Piąta edycja Warszawy pod krawatem była inna niż wszystkie dotychczasowe. Stało się tak za sprawą balu, który odbył się w zabytkowych wnętrzach pałacu Lubomirskich. Goście dopisali, a atmosfera była równie gorąca jak na części przedpołudniowej. Na balu miało miejsce wręczenie wyróżnień roku 2016 Warszawy pod krawatem oraz pokaz kolekcji Va Banque marki Adma Feliks Próchnik; firma Próchnik była sponsorem balu. O wyróżnieniach i pokazie kolekcji pisałem we wpisie Warszawa pod krawatem 05 więc powtórzę tylko, że tegorocznymi laureatami zostali fotografowie: Maciej Gajdur i Katarzyna Purchalak. Z naszego zaproszenia na bal skorzystało wiele osób, które w pierwszej części wydarzenia nie brały udziału zaś te, które były obecne na części przedpołudniowej – zmieniły stroje na wieczorowe. Wchodzących do pałacu Lubomirskich witało logo WPK wyświetlane na bruku przed pałacem.
Oczywiście najważniejsi na balu byli goście. Ten wpis im właśnie dedykuję wyrażając podziękowanie za przybycie, za piękne stroje i wspaniałą atmosferę. Mam nadzieję, że za rok spotkamy się ponownie.
Autorką zdjęcia głównego wpisu i poniższych zdjęć z sali balowej i kuluarów balu, jest Katarzyna Purchalak. Autorem zdjęć ze ścianki jest Andrzej Marchwiński.
Pani „big boobs” na ściance, wypadła najlepiej.
To stylistka z TVP, Wiganna Papina
Straszne. Powinna zajac sie soba lub poprosic o pomoc styliste.
Akurat Wiganna Papina buduje konsekwentnie swój wizerunek od dwudziestu lat. Jej zasługi dla promowania nonkonformizmu, również w kwestii ubioru, są spore. Jeśli ktoś zaprasza prowokatorkę, to musi się liczyć z prowokacją. Nie róbcie z siebie buców.
Na takim balu powinien Pan doradzać jak się ubierać bo najgorzej ubrani są,tak zwani celebryci.i panienki na niekształtnych grubych nóżkach w mini.
No niestety z przykrością stwierdzam, że część strojów pań doskonale wpisuje się w hasło „wieś tańczy i śpiewa”. Jeżeli takie jest pojęcie eleganckiego, wieczorowego ubioru, to jest dramat.
doskonale rozumiem zasady dresscode, ale minusem jest to, że większość mężczyzn na tym balu wygląda niemal identycznie. Czy przy tak sztywnym i formalnym stroju można pokusić się o jakieś uatrakcyjniające go i przyciągające wzrok niuanse?
Wymóg black tie nie pozwala na zbyt wiele. Smoking może być ewentualnie w kolorze innym niż czarny, może też być dwurzędowy lub jednorzędowy z kamizelką. Mogą być oczywiście różne kroje marynarek różniące się np. klapami. Jednym z niewielu dopuszczalnych ozdobników może być kwiatek w butonierce.
Jednolitość ubioru mężczyzn służy uwydatnieniu ubioru pań – to one mają błyszczeć na balu. Niestety „kreacje” niektórych z nich wymagały raczej zasłony niż uwydatnienia.
Byłem ciekaw czy Autor – miłośnik kwiatów w butonierce – rozetnie klapę szalową pod goździka. Odpowiedź na zdjęciach:)
Panie Janie,
Po zobaczeniu zdjęć stwierdzam że na polu propagowania męskiej elegancji i stosowności ubioru Pan i Pańscy koledzy współtworzący kolekcję Va Banque macie jeszcze mnóstwo pracy (żeby nie powiedzieć orki na ugorze). Dla niektórych stwierdzenie strój wieczorowy jest najwyraźniej pojęciem dosyć szerokim. Szczególnie smutnym jest fakt iż blogerzy z Secondhand dandy i Dandy yourself też mają szeroki margines dla pojęcia „strój wieczorowy” Jeśli się nie mylę to na zdjęciu nr 20 widzimy znanego w środowisku krawca który zapomniał o pasie smokingowym – może to szczegół, ale u kogoś, kto ma być doradcą w kwestii ubraniowej to poważne niedopatrzenie. Jeśli chodzi o niektóre panie to niektóre „kreacje” też pozostawiają wiele do życzenia – sandały do sukni wieczorowej, wulgarny dekolt „po pas”, szary za duży garnitur/kostium w kratę połączony z białym t-shirtem i butami, spódnica i zielony sweter, „suknia wieczorowa” w której skład wchodzi biała bluzka i spódnica uszyta z materiału kojarzącego się z zasłonami okiennymi a wszystko zwieńczone pretensjonalnym nakryciem głowy i krzykliwymi butami. Pojęcie sukni wieczorowej też najwyraźniej jest dla niektórych pań bardzo szerokie
Współczuję Panu i innym właściwie ubranym osobom uczucia zażenowania i tego, że musieliście „świecić oczami” za innych. Być może na przyszłą edycję należało by nie wpuszczać niektórych osób? Skoro strój wieczorowy to panów nie wpuszczamy poniżej smokingu a pań poniżej sukni (garnitur, kostium ze spodniami,spódnica w połączeniu ze swetrem czy bluzką suknią nie jest)
Ja nie byłbym aż tak surowy. Oczywiście marzy mi się bal taki jak w wiedeńskiej operze, ale do tego trzeba dochodzić długą i krętą drogą. Jej pokonanie jednym skokiem nie wydaje się możliwe. Jeśli uda się zorganizować kolejny bal za rok, to może wprowadzimy wymóg black tie? Uważam, że jak na pierwszy raz – nie było źle.
