Kolejny dzień Pitti Uomo, podobnie do poprzednich, przebiegał pod znakiem upału. Tym razem jednak – w przeciwieństwie do dnia poprzedniego – moja marynarka miała pełną podszewkę, co czyniło ją zdecydowanie mniej przewiewną. Nie uległem jednak pokusie jej zdjęcia, lub choćby rozpięcia i postanowiłem wytrwać, co mi się w pełni udało. Pocieszałem się, że ci, którzy zdecydowali się na garnitury trzyczęściowe, mieli jeszcze trudniej. Dodam, że marynarka pochodzi z kolekcji Va Banque firmy Próchnik, zaś sama firma była sponsorem mojego wyjazdu do Florencji.
Komentując relację z poprzedniego dnia florenckiej imprezy, wielu czytelników wyrażało opinię, że Pitti Uomo staje się coraz bardziej oderwane od życia, a stylizacje tu prezentowane są bardziej przebraniami niż ubraniami. Nie zgadzam się z taką opinią. Wprawdzie jest wiele osób, które zdecydowanie przeginają w wymyślaniu różnych 'upiększających’ dodatków, ale stanowią one bardzo małą część całej masy osób które przewijają się przez targi. Z drugiej strony tworzą specyficzny koloryt całej imprezy i bez nich byłaby ona uboższa. Myślę więc, że nie ma co się zżymać na kilku osobników, którzy przesadzili, warto natomiast podziwiać klasę, smak i inwencję wielu innych.
Moją fotorelację z trzeciego dnia 92 edycji Pitti Uomo zaczynam nietypowo, bowiem od zdjęcia, do którego pozujemy wspólnie z Małgorzatą. Zwykle moja żona jest po drugiej stronie obiektywu (wszystkie zamieszczone zdjęcia poza tym jednym są jej autorstwa); tym razem jakaś anonimowa osoba była na tyle uprzejma, że nacisnęła migawkę aparatu. Myślę, że to zdjęcie zyska uznanie zwolenników dobierania krawata do kreacji partnerki. Moim młodym czytelnikom, którzy szykując się studniówek czerpią informacje z mojego bloga, zwykle odradzam taki ruch. Teraz będę się chyba musiał tłumaczyć im z tego zdjęcia.
Dodam jeszcze, że wspólnie z autorką zdjęć wyrażamy zgodę na ich dowolne wykorzystywanie, pod warunkiem podania nazwiska autorki i źródła, czyli nazwy bloga.
Witam Janie czy tym razem Polska ekipa była mocna? , na jednym ze zdjęć rozpoznaję Michała Gronowskiego pozdr
Było bardzo dużo osób z Polski. Z wieloma rozmawiałem a zapewne o wielu nawet nie wiedziałem. Zdjęcia udało nam się zrobić tylko niektórym. Warto też podkreślić obecność polskiej firmy Emanuel Berg, która od lat wystawia tu swoje produkty. Z dużymi sukcesami.
I nawet patriotycznie lansują rodzimy kołnierzyk ala Słowacki. 😀
Widzę, że w tym roku dominującym trendem są rozpięte dwurzędówki 🙂
Tak. Trend się nasila 🙁
Z tego co widać nawet Szarmant mu uległ. Swoją drogą włożył naprawdę odważny garnitur.
A z innej beczki, Janie, nie myślałeś żeby założyć swój patchworkowy madras?
pozdrawiam
Zgadłeś moje myśli: miałem taki plan. Co ciekawe nie byłbym jedynym w takiej marynarce – widziałem kogoś w bardzo podobnej do mojej.
A dlaczego jej nie włożyłem? Na przeszkodzie stanęły zobowiązania kontraktowe. Może za rok?
Na tym foto p. Roman niestety wyszedł jak przysłowiowa „bida z nędzą” :-\
I niestety… caly szyk bierze w leb.
W sumie… kto juz by sie takimi pierdolami przejmowal:/
Najwazniejsze, ze szokuje. Niewazne, ze nie pasuje, wyglada parszywie i przypomina, niestety, chlew i pijanego wujka Zenka na weselu… w rozpietej dwurzedowce ale co tam… szczesliwego…
Będę bronił Szarmanta: miał wyjątkowo piękny garnitur z materiału doskonałej jakości. Szczerze mu go zazdrościłem. Przyjął konwencję sprezzatury, która na Pitti jest wszechobecna. Można się co najwyżej zastanawiać, czy gdyby założył krawat i zapiął marynarkę – prezentowałby się lepiej? Być może tak. Ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że w przyjętej konwencji – prezentował się źle.
Panie Janie,
prosze… chyba tylko z grzecznosci probuje Pan bronic Szarmanta.
Rozchelstany jak po ostrej libacji alkoholowej w tragicznych czarnych lackach bez skarpet…
Odwoluje sie Pan do sprezzatury:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sprezzatura
Pierwsze zdanie nokautuje „wysokiej klasy tkanine” w fatalnym zestawieniu:
Sprezzatura – naturalność, swoista nonszalancja dzieła sztuki. Termin stosowany w epoce manieryzmu i baroku, często zamiennie z pojęciem gracji.
Moze z racji wieku wzrok slabnie, ale gracji… tutaj nie widac.
Pan in plus, Szarmant in minus.
Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, garnitur może faktycznie na żywo i w innych okolicznościach wygląda wspaniale ale wg mnie na tych zdjęciach przede wszystkim rzuca się w oczy brak prezencji p. Zaczkiewicza i nie wiazałbym tego ze sprezzaturą…
I jeszcze jedna uwaga: wygląd garnituru został popsuty przez interferencje powstałe przy redukcji rozdzielczości zdjęcia. Na zdjęciu w pełnej rozdzielczości – wygląda znacznie lepiej.
Szanowny Panie Janie
Wśród wszystkich stylizacji, Pańską odbiram jako jedną z najlepszych !
Pozdr.
krzysztofc
Dziękuję.
Popieram.
Prosta elegancja, co wiecej, dopasowana do wieku… a o to na Pitti, jak widze, ciezko…
Kobiety to mają dobrze – krótkie rękawki, sukienki i spódniczki, sandały – wszystko adekwatnie do pogody.
Faceci ubrani w wiele warstw, „oddychające” buty ze skóry, w których można się nabawić odparzeń… ah, cóż za poświęcenie w imię zasad. 🙂
Dobrze, że widać coraz większe wyluzowanie z biegiem lat.
Jakby zalozyli skarpety to by sie nie poodparzali:)
Niestety nie działa. 🙂
Witam Janie co sądzisz o dobrym słomkowym kapeluszu np z Firmy ze Skoczowa? ,nie chcę inwestować w panamę tym bardziej że rzadko będę go użytkował.
A tak nawiasem u nas niestety szczególnie lato obnaża braki w ubiorze to głównie u Panów dominują białe adidasy i krótkie spodenki np w palmy długość po kostki ( w ogóle jaki jest sens noszenia takich spodenek ani one długie ani krótkie) niestety dużo trzeba jeszcze czasu żeby sie to zmieniło ,owszem sam też użytkuje adidasy ale tylko wylącznie na trening,
pozdr
O kapeluszach na lato pisałem we wpisie Trendy na wiosnę i lato 2017. Kapelusze słomkowe są OK. Nie mam także nic przeciwko kapeluszom wyplatanym z papieru lub nawet z tworzyw sztucznych. Z drugiej strony przyzwoita panama ze Skoczowa kosztuje 240 zł. to nie jest wydatek zwalający z nóg, a daje poczucie posiadania czegoś nietuzinkowego.
Dominują białe adidasy, bo może to najwygodniejsze buty do biegania także po mieście?
Czarnoskóra pani z wachlarzem, wygląda bosko.
Obiektyw wyłapał rzemyczki, koraliki na nadgarstkach. W tych wcale nie plażowych sytuacjach. Chyba coraz ich więcej, podoba mi się.
Interesuje mnie błękitny garnitur z pierwszego zdjęcia, możliwe jakieś namiary?
Niestety nie potrafię nic powiedzieć. Zresztą akurat nie znam nikogo z tego zdjęcia.
Trzeba jednak wiedzieć, że znaczna część osób na Pitti ma garnitury szyte na miarę, często z drogich tkanin produkowanych w krótkich seriach.