Który wariant wybrać?

który wariant wybrać

W kolejnej edycji garniturów zaprojektowanych przeze mnie dla eGARNITUR, znajdzie się m.in. smoking. Będzie to klasyczny smoking jednorzędowy w kolorze czarnym, z kołnierzem szalowym. Projekt jest już gotowy, próbne egzemplarze zostały uszyte, jednak w grę wchodzą dwa warianty kołnierza szalowego i nie mogę się zdecydować, który wybrać. Postanowiłem zdać się na Waszą opinię; podpowiedzcie mi proszę, który wariant wybrać?

Zanim przejdę do kołnierza, kilka zdań wypada poświęcić samemu smokingowi, a szczególnie różnicom pomiędzy nim a typowymi garniturami z mojej kolekcji. A tych różnic jest całkiem sporo, chociaż niektóre są bardzo subtelne i – na pierwszy rzut oka – niedostrzegalne. Rzecz jasna nie do przegapienia są elementy, które są typowe dla smokingu: marynarka jest wyraźnie wydłużona, zapinana na jeden guzik, który jest położony poniżej linii talii (na wysokości pępka), jej kieszenie nie mają patek, spodnie mają lampasy. Guziki są oczywiście pokryte jedwabną satyną, a te przy rękawach są rozpinane. Mniej rzucają się w oczy zmiany konstrukcyjne, ale są one bardzo ważne. Być może uważny obserwator zwróci uwagę na miękką linię ramion, co osiągnąłem przez niemal całkowite wyeliminowanie wkładów barkowych oraz inny sposób wszycia rękawów. Jest to tzw. sposób koszulowy, który powoduje, że przejście od barków do ramion ma kształt jednolitego łuku; bez wyraźnego punktu załamania, który występuje w przypadku wszycia tradycyjnego. Zastrzegam, że nie jest to zmiana jakościowa, a wyłącznie estetyczna – jednym się zapewne spodoba, a innym nie.

Który wariant wybrać?
W pierwszej wersji smokingu miałem już okazję pokazać się publicznie i usłyszeć wiele ciepłych słów na jego temat.

Drugą ważną zmianą jest podniesienie pach marynarki. Jest to zmiana niemożliwa do dostrzeżenia przez postronnego obserwatora, ale mająca wpływ na wygodę użytkowania; przy unoszeniu rąk, marynarka – mówiąc kolokwialnie – mniej się ciągnie. Wyszedłem z założenia, że skoro smoking bywa często strojem na wydarzeniach, podczas których się tańczy, to zapewnienie tancerzowi większej swobody ruchu – będzie cenną innowacją. Wyższe pachy mają też niestety pewną wadę: zmniejszają uniwersalność marynarki. Otóż jeśli ktoś ma mocno rozbudowaną muskulaturę (szczególnie pokaźne bicepsy), to marynarka z wysokimi pachami może się okazać dla niego nie do założenia.

O wydłużeniu marynarki i obniżeniu guzika już wspomniałem, ale warto poświęcić temu tematowi trochę więcej uwagi. Moim zdaniem, trwająca ciągle moda na przykrótkie marynarki (sięgające mniej więcej do połowy pośladków lub wyżej), wyrządziła wiele szkody w postrzeganiu męskiej sylwetki. Projektując moją kolekcję przyjąłem założenie, że dolna krawędź marynarki powinna sięgać do linii końca pośladków, zaś zapinany guzik powinien się znajdować na wysokości talii. Takie proporcje wydają mi się bardzo harmonijne, ale trzeba pamiętać, że marynarki każualowe nie wyglądają źle gdy są odrobinę krótsze. Natomiast im większy stopień formalności garnituru, tym lepiej wygląda on z wydłużoną marynarką. Dlatego w moim smokingu założyłem, że marynarka powinna sięgać około 2 cm poniżej linii kończącej pośladki. Sformułowanie „linia kończąca pośladki” nie jest może zbyt fortunne ale używam go dlatego, że ta linia jest wyraźna i łatwo wyczuwalna dłońmi. O szczegółach na ten temat pisałem wiele razy, m.in. we wpisie: Jak się ubrać na wesele. Ponieważ każdy ma inny wzrost i inne proporcje sylwetki, zatem dolna krawędź marynarki będzie wypadać w nieco innym miejscu względem wspomnianej linii, jednak u każdego efekt wydłużonej marynarki będzie wyraźnie zauważalny.

