Pittiścianka
Jednym z najbardziej zabawnych epizodów Pitti Uomo było wyłapywanie przez organizatorów, co ciekawiej – ich zdaniem -wystylizowanych uczestników i fotografowanie ich na tle ścianki z logo e-PITTI.com. Zabawny był fakt, że planszę, która stanowiła tło, trzymało dwóch znudzonych młodzieńców, którzy przytykali ją do pleców fotografowanych osób, po czym wykonywana była seria zdjęć. Wszystko odbywało się w szalonym tempie, a przerób był ogromny. Zachodzę w głowę dlaczego tak mało zdjęć znalazło się ostatecznie na stronie Pitti Uomo. Może było jakieś jury, które dokonywało kolejnej selekcji?
Jakiś czas temu zrobiłem kilka kompilacji ze zdjęć 'ściankowych’ i opublikowałem je na Facebooku. Ciekawe, że jedną z moich kompilacji wypatrzył Lino Ieluzzi i opublikował ją na swoim fanpagu oraz na stronie Al Bazar (dwa zdjęcia poniżej). Zresztą dzięki tej kompilacji zawarłem facebookową znajomość z Laviniu Flontą (w lewym górnym rogu kompilacji) – dość znanym we Włoszech modelem, a moja kompilacja trafiła też na jego stronę (trzecie zdjęcie).
Postanowiłem dokonać wyboru co ciekawszych zdjęć 'ściankowych’ i zaprezentować je w tym wpisie. To taka zabawa, która pozwala wczuć się w atmosferę Pitti Uomo. I tym wpisem definitywnie kończę temat 88 edycji tej imprezy. Ale ponieważ Pitti Uomo mnie zafascynowało, będę zapewne wracał do tematu przy okazji kolejnych edycji. Mam też w planie kilka niespodzianek. A na razie: Pittiścianka.
Janku czy na drugim zdjęciu okulary przeciwsłoneczne, które masz to Tom Ford?
Tak. Ale to są moje okulary optyczne, przyciemniane. Dlatego są takie niezbyt modne, bo okulary optyczne zmienia się jednak nie co roku. W końcu je zresztą zmieniłem; we wpisie „Warszawa pod krawatem II” występuję już w nowych. Tym razem zdecydowałem się na Persole.