Za niespełna dwa tygodnie, 10 stycznia 2017 roku, rusza kolejna edycja Pitti Uomo – najbardziej znanych targów mody męskiej w Europie, a być może, także na świecie. Tym razem targi mają być roztańczone, a przynajmniej takie hasło przyświeca organizatorom. Hasło wydaje mi się bardzo trafne, gdyż właściwie każda z edycji Pitti jest swego rodzaju tańcem wykonywanym przez różnych modowych pasjonatów ściągających tu z całego świata. Nie inaczej będzie zapewne i tym razem. Wybieram się do Florencji i będę starał się na bieżąco pokazać atmosferę jaka na targach panuje. Zapraszam na fotorelacje, które opublikuję na blogu dwukrotnie: 10 i 12 stycznia. W pierwszej pokażę zdjęcia z pierwszego dnia targów, zaś w drugiej – z drugiego i trzeciego dnia. Autorką zdjęć będzie Małgorzata Adamska.
Muszę się przyznać, że lubię Pitti Uomo; jestem urzeczony atmosferą jaka tam panuje. Atmosferą naładowaną pozytywną energią i wzajemną życzliwością. Mam oczywiście na myśli otoczkę pozatargową. Bowiem biznes jaki się dzieje w halach targowych jest dość typowy: producenci odzieży wystawiają swoje produkty, zaś handlowcy z różnych krajów dokonują zakupów. W tym względzie jedyną różnicą pomiędzy Pitti Uomo a innymi targami odzieżowymi jest ogrom Pitti. Ponad 1200 wystawców oznacza, że gdybyśmy zechcieli poświęcić każdemu dwie minuty to potrzebowaliśmy na to ponad 40 godzin (nie licząc czasu potrzebnego na przemieszczanie się) a targi są otwarte łącznie przez 34 godziny. A przecież pozostają jeszcze spotkania i rozmowy ze znajomymi, których z roku na rok jest coraz więcej. No i pozowanie do wspólnych zdjęć, co jest rytuałem, bez którego obejść się nie sposób.
Zanim pokażę to co dziać się będzie we Florencji na 91 edycji Pitti, zapraszam na krótkie spojrzenie wstecz.
Janie, już za zazdroszczę wyjazdu i czekam z niecierpliwością na relacje, wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Nie mogę sie doczekać zdjęć z tego wydarzenia. Ciekawa jestem jakie nowe trendy zostaną pokazane na targach.
https://lowcamarek.blogspot.com/
Z ciekawości. Ile różnych kreacji przygotowuje Pan na jedno Pitti?
Na każdy dzień wypada mieć inną. Jeśli w jakiś wieczór dochodzi jeszcze oficjalne przyjęcie to potrzebny jest jeszcze garnitur wieczorowy. Niestety jeśli chodzi o płaszcze to idę na kompromis i biorę po prostu jeden. Ze względów logistycznych 🙂
Zastanawiałem się czy nie trzeba mieć przypadkiem innego stroju na rano a innego na popołudnie :p