ. Jak wspomniałem powyżej jest to tkanina bouclé, ale często używa się też nazwy spolszczonej: bukla. Bukla znana jest od dawna, ale kojarzona była przede wszystkim z modą damską – była używana do szycia żakietów – a rozsławiona została przez markę Chanel. Żakiety tej marki nosiły m.in. Jacqueline Kennedy czy księżna Diana. Prawdziwa eksplozja popularności bukli miała miejsce całkiem niedawno, bo w roku 2020, po tym jak znana piosenkarka Taylor Swift pojawiła na okładce Vogue’a w marynarce z tej właśnie tkaniny.
Istotą tkaniny bouclé jest to, że jest tkana z mocno skręconej przędzy, na której występują zgrubienia i pętelki – nieregularnie rozłożone. Efekt wizualny jest znakomity, chociaż trzeba przywyknąć do faktu, że ten typ tkaniny, większości ludzi będzie się kojarzył z modą damską. Gdy przed laty sprawiłem sobie pierwszą marynarkę uszytą z wełny bouclé, moja żona stwierdziła, że wyglądam w niej jak w damskim żakiecie. W marynarce tej wystąpiłem na jednej z edycji Pitti Uomo, co było przyjęte z uznaniem we Florencji, ale naraziło mnie na różne uszczypliwe uwagi po powrocie do kraju.

Czas najwyższy przejść do marynarki – bohaterki dzisiejszego wpisu. Pochodzi ona z Poszetki – marki znanej z sartorialnych produktów wysokiej klasy – ma konstrukcję half canvas, miękkie ramiona i jest całkowicie pozbawiona podszewki (jeśli nie liczyć podszewki w rękawach). Kolorystyka i wzór kraty – są urzekające. Bardzo atrakcyjnie prezentują się też naszywane kieszenie boczne, które nie dość, że mają kształt kwiatu tulipana, to jeszcze ich górna krawędź nie jest linią prostą lecz łukiem.
Gdy marynarkę bierze się do ręki to czuje się jej solidną grubość, która żadną miarą nie kojarzy się z ciepłą słoneczną pogodą. Ale bez obaw: cechy tkaniny, które opisałem powyżej sprawiają, że przewiewność marynarki jest nadzwyczajna, a tym samym nawet letni upał nie doskwiera zbyt mocno. Marynarkę Poszetki prezentuję w dwóch różnych stylizacjach. Koszula w obu jest ta sama i jest to koszula z mankietami koktajlowymi uszyta w firmie 4Gentleman. Spodnie, to w pierwszej stylizacji chinosy z Bytomia, a w drugiej – wełniane spodnie z Próchnika. Buty: zamszowe loafersy Meka i angielki Conhpol, krawat: Bonus MG i Poszetka, poszetka: Poszetka, pasek: EM Men’s Accesories, szelki: Profuomo, zegarek Citizen, okulary: The Bespoke Dudes, skarpetki: Wola.
Jakby ją przejechać golarką do ubrań to byłoby całkiem całkiem 😉
Tego typu tkaniny, podobnie jak szantung czy wełna casentino, są dość specyficzne i taka estetyka na pewno nie jest dla wszystkich.
Polecane do letnich marynarek, a nieco mniej „niecodzienne w fakturze” są wełniane Mock Leno czy Giro Inglese. Osobiście wysoko oceniam na upały tkaniny typu fresco, choć z racji gładkiej faktury to lepsza opcja na garnitur niż samą marynarkę.
Janie, jaka jest Twoja opinia na temat tego trenczu? https://www.reserved.com/pl/pl/bawelniany-trencz-1-5636w-80x?cid=&gclid=EAIaIQobChMI2Pni6OHPgAMVF813Ch03MgDxEAQYASABEgLDE_D_BwE
Czy skład gwarantuje, że płaszcz będzie zarówno dobrze chronił przed deszczem, a jednocześnie zapewniał dobrą cyrkulację powietrza?
Często przyjmuje się, że domieszka włókien sztucznych do 20%, nie ma znaczącego wpływu na właściwości tkaniny. A jak to jest w przypadku 34% poliamidu? – doprawdy nie wiem. Nie można jednak porównywać tkaniny płaszcza z tkaniną opisywanej marynarki bowiem mamy do czynienia nie tylko z inną technologią tkania, ale wręcz z inną koncepcją tworzenia tkaniny.