Łowcy skarpetek

lowcy_skarpetek_00aa

Łowcy skarpetek, to hasło akcji organizowanej przez firmę Wola, partnera tego wpisu i producenta skarpetek, w tym fantazyjnych i kolorowych, które ja sam bardzo lubię i stosuję często w moich stylizacjach. Niedawno furorę na moim Instagramie zrobiło zdjęcie, na którym pokazałem w zbliżeniu, skarpetki marki Wola, na których odwzorowany został jeden ze słynnych obrazów czeskiego malarza Alfonsa Muchy.

img_1539a
To zdjęcie zamieszczone na moim Instagramie, dzierży palmę pierwszeństwa w liczbie lajków. Skarpetki Wola, buty Yanko, spodnie Vistula.

Akcja ’Łowcy skarpetek’ to po prostu konkurs ogłoszony na facebookowym fanpage’u firmy Wola.  Można tam zamieszczać zdjęcia swoich stylizacji z wykorzystaniem niebanalnych skarpetek (niekoniecznie marki Wola), a autorzy najciekawszych zdjęć zostaną nagrodzeni bonami na zakupy w sklepie internetowym firmy. Warto dodać, że firma Wola jest obecna na rynku od 70 lat, ale kolorowe skarpetki zaczęła produkować stosunkowo niedawno. W każdym razie, gdy około 8 lat temu postanowiłem nosić kolorowe i wzorzyste skarpetki, ich kupienie w Polsce było całkowicie niemożliwe. Pamiętam, że kupowałem je wtedy w sklepie internetowym w Stanach Zjednoczonych i wysyłka była realizowana z USA. Ceny oraz koszty wysyłki nie należały do niskich, ale muszę przyznać, że przesyłki docierały do mnie po 3 – 4 dniach. W roku 2009 pojawiła się szwedzka marka Happy Socks, początkowo ze skromną ofertą, ale szybko rozszerzaną. Na początku obecnej dekady zaczęli się pojawiać rodzimi producenci, do których, dwa lata temu, dołączyła też firma Wola.

lowcy_skarpetek_03

łowcy_skarpetek_21
Moje pierwsze kolorowe skarpetki sprowadzone ze Stanów Zjednoczonych
łowcy_skarpetek_01
Linia casualowa skarpetek Wola. Fot. wola.pl
łowcy_skarpetek_02
Linia casualowa skarpetek Wola. Fot. wola.pl

Z oferty firmy Wola wybrałem 8 par skarpetek i postanowiłem zestawić różne stylizacje z ich udziałem. Wszystkie skarpetki pochodzą z linii casualowej, zatem stylizacje także mają charakter casualowy, albo żeby być bardziej ścisłym – smart casualowy. Na marginesie kilka uwag dotyczących tego określenia: smart casual tłumaczy się przeważnie jako elegancki casual. Ale słowo smart ma bardzo wiele znaczeń, z których niektóre, w połączeniu ze słowem casual, bardzo pasują do określenia rodzaju ubioru, np.: wytworny casual, błyskotliwy casual, efektowny casual czy zręczny casual. Myślę, że warto je mieć na uwadze, gdy używa się zapożyczenia: smart casual.

Linki do skarpetek, których użyłem: stylizacja nr 1stylizacja nr 2stylizacja nr 3stylizacja nr 4, stylizacja nr 5stylizacja nr 6stylizacja nr 7stylizacja nr 8.

łowcy_skarpetek_01 lowcy_skarpetek_02 lowcy_skarpetek_03 lowcy_skarpetek_04 lowcy_skarpetek_05 lowcy_skarpetek_06 lowcy_skarpetek_07 lowcy_skarpetek_08 lowcy_skarpetek_09 lowcy_skarpetek_10 lowcy_skarpetek_11 lowcy_skarpetek_12 lowcy_skarpetek_13 lowcy_skarpetek_14 lowcy_skarpetek_15 lowcy_skarpetek_17 lowcy_skarpetek_18 lowcy_skarpetek_19 lowcy_skarpetek_20

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

21 komentarzy

  1. Nie podoba mi się zestaw fioletowe spodnie plus bardzo kolorowe skarpetki. Przerysowany – za dużo kolorów, zbyt krzykliwe. Generalnie skarpety we wzory /ale bez przesady i zbyt krzykliwych kolorów/ są OK. Ale kiedy krzyczą i skarpety i spodnie i jeszcze dodatkowo krawat i poszetka i kwiatek w marynarce – to przesada. I to mocna. Robi się bałagan, który psuje wszystko. Nie lubię zbyt krzykliwych stylizacji, „naładowania” kolorami i wzorami. Myślę, ze moda męska w Twoim wykonaniu zatraca momentami ten „dystans” jakiego szukam w doborze ubrań. Masz wiele dobrych stylizacji, dużo ciekawych rozwiązań ale te „zbyt kolorowe” mnie zadziwiają i po prostu do Ciebie nie pasują. Może gdybyś miał 20-25 (30) lat to ok. Mam inny pomysł na siebie /jestem kilka lat młodszy od Ciebie ale w zasadzie podobny wiek/. Można w tym wieku ubrać się i modnie i oryginalnie NIE KRZYCZĄC, a zarazem ciesząc oko innych i mając gwarancję, że jest się docenionym za styl.

    M.

    1. Mateusz – rzeczywiście te skarpetki nie pasują do kreacji z tymi fioletowymi spodniami. Dodałbym w zamian te importowane z USA.
      Natomiast nie zgodzę się z tą Twoją „filozofią”, że im człowiek starszy tym mu mniej wolno.
      Wręcz przeciwnie – stylizacje te odmaładzają Jana, dodają mu wigoru, indywidualizmu i odważnej dystynkcji.
      Starsi ludzie w czarno – ciemnych, szaro- siwych, brunatno – brudnych garniturach wyglądają jeszcze starzej.
      Ja jestem jeszcze starszy od Jana, ale po tym jak zmieniłem swój styl ubioru (z młodzieżowych jeansów i nastolatkowych t – shirts), poczułem się jakby mi ubyło dobrych kilka lat. A komplementów, szacunku i respektu nie miałem tyle od czasu kiedy zostałem kierowniczym kierownikiem 🙂 ( nie wspominając o fliluternych uśmiechach młodych dziewczyn).
      Widzimy dookoła siebie świat zuniformizowany, zglajszachtowany, zdominowany przez produkty wykonane w milionach egzemplarzy.
      Dlatego nasz umysł nie przyjmuje czegoś co jest odstępstwem od tej urwaniłowki.
      Proszę sobie przypomnieć, nie sięgając zbyt daleko w przeszłość, jakie skandale przyniosła moda mini dla dziewcząt i długie włosy dla chłopców.
      A teraz co ? A no nic. Można nosić sukienki dowolnej długości, podobnie jest z włosami.
      Dlatego mam nadzieje, że również ubiory tego typu jak Jana staną sie wkrótce i wzorcem i normą.

  2. Kolorowe oryginalne skarpetki. Jestem bardzo na tak. Aczkolwiek aby takie skarpetki cieszyły oko – zresztą jak każde inne – powinny dobrze leżeć. Niestety pomimo dodawania do bawełny innych materiałów jak wiskoza, poliamid i elastan skarpetki nadal nieustannie zsuwają się z łydki. Nie licząc podkolanówek nie mam skarpet, które po jakimś czasie nie lądują zrolowane na kostce i poprawienie ich jest irytujące. Zatem zastanawiałem się nad szelkami do skarpet. Rzecz, która była swego czasu bardzo popularna dziś jest czymś w rodzaju fanaberii. Janie czy miałeś kiedyś okazję nosić takie szelki? Jedyne co mnie powstrzymuje przed zakupem to pytanie czy dyskomfort jest znaczny.

    1. Noszę takie urządzenie firmy Albert Thurston, żadnego dyskomfortu, noga szybko się przyzwyczaja i nie czuje się, że coś tam jest. Ale osoby z problemami z krążeniem chyba nie powinny tego nosić.

  3. Dlaczego kolorowe skarpetki stały się modne?
    Ano dlatego, że zmieniła się moda na spodnie.
    Z długich, szerokich nogawek mamy krótkie i wąskie. I dzięki temu można pokazać skarpetki.
    I mam nadzieję, że tak już zostanie.
    ……
    Dla mnie najlepsze te skarpetki z zielonymi spodniami i kapeluszem.

    1. Owszem. Nie są krzykliwe, co się niestety zdarza, ale nie są nudne. I tak samo reszta stroju. Nawet mucha, inaczej niż zazwyczaj, mnie nie razi.

    1. Jakość jest dobra, a biorąc pod uwagę cenę (12 – 15 zł), stosunek jakości do ceny jest wybitny. Za swoje pierwsze skarpetki sprowadzane z USA płaciłem 50 – 100 zł za parę.

      1. Janie, kupiłem niedawno (na Allegro) kilka par skarpetek tej marki – na próbę. W opisie było: „garniturowe”, tymczasem okazały się bardzo krótkie! Zastanawiam się, czy Twoje są z jakiejś innej/specjalnej serii, czy też może – przy niektórych ujęciach – przed sfotografowaniem musiałeś je podciągać, a spodnie możliwie nisko obciągnąć… U mnie po założeniu nogi na nogę widać łydkę…
        Będę wdzięczny za (p)odpowiedź.

        1. Jeden raz natknąłem się na skarpetki tej marki – nienaturalnie krótkie. Użyłem ich w jednej ze stylizacji z wpisu Jesienny pan i rzeczywiście nie byłem w stanie ich pokazać, bo gdy usiadłem, to krawędź nogawki była ponad krawędzią skarpetki. Tak było tylko w tym jednym przypadku; wszystkie pozostałe skarpetki były OK.

          1. Dziękuję za (szybką) odpowiedź! Może kupię jeszcze coś od nich. Widzę, że mają w ofercie też inne marki.
            A teraz z innej beczki: SBB wydało kolejną płytę. Nigdy nic o nich nie napisałeś – może teraz?

          2. Muszę posłuchać tej płyty; może masz rację, że warto byłoby coś napisać. Ja wprawdzie nigdy nie byłem wielkim fanem SBB, ale od czasu do szasu słuchałem ich płyt i bywałem na koncertach.

      2. Ja bym wcale nie powiedział, że stosunek jakości do ceny jest wybitny.
        Powiedziałbym nawet, że są trochę drogawe. To normalne dobre bawełniane skarpetki. Ale u lokalnej konkurencji można kupić porównywalne znacznie taniej. Mieszkam w okolicy i produkty Woli jak i innych lokalnych zakładów dziewiarskich znam od lat. Ale porównując je do takich ze stanów za 100 zł to może i można by takiego określenia użyć bo pewnie nie są gorsze.

  4. Na stronie internetowej sklepu nie mogę dostrzec składu materiałowego skarpet a tylko ble, ble, ble.

    1. Witam

      Jeżeli interesuje Państwa wysoka jakość w przystępnej cenie to proponuję odwiedzić naszą witrynę z naszymi skarpetkami
      Mamy dużo ciekawych kolorowych wzorów skarpetek z marceryzowanej egipskiej bawełny.

      Pozdrawiamy
      http://www.skarpetydeluxe.pl

  5. Ja jakoś do takich kolorowych skarpet nie umiem się przekonać, ale podziwiam odważnych, którzy je na co dzień noszą.

  6. O, „bikiniarze” wrócili.
    Młodszym czytelnikom wyjaśniam, że bikiniarze to w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku młodzi ludzie ostentacyjnie noszący kolorowe skarpetki importowane ze zgniłego zachodu.
    Aktywiści PZPR i ZMP odsądzali tych drani od czci i wiary, co tylko zwiększało popularność i bikiniarzy i skarpetek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *