Pochwal się swoją stylizacją: Maciek

Maciek

Maciek, który jest bohaterem kolejnego odcinka cyklu Pochwal się swoją stylizacją, jest miłośnikiem opery. I to nie byle jakim tylko takim, który nie wyobraża sobie, żeby na premierę móc założyć inny strój niż smoking, a na zwykły spektakl – garnitur wieczorowy. Zatem prezentację kilku swoich stylizacji zaczyna od smokingu. Zdradził mi, że zapragnął zorganizować sesję zdjęciową, we wnętrzach Teatru Wielkiego Opery Narodowej. Jednak kierownictwo tej instytucji nie zwykło ulegać dziwacznym fanaberiom swoich stałych bywalców, którzy od wielu sezonów wykupują karnety, i wpuszczać ich do wnętrza gmachu poza godzinami spektakli. Tak więc sesja w operze nie mogła dojść do skutku. Patrząc na zdjęcia dochodzę do wniosku, że dobrze się stało. Wnętrza Zamku Królewskiego w Warszawie prezentują się wspaniale a na ich tle smoking i garnitur wieczorowy (oba w kolorze czarnym) nabierają dodatkowego blasku.

Stylizacja black tie w interpretacji Maćka jest do bólu klasyczna. Nie umknął mu żaden szczegół, o czym dobitnie świadczą szelki z białej mory. Być może nie każdy wie, że to właśnie takie szelki są najwłaściwsze w zestawie smokingowym. Mora to jedwabna elastyczna tkanina tkana w taki sposób, że sploty wątku i osnowy dają efekt w postaci mieniących się linii będących… prążkami mory (w oryginale moiré) – czyli liniami powstałymi w wyniku interferencji dwóch siatek linii obróconych o pewien kąt lub poddanych deformacji (np. na fotografiach cyfrowych). Na fotografiach cyfrowych mory są utrapieniem, które wypacza obraz. Na szelkach są piękne i stylowe. Na zabawnej fotografii, którą użyłem jako zdjęcie główne wpisu – linie mory są niewidoczne, ale można je dostrzec na zdjęciu, na którym Maciek eksponuje szelki, koszulę i pas hiszpański (trzeba kliknąć zdjęcie, żeby je powiększyć).

Dzięki zdjęciu 'reytanowskiemu’ dowiadujemy się, że smoking Maćka pochodzi z Bytomia (widać naszywkę). Uważam, że to jeden z najbardziej udanych smokingów RTW dostępnych na naszym rynku; wszystko ma jak należy łącznie z faktem nieposiadania szliców. Cechą charakterystyczną tego smokingu są dwie dziurki guzikowe w obu połach marynarki i guziki na łańcuszku. Taką marynarkę można zapiąć na dwa sposoby (jest jeszcze trzeci: na lewą stronę – ale tego nie biorę pod uwagę) i Maciek wykorzystuje raz jeden, raz drugi z tych sposobów. W stroju Maćka uwagę przykuwa koszula – z plisami na torsie, guzikami jubilerskimi i pięknym kołnierzykiem kent z długimi wyłogami. Można się domyślać, ze jest szyta na miarę. Doskonałości obrazu dopełniają właściwej długości rękawy (zarówno koszuli jak i marynarki) oraz lotniki z lakierowanej skóry.

Maciek Maciek Maciek

Każdy wie, że smoking jest ubiorem bardziej efektownym od najlepszego nawet garnituru wieczorowego. Czy rzeczywiście? Gdy patrzę na zdjęcia Maćka w czarnym, jednorzędowym garniturze z szerokimi klapami ostrymi i dwurzędową kamizelką – to mam wątpliwości. Maciek prezentuje się rewelacyjnie! W dodatku, z układania się fałd materiału można wyciągnąć wniosek, że jest to wełna bardzo wysokiej jakości. Także dopasowanie nie budzi zastrzeżeń, może tylko poza kamizelką – która ma podejrzane zmarszczenia nad linią guzików. Tym co najbardziej przykuwa uwagę – jest szerokość klap marynarki; na moje oko mogą mieć 13 cm. Cały garnitur jest przez to bardzo sartorialny; niepodobna, żeby został kupiony gotowy w sklepie, więc zapewne jest szyty na miarę. Koszula z krytą plisą ma kołnierzyk z wyjątkowo dużymi wyłogami, co też jest rzeczą odbiegającą od sklepowego standardu. Całości dopełniają: muszka w kolorze bordowym i kwiatek w butonierce w podobnej do muszki tonacji kolorystycznej. Poszetka jest biała i nie mogłaby być inna, natomiast buty ze skóry lakierowanej mogłyby z powodzeniem zostać zastąpione wiedenkami (oksfordami) ze zwykłej skóry licowej.