Który wariant wybrać?
Wariant numer 2. Widać wyraźnie, że marynarka jest dłuższa niż ma to miejsce w standardowych garniturach.
Który wariant wybrać?
Wariant nr 1. Długość marynarki jest taka sama jak w wariancie nr 2.

Czas w końcu przejść do głównego tematu dzisiejszego wpisu, czyli kołnierza szalowego. Zaprojektowałem go jako dość szeroki, ale bez ambicji bicia rekordu: na wysokości brustaszy mierzy on 9 cm, po czym nieco się rozszerza ku dołowi, gdzie kończy się wycinkiem okręgu o dość małym promieniu. Taki kształt powoduje, że właśnie dolna część kołnierza przyciąga największą uwagę. Moim zdaniem tworzy to ładny kontrapunkt dla muszki i całość sprawia wrażenie harmonijnej. A jednak moje pierwsze wrażenie, gdy otrzymałem gotowy smoking było takie, że kołnierz szalowy trochę przytłacza resztę. Później to wrażenie minęło i uznałem, że uzyskany efekt jest bardzo dobry.

Mimo to postanowiłem poddać kołnierz modyfikacjom, uszyć drugą wersję smokingu i dopiero później podjąć decyzję, która wersja trafi do produkcji. Przy projektowaniu nowego kształtu postanowiłem nawiązać do najładniejszego smokingu jaki moim zdaniem pojawił się w kinie. Za taki uważam smoking Humphreya Bogarta z filmu Casablanca z roku 1942. Wprawdzie jest to smoking tropikalny (marynarka w kolorze kości słoniowej), w dodatku dwurzędowy, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jego bardzo udany kołnierz szalowy przenieść do czarnego smokingu jednorzędowego. Tak też zrobiłem, wprowadzając jedną drobną modyfikację: u Humphreya Bogarta krawędź kołnierza jest linią prostą, ja postanowiłem nadać jej formę łuku. I w ten sposób powstał drugi wariant smokingu. Moim zdaniem bardzo udany!

który wariant wybrać
Humphrey Bogart jako Rick Blane w filmie Casablanca.
Który wariant wybrać?
Inspiracja kołnierzem szalowym smokingu Humphreya Bogarta jest chyba wyraźnie widoczna.

Drugi wariant kołnierza szalowego jest nieco węższy od pierwszego (szerokość na wysokości brustaszy wynosi 8,5 cm) i ma przede wszystkim inny kształt zakończenia u dołu. Czy ładniejszy? To już rzecz gustu. Mnie podobają się obydwie wersje i – jak wspomniałem na wstępie – nie mogę się zdecydować, którą wybrać. Dlatego proszę o pomoc: piszcie w komentarzach lub w wiadomościach na Messengerze, który wariant bardziej przypadł Wam do gustu. Sam jestem ciekawy, która opcja zyska więcej zwolenników i deklaruję, że to ona trafi do produkcji. Przewiduję, że wpis omawiający garnitury nowej serii, opublikuję około połowy marca i wtedy też nowy smoking będzie już do kupienia. W wersji wybranej przez czytelników 🙂

Dodam jeszcze, że w przeddzień publikacji tego wpisu, podobne pytanie zadałem moim obserwatorom na Instagramie oraz znajomym na Facebooku. Nie będę zdradzał która wersja zyskała większe uznanie, zacytuję tylko dwoje komentatorów: Agę – z Facebooka i Jacka z Instagrama. Aga: W wersji po prawej stronie subtelniejszy dół „unosi” sylwetkę ku górze. Kołnierz po lewej „ciągnie” w dół. Patrząc na kołnierz z perspektywy kompozycji w sztuce, wersja po lewej „ku dołowi” jest statyczna, wersja po prawej „ku górze” dynamiczna. Jacek: Osobiście lubię kołnierze szalowe szersze u dołu, ale uważam, że lepiej wyglądasz w tym po prawej, wyciętym w literę „V”. Ten z lewej, wycięty w literę „U” pięknie nadaje sylwetce masywności i optycznie poszerza okolice talii. Swoją drogą to bardzo ciekawe: kształt cięcia – taka drobna korekta – dość znacząco wpływa na odbiór całości, jeśli chodzi o proporcje. W zależności od zastosowanego kołnierza, inne optycznie wydaje się: otwarcie marynarek i położenie guzików, a przecież w rzeczywistości są identyczne.

Który wariant wybrać?
Wariant nr 2.
Który wariant wybrać?
Na podszewce – eleganccy dżentelmeni w smokingach.

Dodam jeszcze, że smoking będzie uszyty z wysokiej klasy wełny super 150’s pochodzącej od Vitale Barberis Canonico. Tkanina robi doskonałe wrażenie zarówno jeśli chodzi o głębokość czerni, jak i ujmującą miękkość oraz sprężystość. Ponieważ pierwsza wersja smokingu była uszyta z innej tkaniny (pochodzącej z innej tkalni), miałem okazję bezpośredniego porównania tkanin. I prawdę mówiąc dopiero w takiej bezpośredniej konfrontacji można docenić klasę tkaniny z VBC. Jedwab pokrywający kołnierz szalowy także pochodzi z Włoch.

Który wariant wybrać? Który wariant wybrać? Który wariant wybrać?

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

0 0 głosów
Ocena arykułu
guest
70 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Erwin
Erwin
3 lat temu

Zdecydowanie wersja z Kołnierzem V, nr2.

Jarek
Jarek
3 lat temu

Witam. Zdecydowanie podzielam zdanie Erwina – wersja z kołnierzem V, nr2, wzorowana na smokingu H. Bogarta dodaje lekkości i wydaje się bardziej naturalna. A lekkość w kontekście Twojej uwagi Janku, że „smoking bywa często strojem na wydarzeniach, podczas których się tańczy” ma ogromne znaczenie 🙂 Wersja nr 1 wygląda – przynajmniej na zdjęciach – nieco barokowo i jest zbyt „udziwniona”. Ale to tylko moje zdanie – oparte na kliku statycznych zdjęciach – nie wiem, jak klapy „pracują” podczas ruchu. Pozdrawiam serdecznie. Jarek

Michał
Michał
3 lat temu

Również uważam, że wersja nr 2 z kołnierzem V wygląda lepiej. Bardziej dynamiczna linia jest moim zdaniem właściwsza. Tak jak w przytoczonej przez Pana wypowiedzi, kołnierz U poszerza optycznie okolice talii.

Maciek
Maciek
3 lat temu

Ten szeroki kołnierz szalowy przytłacza; o ile szerokie ostre klapy wyglądają dobrze (litera V) o tyle szeroki szalowy kołnierz po prostu nie jest dla mnie atrakcyjny. Wybieram więc ten zwężający zabieg na dole, aby odchudzić wygląd i bardziej nawiązać do litery V (idealnie zrobić linię prostą moim zdaniem)

Zaznaczę, że ja raczej nie zakupię smokingu, bo mam już smoking szalowy i kolejny chcę z ostrymi klapami (i miejscem na kwiatek)

Paweł
Paweł
3 lat temu

absolutnie wersja nr 2 – Bogie rządzi 🙂

Jacek
Jacek
3 lat temu

Zgadzam się z przedmówcami – wersja 2. Jest o wiele lżejsza, nadaje dynamizmu, a 1 sprawia wrażenie poszerzającej, a do tego – co widać na ostatnim zdjęciu – przy lekkim uniesieniu dłoni na wysokość guzika, klapy sprawiają wrażenie jakby tworzyły zamknięty owal, który nie sprzyja sylwetce. Także przy ostatnim zdjęciu jest widoczne, że kadrowanie w plan amerykański przy tak masywnych klapach powoduje wrażenie, że marynarka jest nieco przykrótka 😉

Łukasz
Łukasz
3 lat temu

A ja się jakoś nie mogę zgodzić z przedmówcami, wycięty w kształt V kołnierz wydaje mi się jakby „wstydliwy”, podczas gdy numer 1 tym zaokrągleniem w pewny siebie sposób eksponuje pełnię swoich kształtów.

Marek
Marek
3 lat temu

Witam,

Nr 2

Kamil J.
Kamil J.
3 lat temu

Wybrałbym opcję po lewej, ale nie ma się co sugerować moim zdaniem bo smokingów raczej nie noszę, więc chyba nie jestem potencjalnym klientem.

Oba jednak są wspaniale zaprojektowane i prawdopodobnie ten smoking (obym się mylił) będzie jedynym w Polsce w ofercie RTW, przynajmniej na średnim szczeblu cenowym.

Pozdrawiam serdecznie

Dominika
Dominika
3 lat temu

W pierwszym momencie bardziej podobał mi się lżej wyglądający 2. Ale jak dłużej popatrzyłam to 1 wygląda chyba dostojniej.

Szymon Wira
Szymon Wira
3 lat temu

Zdecydowanie wersja V . Smoking nr 2

Krzysztof
Krzysztof
3 lat temu

Kołnierz w kształcie „V”
Chociaż wizualnie podnosi trochę marynarkę do góry, co nie do końca jest korzystne. Ale z kolei kołnierz w kształcie „U” za bardzo skupia uwagę na talii i jest troche za masywny.

Richard
Richard
3 lat temu

Moje 3 centy:
*Klapa w obu wersjach zakrywa część kieszonki, obcinając wizualnie część poszetki;
IMHO – „unieatrakcyjnia” ją.
**nowatorstwem byłoby zaprojektować subtelne, powiedzmy dwa wcięcia w każdej klapie.
*** „nowym nowatorstwem” byłoby gdzieś na zewnątrz pokazać kawałek podszewki, (nawet w smokingu?) zwłaszcza tej bajecznie kolorowej w pańskim brązowym garniturze.

Richard
Richard
3 lat temu
Odpowiedz do  Richard

jeszcze 4-ty cent:
może już czas na J.A. logo na wszystkich garniturach? Malutkie, subtelne (ala Tommy Hilfiger’s), niekoniecznie prostokątne?
Widziałem kilka marynarek z dużymi metkami naszytymi na rękawie, „nad zegarkiem”, w kolorach niekontrastujących z materiałem marynarki.
Jankesi mówią: „Flaunt It If You Got It” 😉

Elegant z Mosiny
Elegant z Mosiny
3 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

W takiej formie przyjechał garnitur do mnie. (Ale tak chyba da się zrobić z każdą nienaszywaną brustaszą.) Byłem zaskoczony, ale miło. Kiedyś, gdy zapomniałem poszetki ratowałem się w ten sposób.

Robek
Robek
3 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Doskonały pomysł. Nie spotkałem się z tym, ale gdyby ktoś zapomniał, albo wspaniałomyślnie podał swoją poszetkę jako chusteczkę damie by ją ratować z jakiejś „katastrofy”, ma zapas. Rewelacja.

Łukasz
Łukasz
3 lat temu

Zdecydowanie wersja nr 2 z kołnierzem V

Tomasz
Tomasz
3 lat temu

co tu kombinować i tak najładniejsze są smokingi dwurzędowe z ostrymi zamkniętymi klapami

Sebastian
Sebastian
3 lat temu

Wbrew zdaniu większości komentujących, mi bardziej podoba się kołnierz nr 1. Ten zaokrąglony dół jest moim zdaniem bardzo elegancki i niebanalny 🙂

Bartek
Bartek
3 lat temu

Janie, zdecydowanie kołnierz nr 2 – V

Elegant z Mosiny
Elegant z Mosiny
3 lat temu

Wolałbym ostre klapy, ale z dwojga „złego” wariant nr 2 „V”.

Plus za długość marynarki i rozpinane guziki. A jak są wykonane spodnie? Jaki mają stan? Na zdjęciu jest pas więc zbyt wiele nie widać.

roniu
roniu
3 lat temu

Ja preferuję smoking po lewej. Ma tradycyjnie skrojone klapy. Jeśli wszyscy wiemy, że smoking najmniej ulega zmianom i jest bardzo konserwatywnym strojem, proponowałbym właśnie ten. Zmieniłbym również podszewkę na bardziej stonowaną, bez wzoru. Elegant z Mosiny wskazał również na bardzo istotny element, czyli stan spodni. Jeśli rozważasz Janie produkcję któregoś modelu to ze spodniami o wysokim stanie- wyłącznie!

Paweł
Paweł
3 lat temu

Janku, zdecydowanie zgadzam się z zacytowanymi przez Ciebie komentarzami. Stawiam na numer 2. Jest bardziej finezyjny. Pozdrawiam

taxus
taxus
3 lat temu

JANIE!
obie wersje są piękne.Wybrałbym jednak tę z lewej strony U .. bo nie jest podobna do zwykłej marynarki jak wersja z prawej V.wersja z prawej jedynie do marynarki dwurzędowej.

WojtekG
WojtekG
3 lat temu

Witaj Janie!
Ani jeden, and drugi wariant. Chyba, że wizja artystyczna przeważa nad komercyjnym sukcesem.
Klapy nie mają kształtu litery V, a raczej litery A czyli na górze są węższe niż na dole, wobec tego środek ciężkości przenosi się w dół, a przecież każdy mężczyzna nawet z brzuszkiem chce wyglądać na kulturystę. Jednym słowem te marynarki poszerzają, zamiast zwężać sylwetkę.
Porównanie z marynarką Bogarta jest chybione, bo drugiej klapy nie widać, a pierwsza o wiele łagodniej schodzi w dół.
Poza tym nie lubię jak 1/3 poszetki jest zakryta przez kołnierz.
Klapy ostre są o wiele lepsze, polepszają sylwetkę( prawdziwa litera V), są bardziej ” lekkie” , zarazem bardziej „pikantne”, dają więcej możliwości projektantowi do różnorodności, są bardziej męskie i bardziej rzucają się w oczy.
Czyli to co zaprojektowałeś to wersja dla starszych panów, a klapy ostre dla tych co dopiero biorą ślub. Jestem ciekaw czy robiłeś jakieś „sondy” co będzie bardziej popularne i chodliwe.
Szkoda, że nie poszedłeś w te dwie różne wersje i dopiero wtedy nie zapytałeś się czytelników o zdanie. Na razie to są delikatne niuanse czyli na dwoje babka wróżyła.
Pozdrawiam serdecznie…….Wojtek

titës
titës
3 lat temu

U – odważniejsza, pełnia klasy. Przepiękna.
Taką od razu kupię, bo skradła moje serce!

Cezar
Cezar
3 lat temu

Drogi Janie, chce Ciebie poprosić o poradę. Otóż wczoraj zakupiłem za 5 zł ( piec złotych) w używalni fabrycznie nowa marynarkę , z zaszytymi kieszeniami , z metkami włoskiego producenta, wykonana z super fine 140s . Długość za pośladki , szerokie ostre klapy i leży na mnie świetnie. Jest tylko jedno „ ale”. Marynarka ma trzy guziki. Nie jest zaprasowana na dwa i pół . Po prostu stary trzyguzikowy krój . Czy taka marynarka nie trochę mało dżentelmeńska , inaczej mówiąc obciachowa . ? Co o tym sądzisz. ?Mozna się w niej pokazać w okolicznościach formalnych?

Kamil J.
Kamil J.
3 lat temu
Odpowiedz do  Cezar

Nic tylko nosić. Jak tak dalej pójdzie to ta trzyguzikowa marynarka będzie krzykiem mody i obiektem zazdrości 🙂 Tak coś czuję 🙂

Cezar
Cezar
3 lat temu

Dziękuje uprzejmie za poradę .

roniu
roniu
3 lat temu

Marynarki trzyguzikowe są praktycznie nie do dostania obecnie w sklepach odzieżowych. Ja mam kilka takich garniturów, które kupiłem jeszcze jako nowe, przed epoką „slim”. Większość z nich to garnitury trzy częściowe. Co więcej, kupiłem wiele takich garniturów używanych w bardzo dobry stanie i wszystkie noszę na co dzień. Ja nie czuję się w nich „obciachowo”, co więcej, wiele napotkanych osób obdarza mnie komplementami za ładny stój. Cezarze, noś tą marynarkę z dumą i nie kieruj się najnowszą modą. Tak ja to widzę.

Woj
Woj
3 lat temu

Kiedy będą dostępne w sprzedaży.
Z poważaniem

Wojtek
Wojtek
3 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Czy wiadomo coś więcej o dostępności?
Pozdrawiam

Tomek
Tomek
3 lat temu

Dzień dobry,
jestem laikiem jeśli chodzi o modę, dlatego postanowiłem się zwrócić z poradą do fachowców.
Otóż niedługo czeka mnie duża uroczystość, na której wiem, ze wiele osób będzie w smokingach, w związku z czym zdecydowałem się na zakup marynarki smokingowej.
Udało mi się znaleźć taką, która ma idealne dla mnie wymiary. Marynarka jest raczej w miarę dobrej firmy Guess, do tego na miejscu w Warszawie.
Ale martwi mnie jedna rzecz, mianowicie na widocznej na zdjęciu metce podany jest skład, a mianowicie 65% Poliestere, 30% Rayon, 5% Elastane.
Martwi mnie wysoki % zawartości Poliestru. Czy to nie jest przypadkiem jakaś podróbka?
Nie wiem co mam sądzić o tym składzie.
Z góry dziękuję za rozjaśnienie mi wątpliwości.

Tomek

Tomek
Tomek
3 lat temu
Odpowiedz do  Tomek
Elegant z Mosiny
Elegant z Mosiny
3 lat temu
Odpowiedz do  Tomek

Nawet nie próbuj tego kupować. Tyle w temacie. Zresztą co Ci po samej marynarce? Bez spodni pojdziesz? 😉

Tomek
Tomek
3 lat temu
Odpowiedz do  Elegant z Mosiny

Dziękuję za odpowiedź. Partnerka mówi mi, żeby spodnie dobrać w innym kolorze, żeby było trochę bardziej na luzie (impreza – branża artystyczna). W razie czego mam nowe, czarne spodnie o takiej samej fakturze, jak ten materiał marynarki.

Tomek
Tomek
3 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Dziękuję. Jestem bogatszy o ciekawą wiedzę.

Tomek
Tomek
3 lat temu

Nawiązując do zasadniczego wątku, to jako laik, a tacy też będą penie kupować takie smokingi, niestety zgadzam się trochę z WojtekG.

Tadeusz
Tadeusz
3 lat temu

Zdecydowanie wariant drugi.Świetnie Pan wygląda w tym smokingu.

WojtekG
WojtekG
3 lat temu

Witaj Janie.
Tym razem mam pytanie.
Zastanawiałem się pod jakim postem go umieścić, ale powyższy tytuł rozwiał moje wątpliwości.
Pod koniec lutego mam huczne przyjęcie z okazji urodzin mojego dobrego przyjaciela.
Potrzebuję nowy garnitur.
Mój wybór to albo James albo Kevin.
Który wariant wybrać?
Piszę „wariant” bo zaiste obydwa garnitury są bardzo do siebie podobne.
James jest trochę jaśniejszy i wydaje mi się, że jest większy kontrast pomiędzy białymi a czarnymi nitkami.
Kształt marynarki jest identyczny. Ceny również.
I tu nasuwa się drugie pytanie.
Po co – z punktu widzenia laika i zewnętrznego obserwatora – opracowałeś dwa identyczne garnitury?
Pozdrawiam Wojtek.
P.S. Czy spodnie są na tyle długie żeby zrobić na nich mankiety? ( Bo mankiety muszą być:)

Kamil J.
Kamil J.
3 lat temu
Odpowiedz do  WojtekG

Kevin jest po prostu z wełny typu „fresco” – to typowo letni, luźny splot, który przypomina sito. James jest z wełny całorocznej, typowa 120s. Stąd pewnie dwa „takie same” garnitury 🙂

WojtekG
WojtekG
3 lat temu

Dziękuję obu Panom za odpowiedź.
Wybiorę garnitur James właśnie dlatego, że jest jaśniejszy i spoglądając na zdjęcia mam wrażenie, że Jamie ma większy kontrast pomiędzy białyą, a czarną nitką czyli jest bardziej wyrazista struktura, a tym tym samym jest bardziej interesujący.
P.S. Uwaga Janie – będzie recenzja tylko nie wiem gdzie ją napisać, to znaczy pod którym postem…

WojtekG
WojtekG
3 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Zamówię dzisiaj wieczorem, nie wiem kiedy przyjdzie no i jeszcze oczywiście muszę garnitur zanieść do krawcowej i też nie wiem jak ta pani terminy.
Zobaczymy…

Robek
Robek
3 lat temu

Dołączam się do zwolenników marynarki V.
Dla siebie rozważyłbym jeszcze bardziej łagodne wejście w pełną szerokość klapy, jak u Bogarta. Pewnie wziąłbym też nieco węższe wyłogi i nieco węższe rękawy.
Co do pomysłów zenętrznego znaczka, czy symbolu firmowego, które się pojawiły w tej dyskusji, to zdecydowanie nie. Taki symbol, jaki nie byłby on urodziwy, obniżyłby klasę smokingu, to nie dres adidasa, którego według niektórych jedynie trzy paski czynią ubranie warte noszenia. Natomiast taki znaczek firmowy / metryczka na podszewce, tak jak jest teraz jest dokładnie jak powinno być. Taki smoking zasługuje by literki metryczki były srebrne.

Robek
Robek
3 lat temu

Janie, patrząc na te smokingi, zastanawiam się nad kwestią braku butonierki. Butonierka nie pasuje mi do klap szalowych, Widziałem księcia Edwarda w smokingu z klapami szalowymi z parą butonierek (https://www.oprahdaily.com/entertainment/tv-movies/a30109416/prince-edward-death/). Co ma zrobić pan młody na ślubie, przypiąć kwiatka agrafką, przyszyć?

Robek
Robek
3 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

” pusta butonierka w kołnierzu szalowym wygląda jak naprędce zacerowane rozdarcie” – trudno o lepsze podsumowanie i tak trochę wygląda butonierka niewypełniona butonierka w klapie z prawej strony księcia Edwarda z przywołanego zdjęcia.
Jesli chodzi o panów młodych to zwykle mamy do czynienia z typowym przypadkiem niezbyt powszechnego rozeznania młodzieży w klasycznym ponadczasowym standardzie elegancji ubiorów męskich, dla takiej pary młodej stroller wygląda trochę jak codzienny garnitur do pracy, tyle że z kamizelką. Kiedyś widziałem ojca panny młodej w pięknym żakiecie a stojącego obok pana młodego w czerwonym diskopolowym erzacu smokingu (szytego zresztą przez znanego krawca), na tym tle wybór smokingu midnight blue jest już nienajgorszym wyborem, mimo, że w kościele lepiej wyglądałby stroller (Pierce Brosnan vel James Bond wygląda w midnight blue smokingu w świetle dziennym). Próba kompromisu: do kościoła stresemann na wesele smoking rozbija się o finanse. Nie każdy pan młody wraz z rodzicami do kosztów wesela chce dorzucić szycie stresemanna jako drugiego garnituru.

Daria
Daria
3 lat temu

Nie widzę smokingu na stronie egarnitury. Czy dopiero będzie dostępny, czy już go nie ma?

Mattia di Polognia
Mattia di Polognia
2 lat temu

Panie Janie czy ma Pan wiedzę gdzie są marynarki z wyższą pachą gdyż jak pan zauważył niższa pacha utrudnia podniesienie ręki by marynarka się nie podniosła za bardzo,
pytam gdyż jestem wysokim mężczyzną i lubię tańczyć a jak Pan słusznie zauważył to utrudnia tańczenie w marynarce.

Kamil
Kamil
2 lat temu

Janie,
telefonicznie przekazano mi informację, że w smokingu z Twojej kolekcji dla eGarnitur (smoking DEAN) nie można skracać rękawów, bo ostatni guzik jest funkcyjny. Czy to prawda? Czy może jedynie ograniczenie „sklepowe”, a wprawny krawiec byłby i tak w stanie to zrobić? Obawiam się, że w marynarce smokingu rękawy będą za długie, co w moim przypadku niemal zawsze ma miejsce…
Pozdrawiam!

Kamil
Kamil
2 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Dziękuję za odpowiedź. Doradczyni sklepowa mówiła również, że nie taliują marynarki (te kwestie, podobnie jak guzik, dotyczą sklepu stacjonarnego w Łodzi) – czy to przypadkiem również nie jest „naciągane”? Podejrzewam, że spokojnie 2-3 cm można zwęzić w talii marynarkę w smokingu DEAN z Twojej kolekcji, chyba że są jakieś nietypowe ograniczenia konstrukcyjne.
Z pozdrowieniami!

roniu
roniu
2 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Kolego, jeśli mieszkasz w Łodzi, to daj sobie spokój z poprawkami oferowanymi lub nie oferowanymi przez sklep. Kup sobie smoking i podjedź z nim do krawcowej na ul. Rokicińskiej 46. Korzystam z jej usług. Pani robi cuda z garniturami w kwestii przeróbek. Zawsze, jeśli cena usługi będzie dla ciebie za wysoka lub coś nie będzie się w stanie udać, możesz go zwrócić do sprzedawcy.