Jak co roku, szpaki założyły lęg w budce lęgowej w moim ogródku. Budka jest usytuowana na jarzębinie rosnącej tuż obok tarasu, na którym zwykłem przesiadywać w ciepłe wieczory. Miałem więc doskonałe stanowisko obserwacyjne i mogłem śledzić najpierw budowę gniazda, później donoszenie pokarmu dla młodych, a w końcu opuszczanie budki przez młode podloty. Muszę od razu dodać, że szpaki bezpośrednio po opuszczeniu budki wyglądają fatalnie, co zresztą widać na zdjęciu powyżej. Nie dość, że ich upierzenie jest szare i matowe, to jeszcze jest całe utytłane w odchodach rodzeństwa, a może i własnych. W tym roku w budce wychowało się aż pięć pisklaków, można sobie zatem wyobrazić jaka panowała tam ciasnota. Ptaki w gnieździe są ponadto atakowane przez liczne pasożyty, nie mają więc łatwego życia. Nic dziwnego, że usiłują opuścić gniazdo gdy tylko staje się to możliwe. Gdy w ubiegłym roku wylęgły się w budce tylko trzy pisklaki, przebywały w niej na tyle długo, że po jej opuszczeniu natychmiast gdzieś odleciały nie mając większych trudności z lataniem. Tym razem warunki panujące wewnątrz budki najwyraźniej wygnały młode nieco wcześniej, bowiem były całkowicie nieporadne i w pierwszej chwili niezdolne do lotu. Spadały z gałęzi na ziemię i nie były w stanie się poderwać. Poruszały się głównie skokami, pomagając sobie tylko trochę skrzydłami. Dzięki temu mogłem zrobić im trochę zdjęć zanim się oddaliły.
To jednak nie są zdjęcia pięknych, milutkich ptaszków. Prawdę mówiąc podloty szpaków wyglądają okropnie, jednak uznałem, że warto je pokazać z kronikarskiego obowiązku. Na pierwszych zdjęciach zestawu widać dorosłego samca dostarczającego pokarm, zaś na kolejnych – młode, tuż po opuszczeniu budki, gdy upierzenie nie zdążyło jeszcze nawet wyschnąć.
Kocham szpaczki i ich śpiew , martwię się bo od wczoraj nie słyszę ich prośby o pokarm czyżby opuściły budki lęgowe ?
To właśnie czas na opuszczanie budek 🙂
Na moim balkonie, w ciasnym otworze w murze szpaki zalożyły gniazdo. Były dwa pisklaki, które ostatnio wychylały się z dziupli nawet do połowy. Wczoraj był tylko jeden, a dzisiaj żadnego. Obawiam się, czy nie spadły i nie zabiły się. To jest 8 piętro. Raczej nie mogły wyskoczyć z dziupli, jeśli nie umiały latać.
Młode szpaki po wylęgu przebywają w dziupli około 2 tygodnie, po czym ją opuszczają. Nie ma obaw, że spadną i się zabiją, gdyż nawet jeśli nie w pełni opanowały sztukę latania, to machając skrzydłami amortyzują upadek. Na ogół jednak bez problemu latają na niewielkie odległości, zaraz po opuszczeniu dziupli.
Dziekuję za odpowiedź.
Obok mojego bloku są budki legowe a w nich młode szpaczki i niestety czające się sroki, które je jedzą. Czy jest szansa, że przeżyje choć jeden? Wymyśliłam aby dać tym srokom jedzenie aby zostawiły te piklaki w spokoju. Czy jest jakiś inny sposób?
Dokarmianie srok nic nie zmieni 🙁 I tak będą dybać na młode szpaki. Ale dorosłe potrafią dość skutecznie obronić młode przed srokami a nawet wronami. Czasami niestety, się to nie udaje.
Witam, na to wygląda że dzisiaj wyleciały nasze szpacze maluchy w świat, czy wracają na noc do budki czy już nie wrócą? Budka tydzień temu spadła z drzewa, udało mi się ją umiejscowić na innym, ale ze jest to dość nisko i mało stabilnie wiec chciałabym już ją zdemontować i dać nową znów wysoko i tym razem lepiej przymocowaną. Wracają maluchy czy już nie? Pozdrawiam 🙂
Gdy ptaki opuszczą budkę (a ujmując szerzej: gniazdo), to już nigdy do niej/niego nie wracają. Natomiast może zostać wykorzystana do założenia kolejnego lęgu przez tę samą lub inną parę, dlatego pomysł, żeby ją oczyścić i zamocować stabilnie na wysokości ok. 4 m nad ziemią – jest bardzo dobry.
Witam.Założyłem budkę lęgową na czereśni bo są to ptaki terytorialne.Chyba opuściły już swoje siedlisko.Czy wrócą? miały chronić moje czereśnie przed całą sworą.
Jeśli młode już opuściły budkę to do niej nie wrócą. Ale przez jakiś czas będą przebywać w pobliżu, a być może po usamodzielnieniu się, wraz z innymi szpakami będą zjadać Pana czereśnie 🙂
Witam. To pierwszy rok gdy mam dwie budki dla szpaków w ogrodzie.
Dzisiaj rano widziałam jak jeden z młodych opuścił budkę. Dorosłe dokarmiały go pod drzewem, a potem rodzinka gdzieś zniknęła.
W budce zostały jednak inne młode. Wychylają się, co jakiś czas nawołują, ale dorosłe, odkąd zniknęły z pierwszym, już się nie pokazują.
Czy mogły porzucić resztę potomstwa?
W żadnym wypadku 🙂 Wykarmią wszystkie, będą asekurować ich opuszczanie budki, a później karmić jeszcze przez około dwa tygodnie.
Witam. W moim dachu jest kilka gniazd szpaków. Ponad tydzien temu 3 wypadly z gniazda. Wzielam je i karmilam niestety 2 zdechly. Został mi jeden którego karmię i ma sie dobrze. Od dzisiaj jakby przestał bardzo głośno domagać sie jedzenia. I chyba próbowal podskakiwać w kartonie. Opierzenie mu się zmieniło na brązowe. Nie wiem ile jeszcze czasu mam.go trzymac? Kiedy pozwolić mu wyfrunąć?
Szpaki pozostają w gnieździe przez około 2 tygodnie od wyklucia. Później opuszczają gniazdo ale przez kolejne 2 tygodnie nie są w stanie samodzielnie zdobywać pożywienia i są karmione przez rodziców mimo, że potrafią już latać i przemieszczają się z miejsca na miejsce. W tym czasie obserwują rodziców poszukujących pożywienia i stopniowo same nabierają takiej umiejętności. Nie wiem czy cały czas karmione przez człowieka dadzą sobie później radę.
Przez trzy tygodnie, od 04.05.2024, opiekowałam sie młodym szpakiem, który wypadł z budki. Na początku nie miał nawet piórek tylko puszek. Pomału z „knotów” pojawiały sie piórka i cały zrobił się jak mały szpaczek 🙂 Karmiłam go mączniakiem, choć nie pogardził chudym mięsem z indyka, pokrojonym na drobniutkie kawałeczki, nauczył sie zbierać robaki z podłogi i trawy. Nawet polubił kąpiel w podstawku pod kwiaty 🙂 . Chodził za mną, podskakiwał nawet podfruwał. Wczoraj (23.05.2024) byliśmy na ogrodzie i nagle odfrunął z ręki. – Pytanie. Czy da sobie radę? W obrębie ogrodu jest kilka budek ze szpakami.
Jeśli już sam zbierał pokarm to z głodu nie zginie. Jeśli jednak ciągle był karmiony to zaszyje się gdzieś w gąszczu i będzie czekał na włożenie mu pokarmu do dzioba. Problemem jest też to, że nie ma dostatecznie wykształconej nieufności do otaczającego świata i może się stać łatwym łupem kota albo nawet jakiegoś głupiego człowieka, który postanowi go schwytać i umieścić w klatce.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to przyłączy się do stada młodych szpaków – które właśnie teraz się tworzą – i da sobie radę.