Pochwal się swoją stylizacją: Maciej
Zawsze uważałem, że do kapelusza kanotier trzeba dojrzeć i ja jeszcze nie osiągnąłem tego etapu. Nie miałem dotąd i nadal nie mam tego typu kapelusza. Z tym większą radością przyjąłem zdjęcia nadesłane przez czytelnika – Macieja. Maciej jest miłośnikiem kapeluszy i autorem bloga Long Story Short. To właśnie z jego bloga dowiedziałem się, że egzemplarz kanotiera, który ma na głowie został wyprodukowany w latach 30-tych ubiegłego wieku przez nowojorską firmę Cavanagh Hats. Więc nie dość, że jest to kapelusz piękny, rzadki i stylowy, to w dodatku wiekowy: ma prawie sto lat. Trzeba dodać, że dobrze się trzyma jak na swoje lata. Mówiąc wprost: wygląda jak nowy.
Zdjęcia, których autorką jest Agata Grzybowska są bardzo interesujące, głównie ze względu na ciekawy sposób operowania światłem. Nieco jednak utrudniają obserwację wszystkich składników garderoby Macieja (np. buty są bardzo słabo pokazane). Można się domyślić, że głównym założeniem autorki zdjęć było wyeksponowanie kapelusza i to udało się znakomicie. Nie dość, że kapelusz sam w sobie jest nieprzeciętnie piękny, to jeszcze bardzo ładnie pokazany.
Twarz Macieja jest jakby stworzona do kapeluszy. Kilkudniowy zarost (bardzo modny), świetnie dobrane okulary (bardzo modne) i mina będąca stanem pośrednim pomiędzy powagą a uśmiechem – bardzo dobrze harmonizują z kunsztownym nakryciem głowy. Świetnie prezentuje się też marynarka; bardzo dobrze leżąca, uszyta z ciekawej tkaniny w dyskretne prążki (prawdopodobnie jest to bawełna). Jedyne zastrzeżenie jakie można by mieć, to zbyt duże wypełnienie ramion. Jest to jednak szczegół, na który mało kto zwróci uwagę.
Tyle o plusach zaprezentowanej stylizacji. Bo są też minusy. Najważniejszy to oczywiście krawat. Czarny śledź nigdy nie wygląda dobrze, a tutaj zestawiony z brązami, wygląda szczególnie nieefektownie. Domyślam się intencji Macieja: prawdopodobnie chciał nawiązać do koloru wstążki na kanotierze. Moim zdaniem nie było takiej potrzeby i wstążka mogła pozostać jedynym czarnym elementem w całym zestawie, a krawat powinien był przełamywać kolorystyczną monotonię. Być może intencją Macieja było też to, żeby krawat nie rzucał się zbytnio w oczy i nie odciągał uwagi od twarzy i kapelusza, który jest przecież najważniejszym elementem stylizacji. Jeśli rzeczywiście taki był zamiar, to uzyskany efekt jest całkowicie odwrotny: krawat przykuwa uwagę i co gorsze, przykuwa ją w sensie negatywnym. Nie pomaga też kołnierzyk koszuli, którego wyłogi nie chowają się pod klapami marynarki, co ujmuje stylizacji nieco elegancji. Przypomina to styl lansowany przez Zarę, H&M i inne sieciówki: małe kołnierzyki koszuli i wąskie krawaty. Styl ten cieszy się dość dużą popularnością wśród młodzieży, ale ma niewiele wspólnego z kanonami elegancji.
Pozwoliłem sobie na kilka słów krytyki, ale to nie zmienia faktu, że jestem zachwycony podejściem Macieja do kwestii mody. Z facebookowej korespondencji wiem, że posiada np. cylinder (oryginalny stary szapoklak), który określił jako jedyny kapelusz, który nie spada mu z głowy podczas jazdy na rowerze (!) Możecie to sobie wyobrazić?!
Kilka dni temu dowiedziałem się, że Maciej wygrał konkurs zorganizowany przez JJ Hat Center – kultowy sklep kapeluszniczy w Nowym Jorku, na zdjęcie prezentujące swoją kolekcję kapeluszy. Poniżej zdjęcie, które dało zwycięstwo Maciejowi. Gratuluję!
[themify_layout_part id="10828"]
Na wstępie chciałbym się przywitać i pogratulować ciekawego bloga. Udało się mnie przeczytać go całego w ostatnie kilka dni. Ze swojej strony moge zapewnić, że będę stałym bywalcem.
Co do stylizacji to oprócz krawata i koszuli w oczy kłuje materiał marynarki- taki sztruksopodobny (sztruks wyglądałby lepiej). Gdyby krawat zastąpić muchą byłoby idealnie 🙂 Dobrym przykładem kanotiera i muszki jest Arnold Rothstein w serialu Zakazane Imperium.
Miło mi powitać nowego czytelnika. Jestem pełen podziwu dla przeczytania wszystkich wpisów, bo trochę się tego uzbierało.
Pozdrawiam
Super zdjęcia !
A mnie się podoba, stonowany styl, bez sznureczków i bransoletek.
Bez sztucznych fajerwerków, wkładania wszystkiego na siebie.
Co do kapelusza i pomysłu na zdjęcie , to super. Ja na takiej podstawce od maszyny mam fajną umywalkę na blacie. Może będzie konkurs ” Twoja Łazienka” .
Pozdrawiam
Spokojny
„Zawsze uważałem, że do kapelusza kanotier trzeba dojrzeć i ja jeszcze nie osiągnąłem tego etapu. Nie miałem dotąd i nadal nie mam tego typu kapelusza”
Janku to Twój tekst, a dodałem go dlatego, że nie wiem czy popełniłem faux pas, bo mój kapelusz jest już mocno zużyty, bez wstążki na kanotierze i noszony do stroju powiedzmy to plażowego Jeśli tak to Maćka przepraszam. Co do stylizacji to ogólnie mi się podoba , ale brakuje mi tu „tego czegoś” ale w tej chwili nie wiem sam czego
PS Chciałbym wysłać zdjęcie w moim kapeluszu , ale nie wiem gdzie…
Wyślij mailem na kontakt@janadamski.eu. Opublikuję je na fanpage’u.
OK wysyłam
Dla mnie kanotier nie pasuje do tego stroju. To chyba najbardziej formalny letni kapelusz, prawie że cylinder wśród tropików. Do tego stroju widziałby po prostu klasyczną fedorę panamę 🙂
Z tą formalnością kanotiera można dyskutować 🙂

Maciej wydaje mi się takim rzadkim przypadkiem mężczyzny, który ma cięższy dół niż górę (ogólnie jest to przypadłość kobiet 😉 ). Być może tak jest i w ogóle nie próbuje tego maskować, a może zawiniły spodnie, które generalnie mi się nie podobają (czy to po prostu dżinsy?) i moim zdaniem nie do końca pasują do całej stylizacji.
Podoba mi się za to góra – kapelusz, marynarka, a nawet krawat 😉
Pan Maciej jest znany z wyrafinowanej, klasycznej elegancji. Jest także znawcą i kolekcjonerem kapeluszy.Jego kolekcja powinna być wzorem dla każdego eleganta /w dobrym tego słowa znaczeniu/. Kanotier to tylko jedna z pereł w koronie.
Dzień dobry
Gdzie mogę spróbować wysłać swoje stylizacje sportowe ?
Chodzi mi o strony gdzie mogę spróbować swoich sił
Są różne grupy facebookowe gdzie członkowie mogą prezentować swoje stylizacje. Polecam: https://www.facebook.com/groups/807556405988713 oraz: https://www.facebook.com/groups/838879842827302
Jednak obydwie grupy preferują klasyczną męską elegancję.