Białe spodnie. Kochać czy nienawidzić?
Białe spodnie kojarzą się z latem i słoneczną, ciepłą pogodą. Czy zatem wkrótce ujrzymy je w dużej liczbie na ulicach miast? Oczywiście! Tyle tylko, że na ulicach Rzymu, Mediolanu czy Neapolu, natomiast na ulicach Warszawy, Krakowa czy Wrocławia raczej bym się ich nie spodziewał. Polscy mężczyźni – w większości – mają do białych spodni stosunek negatywny, żeby nie powiedzieć – wrogi. W ankiecie przeprowadzonej półtora roku temu przez miesięcznik LOGO, połowa badanych zadeklarowała, że nigdy w życiu nie założyłaby białych spodni. Ta niechęć ma swoje odbicie w ofercie firm odzieżowych. Np. w bardzo bogatej ofercie chinosów marki Lancerto nie ma ani jednej pary w kolorze białym, podczas gdy różnych odcieni koloru bordowego – naliczyłem aż 15 (!). Jedną parę białych chinosów znalazłem w sklepie internetowym Vistuli, a w ślad za tym w jej ofercie marynarek, można zobaczyć dwie stylizacje z użyciem tych spodni.
Na przeciwnym biegunie sytuuje się ceniona u nas marka Suitsupply, oferując kilkanaście par spodni w kolorze białym lub „złamanej bieli”, uszytych z bawełny, lnu lub mieszanek lnu z bawełną. W ofercie marynarek, kamizelek, koszul i koszulek polo produkty te są prezentowane przez modeli, zaś do stylizacji często są używane białe spodnie. Wygląda to bardzo stylowo.
Wspomniana niechęć polskich mężczyzn do białych spodni bierze się z opacznie pojmowanej „męskości”. Białe spodnie uchodzą za niemęskie, zaś noszący je mężczyzna jest przez wielu postrzegany jako zniewieściały lub (co gorsza) homoseksualny. To jest mechanizm samonapędzający się, gdyż nawet jeśli komuś podobają się białe spodnie to ich nie założy z obawy przed posądzeniem o zniewieścienie albo coś jeszcze gorszego (w jego mniemaniu). Jak wiadomo prawdziwy macho ubiera się szaroburo i niechlujnie, gdyż moc jego oddziaływania kryje się nie w ubiorze, lecz w sile i dominacji. Wprawdzie taki stereotyp powoli odchodzi w zapomnienie w dużych miastach, szczególnie tych z silnymi ośrodkami akademickimi, ale ciągle jeszcze dominuje na prowincji.
Tymczasem białe spodnie wyglądają bardzo stylowo i świadczą o klasie mężczyzny, który je nosi. Mają też taką zaletę, że pasują do nich wszystkie kolory, więc nie ma obawy o jakieś rażące niedopasowanie kolorystyczne. Białe spodnie sprawdzają się doskonale w letnich stylizacjach smart każualowych i każualowych oraz we wszelkich luźnych stylizacjach wakacyjnych i sportowych. Warto je łączyć z wyrazistymi kolorami, gdyż wtedy biel pokaże cały swój urok i moc. Ale nie ma też przeszkód, żeby pójść w kierunku bieli totalnej i do białych chinosów założyć białą, lnianą koszulę lub bawełniany tiszert, uzupełniając zestaw białymi trampkami lub sneakersami i wieńcząc całość – białą panamą.
W zestawach smart każualowych z marynarką, warto jednak pokusić się o kontrast kolorystyczny. Bardzo klasyczny zestaw można stworzyć łącząc białe spodnie z granatową marynarką – najlepiej z białymi guzikami. Pod marynarkę można włożyć koszulę i krawat, ale ciekawy efekt można osiągnąć zamieniając koszulę na tiszert w biało – niebieskie pasy. Możliwości jest nieskończenie wiele, a niektóre z nich pokazują poniższe zdjęcia.
Latem kochać, zwłaszcza te z mieszanki lnu z bawełną.