Ostatnia stylizacja bardzo odbiega charakterem od dwóch poprzednich. Mamy tu typowo letni garnitur lniany uszyty z bardzo pięknej tkaniny w delikatną kratę windowpane. Maciek prezentuje z dumą wewnętrzną stronę marynarki dzięki czemu możemy stwierdzić, że jest ona całkowicie pozbawiona konstrukcji i nie ma podszewki – nawet w rękawach. Jedynie w ramionach możemy dostrzec niewielkie wypełnienia. Możemy też dostrzec logo pracowni, z której pochodzi garnitur: Monika Mrońska. Każdy zapewne zwróci uwagę, że guzik w marynarce jest położony zaskakująco nisko (poniżej linii talii), zaś odległość pomiędzy górnym a dolnym guzikiem jest zaskakująco mała. Moim zdaniem marynarka wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby dolnego guzika nie było wcale. W takiej jednoguzikowej marynarce, nieco obniżone położenie guzika, byłoby uzasadnione. W dwuguzikowej – trochę razi.

Warto zauważyć, że Maciek postawił na len w sposób totalny: lniane są bowiem także koszula, poszetka i krawat. Do totalnie lnianego zestawu idealnie pasuje kapelusz panama. Wart podkreślenia jest fakt, że ma on wstążkę nie czarną, jak to zwykle bywa w panamach, lecz szaro-granatową. Ponieważ wyglądał mi bardzo znajomo sprawdziłem, że jest to kapelusz z oferty Zack Roman. Wstążka kapelusza idealnie współgra z kolorem garnituru oraz z zamszowymi loafersami, oczywiście założonymi bez skarpet. Brawo Maciek!

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

17 komentarzy

  1. Brawo, podoba mi się. Coś czuję, że Pan Maciej nosi się naturalnie, widzę już dość klarowny styl. Pozdrawiam

    1. Zrobiłem to ja mimo wyraźnych ostrzeżeń ze strony krawca. Chyba zbytnio się zachłysnąłem wolnością i władzą (nad krawcem), którą daje bespoke:)

      Pozdrawiam

  2. Bez dwóch zdań najwyższy poziom z wszystkich do tej pory prezentowanych strojów w ramach cyklu „Pochwal się swoją stylizacją”.
    Ja wielce żałuję, że nie ma tego smokingu w moim rozmiarze, bo rzeczywiście w żadnym innym sklepie w Polsce tak klasycznego się nie kupi 🙁 był niedawno u Milera, lecz znacznie droższy.
    Wielki plus za kołnierzyki – kenty o sporych wyłogach – wg mnie najpiękniejsze i najklasyczniejsze kołnierzyki koszulowe. Z polskich sklepów (mówię o koszulach błękitnych i niebieskich) raz na tysiąc lat się trafiają stosunkowo długie wśród Lambertów/LantierówVistul (ale żeby jeszcze był z plisą gładką czy krytą – to graniczy z cudem), jeden model jest u Osowskiego, ale to taki pół-kent – poza tym ma mankiet na guziki oraz plisa naszyta. Podobny model ma Bytom – całkiem spory kołnierzyk Royal – hybryda kentu i półwłoskiego.
    Niestety, panuje dławiąca moda na kołnierzyki włoskie, półwłoskie oraz mikro.

  3. Miło popatrzeć na ten smoking, garnitur i prezentacje. Klasyka w najlepszym wydaniu. Taka ” instrukcja obsługi” dla wszystkich celebrytów co to pouczają innych we wszystkich tematach, a sami nie potrafią sie przyzwoicie ubrać.

    Guzik w lnianym garniturze rzeczywiści za nisko. Jeden by wystarczył. Ale całość wyśmienita.
    Tylko jaki garnitur ma kolor bo co zdjecie to inne barwy.

  4. Jestem ciekaw „oddziaływania” smokingu na miłośników koncertów operowych. Jak ludzie się ubierają na takie imprezy?

    1. Opublikowałem kiedyś wpis „Polska elita na premierze opery” w którym zamieściłem zdjęcia znanych postaci naszego życia kulturalnego na premierze opery Wilhelm Tell Gioacchina Rossiniego w Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie w roku 2014. To była jedna wielka tragedia. Po jakimś czasie wpis usunąłem bo wydał mi się zbyt hejterski. Jedno zdjęcie z tamtego wpisu wykorzystałem niedawno we wpisie „Siedem grzechów głównych (obuwniczych)”. Gdy zobaczy się jak ubrał się na tę okazję dyrektor opery, można sobie wyobrazić jak ubrani byli inni.
      Maćku, bywasz na spektaklach operowych w różnych teatrach w Polsce i za granicą. Może podzielisz się swoimi spostrzeżeniami?

      1. Wolałbym nie pisać szczegółów bo moim zdaniem może to zabrzmieć właśnie hejtersko. Spektrum ubioru jest szerokie, jak widzę wełnianą czapkę na głowie to zawsze sobie przypominam, że to tylko jeden przypadek na 1500 i łączy nas zamiłowanie do sztuki.
        Najlepiej wybrać się samemu i pospacerować po foyer:)
        Pozdrawiam

      2. A ja tak lubiłam ten wpis 🙁
        Trudno!
        A stylizacje Macieja pierwsza klasa! Chciałoby się widywać więcej tak schludnie ubranych panów…

    2. Len jest w błękicie (chyba, nie umiem nazywać kolorów). Pionowa linia to granat a pozioma brąz.
      Smoking w operze jest kompletnie ignorowany przez otoczenie, ale mi osobiście to odpowiada, bo ja przychodzę dla muzyki i nie chciałbym się specjalnie wyróżniać. Dyskretny komplement można czasem usłyszeć od pań z szatni lub obsługi widowni:)
      Na premierach oraz zwykłych spektaklach można spotkać kilka smokingów, niekoniecznie w pełni klasycznych. Spektrum ubioru jest dość duże i trudno mi to omówić; Gospodarz pisał to tym parokrotnie:)
      Pozdrawiam

  5. Guziki na łańcuszku i dwa guziki w połach marynarki. Słowa rozumiem, ale nie potrafię skojarzyć jak to wygląda.

    1. W połach marynarki są nie dwa guziki, lecz dwie dziurki – guzików nie ma wcale przyszytych na stałe. Są natomiast dwa guziki połączone krótkim łańcuszkiem (ok. 2 cm). Marynarkę zapina się w ten sposób, że guziki na łańcuszku przewleka się przez dziurki w marynarce. Można to zrobić tak, jak na powiększeniu zdjęcia poniżej, że każdy z guzików jest za zewnątrz. Wówczas poły marynarki nie zachodzą na siebie, lecz się ze sobą stykają. Można też poły założyć na siebie, a jeden guzik umieścić od wewnętrznej strony. Wtedy zapięcie robi się standardowe, jak w każdej marynarce, z tą różnicą, że guzik nie jest przymocowany do poły nitką, lecz jest na łańcuszku wychodzącym z drugiej dziurki (której w normalnej marynarce nie ma).

      1. A dziękuję bardzo za wytłumaczenie. Oczywiście w moim poście wkradł się chochlik – chodziło mi o dziurki w połach, nie guziki 🙂

  6. Panie Janie, co w przypadku wyjścia do Opery Narodowej ale na koncert jazzowy? Budynek i miejsce nadal zobowiązuje do zachowania wysokiego stopnia formalności, czy okoliczności mogą zadziałać łagodząco i można pomyśleć o delikatnym rozluźnieniu stylizacji?

    1. Można zdecydowanie spuścić z tonu i postawić np. na zestaw każualowy z udziałem chinosów. Można nawet zrezygnować z krawata, aczkolwiek ja bym jednak krawat doradzał.

  7. Bardzo łądne mokasyny. Mąż siedzi koło mnie i też potwierdza 😀 Ma podobne z Wojasa i mówi, ze są taaak wygodne, że chyba pójdzie po drugą parę. Hahahaha

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *