Monochromatycznie czy wielokolorowo?

Moda_meska_mono_00a

Nie jestem zwolennikiem ubiorów monochromatycznych, gdyż uważam je za nudne. Typowe zestawienie: granatowy garnitur, niebieska koszula, granatowy krawat i niebieska poszetka, jest poprawne i eleganckie – nic nie można mu zarzucić. Osoba tak ubrana na pewno będzie robić dobre wrażenie. Ale gdyby różne składniki tego zestawu zamienić na inne, utrzymane w innej kolorystyce, byłoby równie elegancko, ale znacznie bardziej oryginalnie. Np. koszula w różową kratę, krawat w grochy czy wzorzysta poszetka w tonacji czerwonej nadałyby całości indywidualizmu i charakteru. Można by iść jeszcze dalej i granatowe spodnie garniturowe zastąpić beżowymi chinosami, sięgnąć po krawat w odważnym jaskrawym kolorze lub równie jaskrawe skarpetki. Nie twierdzę, że byłoby lepiej. Ale na pewno byłoby ciekawiej. Ja sam hołduję właśnie zasadzie odważnego sięgania do kolorów i zestawiana stylizacji raczej z kolorów kontrastowych, niż uzupełniających się. Jeśli nie liczyć moich stylizacji wieczorowych, gdzie siłą rzeczy dominowały granat (lub czerń) i biel, wszystkie pozostałe były wielokolorowe. W końcu postanowiłem odejść od tego schematu i przedstawić stylizację monochromatyczną. Ale jednocześnie postanowiłem też pokazać inną możliwość wykorzystania marynarki z tego zestawu w połączeniu z wyrazistymi kolorami innych składników ubioru. Ocenie czytelników pozostawiam odpowiedź na pytanie postawione w tytule: monochromatycznie czy wielokolorowo?

Stylizację monochromatyczną oparłem na marynarce marki Digel uszytej z wełny z domieszką włókien syntetycznych. Marynarka jest wykonana 'na miękko’, czyli nie ma żadnej konstrukcji ani wypełnień w ramionach. Jest bardzo lekka i wygodna, a nakładane kieszenie nadają jej charakteru bardzo nieformalnego. Pozostałe elementy starałem się dobrać w kolorach jak najbardziej zbliżonych do marynarki. Spodnie są marki Leger, koszula pochodzi od Jamesa Buttona, krawat od Lantiera, skarpetki od Profuomo, poszetka od Wólczanki, pasek od EM, a buty od Norda. Kapelusz to wyrób zakładu kapeluszniczego Cieszkowski, zaś okulary są marki Persol.

Moda_meska_mono_01a Moda_meska_mono_02 Moda_meska_mono_04Moda_meska_mono_03Moda_meska_mono_05Moda_meska_mono_06Moda_meska_mono_07Moda_meska_mono_08Moda_meska_mono_09

W drugiej stylizacji zestawiłem marynarkę Digel ze spodniami i kapeluszem w kolorze kobaltowym. Spodnie są marki McNeal, zaś kapelusz od mojej ulubionej firmy Cieszkowski. Koszula jest marki James Button, poszetka to Bytom, skarpetki Happy Socks, pasek EM, okulary Persol, a buty Yanko. Nieco więcej uwagi chciałbym poświęcić krawatowi. Kupiłem go około 25 lat temu, kiedy to modne były krawaty bardzo szerokie. Ten należał do awangardowej linii krawatów wąskich, bowiem mierzył sobie ledwie 9 cm. Ale później nadeszły takie czasy, gdy 9 cm to było stanowczo za dużo. I krawat spokojnie sobie leżał i czekał na swój czas. Aż się wreszcie doczekał. Wprawdzie do tej marynarki jest trochę za szeroki, ale uznałem, że jednak nie będzie stanowił dysonansu, a urody odmówić mu nie sposób.

Dodam jeszcze, że autorką zdjęć oraz fotomontażu, który stanowi główne zdjęcie wpisu, jest Małgorzata Adamska.

Moda_meska_mono_10 Moda_meska_mono_14 Moda_meska_mono_13Moda_meska_mono_12Moda_meska_mono_16Moda_meska_mono_18Moda_meska_mono_19Moda_meska_mono_20Moda_meska_mono_11Moda_meska_mono_15Moda_meska_mono_17

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

29 komentarzy

  1. Naprawdę świetne. Szczególnie ta druga, kolorowa stylizacja. Bardzo dziękuję za pleciony pasek – właśnie czegoś takiego szukałem. Zapytam jeszcze o trwałość tego wyrobu – czy warto kupować ?

