Pokrzywnica

Pokrzywnica to ptak, o którego istnieniu mało kto wie. To dziwne zważywszy, że w Polsce jest to gatunek dość liczny, w dodatku chętnie zasiedlający miejskie parki i ogrody. Jest ptakiem wędrownym, ale w ostatnich latach coraz więcej osobników decyduje się zimować w Polsce, a zimą ptaki znacznie łatwiej zaobserwować. Pokrzywnica jest mniej więcej wielkości wróbla i może być z wróblem mylona ponieważ ma podobnie ubarwione pokrywy skrzydeł.

Ciekawą cechą pokrzywnic jest poligamia i poliandria. Czyli samce mają wiele partnerek, a samice wielu partnerów. Przypuszcza się, że spośród 5 – 6 jaj, które samica składa w jednym lęgu, są jaja zapłodnione przez różnych samców. Dziś byłoby to zapewne możliwe do zbadania metodami genetycznymi, ale nie wiem czy takie badania były prowadzone. W każdym razie samce jakimś sposobem wiedzą, że w lęgu są pisklęta, które są ich potomkami i czują się w obowiązku pomagać w ich wykarmianiu. Co sprowadza się do tego, że każdy samiec „obsługuje” kilka lęgów w okolicy. Oczywiście tylko tam, gdzie zagęszczenie pokrzywnic jest duże, a duże jest w rejonach podgórskich – przynajmniej w Polsce. Bo np. w Wielkiej Brytanii pokrzywnica jest ptakiem miejskim osiadłym, miejscami bardzo licznym. Andrzej Kruszewicz, w swojej książce Ptaki Polski, podaje zadziwiającą informację, że w ogrodzie botanicznym Cambridge doliczono się 640 dorosłych osobników na 1 km².

W moim ogródku tylko raz udało mi się zaobserwować pokrzywnicę, a miało to miejsce około 10 lat temu. Przez ponad dwa tygodnie przylatywała kilka razy dziennie i widziałem ją spacerującą po grządkach i trawniku. W tamtym czasie nie miałem jeszcze wprawy w fotografowaniu ptaków, więc zdjęcia jakie mi z tych wizyt zostały są marnej jakości. Dla kronikarskiej rzetelności zamieszczam jedno z nich na końcu zestawu. Pozostałe zdjęcia pochodzą ze strony Pixabay.

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *