Płaszcze wkraczają do akcji

płaszcze

Ostatnio jeden z czytelników namawiał mnie (wstawiając odpowiednie komentarze pod różnymi wpisami) do opublikowania artykułu na temat kurtek zimowych; ich typów, zakresu zastosowań i łączenia z innymi elementami. Odpowiedziałem mu, że na ten temat napisano już sporo – np. w blogu Dandycore – zatem nie zamierzam podejmować tematu. Tym bardziej, że kurtki – choć w wielu sytuacjach bardzo praktyczne – trudno zaliczyć do szczególnie eleganckich. A że moją domeną jest klasyczna męska elegancja, pozostaję wierny płaszczom. Korzystam dziś z okazji, że późnojesienna aura stała się zimna i śnieżna i prezentuję kilka stylizacji opartych na klasycznych płaszczach wełnianych. Wątek ten będę kontynuował w kolejnych wpisach z nadzieją, że moją miłość do płaszczy podzielają też czytelniczki i czytelnicy bloga.

Tym razem nie zamierzam jednak wchodzić w szczegóły wyglądu różnych typów płaszczy a osoby zainteresowane odsyłam do wpisu sprzed dwóch lat: Najpopularniejsze typy męskich płaszczy na zimę. Nie od rzeczy będzie jednak przypomnieć, że klasyczny męski płaszcz nie może być zbyt krótki gdyż wygląda wtedy niepoważnie. Długość do kolan (ewentualnie kilka centymetrów ponad kolana) to jest minimum, którego należy się trzymać. Niestety panująca obecnie moda na kusość dotknęła też płaszczy, skracając je do rozmiarów karykaturalnych. Na szczęście przy odrobinie cierpliwości można znaleźć płaszcze o klasycznej długości i to nie tylko w sartorialnych butikach (gdzie są dość drogie) ale także w popularnych sieciówkach.

Jednak płaszcze, które dziś prezentuję pochodzą nie z sieciówek, ale właśnie z sartorialnych butików. Pierwszy jest marki 4Gentleman, drugi – Zack Roman. Pierwszy jest jednorzędowy, drugi dwurzędowy. Oba mają kolor szary, ale odcienie tej szarości są różne. Pierwszy z płaszczy to typowa dyplomatka jednorzędowa tyle tylko, że z klapami ostrymi zamiast otwartych. Drugi – to ulster ze wszystkimi elementami charakterystycznymi dla tego typu: długością za kolana, nakładanymi kieszeniami, mankietami przy rękawach, sztormowym kołnierzem, a z tyłu dragonem, kontrafałdą na plecach i szlicem zapinanym na guziki. Klasyka w najczystszej postaci.

Płaszcz 4Gentleman występuje w dwóch stylizacjach. W pierwszej towarzyszą mu: koszula 4Gentleman, spodnie Bonus, kamizelka Norman, krawat La Scala, szalik Vistula, kapelusz Polkap, rękawiczki Ochnik, buty Meka. W drugiej stylizacji uwagę zwraca gruby sweter, który jest domowej produkcji a wykonany został w Bratysławie (wówczas Czechosłowacja) w latach osiemdziesiątych XX wieku. Ponadto w skład zestawu wchodzą: spodnie z moleskinu marki Benevento, kapelusz marki Witleather i rękawiczki Ochnik. Buty – dżodhpury – są te same, które występowały w stylizacji nr 1.

Płaszczowi ulster towarzyszą: koszula Emanuel Berg, kamizelka (niewidoczna na zdjęciach) Vistula , krawat-knit Fraternity, szalik bezimienny, spodnie Norman, rękawiczki Ochnik, buty Kazar, kapelusz Polkap.

płaszcze płaszcze płaszcze płaszcze płaszcze płaszcze płaszcze płaszczepłaszcze

płaszcze płaszcze płaszcze płaszcze płaszcze

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

29 komentarzy

  1. My friend Jan Im curious about how to wear the scarf in this situation. I mean around the neck to protect your mouth when is really cold and wind is blowing. How to be protected and continues elegant. Thanks.

    1. The scarf can be tied in many different ways. In my photos, I show scarves untied so as not to cover the tie, vest, jacket or other outfit elements.

  2. Panie Janie, bardzo ciekawe stylizacje, zwłaszcza sweter pasuje idealnie. Fajna ogólnie ta monochromatyczna szarość w zestawie (z kamizelką też). Czy zdobiny na kapeluszach szyje Pan sam, zleca w zakładzie krawieckim, czy może są oryginalne kupione z kapeluszami ? Mimo małej praktyczności (częsta jazda samochodem, ciągłe zdejmowanie i wkładanie) mam i lubię zimowe płaszcze, Pana stylizacje bardzo mnie inspirują. Pozdrawiam z śnieżnego Podlasia.

    1. Cieszę się, ze moje stylizacje pokazywane w blogu podobają się Panu i stanowią inspirację.
      Otoki kapelusza dopasowane kolorystycznie do innych elementów stylizacji robię sam. Jak to zrobić opisałem kiedyś we wpisie: Jak wymienić otok w kapeluszu 🙂

      1. Bardzo dziękuję, byłem pewien, że czytam wszystko co Pan pisze, a tego artykułu nie czytałem. Dziękuję, ze dzieli się Pan wiedzą i doświadczeniami.

      2. Panie Janie pytanie z innej beczki ,mam ładna dyplomatke granatową ,czy jest w ogole szansa na lekkie zweżenie /przerobienie rękawów .Szkoda mi ją wrzucić, bo jest elegancka ,klasyczna, z fajnej tkaniny, z kaszmirem i leży świetnie . A jakos mi tak nie leżą te rękawy! Czy krawiec lub pani od drobnych przeróbek jest to w stanie zmodyfikować .
        Proszę o poradę z góry bardzo dziękuję .

        1. Rękawy można zwęzić bez większego problemu jeśli nie narusza się ich wszycia (czyli zwęża się od pachy w dół).

  3. Czy akceptowalne (sic) sa stylizacje z nakryciami glowy w innym stylu, np. tyrolski (tzn. kapelusz z waskim rondem, etc.)? Ponadto przerozne bereto-podobne nakrycia (Pamietam wpis o zwyklych beretach).
    Przychodza mi do glowy nakrycia glowy w stylu renesansowej Anglii, ktore wygladaly na nadzwyczaj wygodne i przykrywaly uszy.

    Ponadto, widze w sprzedazy kapelusze typu „niskie”, „kazualowe” cylindry, czy tez meloniki w roznych odmianach. Co sadzi Pan o tego-typu nakryciach glowy?

    1. Nie ma przeszkód, żeby stosować najróżniejsze nakrycia głowy; zarówno te popularne dzisiaj jak i takie, które wyszły z użycia a były stosowane w przeszłości. Trzeba tylko zwracać uwagę na to, żeby okrycie wierzchnie i nakrycie głowy współgrały ze sobą. Np. źle wypadnie połączenie dokerki z dyplomatką albo homburga z budrysówką.

  4. irytuje mnie w ofercie płaszczy dostępnych w Polsce wątłość tkanin. Spotkać można jedynie płaszcze wykonane z tkanin 400-500 g/m2, co jest może odpowiednie na zimy we włoszech, ale nie w naszym kraju. Niezależnie od ilości warstw jakie noszę pod spodem, zawsze mnie przewieje. Thomas Farthing ma w ofercie bardzo ciekawe płaszcze z wełen o gramaturze nawet 800 g/m2, ale niestety do ich kosztu trzeba doliczyć podatki jakie zapłacimy za zakupy sprowadzane z Anglii.

    1. Rzeczywiście szyje się u nas płaszcze z dość cienkich tkanin. W przeszłości niemal obowiązkowym elementem płaszcza była podpinka (czasami odpinana, czasami stała), ale od jakiegoś czasu w zasadzie się jej już nie spotyka. Myślę, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest cięcie kosztów gdzie tylko się da, w efekcie czego klient otrzymuje produkt tańszy ale gorszy. Trzeba tu dodać, że wielu klientom to niestety odpowiada. Podobnie jak odpowiadają im płaszcze szyte z tkanin syntetycznych zamiast z wełny (bo są tańsze).
      Jeśli chodzi o sklepy operujące z Wielkiej Brytanii to warto wiedzieć, że coraz więcej z nich oferuje towary już po odprawie celnej i podatkowej i cena podana w sklepie jest ostatecznym kosztem zakupu. Trzeba to zawsze sprawdzić.

    2. Myślę, że realia noszenia i pogoda mają duży wpływ. Mało kto z ludzi noszących powiedzmy elegancki płaszcz stoi długo na dużym mrozie. Tak przeciętnie to na potrzeby spaceru, dojścia do pracy, auta komunikacji jesteśmy max 15-30min na dworze więc wystarczy taka grubość. Jak chcę iść na dłuższą wycieczkę to raczej ubieram kurtkę zimową/sportową albo jeżeli są większe mrozy zakładam coś pod płaszcz. I to się sprawdza bardziej niż posiadanie grubego ciężkiego płaszcza. Mój dziadek ma mega gruby skórzany płaszcz zimowy. Był dla niego super bo były mroźne zimy, bo musiał spędzić powiedzmy 1h na dworze. Ale teraz leży bo nie ma kiedy i po co go używać.

