Okulary są dodatkiem, który w bardzo dużym stopniu wpływa na postrzeganie osoby je noszącej. Nic dziwnego: znajdują się na twarzy, więc są nie do przeoczenia. Z drugiej strony jeśli ktoś nosi okulary na stałe, to są one tak naturalnym elementem jego wyglądu, że przestaje się zwracać na nie uwagę. Jednak nawet wtedy nie przestają być bardzo istotnym elementem. Trzeba tylko pamiętać, że okulary mogą zarówno poprawić, jak zepsuć ogólne wrażenie. Poniżej publikuję zdjęcie, które jest wyraźnym potwierdzeniem tej tezy; w ciekawych skądinąd okularach w drewnianych oprawkach (pożyczonych do tego zdjęcia) – wyglądam nienaturalnie, a wręcz fatalnie! Wystarczy zamiana okularów i obraz zmienia się radykalnie, co widać na kolejnym zdjęciu.
Zwykle w artykule o okularach znajdują się wskazówki, co do zasad dobierania okularów do kształtu twarzy, koloru cery i włosów, a nawet cech charakteru okularnika. Pojawiają się też wzmianki o jakości oprawek i najważniejszych markach okularowych. Postanowiłem pójść inną drogą mając na względzie, że każdy zainteresowany, z łatwością znajdzie w sieci wszelkie informacje na te tematy. Np. w bardzo fachowym artykule Mr Vintage sprzed roku. Ja postanowiłem się przyjrzeć jakie okulary noszą eleganccy mężczyźni we Włoszech. I wynik tych obserwacji zamieszczam poniżej. Z zamieszczonych zdjęć wyraźnie wynika, że okulary są elementem stylizacji i są dobierane do pozostałych jej składników. Zasada ta obowiązuje głównie w odniesieniu do okularów przeciwsłonecznych, okulary optyczne poddają się jej w nieco mniejszym stopniu. Tym niemniej jest to kolejne wyzwanie dla eleganckiego mężczyzny. No i kolejne koszty, niestety.
Postanowiłem się także przyjrzeć niegdysiejszym i współczesnym ikonom okularowego stylu. Na kolejnych zdjęciach swoje okulary prezentują: John Lennon, Steve McQueen, Woody Allen, Karl Lagerfeld, Harry Potter, Tom Ford, Johnny Depp, Ryan Gosling, Kuba Wojewódzki, Jerzy Owsiak.
Autorką większości prezentowanych zdjęć jest Małgorzata Adamska. Pozostałe zaczerpnąłem ze stron: afterparty.pl/ caras.sapo.pt/ cassiestephens.blogspot.com/ commons.wikimedia.org/ filmmonitor.tumblr.com/ independent.co.uk/ japantimes.co.jp/ playbuzz.com/ realjock.com/ wiadomosci.radiozet.pl/
Jan, osobiście uwielbiam okulary przeciwsłoneczne. Noszę je nawet wtedy, gdy aura nie sprzyja. Ważny jest stosowny wybór oprawek. Myślę że wiele osób po przeczytaniu tego artykułu bardziej poważniej podejdzie do tego ważnego dodatku stylistycznego. Pozdrawiam 🙂
Ja też mam nadzieję, że okulary przeciwsłoneczne będą u nas ewoluowały od przedmiotu czysto użytkowego, ku dodatkowi modowemu. Taka ewolucja jest zresztą ciekawym tematem samym w sobie. Kolejny wpis z tego cyklu poświęcę teczkom i torbom. Ale skupię się właśnie na ich znaczeniu jako dodatku uzupełniającego stylizację, a nie jako przedmiotu użytkowego.
Dzień dobry,
W tym zestawieniu widać, jak bardzo bieżąca moda pozbawia ludzi indywidualnego stylu. Dotyczy to oczywiście nie tylko okularów, choć na tym przykładzie widać to wyraźniej. Czy pamięta Pan wzory noszone powszechnie jeszcze całkiem niedawno? Wąskie szkła i wypełnione boki okularów, czyli dość zresztą dziwaczny styl obecny dosłownie wszędzie (Leszek Możdzer wyglądał w nich jak kosmita). Jedna wolta u trendsetterów wystarczyła, by powróciły oprawki okrągłe i teraz już wszyscy je noszą. Myślę, że obecnie założenie tamtego wąskiego modelu byłoby strasznymm obciachem.
Ostatnio Mr. Vintage pisał z aprobatą o powrocie zakładek i podwyższonego stanu w spodniach, oczywiście dlatego, że coś takiego dało sie zauważyć u tych bardziej niezależnie myślących mężczyzn na Pitti, którzy kształtują własny (i przy okazji pozostałych) styl. Na szczęście istnieją tacy, którzy nie oglądają się na bieżące dominujące tendencje.
Pozdrawiam serdecznie
MLL
Ja nie przeciwstawiałbym sobie mody i stylu. To są obszary, które się przenikają i uzupełniają. Pisałem o tym we wpisie Strategia mody, strategia stylu. Moda się zmienia i to jest bardzo inspirujące. Ważne jest, żeby podchodzić do mody poprzez pryzmat własnego stylu, a nie odwrotnie. Mr. Vintage pisząc o powrocie ’dziadkowych spodni’ przywoływał trendsetterów, m.in. Fabia Attanasia. Ale przecież Fabio zawsze, od kiedy śledzę jego blog, nosił takie spodnie. To nie on lansuje nowy trend, tylko coraz więcej ludzi uznaje, że jego pomysł na krój spodni jest fajny i zaczyna go naśladować. Dla mnie Fabio nie jest trendsetterem, lecz niezłomnym propagatorem własnego stylu. Zbiegiem okoliczności ja również powołałem się na Fabia we wpisie o strategiach, kwalifikując go jako kliniczny przykład strategii stylu.
Oczywiście, moda i styl to dwie strony tej samej monety, chodzi tylko o to do której z nich będziemy przykładać większą wagę. Pamiętam ten wpis o strategiach, jak zawsze był bardzo trafny. Ale jednak przyzna Pan, że ludzi stosujących strategie stylu jest bardzo mało.
Pozdrawiam
MLL
Jako wieloletni okularnik zdążyłem przekonać się, jak istotna jest rola okularów i ich prawidłowy dobór. O ile przy korekcyjnych najistotniejszym jest to, aby nie były zbyt krzykliwe i wpasowały się w kształt i rozmiar twarzy, o tyle w przeciwsłonecznych warto już zwrócić dokładniejszą uwagę na kształt i kolor, ponieważ nasze oczy i tak są niewidoczne i to na okulary zawsze padnie pierwsze spojrzenie otoczenia.
Świetnie wykorzystują to właśnie „weterani” Pitti Uomo – tam kolor i kształt wykorzystuje się nie tyle do podkreślenia stylizacji, co do zwrócenia na siebie uwagi i wyrażenia fantazji.
A czy słyszał Pan może o jakimś „okularowym bespoke”? Mam drobną twarz i wybór okularów spoza klasyków jest dla mnie nie lada wyzwaniem.
Nie słyszałem o wytwarzaniu oprawek pod indywidualne potrzeby i chyba nic takiego nie ma. Pozostaje szukanie w salonach optycznych, gdzie wybór jest dość imponujący. Natomiast problemem (którego zresztą nie poruszyłem we wpisie) są ceny. Bardzo często znacznie wybiegają one poza granicę rozsądku.
Świetny wpis jak zwykle, już ta perfekcyjność zaczyna być „nudna” / żarty/ Janie i Inni czytelnicy tego tematu. Z racji mojego zużytego wzroku przez patrzenie na ten świat przez …..dziesiąt lat noszę też okulary. W 1991 roku kupiłem w Niemczech dwie pary oprawek, które wtedy wychodziły z mody. Model jest taki sam, różnią się tylko trochę kolorystyką. Noszę je do dziś. Teraz przesyłam zdjęcia Janowi. Nie będę pisał, kto jest projektantem, ale to znana Persona w świecie projektowania ubiorów, szczególnie sportowych. Jeżeli Jan przedstawi te zdjęcia , to miło będzie pobawić się trochę w zgadywankę…
Załączam zdjęcie okularów Zbigniewa. Trudno uwierzyć, że w 1991 wychodziły z mody, bo teraz są bardzo na czasie.

Przez wiele tat królowały prostokąty. Ale ja osobiście się bardzo cieszę bo dzięki temu mam okulary modne lub na czasie. i proszę uwierzyć bardzo często mam miłe „uwagi”,że mam świetne okulary. PS a poza tym są naprawdę doskonałej jakości, czyli można je nosić przez cały dzień.