Ptasi posiłek
Dzisiaj sięgnąłem do YouTube, żeby pokazać ptasi posiłek na dwóch filmach. Schemat obu filmów jest identyczny: wysypane w lesie ziarno słonecznika i zainstalowana kamera, która rejestruje przylatujące na posiłek ptaki. Ale nie tylko ptaki, bo pojawia się także wiewiórka. Wiewiórka jest wyraźnie dobrze odżywiona, można więc przypuszczać, że praktyka podkładania pokarmu i filmowania posilających się zwierząt, jest dość popularna. Na YouTube można znaleźć bardzo dużo filmów w ten sposób zrealizowanych. Co ciekawe; niektóre trwają ponad dwie godziny 🙂
Bardzo ciekawa jest obserwacja jak, taki ptasi posiłek, wygląda. Bowiem poszczególne gatunki mają różny sposób konsumowania ziaren słonecznika. Np. sikorki porywają jedno ziarenko i odlatują gdzieś w bezpieczne miejsce, gdzie je rozdrabniają szybkimi uderzeniami dzioba i połykają te rozdrobnione fragmenty. Na filmach widać tylko moment porywania ziarenka; konsumpcja następuje już poza zasięgiem kamery. Na filmach rodzina sikorek jest reprezentowana przez bogatkę, modraszkę i sosnówkę. Szkoda, że nie można zobaczyć sikory ubogiej, bowiem jej technika jest nieco inna. Porywa nie jedno, lecz trzy ziarenka i odlatuje z nimi na pobliską gałąź, gdzie przytrzymuje je łapkami i rozdrabnia dziobem z wielką wprawą i szybkością.




Większość ptaków konsumuje ziarna na miejscu ich znalezienia, po prostu je połykając. Robi tak np. rudzik. Jest on ptakiem bardzo ostrożnym i najpierw bacznie obserwuje miejsce występowania pokarmu, zanim zdecyduje się przylecieć i zacząć ucztę. Ostrożność nie pozwala mu jednak zatrzymać się dłużej przy ziarnach – szybko połyka kilka i odlatuje. Po chwili przylatuje ponownie i powtarza procedurę. Podobnie do rudzika postępuje pokrzywnica, którą można zobaczyć na drugim filmie.


Strategia pożywiania się kowalika łączy ze sobą sposób sikorek i rudzika. Mianowicie gdy ptak czuje się bezpiecznie, to postępuje jak rudzik, czyli konsumuje na miejscu. Gdy jednak czuje się niepewnie, to postępuje jak sikora uboga: porywa trzy ziarenka i odlatuje w bezpiecznie miejsce, gdzie je konsumuje. Ale nie rozdziobuje ziarenek jak sikora, lecz je po prostu połyka. Tę strategię wyraźnie można zaobserwować na filmach. Na logikę rzecz biorąc, postępowanie kowalika nie ma sensu. Bowiem pochwycenie trzech ziarenek zajmuje mniej więcej tyle samo czasu, ile zajęłoby ich połknięcie. Ala ptaszek ma swoją własną logikę i najwyraźniej nie obchodzi go logika ludzka.

Jeszcze inną strategię konsumowania mają ptaki z rodziny łuszczaków. Na jednym z załączonych filmów widzimy samicę gila, która reprezentuje łuszczaki. Spożywa ona ziarna na miejscu, jednak zanim je połknie obraca wielokrotnie w dziobie złuszczając z nich cienką błonkę znajdującą się na powierzchni ziarenka. Nie chodzi tu o łupinę; tej pozbywają się wszystkie ptaki. Chodzi o coś na powierzchni już wyłuskanego ziarenka, co nie przeszkadza innym ptakom, ale jest nie do zaakceptowania przez łuszczaki. Czasami moje karmniki są odwiedzane przez wiele łuszczaków (głównie czyży i dzwońców) i po ich uczcie podłoga karmnika jest usłana warstwą złuszczonych błonek. I tu ciekawostka: gdy zabraknie w karmniku ziaren, to inne ptaki (sikorki, mazurki, kapturki) zjadają też chętnie owe błonki odrzucone przez łuszczaki.

W pierwszym filmie pojawiają się też sroki i gawron, ale to są ptaki wszystkim znane więc nie będę się nad nimi rozwodził. Zdjęcia zamieszczone powyżej jako wizytówki poszczególnych ptaków są mojego autorstwa, z wyjątkiem zdjęcia głównego, które jest kadrem z filmu, oraz zdjęcia pokrzywnicy, które pochodzi ze strony Pixabay. Zapraszam na ptasi posiłek na filmach YouTube.
aa
U mnie nadal zaglądają do karmnika sikorki i kowaliki, a mamy już w pogodzie prawdziwe lato. Czasem im pokrusze parę orzechów.