  5. Sztormowy kołnierz – naczym polega? Oba płaszcze w mojej opinii mają podobne kołnierze, a jednak jeden ma „sztormowy’. Czego nie widze?

    1. Kołnierz sztormowy jest szeroki i ma głębokie wcięcie pomiędzy kołnierzem a klapami (klapy ostre są w tym przypadku wykluczone) co umożliwia jego postawienie dla ochrony przed wiatrem.

  6. Drogi Panie Janie, czy coś Panu mówi nazwa Hockerty? Angielska firma, gdzie można przez internet skonfigurować koszulę, płaszcz, blezer, chinosy, co Pan Szanowny tylko zechce. Tkaniny na pewno nie z górnej półki, trzeba uważać na poliester (ale piszą, kiedy jest 100% wełny, a kiedy nie), ceny bardzo przystępne, wręcz podejrzanie. W konfiguracji nie ma fajerwerków; o mankietach koktajlowych pewnie nie słyszeli, o półwłoskich kołnierzykach pewnie też nie, ale za to 'wing collar’ i 'double french cuffs’ można zamówić i założyć raz w życiu, np. na pogrzebie ukochanej cioci, za niewielkie pieniądze. Ja sobie zaraz zamówiłem czarną dyplomatkę (vide ukochane ciocie); wybrałem kształt kieszeni i brustaszy, szerokość i kształt klap, długość, ilość guzików (także przy mankietach); dostawa za 3 tygodnie. Co Pan o tym myśli? Co to w ogóle jest za cudo i czy ktoś o tym słyszał? Trochę za piękne.
    PS. Przyszło mi właśnie do głowy, że jakość ubrań wcale nie idzie w parze z ich stopniem formalności, a wręcz przeciwnie; sam na codzień noszę derby albo lotniki od p. Kielmana, w tym cordovany, po pięciu latach nie widać śladu użytkowania, marynarkę szytą na miarę z Harris tweedu (pan Józef Błoński) w zimie, a z tropiku od p. Zaremby w lecie za to na wigilie firmowe mam czarne oksfordy pochodzenia nieznanego (buty hiszpańskie dosłownie i w przenośni; po marszu za trumną postradałem był paznokieć u dużego palca) i garnitur z sieciówki, nie pamiętam, jakiej. Raz w roku się to zakłada, chwilowy 'look’ i z powrotem do szafy.
    Trochę się rozpisałem, ale co Pan o tym wszystkim myśli?

    1. Nie znałem wcześniej strony Hockerty. Sprawdziłem działanie konfiguratora – rewelacja. Ceny – nawet jak dla nas – akceptowalne, natomiast z punktu widzenia klienta zachodnioeuropejskiego to taniocha. Ciekawe czy przesyłka jest z Chin czy z Wielkiej Brytanii. Proszę się podzielić wrażeniami gdy dyplomatka do Pana dotrze.

      1. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Naturalnie napiszę, jak wyszło z dyplomatką. Poczytałem trochę opinii w internecie, i firma chyba udaje angielską, pewnie w rzeczywistości jest z Dalekiego Wschodu.
        Natomiast co do moich wywodów o tym, że casualowy strój na codzień jest często o wiele wyższej jakości, niż wkładany od wielkiego dzwonu ubiór formalny, to przyjrzałem się swoim trzem garniturom z sieciówek mającym po 20 lat i zdjęła mnie żałość, chyba je wyniosę do pojemnika i zamówię coś porządnego. I tu bardzo proszę o opinię; mam zamiar pójść do dobrego krawca z dość szczegółowymi wytycznymi, które pomógł mi sformułować konfigurator z firmy Hockerty, którego Pan też wysoko ocenił. oto one:
        I. Pierwszy garnitur
        Materiał: włoska wełna 120-tka, albo lepiej; średnio-ciemnoniebieski, kratka księcia Walii, najlepiej, żeby ledwo ją było widać
        Fason; marynarka dwurzędowa 6×1
        Klapy zamknięte, szerokie albo bardzo szerokie, do omówienia
        Kieszenie z klapkami
        Po 4 guziki na rękawach, rozpinane
        Guziki duże srebrne ozdobne
        Dwie szlice
        Brustasza w łódeczkę
        Spodnie z dwoma zakładkami, z mankietami, bez szlufek, guziki do szelek
        Wszycie rękawów marynarki do omówienia; bardziej ekstrawaganckie w pierwszym garniturze, bardziej tradycyjne w drugim (czytałem Pana wpis o wszyciu rękawów, ale to była już dla mnie za wysoka szkoła jazdy). To samo dotyczy wypełnienia ramion; pierwszy garnitur mniej, a drugi bardziej formalny i tradycyjny.

        II. Drugi garnitur
        Materiał: czarna włoska wełna 180-tka albo lepiej (jak najlepsza)
        Fason marynarki: jednorzędowa, 2 guziki
        Klapy zamknięte, umiarkowanie szerokie
        Kieszenie bez klapek
        Po 4 guziki na rękawie, rozpinane
        Guziki z rogu, czarne dyskretne stonowane
        Jedna szlica albo wcale, do omówienia
        Brustasza tradycyjna, nie w łódeczkę
        Spodnie bez zakładek, maksymalnie proste, guziki do szelek, oczywiście bez mankietów ani szlufek
        Kamizelka dwurzędowa 4×2, bez kieszeni, klapy szalowe albo w szpic, wszystko do omówienia.
        Będę bardzo wdzięczny za fachowe uwagi. Do tych dwóch garniturów trzeci już mam, to jest Pański JAMES, żeby jeszcze był na 2,5 guzika, to byłby ideał. Serdecznie pozdrawiam, MD

        1. Koncepcja garniturów bardzo ciekawa i mogę tylko życzyć powodzenia w ich pozyskaniu. Proponowałbym tylko nie przywiązywać aż tak dużej wagi do grubości włókien z jakich utkana jest wełna. To nie jest tak, że każda wełna 180s jest lepsza od każdej wełny 120s. Poza tym przyjęcie założenia, że ma to być nie mniej niż 180s znacznie zawęża możliwość wyboru bowiem takich wełen jest mało w ofertach producentów. Ja bym raczej proponował poszukać jakichś mieszanek wełny owczej z moherem albo z kaszmirem. W miarę obiektywnym wyznacznikiem jakość będzie cena tkaniny, warto też skorzystać z porady krawca. Ale głównie kierować się swoim subiektywnym wrażeniem bez przyjmowania sztywnych założeń wstępnych.

        2. Dzień dobry,
          Chciałem zapytać czy dyplomatka z Hockerty dotarła i jak z jej jakością (materiał, dopasowanie, ogólne wykończenie)? Czy warto w ogóle rozważać zakupy z tego sklepu?

  7. Dobry wieczór Panie Janie chciałbym się spytać.

    Czy zna Pan jakiegoś producenta polskiego lub zagranicznego, który ma w swoim portfolio dobrej jakości budrysówki z zapięciem z rogu?

    Czy zostaje mi takowe ubranie wierzchnie zamówić na wymiar u krawca?

    Dziękuję za wszelkie sugestie.
    Pozdrawiam,

    Michał.

    1. Nie śledzę na bieżąco ofert sklepów internetowych z odzieżą i gdy potrzebuję jakiejś informacji wpisuję konkretną frazę do Google’a. Budrysówki nie cieszą się zbyt wielkim zainteresowaniem w naszym kraju zatem celować należy w sklepy zagraniczne.

  8. Dziękuję za artykuł o ładnych płaszczach, choć akurat szary nie jest moim kolorem (jakoś nie podoba mi się nic co szare: odzież, samochody, budynki, meble). Z niecierpliwością czekam na kontynuację wątku, gdyż moja miłość do płaszczy jest prawie taka jak do butów:). Naprawdę trzeba wielkiej cierpliwości, aby dostać dobry i polski płaszcz. Czekałem na wielki powrót Próchnika ale mnie rozczarował. Kusa kurteczka zwana płaszczem przejściowym to śmiechu warte.

  9. Szanowny Janie,
    zauważyłem, że coraz więcej ludzi deklaruje się jako praktykujących klasyczną modę męską. W dużej części są to jednak pozorne deklaracje, ponieważ wśród nich widzę , że łamią j podstawowe zasady klasycznej elegancji, a tylko pewne elementy tej mody wprowadzają w swoje życie. Przykładem może być noszenie czapki narciarskiej do eleganckiego płaszcza (pobudził mnie do tematu Twoj piękny kapelusz). Noszenie czapki sportowej z płaszczem wygląda karykaturalnie, sam całkiem jeszcze niedawno robiłem ten błąd, ale mimo wszystko w lustrze coś mi nie pasowalo, często nawet decydowałem się marznąć w głowę, by tej czapki nie zakładać, bo całą klasyczną modę ona obalała. Dopiero gdy kupiłem kapelusz, wszystko ze sobą współgra. To jest podobny problem jak noszenie do garnituru adidasów, czy trampków, a coraz częściej takie połączenie widzę (efekt casualizacji i ploretaryzacji społeczeństwa ). Ludzie ci jednak otwarcie deklarują, że praktykują klasyczną modę męską (!). Co na ten temat sądzisz? Czy uważasz , że to dobry pomysł, aby tych ludzi uświadomić, że noszenie czapki sportowej do płaszcza to nieporozumienie?

    1. W pełni się zgadzam, że noszenie do płaszcza czapki zwanej przez Ciebie narciarską, jest zgrzytem i nie wygląda dobrze. Niestety taki styl staje się ostatnio popularny, żeby nie powiedzieć – modny. Co ciekawe jest on propagowany przez różne małe marki pretendujące do miana „sartorialnych”. O ile fakt, że ktoś macha ręką na elegancję i styl (bo mu po prostu marzną uszy) jestem w stanie zrozumieć, o tyle propagowanie tego stylu przez firmy oferujące porządne i ładne płaszcze po 2,5 tys. złotych i drożej – pozostaje dla mnie zagadką.

  10. Dobry wieczór,

    spotykam czasami się ze sprzecznymi opiniami do tego jak dobierać kapelusz do reszty ubioru. Spotykam się z opiniami, że kapelusz powinno się dobierać do płaszcza, że powinno się go dobierać do garnituru, a jeszcze inni mówią, że należy dobierać go do dodatków. Dodatkowo są jeszcze zasady i sugestie dotyczące otoków i tego, czy powinny być kontrastujące czy „dopasowane”.

    Czy może Pan wyrazić swoją opinię na ten temat?

    1. Zasady dobierania kapelusza do reszty stylizacji są takie same jak zasady dobierania wszystkich innych elementów: muszą one ze sobą współgrać. Kłopot w tym, że takie stwierdzenie jest po pierwsze bardzo mało konkretne, a po drugie bardzo subiektywne. Najbezpieczniejsza zasada jakiej proponuję się trzymać jest taka, że kolor kapelusza powinien być zbliżony do koloru jednego z elementów stylizacji. Może to być płaszcz, ale może być szalik, spodnie itp. W każdym razie musi to być widoczny element, zatem kolor marynarki skrytej pod płaszczem nie ma tu znaczenia.
      Powyższa zasada jest tylko jedną z możliwości. Bo np. jeśli płaszcz spodnie, szalik i krawat wyzierający spod szalika są z tym samym kolorze, to czy kapelusz też musi taki być? Oczywiście może, ale stylizacja będzie wtedy bardzo nudna. A dobierając do takiego zestawu kontrastowy kolor kapelusza można posiłkować się kołem kolorów, o czym szczegółowo pisałem we wpisie Dobieranie i łączenie kolorów.
      Gdy kupuje się kapelusz ma on zintegrowany otok (zwykle w kolorze niemal zlewającym się z kolorem kapelusza) i ok. 99% użytkowników się z tym godzi nie myśląc nigdy o możliwości jego dopasowywania do innych elementów stylizacji. Ale jeśli ktoś chce, to jest to ze wszech miar wskazane; dzięki temu można uzyskać bardzo ciekawy efekt. Więcej na ten temat znajdzie Pan we wpisie: Jak wymienić otok w kapeluszu.

      1. Co sadzi Pan o stylizacji dla mezczyzny (!) typu kapelusz, ale z otokiem wykonanym (zawiazanym przez wlasciciela kapelusza) z cienkiego, jedwabnego szala (szal/chusta albo czarno-bialy, albo kolorowy), chyba cos a la kapelusze piratow, albo Zorro; z koncami otoku zwisajacymi poza rondo? Widze takie w stylizacjach dla pan, ale nie dla panow. Mialbym do tego bardzo dlugi i bardzo czarny plaszcz.
        Na razie nie mam zdjecia, zreszta nie wiem czy moznaby je tu umiescic.

        1. Nie ma przeszkód, żeby męskie kapelusze miały fantazyjne zdobiny. Trzeba tylko pamiętać, że formalność takich kapeluszy będzie dużo mniejsza niż kapeluszy z tradycyjnymi zdobinami. Zatem trzeba będzie zadbać aby kapelusz był dopasowany do pozostałych składników ubioru nie tylko kolorystycznie i stylistycznie, ale także formalnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *