Szelki. Niedoceniany element męskiej stylizacji

szelki

W przypadku szelek mamy do czynienia z ciekawą sytuacją, którą można nazwać ambiwalentną. Bo z jednej strony wydaje się, że mało kto nosi szelki a z drugiej nie sposób przeoczyć ogromnej zmiany w tym zakresie in plus, jaka się dokonała w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Kiedyś szelki były towarem bardzo rzadkim a jeśli już gdzieś były do kupienia to wyłącznie w wersji zapinanej na żabki. O szelkach na guziki mało kto słyszał a w sklepach niemal zupełnie takie nie występowały. Dziś sytuacja jest zgoła inna: szelki znaleźć można w każdym sklepie z elegancką męską odzieżą, a różnorodność oferty może nierzadko przyprawić o zawrót głowy. I mam tu na myśli nie tylko podział na szelki na żabki, na guziki oraz uniwersalne czyli takie, w których występują oba rodzaje zapięcia a sam użytkownik wybiera jedno z nich a drugie odrzuca (ale może do niego wrócić jeśli przyjdzie mu na to ochota). Ogromny wybór jest także pod względem materiałów z jakich wykonane są szelki, kolorów i wzorów, czy jakości wykonania. Bez trudu można dziś u nas kupić luksusowe i drogie szelki marki Albert Thurston (takie jakie zwykł nosić James Bond) ale też tanie szelki pochodzące z jakichś półamatorskich warsztatów. A skoro jest tak duża podaż to musi oznaczać, że jest też spory popyt. Czyli prawdopodobnie mężczyzn noszących szelki jest więcej niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Jeśli tak – to bardzo dobrze, bowiem szelki odgrywają ważną – a moim zdaniem wręcz kluczową (o czym dalej) – rolę w każdej eleganckiej stylizacji opartej na garniturze. Bo nawet jeśli ktoś postawi na garnitur szyty na miarę u krawca i uzupełni go dodatkami najwyższej jakości, to i tak brak szelek może zniweczyć wszystkie jego wysiłki i doprowadzić do wizerunkowej katastrofy. Brzmi to groźnie i złowieszczo, więc może jednak trochę przesadzam? Nie przesadzam ani trochę co udowodnię w akapitach poniżej.

Są trzy zasadnicze powody dlaczego szelki odgrywają tak ważną rolę:
1. utrzymują spodnie we właściwym położeniu przez cały czas, co uniemożliwia ich obsunięcie i utworzenie harmonijki nad butami:
2. dają komfort znacznie większy niż można uzyskać przy zastosowaniu paska;
3. są bardzo stylowe.

Najważniejszy jest oczywiście powód numer 1 i to z jego powodu napisałem powyżej, że brak szelek może zniweczyć każdy wysiłek zmierzający do uzyskania efektu idealnego garnituru. Spodnie przytrzymywane w swoim położeniu przy pomocy paska lub regulatorów ze sprzączkami przyszytych po bokach do gurtu, tak czy inaczej obsuną się w normalnym użytkowaniu. Siłą rzeczy spodnie staną się za długie i utworzą charakterystyczną i wyjątkowo nieestetyczną harmonijkę nad butami. Ale to nie jedyny negatywny skutek braku szelek. Bo jeśli ktoś ma nieco odstający brzuch (a któż go nie ma?) to gurt spodni zsunie się z przodu pod tę brzuszną wypukłość a z tyłu pozostanie mniej więcej w pierwotnym położeniu. To z kolei całkowicie zdeformuje spodnie, które nie będą już miały prostej linii lecz będą z przodu pofałdowane w sposób dramatyczny. Więcej na ten temat przeczytacie we wpisie Jak nosić spodnie garniturowe, z którego pochodzi infografika poniżej. Oczywiście im większa wypukłość brzucha, tym problem staje się bardziej palący.

szelki

Szelki rzecz jasna uniemożliwiają obsunięcie się spodni i niezależnie od sytuacji będą je utrzymywać w optymalnym położeniu. To optymalne położenie ustala się przy pomocy szelkowych regulatorów stojąc przed dużym lustrem w pozycji wyprostowanej i obserwując jak zmienia się położenie nogawek nad butami. Manipulując regulatorami trzeba wybrać takie ich położenie, przy którym nogawki ułożą się w idealnym miejscu nad butami. W trakcie użytkowania – podczas chodzenia, siadania, przykucania czy jakichkolwiek innych wygibasów – spodnie będą się oczywiście podciągać ale zawsze wrócą do swojego optymalnego położenia wyznaczonego przez szelki.

Trzeba wiedzieć, że zmieniając położenie szelkowych regulatorów możemy zmieniać długość spodni w dość dużym zakresie. W trakcie takich regulacji gurt spodni – a w ślad za nim krok – będą przyjmować różne położenia, które to zmiany są jednak niemal niewyczuwalne dla użytkownika a za to bardzo zmieniają linię spodni. Dobrze ilustruje to zestawienie zdjęć poniżej; zdjęcia zostały zrobione dla różnych położeń regulatorów w efekcie czego spodnie są albo za krótkie, albo mają właściwą długość, albo są za długie. Kolejne zestawienie zdjęć pokazuje położenie szelkowych regulatorów dla dwóch przypadków: spodni za długich (lewa połówka zdjęcia) i za krótkich (prawa połówka).

szelki szelki

Komfort związany z noszeniem szelek zamiast paska wynika głównie z braku elementu ściskającego brzuch. Ale objawia się także w innych okolicznościach związanych np. z koniecznością rozpięcia spodni przy pewnych czynnościach. Nie będę się zagłębiał w ten temat ale każdy kto choć raz spróbował nosić szelki wie o co chodzi i bez wątpienia podzieli moją opinię. Wątpliwości nie powinna też budzić stylowość szelek – wystarczy sobie przypomnieć takie filmowe postaci jak James Bond, Jay Gatsby, Gordon Gekko, Howard Stark i wiele innych. Nie od rzeczy będzie też przypomnieć, że szelki nosi król Karol III i nosili inni brytyjscy królowie, którzy w swoich czasach byli światowymi ikonami stylu – np. Edward VIII.

Najbardziej stylowe szelki to szelki na guziki. Ale nie ma absolutnie nic niewłaściwego w noszeniu szelek na żabki. Uważam, że szelki na guziki pasują tylko wtedy gdy spodnie nie mają szlufek. Każdy kto chce, może w łatwy sposób dostosować zwykłe spodnie garniturowe kupione w sklepie, do noszenia szelek – usuwając szlufki i przyszywając guziki. Dokładną instrukcję jak to zrobić znajdzie w moim wpisie: Jak przystosować do szelek typowe spodnie garniturowe. Jeśli jednak ktoś nie chce tego zrobić (żeby nie pozbawić się raz na zawsze możliwości noszenia paska), może nie odpruwać szlufek i nosić szelki na żabki. Musi tylko pamiętać o tym, że szelki i pasek może nosić zamiennie – nigdy jedno i drugie na raz!

szelki
Spodnie ze szlufkami i szelki na żabki.
szelki
Spodnie bez szlufek i szelki na guziki.
szelki
Szelki na guziki zastosowane do standardowych spodni, z których usunięte zostały szlufki.
szelki
Szelki na guziki w parze ze sztruksowymi spodniami bespoke z wysokim stanem.
Udostępnij wpis

Podobne wpisy

4 3 głosów
Ocena arykułu
guest
18 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Michał
Michał
3 dni temu

Czasami noszę zestaw typu ciemne dżinsy i marynarka. Zestaw, którego nie lubię, ale po prostu niektórych marynarek nie umiem połączyć z odpowiednimi spodniami. Czy w takich sytuacjach pasuje przypinać szelki do dżinsów? Czy tu jednak będzie jakiś zgrzyt? (choć pewnie i tak mniejszy niż łączenie dżinsów z marynarką).

Michał
Michał
3 dni temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Dziękuję! Ale Ty chyba w ogóle nie nosisz dżinsów.

Velahrn
Velahrn
6 godzin temu
Odpowiedz do  Michał

Historycznie dżinsy noszono właśnie z szelkami – szlufki i paski pojawiają się mniej więcej od lat ’30, a dominują po II WŚ.

Jest sporo modeli szelek na dżinsy, ale musisz tego szukać w stylu workwear/heritage. „Zwykłe” dżinsy z sieciówki raczej się nie sprawdzą, bo maja zbyt niski stan i z szelkami będą niewygodne.

Jerzy Młodszy
Jerzy Młodszy
3 dni temu

Janie,
bardzo dziękuję za ten post. Od jakiegoś czasu rozważam włączenie szelek do swojej garderoby – a właściwie ich powrót, bo, jak przypomniały rodzinne albumy, korzystałem z nich, kiedy ledwo odrastałem od ziemi. Cieszy mnie zwłaszcza ostatnie zdjęcie, na którym prezentujesz szelki przy spodniach sztruksowych, a więc nie garniturowych. Czy przystoi dobierać ten dodatek także do innych mniej formalnych rodzajów spodni?
Ślę pozdrowienia!

Jerzy Młodszy
Jerzy Młodszy
3 dni temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Uprzejmie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź!

Sławomir
Sławomir
3 dni temu

Szelki są bardzo gustowne. Pytanie tylko, gdzie dzisiaj kupić spodnie z wysokim stanem i regulatorami bocznymi? Byłbym wdzięczny za polecenie czegoś godnego zainteresowania w rozsądnym budżecie.

Jerzy
Jerzy
2 dni temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Dzień dobry Janie!
Polecanie przez Ciebie firmy Benevento wydaje mi się nadzwyczaj ryzykowne!
Serdecznie pozdrawiam – Jerzy.

Jerzy
Jerzy
2 dni temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Janie!
Gratuluję zakupu.Moim zdaniem to był”rzut na taśmę” Udało Ci się!
Przesyłam ukłony!-Jerzy.

Adam
Adam
2 dni temu

Od czasu lektury wpisu o przerabianiu spodni do noszenia na szelkach we wszystkich spodniach moich garniturów wszyłem guziki do szelek i wyprułem szlufki. Oprócz tego przystosowałem jeszcze w podobny sposób cztery pary spodni do zestawów koordynowanych. Faktycznie odczuwam nieporównanie większy komfort noszenia spodni na szelkach w porównaniu do tych na pasku, czy z bocznymi regulatorami. Do tego brak problemów z opuszczaniem się spodni w trakcie noszenia oraz poczucie oryginalności. Szelki to coś, co można polecić każdemu, z dużą szansą, że polecenie przemieni się w trwały nawyk:)

Velahrn
Velahrn
6 godzin temu
Odpowiedz do  Adam

Jako zdeklarowany szelkowicz (nosze wyłącznie spodni na szelki, szelek mam nie wiem ile par – chyba samych Albert Thurston z kilkanaście) chciałbym tylko zauważyć, że nie każde spodnie się do tego nadają. Stan musi być co najmniej średni, a lepiej – wysoki (kupienie spodni z wysokim stanem jest stacjonarnie właściwie niemożliwe w Polsce). Inaczej może wyjść średnio.

Maciejek
Maciejek
8 godzin temu

Troszkę ni z gruszki ni z pietruszki, ale znalazłem ciekawą stronę z zegarkami:

https://www.scotlandwatchco.scot/about-us

I o ile same czasomierze są dość, hmm, normalne (żeby nie powiedzieć: przeciętne), to jeden z założycieli może wydawać się znajomy. W sumie chyba tylko dlatego podjąłem decyzję o zakupie takiego zegarka. 🙂
Rzuć, Janie, okiem, jeśli łaska – model Northern Lights.
… Chociaż, jak znam życie, to marka Scotland Watch Corporation nie będzie Ci obca.
Kłaniam się nisko – Maciej

Maciejek
Maciejek
8 godzin temu
Odpowiedz do  Maciejek

Aha, no i może dlatego dokupię do kompletu zielone szelki.