Janie,
Chyba trochę przesadzasz stawiając alternatywę „kochać czy nienawidzić”. Pamiętam to LOGO i wynik był ankiety taki, bo oni też postawili sprawę na ostrzu noża: albo „nigdy” albo „mam i noszę lub planuję kupić”.
Tymczasem pewnie większość osób ma do nich stosunek bardziej pragmatyczny, bez tego napięcia emocjonalnego. Mam bardzo jasne (choć nie białe) spodnie i z doświadczenia wiem, że w przestrzeni publicznej lepiej w nich na niczym nie siadać. Żadne ławki w parku, siedzenia w komunikacji publicznej – w sumie spodnie do dostojnego przechadzania się w dobrą pogodę. Z tych powodów pewnie większość panów, nawet jeśli nie ma białym spodniom nic ideowego do zarzucenia, lokuje je bardzo daleko na liście potencjalnych zakupów.
Zgadzam się. Niestety taki mam klimat i tak czystą przestrzeń publiczną, że ze względów praktycznych unikam białych spodni. Zresztą z dwójką małych dzieci pewnie bym w nich nie dojechał do miasta 😉
Co ma jednak zrobić stosunkowo niski mężczyzna o grubych udach? Biel tylko poszerza optycznie, więc takie spodnie wyglądać będą na nim niekorzystnie.
Mam znajomego, który jest niski i ma grube uda. Chyba nigdy nie widziałem go w innych spodniach niż białe 🙂 Na imię ma Gianni i jest Włochem.
Ale on chyba nie ma tak, że nie może znaleźć na siebie spodni w sklepach RTW? Bo ja zawsze jak kupuję spodnie to muszę brać sporo za szerokie i potem je u krawca zwężać w pasie i jednocześnie poszerzać w udach. W najszerszym miejscu moje uda mają po 59 cm obwodu.
W Suitsupply marynarka Havana rozm. 23, a spodnie rozmiar 48 i operacja krawiekca jak wyżej.
I co teraz?
Rozumiem problem, ale czy on zależy od koloru spodni? Bo pierwotną kwestią było to, że biały poszerza.
Ja, gdy patrzę na Gianniego, widzę sympatycznego faceta w stylu „elegancki dziadzio”, a nie każdy chce tak wyglądać. W dodatku chyba białe spodnie rzeczywiście poszerzają – pewnie żeby to jakoś zamaskować nosi dwurzędową marynarkę w stanie rozpiętym. To też nie każdemu musi odpowiadać.
… a moim skromnym zdaniem dwurzędowe marynarki do białych spodni są żałosne . W dodatku sympatyczny dziadzio nałożył jesiennozimowe buty do letniego wdzianka . Cóż tuttifrutti 🙂 pozbawione gustu i smaku 😉
Ja tam noszę jak tylko robi się cieplej. pozdrawiam
Witam Janie mam pytanie dot komfortu noszenia kapeluszy latem chciałbym nabyć kapelusz len w rozm 61 standardowo noszę rozm 60 (filc – wełna – jesień zima ) ,na większy rozmiar chce się zdecydować ze względu na temperaturę mocniej poci się czoło latem w duzych temp itp jak uważasz to dobry pomysł –słusznie z Twojego doświadczenia z góry dziękuje za info i pozdrawiam
Nieco luźniejszy kapelusz może być dobrym pomysłem, ale nie da się tego jednoznacznie stwierdzić w ciemno. Kapelusz trzeba przymierzyć i wtedy można podjąć decyzję. Bo nie może on być zbyt luźny; wtedy najmniejszy podmuch wiatru będzie go zrywał z głowy.
Janie ok ok bardziej chodziło mi o komfort noszenia lnu latem czy len się zbiega
Dla mnie są w porządku, jedyna moja obawa to fakt, że należę do wielkich niezdar i każde wyjście to byłoby ubrudzenie białych spodni 15 minut po wyjściu z domu 🙁