Warszawski dzień kapelusza

dav

Miałem ostatnio przyjemność brać udział w wydarzeniu pod nazwą II Warszawski dzień kapelusza. Ponieważ impreza była niezwykle ciekawa i barwna, chciałbym się podzielić moimi wrażeniami i zdjęciami, które w dobry sposób oddają jej specyficzny koloryt. Jak wskazuje nazwa, impreza odbywała się już po raz drugi. Pierwsza edycja, rok temu, była raczej przeznaczona dla kobiet, tym razem pierwiastek męski miał istotny udział. Stąd moja tam obecność, jak również obecność kolegów z Grupy pod krawatem.

Zacząć jednak wypada od przedstawienia pań, które całą akcję wymyśliły i zorganizowały, znajdując sponsorów, którzy pomogli w pokryciu kosztów. Panie Edyta, Katarzyna i Olga prowadzą portal Damosfera i organizują liczne pokazy i imprezy związane z modą. A przy okazji popularyzują zwyczaj noszenia kapeluszy. Bo trzeba wiedzieć, że zwyczaj ten podupadł nie tylko wśród mężczyzn, wśród kobiet także! Dlatego z Edytą, Katarzyną i Olgą szybko znalazłem wspólny język i poczułem wspólnotę misji: TAK DLA KAPELUSZY!

Dzien_kapelusza_05
Od lewej: Edyta, Olga, Katarzyna. Fot. Jarosław Antoniak

Dzień kapelusza odbywał się przez cały dzień i miał różne atrakcje. Z mojego punktu widzenia dwie z nich były szczególnie ważne. Konkurs na najpiękniejszy kapelusz był ważny, ponieważ zaprezentowane tam zostały naprawdę piękne kapelusze, a poza tym byłem w  nim członkiem jury. Pokaz kolekcji znanej projektantki Justyny Ołtarzewskiej był też ważny z dwóch powodów. Po pierwsze zaprezentowana kolekcja była bardzo atrakcyjna, a po drugie w pokazie wystąpił (jako model) mój znajomy Rafał. Jeśli pomyśleliście w tej chwili, że zaprezentował jedną z sukni, to muszę wyprowadzić was z błędu. Wystąpił jako partner modelki prezentującej suknię ślubną; miał na sobie swój własny granatowy garnitur dwurzędowy, muszkę zawiązaną pod szyją i biały goździk w butonierce. Wypisz wymaluj: pan młody!

Dzien_kapelusza_06
Rafał jako pan młody, suknia projektu Justyny Ołtarzewskiej. Fot. Jarosław Antoniak

W konkursie na najpiękniejszy kapelusz nie było podziału na kategorie: męską i damską. Wystąpiło w niej wiele pań i… jeden pan. Moją uwagę zwrócił fakt, że nie tylko prezentowane kapelusze były piękne. Większość spośród osób uczestniczących w konkursie zaprezentowało spójne stylizacje, w których kapelusz był tylko jednym z elementów. Uzupełnieniem, ’kropką nad i’. Wybór najpiękniejszego kapelusza, czy też najlepszej stylizacji z kapeluszem, nie był zatem łatwy. Ostatecznie wygrała pani pokazana poniżej.

Dzien_kapelusza_07
Zwyciężczyni konkursu na najpiękniejszy kapelusz. Fot. Jarosław Antoniak
Dzien_kapelusza_09
Bardzo efektownie prezentowała się zdobywczyni drugiego miejsca. Proszę zwrócić uwagę na kolor szminki. Fot. Jarosław Antoniak
Dzien_kapelusza_11
Jedyny pan uczestniczący w konkursie znalazł się na podium. Na zdjęciu widać go z odebranymi właśnie nagrodami; m.in. maseczkami, do twarzy oraz talonami na wizytę w salonie manicure i spa. Fot. Jarosław Antoniak
Dzien_kapelusza_13
Niektóre z kapeluszy były bardzo fantazyjne. Fot. Jarosław Antoniak
Dzien_kapelusza_16
Uczestniczki i uczestnik konkursu z przedstawicielami jury. Pierwszy z lewej: członek jury, pan Bogumił – projektant awangardowy. Fot. Jarosław Antoniak
Dzien_kapelusza_08
Obrady jury. Fot. Jarosław Antoniak
Dzien_kapelusza_12
Mateusz był jednym z prowadzących pokaz. Fot. Jarosław Antoniak

Powyższe zdjęcia zdominowane były przez panie, dlatego na koniec kilka pamiątkowych zdjęć z udziałem panów i dwa króciutkie filmy.

Dzien_kapelusza_15
Fot. Jarosław Antoniak
Dzien_kapelusza_14
Fot. Jarosław Antoniak
Dzien_kapelusza_02
Fot. Jarosław Antoniak
Dzien_kapelusza_19
Fot. Wojciech Wieteska

[youtube id=”wzxyE5pTyJU” width=”600″ height=”340″ position=”left”]

[youtube id=”0FI065FHN2c” width=”600″ height=”340″ position=”left”]

IMG_8617a
Warszawski dzień kapelusza był symbolicznym pożegnaniem z kapeluszami zimowymi. Teraz czas na panamy! Fot. Małgorzata Adamska

Baner_Poziomy

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

31 komentarzy

  1. Na początek chciałbym pogratulować ilości wpisów w ostatnim czasie. Oj jest co czytać, a z tym na tego typu blogach bywa krucho.

    Co do pokazu, to o ile kapelusze Panów wydaję się być użyteczne, o tyle te, prezentowane przez Panie to zwykłe przebrania, a nie ubrania. Pasują na wybieg, czy inny pokaz, ale w codziennym użytkowaniu wyglądają niespecjalnie.

    Przy okazji kapeluszy, Janie co sądzisz o firmie Sterkowski?

    1. Myślę, że jakość kapeluszy Sterkowski jest adekwatna do ich ceny. W ofercie przeważają kapelusze szyte, które nie są tak stylowe, jak kapelusze wykonane ze stożków filcowych. Ale do stylizacji casualowych się nadają, a mają tę zaletę, że są tanie. Kapelusze pilśniowe, z włosia króliczego też są dostępne w ofercie Sterkowskiego, ale w bardzo ograniczonym wyborze. Sam nie użytkowałem kapeluszy tej marki, więc nie potrafię nic powiedzieć na temat trwałości, jakości szycia, potników, podszewki itp.

  2. Trochę zawiodłem się tymi kapeluszami, większość pań na zdjęciach wygląda strasznie teatralnie, nienaturalnie i generalnie jak w przebraniach. To raczej nie pomoże w spopularyzowaniu kapeluszy. Na szczęście panowie trzymają fason i pokazują, że w kapeluszu można normalnie i naturalnie wyglądać.

  3. W zasadzie zanik damskich kapeluszy rozpoczął się dużo wcześniej niż męskich, bo już w latach dwudziestych.

  4. Fajnie,
    Nie wiem czy to imprezy zamknięte, ale może warto by informować o takich spotkaniach wcześniej . Większa frekwencja, większy odbiór społeczny.
    pozdrawia
    Spokojny

    1. Impreza była otwarta i dość intensywnie promowana. Niestety głównie w mediach przeznaczonych dla kobiet.

    1. Gratuluję spostrzegawczości. Buty idą do patynowania, ale w wersji surowej są też bardzo ładne, więc nie mogłem nie zrobić im kilku zdjęć. Będą wykorzystane we wpisie poświęconym moim pierwszym patynowanym butom.

  5. Janie czy Mi się zdaje czy na waszym spotkaniu był również obecny Maciej Dolega prezenter tvn ?tak coś przemknął na materiale filmowym ? pozdr

    1. Maciej był obecny na imprezie; widać go też też na dwóch zdjęciach. Aktywnie też z nami współpracuje przy organizacji ’Warszawy pod krawatem’. Będzie oczywiście obecny 21 maja wraz z kilkoma innymi znanymi twarzami z TVN.

  6. Czy męskim uczestnikiem konkursu jest pan Adam z tekstu o własnych stylizacjach?
    Pozdrawiam

  7. Panie Janie,

    Intrygują mnie Pana panamy. Czy kolorowe wstążki tworzy Pan z taśmy rypsowej czy innego materiału? I czy są one przyszyte, czy też luźno wymienialne w zależności od stylizacji?
    Pozdrawiam!

    1. Przeważnie stosuję taśmy rypsowe, ale miewam też inne pomysły – np. wykorzystuję stare krawaty. Ponieważ często wymieniam wstążki (nie tylko w panamach – w innych kapeluszach także), więc ich nie przyszywam. W kapeluszach filcowych trzymają się same (muszą mieć tylko precyzyjnie ustaloną długość), natomiast w panamach stosuję najczęściej taśmę dwustronnie klejącą.

  8. Cieszy, że nie znajduje Pan – na szczęście- zbyt wielu naśladowców. To jest żenujące i tandetne.

    1. Krzysztofie, najlepiej byłoby, gdyby wszyscy chodzili w dresach/dżinsach/krótkich spodenkach, bluzach/t-shirtach itp „ciuchach” niezależnie od wieku i okoliczności? Takie jednakowe, monotonne i nijakie „ubranka”, to gorsze niż chińskie mundurki.

      1. Na pewno nie byłoby również najlepiej, gdyby wszyscy chodzili ubrani tak jak Państwo ze zdjęć powyżej. Propozycje są nie tylko monotonne (mimo bogatej kolorystyki), ale żenująco tandetne, bez gustu i smaku. Proszę spojrzeć jak wygląda pierwszy mężczyzna po prawej na zdjęciach nr 12 i 13 licząc od góry. Nie wspomnę o innych kreacjach pozostałych uczestników – nie wyłączając kobiet. Przykrótkie nogawki, kapelusz, kwiatek w butonierce , mucha i poszetka – może jeszcze rękawiczki, parasolka, męska torba biznesowa i przewieszony przez ramię płaszczyk. Mamy na to proste od lat określenie – przerost formy nad treścią. Na koniec – podoba się Państwu to ok. Warto mieć hobby :). To niestety nie moja bajka.

    2. Czy możesz rozwinąć swoją myśl i przybliżyć nam, co Ci się w inicjatywie Jana nie podoba? Tak z ciekawości się pytam…

  9. Pokazałem pierwszą fotkę swojej wnuczce /10 lat/. Dziewczynka bez wahania uznała, że najbardziej elegancki jest pan drugi od prawej. Kto zajął 2, 3, 4 miejsce dyskretnie przemilczę.

  10. Krzysztofie!
    Nie jesteś obiektywny. Prezentowane stroje są czymś nieskończenie lepszym od tych, które się powszechnie widzi na ulicach polskich miast, w telewizji, operze, filharmonii, na grzbietach polityków i … pożal się Boże, tzw celebrytów.
    Jan prezentuje na swoim blogu stroje od „cygańskich” lub „murzyńskich” do klasycznej męskiej elegancji. I chwała Mu za to! Co kto na siebie włoży – jego wybór!

  11. Dzień dobry. Jak miło się ogląda panie w nakryciach głowy. Panowie w kapeluszach to klasa sama w sobie. Ale ja poproszę szanownych czytelników z Warszawy o wskazanie miejsc , gdzie w stolicy można obejrzeć , przymierzyć i dobrać kapelusz męski.

    1. Ja polecam zakład kapeluszniczy Cieszkowski, przy ulicy Targowej 18. Jest też stoisko Stetsona w domu handlowym przy ul. Mysiej 3. Ceny są tam jednak dość wysokie.

  12. Dziękuję za informację . Będąc przy okazji w stolicy może uda mi się dobrać do twarzy jakiś kapelusz na targowej . Życzę dalszych tak dobrych jak do tej pory wpisów .

  13. Witam Janie, niejednokrotnie pisałeś o markach krawatóww tym włoskich wiem bo ślędzę twój blog systematycznie, dziś zakupiłem w second handzie za dosłownie 50 gr tak pięćdziesiąt groszy, włoski krawat z jedwabiu w czerwono- granatowo-białe pasy szerokość 8 ,5 cm na metce widnieje takie logo Saldarini 1882 como italy, czy coś Ci mówi ta marka będę wdzięczny za info i życzę dalszych sukcesów w pisaniu pozdr

    1. Saldarini to bardzo znana i renomowana włoska marka krawatowa. Dopisek 1882 przy nazwie, oznacza rok założenia tej rodzinnej firmy. Pomimo dynamicznego rozwoju, udaje jej się utrzymać produkcję manufakturową, ze znacznym udziałem prac ręcznych. Nie należy do tanich, więc cena za twój krawat jest zabawna.

  14. Dołaczę do powyższych głosów: o ile panowie, na ogół, wyglądali w swoich kapeluszach świetnie (dla mnie były tam pewne dysonane -jasny kapelusz do ciemnego garnituru moim zdaniem nie pasuje) o tyle panie to ogólna porażka. Damskie kapelusze niedobrane ani do urody, sylwetki, ani do stroju. Kapelusz -pastylka do bluzki ze spodniami to kompletna pomyłka. Większość pań wygląda ubranych na zasadzie „włozyła na siebie, co miała najlepszego w domu”. Tam sie dwie panie wyrózniaja na tych zdjęciach: pani z motylem na głowie wygląda niezwykle malowniczo, ma ciekawą sukienkę i ten motyl jej nie przeszkadza, choć na zdjęciu wygląda jak fotomontaż. Oraz pani w „różowej” spódnicy i kapeluszu w tym samym odcieniu – za kolorystykę, choć w tym fasonie kapelusza jej zupełnie „nie do twarzy”
    O reszcie pań szkoda mówić.

  15. Czy firma Sterkowski też była na Warszawskim dniu kapelusza? Ciężko znaleźć ich produkty w jakimś fizycznym sklepie, spotkać na targach…. Wiem tylko, że mają jakiś sklep na przedmieściach. Mają jakiś sklep w centrum albo wie ktoś gdzie można zobaczyć ich produkty poza sklepem internetowym?

    1. Firma Sterkowski nie była obecna na Dniu kapelusza. Nie wiem też, czy ma jakiś sklep stacjonarny. Podjęta kiedyś przeze mnie próba kontaktu drogą mailową nie powiodła się, ze względu na brak odpowiedzi ze strony firmy.

    2. Nie polecam firmy Sterkowski bo mają tandetne kapelusze (fatalna jakość, a cena nie jest adekwatna)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *