Gdybym zadał pytanie gdzie w Polsce znajduje się największy sklep z garniturami, prawdopodobnie nikt nie potrafiłby udzielić prawidłowej odpowiedzi. Bo nie znajduje się, jak można by sądzić, w Warszawie, w Krakowie, we Wrocławiu, ani w żadnym innym dużym mieście. Znajduje się w Skórczu – niespełna czterotysięcznym mieście w województwie pomorskim, malowniczo położonym nieopodal Borów Tucholskich. W moim cyklu Firmy sukcesu, przedstawiam dziś firmę Bonus MG.
Firma powstała w roku 1999 a jej założycielem był Andrzej Grzenia. Początkowo był to po prostu mały sklep z męską odzieżą w małym miasteczku – Skórczu. Ale muszę dodać, że tradycje handlowe w rodzinie pana Andrzeja sięgają siedmiu pokoleń wstecz. Największy rozwój, rodzinny biznes zanotował na przełomie wieków XIX i XX, zaś model biznesowy polegał na skupowaniu płodów rolnych od okolicznych rolników, wożeniu ich do Gdańska, gdzie były zbywane i przywożeniu stamtąd towarów importowanych. Transport do Gdańska i z Gdańska odbywał się zaprzęgami konnymi, ale gdy w roku 1905 uruchomiona została linia kolejowa, przodkowie pana Andrzeja byli jednymi z pierwszych, którzy wykorzystali ten środek transportu. Okres PRL-u to nie był dobry czas dla przedsiębiorczych indywidualistów, więc rodzinny biznes nie miał szans na rozwój. Rok 1999 to był właściwie nowy początek. Mały sklep przemieniał się w coraz większy, gdyż panu Andrzejowi Grzeni udało się stworzyć na tyle ciekawą ofertę, że klienci ściągali na zakupy do Skórcza z coraz odleglejszych stron. Największa zmiana zaszła w roku 2010 gdy otwarta została pierwsza część sklepu w nowym obiekcie – zakupionym trzy lata wcześniej – starym młynie. Młyn został odnowiony i gruntownie przebudowany. W jego części zachowane zostało stare wnętrze z oryginalną drewnianą konstrukcją, ale większość powierzchni handlowych sklepu to dzisiaj zupełnie nowe, przestronne wnętrza w starych murach. Sklep cały czas się rozrasta; obecnie do dyspozycji klientów jest 2000 m² powierzchni handlowej oraz 30 sprzedawców. W roku 2019 przybędzie kolejne 1000 m², po zaadaptowaniu poziomu minus 1 i po dobudowaniu magazynów.
W sklepie Bonus MG jest niewielki dział damski oraz niewielki dział z odzieżą sportową. Zdecydowaną większość powierzchni handlowej zajmują garnitury (a także spodnie i marynarki oddzielnie) oraz dodatki: koszule, buty, krawaty i muszki, skarpetki, różnego rodzaju akcesoria, a także okrycia wierzchnie. Wybór jest bardzo duży, o czym napiszę jeszcze w dalszej części. Muszę też dodać, że zdecydowana większość produktów, pochodzi z produkcji własnej, pod marką Bonus MG.
Każda firma oferująca odzież męską, która nastawia się na masowego odbiorcę, musi odpowiednio wyważyć proporcje pomiędzy produktami, „których łaknie lud” a produktami skierowanymi do wyrobionych klientów. Trzeba dodać, że część firm (może nawet większość) odpuszcza sobie grupę klientów świadomych modowo i koncentruje się wyłącznie na produktach, na które jest masowy popyt. W Bonus MG te proporcje wydają się być ustalone na rozsądnym poziomie. Poza tym z każdym miesiącem przybywa produktów klasycznych, a ubywa produktów zawierających wątpliwe ozdobniki. Usłyszałem tam pewną bardzo pouczającą historię. Otóż jakiś czas temu uszyto dwie partie niemal identycznych garniturów w kolorze granatowym. Jedyna różnica pomiędzy nimi polegała na tym, że jedna partia garniturów miała obrębienia dziurek i butonierki nitką w kolorze takim samym jak materiał garnituru, a druga partia – nitką białą. Oczywiście wszystkie garnitury były w tej samej cenie. Moim zdaniem garnitury z białymi obrębieniami były estetycznymi dziwolągami. Mówiąc wprost – były pretensjonalne. Ale klienci byli przeciwnego zdania. Sprzedaż wyglądała tak, że na 10 garniturów z białymi obrębieniami sprzedawał się jeden z obrębieniami granatowymi. Ale jak wspomniałem, oferta się zmienia. W dziale obuwniczym, w którym wybór jest przeogromny, można znaleźć piękne klasyczne modele, a można się też natknąć na buty w estetyce discopolowej.
Sklep Bonus MG jest podzielony na strefy. W strefie pierwszej znaleźć można garnitury z poliwiskozy. Ich cena wynosi 420 zł lub 499 zł. W strefie drugiej zgromadzono garnitury z wełny w cenie 699 zł – 899 zł, można tam także zamówić szycie na miarę w systemie MTM. Cena garniturów MTM: od 1200 zł do 1999 zł. Odrębną strefą jest jeszcze ta, o której wspomniałem na wstępie, mieszcząca się w części o zabytkowym wystroju. Są to nieduże działy: damski i każualowo-sportowy. Jednak oczkiem w głowie właściciela firmy jest największa strefa, dedykowana ubiorom weselnym. Celowo użyłem określenia ’ubiory weselne’ zamiast ’ubiory ślubne’, bowiem oprócz bardzo bogatej oferty garniturów dla pana młodego, znajdziemy tam ubiory dla innych uczestników uroczystości (np. świadków, rodziców), nawiązujące do ubioru pana młodego. Np. dla pana młodego granatowy smoking z kołnierzem szalowym pokrytym czarną satyną, a dla świadka – garnitur z tego samego co smoking materiału i o tym samym kroju, ale już bez smokingowych atrybutów i z klapami otwartymi. Muszę tu zresztą dodać, że oferta smokingów jest imponująca (ponad 30 modeli): od klasycznych modeli nie odbiegających od konserwatywnego wzorca, aż do ubiorów, które nazwałbym ślubnymi fantazjami na bazie smokingu. Bardzo wielu klientów poszukuje właśnie takich fantazyjnych i niepowtarzalnych strojów.
Z punktu widzenia kupujących bardzo istotną kwestią jest sprawa ewentualnych korekt krawieckich. Otóż wszelkie korekty spodni oraz skracanie rękawów marynarek mieszczą się w cenie garniturów. Garnitur po korektach można odebrać następnego dnia, lub jest wysyłany kurierem na adres klienta. Oczywiście na koszt sklepu.
Sukces firmy Bonus MG może się wydawać zaskakujący. Chyba nikt inny w Polsce nie zastosował takiego modelu biznesowego: sklepu stacjonarnego w małej miejscowości dość odległej od dużych ośrodków. Aż trudno uwierzyć, że tak wielu klientów decyduje się na pokonanie wielu kilometrów, żeby dotrzeć do sklepu. Ten ruch oczywiście nie bierze się znikąd; jest wynikiem przemyślanej strategii marketingowej. Jakiej? Jak łatwo się domyślić, jest to tajemnicą firmy. Jednak jednym z kluczowych elementów mających wpływ na sukces, wydaje mi się fachowość i nienachalna przyjazność obsługi. To zaś jest wynikiem bardzo żmudnego procesu szkoleniowego. Dość powiedzieć, że sprzedawca uzyskuje samodzielność po 150 godzinach szkoleń. Warto też podkreślić, że sklep znajduje się w miejscu doskonale skomunikowanym – 8 min. jazdy od zjazdu ’Kopytkowo’ z autostrady A1. Miałem okazję sam się o tym przekonać: od startu spod naszego domu w Warszawie, do zaparkowania na parkingu pod sklepem, minęło równo 2,5 godziny.
Na facebookowym profilu sklepu można przeczytać m.in. opinie klientów. Jest tych opinii ponad 400, średnia ocen (na 5 punktów możliwych): 5,0. W Google uzbierało się 388 opinii; średnia ocen: 4,7. Warto zapoznać się z niektórymi opiniami z czystej ciekawości. Nie znajdziecie drugiej takiej firmy w Polsce.
Na koniec jeszcze kilka impresji fotograficznych ze sklepu. Autorką wszystkich zdjęć jest Małgorzata Adamska.
Fantastyczne miejsce 🙂
Janie, jak rozumiem, te bardziej klasyczne modele nie są szyte z poliestrowych tkanin? Domyślam się też, że konstrukcja na klejonce a nie half/full-canvas? Jeśli będę w okolicy to z pewnością zahaczę o ten sklep, choćby z ciekawości.
Pozdrawiam serdecznie,
Bartosz
Są garnitury z wełny, są z mieszanek wełny z poliestrem, są z poliwiskozy. Klient może wybrać w zależności od budżetu jaki ma do dyspozycji. Garnitury na miarę są szyte wyłącznie z wełny. Mogą być zarówno na klejonce, jak i haf canvas. Znów decyduje budżet.
Witam Janie ,bardzo podoba Mi się styl Nicola Radono to chyba włoskie korzenie może coć wiej o tym Panu, pozdrawiam
Bylam z mężem tuż przed otwarciem nowej części kilka lat temu – Juz wtedy byl duzy wybór, super obsługa, przystępne ceny – Poleciłam sklep wielu moim znajomym. Zrobilismy troche km, aby tam dotrzeć, spodnie wymagaly korekty długości – zrobiono to i juz 2 dni pozniej spodnie przyszly do nas pocztą – za co duży plus! Polecam z czystym sercem
Panie Janie co się stało, że osoba promująca klasyczną modę męską postanowiła na swoim blogu promować taką firmę jak Bonus MG? Pokraczne proporcje marynarek, klapy jak sznurowadła. Do tego dodatki rodem z bazaru. Ciężko odmówić twórcom marki sukcesu, jednak dodatkowe promowanie firm wypaczających pojęcie elegancji, wydaje mi się zbędne.
Firmy nakierowane na masowego odbiorcę istnieją i trudno tego nie zauważać. Byłoby bardzo cenne, gdyby takie firmy miały też w swojej ofercie klasyczne modele i przekonywały do nich swoich klientów. Firma Bonus MG właśnie tak działa. To nie zmieni oczywiście gustu masowego odbiorcy z dnia na dzień. Ale postanowiłem włączyć się do tego procesu i uważam, że jest to wyzwanie fascynujące. Wprawdzie znacznie łatwiej i wygodniej zamknąć się w enklawie ludzi świadomie podążających tropem klasycznej elegancji, ale w ten sposób nie posuniemy się naprzód, tylko zakonserwujemy podział na dwa światy. Ja uważam, że należy próbować przesuwać granicę między tymi światami na ile się tylko da. Swego czasu rozmawiałem w tej sprawie z kilkunastoma polskimi markami odzieżowymi (tymi z drugiego szeregu) i natknąłem się na ścianę niezrozumienia, a wręcz pogardy, dla koncepcji kształtowania gustów klientów, zamiast schlebiania gustom niskiego lotu. Ale wierzę, że uda mi się w końcu znaleźć sojuszników i coś zmienić.
Rozumiem, że był Pan w Bonus MG, obejrzał całą ofertę i na tej podstawie sformułował swoje ciężkie zarzuty. Jeśli tak, to obejrzał Pan ofertę niezbyt uważnie, albo był Pan tam z wizytą dość dawno temu. Jak napisałem we wpisie oferta w Bonus MG ewoluuje w dobrym kierunku i będę się starał ten kierunek wspierać.
Nie wiem na jakich sprzedawców się Pan natknął , ale ja, za każdym razem przechodząc obok stanowiska firmy Bonus MG na targach ślubnych i proszę mi wierzyć ich ludzie raczej nie namawiali do zakupu klasycznych modeli. Raczej zachwalali swoje koszmarki. Mam też wątpliwą przyjemność pomagać w doborze dodatków do ich produktów; ciężko wyjaśnić klientom czemu porządny krawat kosztuje połowę ich garnituru. Rozumiem, że można starać się pomóc firmie zmienić profil, w takim przypadku oczekiwałbym od treści wpisu bardziej krytycznego podejścia: wypunktować zalety ale też wady. W tym przypadku mam wrażenie, że czytam laurkę, a przecież do porządnego poziomu tym produktom jeszcze daleko.
czy to wpis sponsorowany?
Mam taki cykl na blogu: „Firmy sukcesu”, w którym przedstawiam różne firmy które zajmują istotne miejsce w obszarze mody męskiej, a nie są szerzej znane. Dotychczas przedstawiłem firmy Norman, Emanuel Berg i teraz Bonu MG. W przyszłości będą kolejne.
To nie są wpisy sponsorowane w tym sensie, że pobieram wynagrodzenie za ich opublikowanie. Wręcz przeciwnie: ponoszę koszty związane z wyjazdami do miejsc, gdzie te firmy działają. Zdarza się, że później współpracuję z taką firmą (np. Norman), zdarza się, że nie (np. Emanuel Berg). Z firmą Bonus MG być może będę współpracował, ale decyzja jeszcze nie zapadła.
Płatność tylko gotówką.
Dziwne w czasach, gdy nawet na osiedlowym bazarku za główkę kapusty można zapłacić kartą. Trudno, ich wybór…
Janie, Troszkę Pana poniosło z określeniem „piękne klasyczne modele”. Nie widzę na zdjęciach nawet jednej pary średniej urody butów. Brązowe monki, dzięki zapewne niskiej jakości skórze, wyglądają po prostu źle, przebarwienia i marszcząca się mocno skóra w nowych butach, nie dziękuję. Lepiej dobrze wydać 600 zł niż źle 250 zł.
Ordynarna reklama na zamówienie. Ceny może i mają niskie tylko, że dobry garnitur kosztuje i nic się w tym temacie nie zmieni. Nigdy. Firma powstała wśród pól i do takiego klienta dopasowała towar. Remiza , ślub cioci w Morzeszczynie, chrzciny w Kulicach tam się tak ubierają.
Dziekuje za opinie na swój temat.
Próbowaliśmy kupić garnitur w Trojmiescie. Masakra. Absolutnie zaden sklep nie był w stanie sprostać temu zadaniu za żadne pieniądze od ręki . Bonus MG tak. Dla mnie wystarczy.
A jedli ktoś uważa ze dobre musi być drogie i mieć odpowiednia metkę jedt zwyczajnym snobem.