Panie Janie,
Byłbym surowy czepiając się u obecnych na balu mężczyzn detali typu brak poszetki, buty derby, długość spodni/rękawów,muszka na gumce etc. u ludzi spoza męskiej blogosfery. Chociaż i tu powstaje pytanie jak uczestnicy niszowej imprezy jaką jest WPK skierowanej do jednak wąskiego grona odbiorców mogą popełnić widoczne na zdjęciach błędy. Skoro interesują się męską klasyczną elegancja to pewnie śledzą związane z tym publikacje w internecie więc nie mogą powiedzieć, że nie natrafili na opis poparty zdjęciami stroju wieczorowego. Zostawmy to.
Brak litości w ocenie należy się tym blogerom modowym którzy nie włożyli smokingu – kto jak kto ale oni MUSZĄ stosować się do zasad. Skoro nie mam smokingu to nie przychodzę na wieczorną część WPK kropka.
Jeden z komentujących pisze że „nie da się wieloletnich nawyków łatwo zmienić”. Problem polega na tym, że tu wychodzi BRAK jakichkolwiek nawyków wynikający z braku znajomości podstaw savoir vivre. Ten brak jest niezrozumiały w erze internetu w którym oprócz tekstu pisanego mamy zdjęcia i filmy. Czyżby wraz z upadkiem komuny upadły podstawy dobrego wychowania a wraz z nimi z kolan powstało chamstwo w nowym wydaniu określanym jak „luz” ? Wprowadzenie zasady niewpuszczania mężczyzn bez smokingu i Pań ubranych jak Pani Papina, Pani w zielonym swetrze, czy znana z poprzednich edycji WPK kobieta swoim pretensjonalnym kapeluszem myli bal z derby w Ascot (zresztą w tym stroju to na w/w derby nie została by wpuszczona) wydaje się absolutnie słuszny.W przyszłym roku osoby ubrane niestosownie należy wpisać na czarną listę i i za dwa lata po prostu nie zapraszać bądź uniemożliwiać uzyskanie zaproszenia. Bez przedstawienia i egzekwowania jasnych zasad nic się nie wskóra tak było w czasach gdy większą kultura cechowała nocnego stróża w kamienicy niż co poniektórych dzisiejszych przedstawicieli klasy wyższej. Proponuję aby stworzył Pan wpis dotyczący ubioru wieczorowego męskiego i damskiego. Nie jest Pan specjalistą od mody damskiej ale ktoś taki jak Pan jest w stanie zebrać materiał który wystarczy Paniom za przewodnik w tej materii.
Pozdrawiam
Czarna lista to super pomysł. Za dwa lata zostaniesz Ty i pięć innych osób, w tym średnio ubrany sponsor, którego chcąc nie chcąc wypada wpuścić. Reszta się nie pojawi bo:
1. nie spełni kryteriów komisji w poprzednim roku
2. uzna, że są sposoby fajnego spędzenia wieczoru bez narażania się na krytykę ze strony komisji
W kolejnym roku sponsor się już nie pojawi.
Kurtyna.
🙂
Pkt. 2 powoli się materializuje. Krytyka już jest a alternatywy istnieją.
Wbrew intencjom Autorki/Autora powyższego wpisu bardzo mnie on cieszy. Udowadnia bowiem wcześniej zasygnalizowaną przeze mnie tezę że społeczeństwo chamieje. W dzisiejszych czasach doszliśmy do momentu w którym należy obniżać standardy. W tej sytuacji nie dziwi mnie niski poziom nauczania, niski poziom kultury osobistej, występy sceniczne z humorem o (przepraszam za wyrażenie) pierdzeniu i bekaniu, przychodzenie na przedstawienie teatralne w dresie (widziałem na własne oczy w krakowskiej Bagateli) etc. Do tego mamy dążyć?
Skoro osób „na poziomie” jest zbyt mało aby zorganizować bal to może lepiej część wieczorną zorganizować na zasadzie wieczornego koktajlu dla wąskiej grupy osób. Powstanie dzięki temu wydarzenie o pewnej ekskluzywności które z czasem stanie się na tyle atrakcyjne że znajdzie się sporo chętnych sprostać stawianym wymogom (wystarczy porównać pierwszą edycję WPK do przedostatniej) Jak komuś to nie pasuje niech idzie na Bal dziennikarza, ubierze smoking z lampasem naszytym na marynarkę i się dobrze bawi.
Co do sponsorów, to pokaz może się odbyć w części dziennej gdzie nie obowiązuje formalny strój wieczorowy.
To tyle co mam do powiedzenia w tym temacie i nie zamierzam polemizować z argumentami za tolerancją dla niskich standardów. Mnie w domu nauczono zasady „równaj w górę a nie w dół” tego mam zamiar się trzymać i polecam ta postawę innym.
Pozdrawiam
Obawiam się że samo niezapraszanie może okazać się niewystarczające. Wszakże owe osoby w czasie bycia niezaproszonymi mogą gorszyć niespodziewających się niczego przechodniów derbami założonymi zamiast oksfordów. Proponuję rozważyć bardziej zdecydowane sankcje. Myślę że izolacja byłaby dobrym punktem wyjścia.
😉
Racja, to musi być długa ewolucja, nie da się wieloletnich nawyków łatwo zmienić.
Mnie jeszcze coś uderzyło. Widać, jak przy prawdziwie galowych czy wieczorowych okazjach kolor czarny czy ciemny grafitowy górują na granatami. Jedyny granat, który się wtedy broni, to midnight blue (szczególnie przy jasnych i ciepłych aparycjach).
A co kobiecych kreacji – mnie się zdaje, że w ostatnich czasach w Polsce poziom znajomości strojów formalnych, wizytowych, wieczorowych wśród kobiet jest wyraźnie niższy niż wśród mężczyzn. Długo by pisać o przyczynach tego stanu rzeczy.
Janie, najbardziej zastanawia mnie, dlaczego twoi koledzy po fachu, blogerzy nadal popelniaja bledy?
Dlugosc spodni Rafala P. pozostawia wiele do zyczenia…
Bartek, ktory pojawil sie w 'pochwal sie swoja…’, zalozyl buty typu derby…a kolor szpilek partnerki pozostawiam bez komentarza.
No niestety, ale niektóre panie ubrane w stylu faszyn from Raszyn…
Oglądam te zdjęcia z rosnącym zdziwieniem 🙂
Wydawać by się mogło, że wydarzenie sygnowane przez Autora bloga, jak też innych Blogerów, doskonale zorientowanych w temacie i hołdujących zasadom klasycznej elegancji, wydarzenie o tak implikującej wysokie oczekiwania w tej kwestii nazwie, gwarantować powinno oczekiwany, wysoki poziom wrażeń estetycznych. Czytaj, spodziewałby się człowiek, że przyjdą ludzie ubrani jak trzeba i zdjęciami oko się nacieszy. A tutaj niespodzianka! Reportaż, niczym z balu dziennikarza 😉 I, faktycznie, w większości, przynajmniej na zdjęciach, to kobiety ubrane są niestosownie lub po prostu fatalnie.
Subiektywnie, najlepiej wyglądają tancerze na pierwszym miejscu.
Ciekawa sprawa, jedna z niewielu okazji gdzie mężczyźni wyglądają zauważalnie lepiej od kobiet…
A mnie się podoba !!!!!!!!
A co „wpisywacze” mieliby do roboty , jak wszyscy byliby pod sznurek. Powiem, że przegląd zdjęć jest budujący. Niech krytycy pójdą do Filharmonii Narodowej to dopiero szok.
Może trochę więcej życzliwości dla Siebie w tym coraz bardziej zaszczutym społeczeństwie.
I nadal spokojny
Panowie ogólnie ubrani bardzo poprawnie z małymi wyjątkami, natomiast Panie, w tym Pani Ada Fijał, którą bardzo lubię i której urodę podziwiam, delikatnie mówiąc pomyliła imprezy.
Panowie niektórzy muszą dopracować smoking. Krawat na bal to faux pas. Bordowa marynarka i czarna koszula to najgorsza opcja. Ale nie jest tragicznie Panowie. Jest progres. Co do kobiet – nie znam się ale niektóre wyglądały interesująco, inne nie 🙁
Warszawa pod krawatem, a wszyscy w muchach 😉