    1. Nie sądzę żeby były problemy z trwałością plecionego paska. Trzeba tylko uważać przy jego skracaniu. Przed obcięciem należy owinąć go taśmą klejącą tuż przy miejscu cięcia. W przeciwnym wypadku się rozplecie i nie da się go już ponownie zapleść.

      1. Bardzo dziękuję 🙂 Nie zamierzam go obcinać ale kto wie co mnie najdzie, dziękuję za radę 🙂

  2. Jestem zwolennikiem stylizacji monochromatycznych, lub przynajmniej zestawionych w oparciu o jeden dominujący kolor. Takie zestawienie mocnych kontrastów jest dla odważnych. Kobalt z fioletem wpadającym w bordo? Nie w moim guście. Za to monochromatycznie, bardzo fajnie.

    1. Mnie też bardziej przypadł do gustu monochromatyczny zestaw, ponieważ jakoś rażą mnie (chociaż same w sobie ładne) niebieskie spodnie. Zastanawiam się jak wyglądałby zestaw monochromatycznego zestawu marynarka-spodnie, jednak z kolorowymi dodatkami 🙂

  3. Świetne stylizacje, zdecydowanie wielokolorowo!
    Czy kapelusze spasowały Panu prosto „z półki”, czy były modelowane na zamówienie?

    1. Kapelusze były w moim rozmiarze i do mnie pasowały, dlatego je kupiłem. Niebieski kapelusz był oryginalnie z inną wstążką, ale mam w zwyczaju wymieniać wstążki i dopasowywać je do konkretnych stylizacji.

      1. Trzeba przyznać, że w tym trilby prezentujesz się równie dobrze jak sam Frank „old blues eyes”… Parę miesięcy temu zastanawiałem się nad szarym trilby – kierując się poradnikiem, który swego czasu zamieściłeś, do mojego nikczemnego wzrostu trilby jest najlepszym kapeluszem, ew. fedora z wąskim rondem („Dobierając kapelusz należy pamiętać o ogólnej zasadzie: mężczyźni wysocy i postawni wybierają szerokie ronda (powyżej 6 – 7 cm), a niscy i drobnej budowy – wąskie ronda (do 5 – 6 cm).”). Ostatecznie zrezygnowałem z tego pomysłu. Może za parę lat… 😉

  4. Zdecydowanie stylizacja monochromatyczna. Wiem, że pan lubi jak jest kolorowo, ale ta monochromatyczna stylizacja jest po prostu piękna, wysmakowana i IMHO lepsza od wielokolorowej.

  5. Zdziwiła mnie trochę podwójna poszetka w kolorowej stylizacji i zachęciła do rozważań na jaką dowolność można sobie w takim przypadku pozwolić, czy tylko na tle klasycznej bieli czy eksperymentować z różnymi odcieniami paisley… Tak to wszystko pięknie za wyjątkiem, że nie jestem fanem ani trillby ani kobaltowego odcienia.

    1. W zasadzie ja też nie przepadam za trilby. Ten akurat kapelusz zachwycił mnie swoim kolorem i kolorem wstążki (żółtej). Wolałbym, gdyby była to fedora, ale był trilby, więc taki kupiłem. Moim zdaniem w trilby znakomicie wygląda mój znajomy Gianni Fontana, którego przedstawiłem we wpisie Ikony męskiego stylu.

      1. Rzeczywiście Gianni Fontana zachwyca, a trilby w żadnym stopniu nie szkodzi, szczególnie to szare z pierwszego zdjęcia wykonanym z zagadkowego jak dla mnie materiału moher/filc?

  6. Dzisiaj zdecydowanie bardziej przemawia do mojegu gustu Twoja stylizacja monochromatyczna, jest dopracowana pod każdy względem. Monków nie lubię więc jedynie zamienił bym je na brogsy.
    Janku czy jak kupujesz spodnie to oprócz skracania nogawek również je zwężasz u dołu czy kupujesz chinosy typu SLIM?

    1. Mam kilka par chinosów kupionych jakieś 3 – 4 lata temu i one wszystkie były zwężane. Natomiast te kupione w ostatnich dwóch latach – nie były zwężane. Chyba jednak żadne moje spodnie nie mają etykietki „slim”; ja preferuję szerokość 18 – 19 cm, a slimy mają często 15 – 17. Jak dla mnie to za mało.

  7. Witam Janie ,Mnie tak naprawdę podobają się obie stylizacje ,jeśli chodzi o zestaw monochromatyczny to Ja mam granatowy i świetnie się czuję w tym kolorze pozdr ,

  8. Świetne stylizacje, gratuluję. Dla mnie ciekawsza wydaje się być druga, więcej w niej życia. Gratuluję odwagi w doborze skarpet z drugiej stylizacji, sam bym się nie odważył 😉

  9. Proponuję trzecie rozwiązanie: szare spodnie. Wszystko w bordo wygląda jak nadkoordynacja. Z niebieskimi spodniami wygląda jak nadkoloryzacja, chyba, że będzie czerwiec/lipiec, to w mocnym słońcu może być fajnie. Jestem przekonany, że szare spodnie i szary kapelusz do reszty bordo zostałyby wybrane jako najlepsze stylizacje przez czytelników.

    Poza tym moim zdaniem spodnie zbyt krótkie. Gdyby były z lnu lub wełny, to ok, ale to bawełna. A bawełna jest cięższa, szorstka i chropowata i wygląda w takiej konfiguracji jak przykrótka.

    1. Przy najbliższej okazji wypróbuję opcję z szarymi spodniami i szarym kapeluszem: zobaczymy. Muszę się tylko pospieszyć zanim jest chłodno, bo spodnie są flanelowe, a kapelusz filcowy 🙂

      1. Z wielką chęcią zobaczę! Wydaje mi się, że wtedy marynarka zyska dodatkowe akcenty, bo wystąpi „w roli głównej” 🙂
        Dziękuję za odpowiedź, pozdrowienia.

  10. Obie stylizacje dobrze wyglądają, jednak ta kolorowa o wiele bardziej do mnie przemawia. Pokazuje siłę chinosów w kontrastowym kolorze. Przy możliwości wyboru detali takie spodnie dają radę nawet bez marynarki.

  11. Szanowni Państwo!
    A czy nie jest tak, że im bardziej formalny ubiór, tym większe wskazanie, by był monochromatyczny, a mnogość kolorów tę formalność bardziej lub mniej obniża (nie licząc oczywistości takich jak biala koszula czy czarna muszka do smokingu, a biała do fraka)? Czy np. da się jednoznacznie stwierdzić, że bordowy krawat obniża nieco formalność granatowego garnituru w przeciwieństwie do krawata granatowego)? Nie upieram się przy tym poglądzie, bo też nie jest to żaden mój pogląd, a jedynie pytanie i prośba uprzejma o odpowiedź wyjaśniającą.
    Z poważaniem
    Piotr Słomiński

    1. To prawda, że im strój bardziej formalny tym bardziej stonowane dodatki się do niego dobiera. W przypadku fraków w ogóle w grę wchodzi tylko czerń i biel, w przypadku smokingów dopuszczalny jest jeszcze tzw. midnight blue czyli ciemny odcień granatu. Większa kolorystyczna swoboda jest w przypadku żakietu i strollera bowiem kamizelka może być w kolorze pastelowym; np. beżowym, niebieskim itp. W przypadku garniturów (nawet tych wieczorowych) nie ma już tak jednoznacznych wymagań co do dodatków. Trzeba zdać się na wyczucie mając oczywiście na uwadze fakt, że dodatki kolorowe i wzorzyste są mniej formalne od gładkich, w ciemnych kolorach.

  12. Albo np. czy różowa koszula do granatowego garnituru jest na tym samym, czy niższym poziomie formalności niż błękitna (bo że jest na niższym niż koszula biała – to jest oczywistość). Albo np. poszetka w kolorze zbliżonym do koszuli bardziej formalna niż wprowadzająca zupełnie nowy kolor? A może przesadzam i takie dywagacje pozbawione są sensu?

    1. Ustalenie hierarchii formalności obejmującej wszystkie możliwe zestawienia wzorów i kolorów, nie jest możliwe bo i liczba takich zestawień jest nieskończenie wielka. Przy czym do kolorów i wzorów dochodzą jeszcze inne zmienne, np. rodzaj i faktura tkaniny.

  13. Janie, przepraszam! Wyłapałem fragment artykułu będący odpowiedzią na moje pytanie. Zdanie „Ale gdyby zamienić….” jest sugestywne. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź zatem. Pozdrawiam. Piotr Słomiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *