Zaloty
W ciągu kilku ostatnich dni obserwowałem, w okolicach mojego ogródka, zaloty kapturek. To znaczy, tak myślę, że były to zaloty, chociaż całkowitej pewności nie mam. Polegało to na tym, że ptaki ganiały się przefruwając z drzewa na drzewo. Uczestniczyło w tym na pewno kilka osobników, ale czy była jedna samica i kilka samców, czy też kilka osobników różnej płci – nie byłem w stanie zaobserwować. Prawdopodobnie była jedna samica, o którą rywalizowało kilku samców. Samce intensywnie przy tym śpiewały, ale nie zdarzyło się, żeby dwa śpiewały na raz. Było słychać jednego, a gdy zamilkł, z sąsiedniego drzewa odzywał się inny. Trwało to ponad tydzień, po czym chyba utworzyła się para, która być może już przystąpiła, albo wkrótce przystąpi, do budowy gniazda.
Cały ten proces był możliwy do obserwacji dzięki temu, że u kapturek występuje wyraźny dymorfizm płciowy. Samce i samice różnią się kolorem czapeczek: samce mają czarne, a samice rudobrązowe. Poniżej przedstawiam efekty moich sesji zdjęciowych.