Młode pleszki w moim ogródku
W moim ogródku, w budce lęgowej przeznaczonej dla bogatek, zupełnie niespodziewanie założyła lęg para pleszek. Pleszki to jeden z najbardziej ekspansywnych gatunków ptaków wędrownych gniazdujących w Polsce. Szacuje się, że populacja polskich pleszek podwoiła się od początku XXI wieku i obecnie liczy sobie ponad pół miliona par lęgowych. O ile jeszcze 20 lat temu pleszki występowały głównie w przerzedzonych lasach lub na ich skraju, o tyle obecnie licznie zasiedlają także parki, ogrody, sady i inną zieleń urządzoną miejską lub wiejską, blisko człowieka. Nasze pleszki migrują na znaczne odległości i zimę spędzają głównie w Afryce Subsaharyjskiej.
Moje pleszki, po opuszczeniu budki lęgowej nie przeniosły się do innego rewiru, miałem więc okazję obserwowania młodych dokarmianych przez rodziców. Młode pleszki bardzo różnią się wyglądem od dorosłych osobników. W ogóle u pleszek występuje silny dymorfizm płciowy i samce znacząco różnią się od samic. W podobnych sytuacjach u innych gatunków bywa tak, że młode są bardzo podobne do samic (np. u kosów). Tymczasem młode pleszki różnią się zarówno od samców, jak i od samic. Szczególnie ich cętkowany brzuszek jest wyróżnikiem. Ale jest też element, który u samców, samic i młodych, jest taki sam. Tym elementem jest ogon, który ma kolor pomarańczowy. Zresztą łacińska nazwa gatunku (phoenicurus) wywodzi się od słów: phoinós (krwista czerwień) i urá (ogon).










