Nietypowy karmnik
W moich wpisach o ptakach, bardzo często pojawia się temat karmników, którymi staram się przywabiać do mnie różne ptaki. Dzisiaj chcę pokazać jeden z nich, który jest dość nietypowy. Jest to bowiem duża gałąź ustawiona pionowo, do której przyczepiam jabłka. Wymyśliłem ten karmnik, żeby zwabić jemiołuszki. Instaluję go każdej zimy od wielu lat, ale jemiołuszek nie udało mi się jeszcze zwabić. Pomysł jabłkowego karmnika pojawił się wtedy, gdy jemiołuszki rzeczywiście do mnie zbłądziły w czasie swoich przelotów z północnych rejonów Europy, na zimowiska w rejonie Morza Śródziemnego. Na działce sąsiadów jest duża jabłoń, z której nikt nie zbiera owoców. I te jabłka wiszące na drzewie zimową porą, musiały zainteresować przelatujące jemiołuszki na tyle, że postanowiły zrobić sobie dwudniowy przystanek. Tyle czasu wystarczyło im, żeby objeść wszystkie owoce. Co ciekawe niektóre jabłka były zgniłe, co jemiołuszkom zupełnie nie przeszkadzało w konsumpcji. Pomyślałem sobie wtedy, że jeśli podsunę jemiołuszkom atrakcyjnie wyglądające jabłka, to nie przegapią takiej okazji i zrobią sobie przystanek, a ja będę mógł je wtedy fotografować. Niestety jemiołuszki nie pojawiły się już nigdy więcej.
Brak jemiołuszek wcale nie powoduje, że karmnik jest bezużyteczny. Korzysta z niego wiele innych ptaków, co widać na kolejnych zdjęciach. W okresie dużego nasilenia ruchu ptaki zjadają około kilograma jabłek dziennie. Największymi amatorami jabłek są kwiczoły (zdjęcie główne wpisu i trzy pierwsze zdjęcia poniżej). Bywa ich nieraz bardzo dużo, ale po jakimś czasie sytuacja się stabilizuje i jeden osobnik zawłaszcza karmnik. Potrafi o niego zawzięcie walczyć. Na kolejnych trzech zdjęciach widzimy szpaki. Nie ma ich przez zimę – pojawiają się dopiero wczesną wiosną, ale są wtedy bardzo żarłoczne. Następne dwa zdjęcia pokazują modraszkę. Jabłka to dla niej tylko uzupełnienie diety, bowiem głównie zjada nasiona słonecznika, kostki tłuszczowe oraz wydziobuje pokarm z karmnika dzięcioła, czyli mielone orzechy zmieszane ze smalcem. Samiec kos, którego widzimy na dwóch następnych zdjęciach jest wielkim amatorem jabłek. Samica zresztą też, ale zwykle jest skutecznie przeganiana przez kwiczoła. Sójka widoczna na kolejnych zdjęciach, podobnie jak modraszka, traktuje jabłka jako uzupełnienie jadłospisu; zjada ich niezbyt dużo. Do mnie przylatuje po orzeszki ziemne, które bardzo lubi. Czasami (choć bardzo rzadko) zdarza się, że moje jabłka skuszą też kawkę, którą można zobaczyć na ostatnim zdjęciu w zestawie.
Ptaki, które pokazałem powyżej mogę nazwać amatorami jabłek. Ale na jabłkowym karmniku przysiadają też inne ptaki, które jabłek wprawdzie nie jedzą, ale dają mi okazję do ich sfotografowania. Zatem poniżej prezentują się: gil, dzięcioł duży (2 zdjęcia), bogatka, sosnówka i mazurek.