Idzie kolęda, polska kolęda drogą, bezdrożem,
szuka kolęda wielkiego Święta, znaleźć nie może.
Pozamykane okna i serca, w nich zimne ognie
tak, że kolędzie, tam gdzie przybędzie, niezbyt wygodnie.
Ci co by chcieli z nią się weselić, nie mają domu
czyżby Kolęda już niepotrzebna była nikomu?
Trzeba nam, trzeba bardziej niż chleba, Dobrej Nowiny
Gwiazdy przewodniej, w czas niepogodny nie z naszej winy.
Niech się zapali, chociaż z daleka, przecież czekamy
Głodniśmy wiary w Boga, w człowieka i w siebie samych.
Idzie kolęda, polska kolęda drogą, bezdrożem,
szuka kolęda wielkiego Święta, znaleźć nie może.
Tę piękną kolędę napisaną przez Alicję Majewską, dedykuję z okazji Świąt, moim czytelnikom. Życzę Wam, żebyście poczuli tę niezwykłą magię wigilijnego wieczoru spędzanego w gronie najbliższych, przy rozświetlonej choince, w atmosferze miłości i wzajemnej życzliwości. Kończy się rok, który dla wielu był bardzo trudny, a dla niektórych nawet tragiczny. Oby kolejne lata były lepsze, obyśmy mogli na zawsze wyzwolić się z lęku o swoje zdrowie i o bezpieczeństwo naszych bliskich.
Święta mają swój wymiar religijny, ale równie ważny jest wymiar kulturowy i rodzinny. Tradycja, która każe nam zasiąść przy wigilijnym stole i cieszyć się wzajemną obecnością i życzliwością, jest piękna i oby nigdy nie została zapomniana. W tym podniosłym dniu pragnę życzyć Wam drodzy czytelnicy, żebyście realizując swoje plany i zamierzenia, nigdy nie zapominali o swoich bliskich. Radość może być wielka tylko wtedy, gdy dzielimy ją z innymi. Tej radości dzielonej z bliskimi życzę Wam z całego serca.
Dziękuję Janie za kolejny rok spędzony z nami – czytelnikami na tym blogu. Dziękuję za wszystkie wpisy, przybliżające sekrety męskiej klasycznej elegancji (ale nie tylko). Nie pozostaje nic innego jak odwzajemnić życzenia: zdrowych, spokojnych i przepełnionych radością świąt Bożego Narodzenia! 🙂
Dziękuję 🙂
Janie, jak oceniłbyś ubiór p. Roberta Lewandowskiego podczas gali w Dubaju? Interesuje mnie głównie to, czy buty które wybrał p. Lewandowski są odpowiednie.
https://www.plotek.pl/plotek/7,154063,26641970,robert-lewandowski-i-anna-lewandowska-pozuja-u-boku-ronaldo.html#s=BoxOpImg6
Akurat buty nie są tu największym zgrzytem. Są to prawdopodobnie welurowe slipersy, które są wariacją na temat eskarpin, czyli formalnych butów do fraka i smokingu. Jestem przeciwnikiem „ulepszania i unowocześniania” klasycznych męskich ubiorów, bo zwykle takie „ulepszenia” są brzydsze – a na pewno bardziej pretensjonalne – od oryginałów. Jednak przyjmuję do wiadomości, że takie buty pojawiają się coraz częściej w stylizacjach formalnych – szczególnie w Ameryce, gdzie pozycjonowanie loafersów i slipersów (w dosłownym tłumaczeniu: kapci) jest zupełnie inne niż w Europie.
Natomiast potężnym faux pas jest marynarka pana Roberta. Zapewne jego styliście chodziło o smoking tropikalny (ivory dinner jacket) tylko zabrakło mu czasu na dokształcenie się i po prostu zastosował to co podejrzał u innych celebrytów (być może wzorem były dla niego gwiazdy disco polo). Marynarka smokingu tropikalnego musi być uszyta z wełny, a wełna nigdy nie uzyska koloru śnieżnej bieli tylko jasną kość słoniową – co ma swoje odzwierciedlenie w anglojęzycznej nazwie smokingu tropikalnego. Zastosowanie śnieżno-białej bawełny całkowicie dyskredytuje taką marynarkę jako marynarkę smokingową. Klasyczna ivory dinner jacket nie ma klap lub kołnierza szalowego, pokrytych jedwabiem; są one po prostu z tej wełny, z której jest cała marynarka. Natomiast kołnierz szalowy pokryty czarnym jedwabiem, to już zupełna aberracja, nie mająca nić wspólnego z klasyczną elegancją, natomiast dużo z odpustową tandetą. Warto jeszcze zwrócić uwagę na skośne kieszenie, które w marynarce smokingowej są niedopuszczalne (obniżają formalność).
Dziękuję! Taka biała marynarka może być też chyba wykonana z poliestru?
To oczywiste. Zakładam jednak, że to Dolce & Gabbana nie szyje marynarek z poliestru 😉 Ale kto wie?